Array Gobuss - Desiderium Intimum

Здесь есть возможность читать онлайн «Array Gobuss - Desiderium Intimum» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: fanfiction, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Desiderium Intimum: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Desiderium Intimum»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Desiderium Intimum — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Desiderium Intimum», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

- Witaj, Dołohow - wysyczał z odrazą, klękając obok i celując różdżką w jego pierś. - Infirmitate - wypowiedział i ciało mężczyzny zwiotczało, tak jakby pozbawiono je siły napiętych niczym postronki mięśni. Rozglądając się uważnie wokół, Severus sięgnął do ukrytej głęboko w szacie kieszeni, w której zawsze trzymał kilka silnych, dobrze zabezpieczonych eliksirów, poczynając od odtrutek, a skończywszy na Veritaserum, które właśnie wziął w dłoń.

Kiedy jednak odkorkował kciukiem butelkę i przysunął ją do twarzy mężczyzny, kątem oka dostrzegł poruszający się we mgle cień.

Odwrócił głowę i uniósł różdżkę, gotów do rzucenia klątwy, ale bardzo szybko rozpoznał twarz swojej niedoszłej ofiary, pomimo pokrywającej ją sadzy i kropli zaschniętej krwi. Wystarczająco wiele razy widział na lekcjach jej skupione oblicze.

- Drętwota! - wrzasnęła rozpaczliwie Cho Chang, celując różdżką za siebie. Severus poderwał się, chowając eliksir do kieszeni szaty i rzucając okiem na podążające za nią, odziane w czerń sylwetki.

Wypełniony zdziczałym strachem wzrok dziewczyny padł na niego, a jej oczy rozszerzyły się od napływającej do nich nadziei.

- Profesorze Sn...

Celnie rzucona klątwa trafiła ją prosto w plecy. Nadzieja prysła, zmieniając się w zaskoczenie i pękający w źrenicach ból. Upadła na kolana, niczym pozbawiona sił kukiełka, wprost u jego stóp.

Nadal jednak dyszała.

- Mam ją! - Severus usłyszał pełen uniesienia głos młodego Notta. - Trafiłem ją, tato!

Ubłocona dłoń złapała go za szatę. Severus zerknął w dół w tej samej chwili, w której z mgły wyłonili się dwaj Nottowie, a zaraz za nimi ośmioro innych Śmierciożerców.

- Witaj, Severusie - powitał go Nott, przeciągając sylaby. Severus zerknął na trzymaną przez niego różdżkę. Cała jego dłoń pokryta była krwią. Wciąż świeżą. Spływała po uniesionym ramieniu, wsiąkając w rękaw szaty. - Muszę przyznać, że znakomicie wyszkoliłeś mojego syna. Dzięki jego umiejętnościom, udało nam się rozbić całą grupę tych pełzających wszędzie małych larw. - Wskazał różdżką na leżącą na ziemi dziewczynę.

- Rozwaliliśmy ich na kawałki. - Głos młodego Notta ociekał samozadowoleniem. - Jeszcze tylko ona. - Podszedł bliżej, wyciągając różdżkę. Severus widział na jego twarzy mściwą, pozbawioną skrupułów satysfakcję. Wiedział, że dziewczyna żyje jeszcze tylko dlatego, że chłopak nie może się zdecydować, którego zaklęcia użyć, aby zadać jej jak najwięcej cierpień. A znał ich wiele. Severus sam go ich nauczył.

- Gratulacje - odparł chłodnym, doskonale opanowanym tonem. - Czarny Pan z pewnością doceni wasz wkład w bitwę. Zabicie kilkoro niewyszkolonych dzieciaków to już niemal zwycięstwo. Jestem pewien, że zostaniecie za to odpowiednio wynagrodzeni.

Widział, jak Nott marszczy brwi w umysłowym wysiłku, ale w tej samej chwili usłyszał uradowany głos jego syna.

- Już wiem!

Pociągnięcie za szatę skierowało jego wzrok ponownie w dół, wprost na wpatrujące się w niego, szeroko otwarte oczy. Wypełnione cichym, pozbawionym nadziei błaganiem.

- Profes...

- Scindite! - wysyczał Nott i powieki dziewczyny opadły, zatrzaskując jej świadomość w agonii cierpienia, a ciało zamieniając w rzucany drgawkami ochłap.

Severus znał to zaklęcie. Rozrywało powoli narządy wewnętrzne, doprowadzając do tego, że ofiara wykrwawiała się.

Tylko wyćwiczona przez lata do perfekcji blokada, którą zakładał już tak wiele razy, wiążąc wszelkie uczucia głęboko na dnie duszy, utrzymała jego ściskającą różdżkę dłoń na miejscu i nie pozwoliła mu jej unieść.

Ale spętane emocje uwolniły się w inny sposób.

