John Ringo - Pieśń przed bitwą

Здесь есть возможность читать онлайн «John Ringo - Pieśń przed bitwą» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2002, ISBN: 2002, Издательство: ISA, Жанр: Боевая фантастика, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pieśń przed bitwą: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pieśń przed bitwą»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Mając takich przyjaciół…
Ziemia znalazła się na drodze zachłannych Posleenów. Pokojowe i przyjazne rasy galaktycznej Federacji proponują wsparcie zacofanym Ziemianom — ale nie za darmo.
Ludzkość musi teraz bronić trzech światów.
Kiedy ziemskie wojska spieszą do walki, a jednostki specjalne penetrują obce światy, ludzkość otrzymuje cenną lekcję: można obronić się przed wrogami, ale niech Bóg strzeże nas przed sojusznikami.

Pieśń przed bitwą — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pieśń przed bitwą», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Cholera! Cóż, poślijcie tam kogoś z wiadomością.

— Już to zrobiłem, posłałem też nadajniki, ale nikt nie wrócił. Do budynku wtargnęła już cała kompania Posleenów. Oddziały na moim skrzydle pozostają w styku z jednostką Francuzów, ale ja nie mam łączności z tym skrzydłem i nie mogę wywalczyć dostępu do pozostałych jednostek NATO bez posłania do walki całej rezerwy. — Urwał i zastanowił się nad sytuacją. — Zbyt wiele razy musiałem to już robić, więc nie chcę jej wykorzystać teraz bez bezpośredniego rozkazu. Dla celów praktycznych dowodzę tylko wojskiem w zasięgu wzroku.

— Tak, macie całkowitą rację. Majorze, to jest bezpośredni rozkaz. Jeśli uda się wam wycofać wojsko bez wsparcia tych jednostek, zróbcie to. Nie utrzymujcie pozycji w nadziei, że się pojawią. Nie możemy podjąć obecnie takiego ryzyka. Zgodnie z tym, co wiemy, równie dobrze może ich już nie być.

— Jawohl, Herr General.

— Powodzenia, majorze.

— Danke schön, Herr General. Życzę szczęścia.

— Tak, w tej chwili wszystkim przyda nam się odrobina szczęścia.

— Majorze — zawołał jeden z podoficerów przy radiostacji. — Skrzydło od strony morza!

* * *

Czy demony bitwy a’a’lonaldal tego świata nigdy nie spoczną? Jaka nowa niespodzianka jeszcze ich czeka?

Tulo’stenaloor słyszał o wielkim upadku koło wyżyny, ale większość obserwatorów uznała to za wynik zniszczenia podczas bitwy albo słabej konstrukcji. Tym razem celowo zagrodzono drogę oolt’ondai na północ i zachód. Tutaj, na południu, wkrótce odczują gniew połączonych or’nallath w budynku.

Pocieszający był tylko fakt, że oolt’ondai Al’al’anara zdołało wesprzeć skrzydło od strony morza i rozpoczęło natarcie te’naal z zaciętością, jaką Tulo’stenaloor rzadko widywał. Nie lubił wprawdzie Al’al’anara, ale musiał przyznać, że potrafił on motywować swoich oolt’os. Oolt’ondai spadło na szare demony, kiedy próbowały podnieść się z klęski na zachodzie, i zadało im duże straty. Zostało zdziesiątkowane w walce wręcz, a Po’oslena’ar przodowali w tej sztuce. Parszywi or’nallath stracą wkrótce skrzydło od strony morza i Po’oslena’ar ruszą naprzód do centrum miasta.

* * *

Stanowisko dowodzenia dziesiątej dywizji grenadierów było całkiem opuszczone. Major Steuben pognał całą rezerwę, wszystkich urzędników i lekko rannych, jakich tylko znalazł, na skrzydło od strony morza, ale nowy batalion Posleenów wciąż spychał ich z powrotem do budynku. Grenadierzy musieli walczyć wręcz, a kiedy major dotarł na linię frontu, zauważył wieżyczkę działa jednego z nielicznych już czołgów Leopard, wylatującą w powietrze w katastrofalnej eksplozji. Języki ognia wybuchającej amunicji usmażyły znajdujących się wokół czołgu grenadierów i Posleenów.

Major stwierdził, że nie można już zrobić nic więcej, chwycił G-3 zabitego żołnierza i popędził prosto w sam środek bitwy, zdecydowany zyskać przynajmniej straż honorową w Walhalli. Dał się ponieść się emocjom i, nie panując nad gniewem i rozżaleniem, wspiął się na stertę gruzu w poszukiwaniu wrogich dowódców.

* * *

Al’al’anar z Alan Po’oslena’ar, mistrz i wojownik, był w swoim żywiole. Zbrukany nienawistną krwią wrogów szukał okazji do szlachetnego pojedynku. Jego dowódcy oolt’os i oolt pozwalali mu walczyć według jego woli.