Ujrzał przed oczami zaspaną twarz. Potargane, czarne włosy rozrzucone na poduszce i rozgrzane od snu policzki. Powieki uniosły się, odsłaniając krystaliczną zieleń. Na wargi wypłynął senny uśmiech.

Dzień dobry, Severusie...

Uderzenie było tak silne, że niemal zwaliło go z nóg. Zachwiał się, powracając do rzeczywistości i czując gryzący dym, wdzierający mu się do płuc. Obraz przed jego oczami wyostrzył się i Severus skierował je wprost na stojącego kilka metrów dalej Notta.

- Gdzie jest Potter? - zapytał najbardziej opanowanym tonem, na jaki go było stać.

Zobaczył lodowaty rozbłysk w oczach Śmierciożercy. Zakrwawiona dłoń jeszcze mocniej ścisnęła różdżkę.

- Czarny Pan miał rację - powiedział stalowym głosem. - Wiedział, że będziesz go szukał. - Na jego twarzy pojawił się krzywy uśmieszek. - Ale nigdy go nie znajdziesz. Tylko jedna osoba zna miejsce pobytu Czarnego Pana i gdy nadejdzie czas, sama cię odszuka.

- W takim razie możecie powiedzieć tej osobie, że mam to, czego potrzebuje Czarny Pan - odparł Severus, patrząc prosto w zimne oczy Notta. - I że jestem gotów mu to oddać, by przyczynić się do naszego zwycięstwa.

Śmierciożerca wyglądał tak, jakby rozbawiły go słowa Snape'a.

- Masz nas za idiotów, Severusie? Czarny Pan ostrzegał nas przed tobą. Nikt ci nie zaufa, plugawy zdr...

Jego słowa zagłuszyły dobiegające z prawej strony krzyki. W powietrzu świsnęły zaklęcia. Severus przypadł do ziemi. Jedna z klątw uderzyła w młodego Notta, a druga trafiła w wysokiego, potężnie zbudowanego Śmierciożercę.

Z mgły wyłoniło się pięcioro aurorów, ciskając zaklęciami z taką szybkością, że ich różdżki były zaledwie smugami światła. Śmierciożercy zwarli szereg, kontratakując. Severus złapał bezwładne ciało Dołohowa i osłaniając się nim jak tarczą, zaczął ciskać zaklęciami w nacierających aurorów. Jednego z nich powalił Sectumsemprą, ale już nie zdążył odbić zaklęcia, które trafiło w Dołohowa, przewracając ich obu na ziemię. Zrzucił z siebie martwe ciało i błyskawicznie uskoczył na bok, zasypywany grudkami ziemi. W miejscu, w którym jeszcze przed chwilą leżał, ział niewielki krater.

- Avada Kedavra! - ryknął, trafiając prosto w pierś najbliżej stojącego aurora, którego twarz zamieniła się w maskę zaskoczenia, a jego ciało z impetem uderzyło w ziemię. - Protego! - Bariera zadrżała pod wpływem siły skierowanego w niego zaklęcia, ale z największym wysiłkiem zdołał ją utrzymać. Znajdujący się dwa metry od niego Nott powalił nacierającego na nich napastnika w tej samej chwili, w której ostatni pozostały przy życiu auror cisnął w niego zaklęciem, które posłało jego ciało w górę i rzuciło o ziemię z taką siłą, że Severus usłyszał chrupnięcie łamanego karku i już wiedział, że Nott z pewnością się po tym nie podniesie. Kilkoro ocalałych Śmierciożerców, widząc, że ich przywódca zginął, niemal natychmiast ulotniło się z miejsca bitwy, a Severus wykorzystał powstałe przy tym zamieszanie, ciskając Klątwą Uśmiercającą prosto w ostatniego aurora. Kiedy nieruchome ciało padło na ziemię, Severus błyskawicznie rozejrzał się wokół, gotów do obrony. Ale w pobliżu nie pozostał już nikt żywy.

Oddychając ciężko, wyprostował się i odrzucił do tyłu spocone włosy. W którymś momencie jakieś zaklęcie minęło go o włos, rozcinając mu szatę na ramieniu i skórę pod nią, ale rana była płytka i niegroźna. Potoczył wzrokiem po leżących na ziemi ciałach. Wydawały się być wszędzie. Zastygłe w pozie obronnej albo też porozrywane, leżące w kałużach krwi.

Tupot biegnących stóp sprawił, że jego mięśnie ponownie napięły się, a dłoń trzymająca różdżkę uniosła. Z mgły wyłoniło się kilkoro kolejnych aurorów. Severus dostrzegł wśród nich Shacklebolta. Opuścił nieco różdżkę, by nie wyglądało na to, że bezpośrednio grozi pięciu aurorom, ale nie na tyle nisko, by nie mógł w każdej chwili cisnąć w nich zaklęciami, gdyby go do tego zmusili.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Desiderium Intimum»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Desiderium Intimum» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Desiderium Intimum»

Обсуждение, отзывы о книге «Desiderium Intimum» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x