Pchnął naprzód swój tenar, zrzucając tych oolt’os, którzy nie zdołali się dobrze chwycić, i tłukł młóciwa w szarych szatach jak cepem. Spostrzegł na odległym skrzydle frontu, jak jedno z młóciw wymachuje swoją lichą bronią chemiczną. Młóciwo spojrzało na niego, odrzuciło broń i wyciągnęło jeszcze bardziej lichy nóż. Al’al’anar obnażył ostrze swojego miecza, uniósł spodek na napędzie antygrawitacyjnym i ruszył na przeciwnika z szyderczym śmiechem.

* * *

Posleeński spodek poszybował nad polem bitwy z oszałamiającą prędkością. Nóż bojowy Gerber majora Steubena został odcięty siedem i pół centymetra od nasady przez grubą na kilka atomów klinge miecza Wszechwładcy. Spodek zatoczył łuk, żeby znów zaatakować. Steuben odwrócił się, patrząc wrogowi w oczy, zdecydowany umrzeć jak prawdziwy mężczyzna. Kiedy po chwili spojrzał za siebie, stanął jak wryty i w zdumieniu utkwił wzrok w ogromnym kształcie wyłaniającym się z morza. Wielogłowy czerwony smok wielkości budynku wynurzał się powoli z zielonych fal. Dziesiątki głów wiły się nisko nad powierzchnią wody, a pośrodku wznosiła się jedna głowa z gęstą grzywą i ziejącą purpurową paszczą.

Kiedy ogarnięty szałem bitewnym Wszechwładca szykował się do kolejnego natarcia, smocze głowy otworzyły paszcze i zionęły srebrnymi błyskawicami.

Z pierwszym oddechem bestia wydała z siebie głośny okrzyk. Po tym okrzyku gniewu i dzikich emocji major Joachim Steuben, oszołomiony zbliżającą się śmiercią, padł na kolana i zalał się prawdziwie nieteutońskimi łzami.

Kiedy pierwsze tony perkusji z „Immigrant Song” Led Zeppelin rozbrzmiały z największym natężeniem dźwięku w pancerzach wspomaganych, świat wokół jakby zamarł w bezruchu.

* * *

Pierwsze zadanie, jakie wyznaczył sobie Mike, polegało na zniszczeniu posleeńskiego Wszechwładcy, który atakował samotnego żołnierza na stercie gruzu. Trzech innych żołnierzy wzięło sobie za cel ten sam obiekt, więc Wszechwładca i jego spodek rozpadli się na kawałki pod zmasowanym ostrzałem z karabinów grawitacyjnych.

Podmuch eksplozji i uwolniona fala energii zabiła setki zgrupowanych wokół posleeńskich wojowników.

Wszechwładca znajdował się prawie po drugiej stronie bulwaru, więc wybuch nie spowodował większych szkód wsród grenadierów.

Mike wziął na cel innych Wszechwładców na polu bitwy. Kiedy pluton grupował się, porucznik zastanawiał się przez chwilę nad pierwszym uderzeniem w bitwie. Batalion nie miał żadnych stałych fortyfikacji, żadnych min, zasieków z drutu kolczastego ani bunkrów, co pozwalało Posleenom bez przeszkód kierować całą masę ognia i swój gniew przeciw żołnierzom. Poza tym planowane wcześniej pionowe rozmieszczenie batalionu pozwalało wprawdzie strzelać do tylnych szeregów wroga, umożliwiało jednak ostrzał dziesiątkom tysięcy, a nie tylko setkom Posleenów.

Dlatego bitwę z użyciem doskonale przystosowanych pancerzy należało prowadzić na ziemi, gdyż właśnie na ziemi tylko setki Posleenów mogły jednocześnie strzelać do żołnierzy. A stosy posleeńskich i ludzkich trupów służyły jako nasyp ochronny, zza którego pluton mógł razić wroga.

Nikt nie pomyślał zawczasu o pewnej kwestii, która pomogłaby podczas bitwy o Qualtren. Batalion otrzymał rozkaz otwarcia ognia do masy Posleenów. A przecież w zasięgu wzroku znajdowały się setki Wszechwładców, i gdyby batalion skoncentrował się właśnie na nich, posleeńscy wojownicy pozostaliby bez przywódców. Zabójcze hordy czułyby się jak opuszczone włóczęgi i wtedy żołnierze mogliby ich łatwo wybić. Mike zamierzał naprawić teraz ten błąd, o ile było to jeszcze możliwe.

Porucznik skierował ogień na Wszechwładców, a główna grupa żołnierzy rozpoczęła zmasowany i nieustający ostrzał wojowników. W konflikcie nie było nic eleganckiego, żadnych wybuchów ani manewrów mylących przeciwnika, tylko zwykła, brutalna rzeź. Gnając ku pozycjom grenadierów Posleeni zgrupowali się tak ciasno, że nie mogli teraz nawet wyciągnąć broni. Centaury całkowicie wypełniały bulwar, więc żeby się przez niego przedrzeć, trzeba było zebrać krwawe żniwo. Przez pierwsze kilka minut Posleeni prawie nie odpowiadali na ogień głównej grupy żołnierzy, która zasypywała ich ciągłym, przytłaczającym gradem kul.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pieśń przed bitwą»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pieśń przed bitwą» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Pieśń przed bitwą»

Обсуждение, отзывы о книге «Pieśń przed bitwą» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x