John Ringo - Warta na Renie

Здесь есть возможность читать онлайн «John Ringo - Warta na Renie» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2007, ISBN: 2007, Издательство: ISA, Жанр: Боевая фантастика, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Warta na Renie: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Warta na Renie»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W ponurych czasach poprzedzających wydarzenia opisane w „Pierwszym uderzeniu”, jeszcze przed pierwszą posleeńską inwazją, kanclerz Niemiec stanął przed koniecznością podjęcia trudnej decyzji. Z biegiem lat w wyniku wprowadzania cięć budżetowych zasoby doświadczonych kadr żołnierskich kurczyły się. Po zniszczeniu Północnej Wirginii kanclerz uświadomił sobie, że musi sięgnąć po ludzi, których poprzysiągł nigdy, przenigdy więcej nie powoływać na nowo: nielicznych wciąż jeszcze żyjących żołnierzy Waffen SS. „Warta na Renie” to być może najbardziej w całej historii obiektywne i brutalne spojrzenie na wewnętrzne mechanizmy funkcjonowania Waffen SS. Ukazuje wszystko, co było dobre i złe w najbardziej niesławnej w dziejach jednostce wojskowej, odmalowując to na tle posleeńskiej inwazji.

Warta na Renie — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Warta na Renie», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Tym razem Günter nie dał się uciszyć.

— Wasze Hakenkreutzer [6] Złamane Krzyże, swastyki. ?! Wasze Sigrunen [7] Srebrne podwójne błyskawice SS. ?! — wykrzyknął. — Wasze Trupie Główki?! Tych symboli nigdy już nie będzie wolno nosić!

Przez dłuższą chwilę Mühlenkampf nonszalancko polerował paznokcie o pierś. Cały czas przeszywał doradcę kanclerza morderczym spojrzeniem.

— Nie strasz mnie, człowieczku. Himmlerowi i Hitlerowi, którzy mogli kazać nas rozstrzelać na miejscu, SS kazało spierdalać tyle razy, że straciłem już rachubę. Zatrzymywaliśmy rosyjskie hordy w połowie kontynentu. Szarżowaliśmy w ogień amerykańskich i brytyjskich bombowców i krążowników bez słowa sprzeciwu… a nawet bez nadziei. Kiedy wszystko było stracone, dalej walczyliśmy, bo to była nasza rola. Niech ci się nie zdaje, człowieczku, nawet przez chwilę, że ktoś taki jak ty może nas zastraszyć — zakończył, prychając.

— Spokojnie, panowie — odezwał się kanclerz. — Mühlenkampf, Günter ma do pewnego stopnia rację. Chociaż, zapewniam pana, są ludzie, zwłaszcza w Bawarii… — kanclerz wzniósł oczy ku niebu — którzy wiwatowaliby na cześć powrotu SS, większa część narodu jednak by się odwróciła. Co więcej, moje polityczne poparcie mogłoby zniknąć. Nie mogę pozwolić, byście odzyskali wszystkie swoje symbole. Czy coś jeszcze?

Mühlenkampf zastanowił się.

— Nasze medale. Rozdać je na nowo, może nieco zmienione?

Kanclerz lekceważąco machnął ręką.

— Już to zrobiliśmy. — Potem przypomniał sobie listę strat z planety Diess i postukał palcem w usta. — Obawiam się jednak, że głównie pośmiertnie. Tak, to możemy zrobić.

— I nazwy dywizji — nie ustępował Mühlenkampf. — Numery dajcie nam jakie chcecie. Ale zostawcie nam nasze dawne nazwy dywizji.

— Co? — prychnął Günter. — LSSAH? Leibstandarte SS Adolf Hitler ?

— Mieliśmy także inne dywizje — odparł chłodno generał. — Wiking ? Z ich nazwą nie łączą się żadne warte wzmianki zbrodnie. Götz von Berlichingen ? Oni też mają czyste konto. Mówił pan o pięciu dywizjach, Herr Kanzler . Wiking , G von B … Nie Hitler Jugend , ale samo Jugend ? Hohenstauffen ? Frundsberg ? Tak, te pięć. Nie popełniły żadnych zbrodni, oprócz jednej przypisywanej Jugend , ale popełnionej najprawdopodobniej przez 21. Dywizję Pancerną — proszę zwrócić uwagę — Wehrmachtu. Może wykorzystalibyśmy jeszcze jakieś, jako niezależne brygady wchodzące w skład Korps . Tak, Herr Kanzler . Medale, nazwy… mundury nieco inne od zwykłych. Może nawet Sigrunen , kiedy już pokażemy, co potrafimy? To niewiele, ale mając to, będę mógł zbudować, czy raczej odbudować, dumę tych ludzi.

Twarz Mühlenkampfa rozjaśnił niespodziewany uśmiech.

— Jeszcze jedno, Herr Kanzler . SS było chyba najbardziej wielonarodowościową formacją w dziejach, a już na pewno najbardziej wielonarodowościową formacją tej wielkości. Mieliśmy bataliony, pułki, brygady i dywizje Holendrów, Belgów, Francuzów, Duńczyków, Szwedów, Litwinów, Estończyków… Niemal wszystkich narodowości Europy. Przez chwilę mieliśmy również kontrolę, choć nie należała do nas, nad jedną dywizją hiszpańską, Azul albo Błękitną. Muzułmanie? Całe mnóstwo. Nie wątpię, że gdybyśmy wygrali wojnę i niektóre co bardziej szalone pomysły Reichsheiniego [8] Pogardliwy przydomek Heinricha Himmlera, dowódcy całego SS, w tym Waffen, czyli Zbrojnego SS. co do ojczyzny Żydów zostałyby zrealizowane, w końcu mielibyśmy brygadę Waffen SS z opaskami z napisem Juda Machabeusz . Tak, nie żartuję — zakończył były generał SS.

— Do czego pan zmierza? — spytał kanclerz.

— Do tego. Niech pan rozpuści wieści. Albo raczej niech pan pozwoli mi rozpuścić wieści, a możemy mieć kadrę byłych esesmanów liczniejszą, niż pan myśli. Może też nowych ochotników.

— Co pan z tego będzie miał, Herr General ? — spytał nadąsany Günter.

— Coś, czego nigdy nie pojmiesz, biurokrato.

Berlin, Niemcy, 22 listopada 2004

Nawet widok oszałamiająco pięknej, piersiastej i długonogiej blondynki w recepcji Tira [9] Tir to średni szczebel darhelskiej drabiny korporacyjnej. nie mógł poprawić nastroju Güntera. Przerażony decyzją kanclerza, by wskrzesić — nawet w okrojonej formie — znienawidzone Waffen SS, biurokrata postanowił zrobić to, co dotąd było nie do pomyślenia: wesprzeć oficjalnie sprzymierzonych, ale potajemnie — czego był pewien — wrogich ludziom Darhelów.

SS lojalne wobec kanclerza? Tego nie można tolerować. Kanclerz go zlekceważył. Obraził.

Co gorsza, Günter był pewien, że kanclerz na tym nie poprzestanie. Biurokrata przewidywał mroczne czasy dla Niemiec. Do tej pory kanclerz opierał się na luźnej koalicji centrum i umiarkowanej lewicy. Czy mając w ręku odrodzone SS, nie odrzuci tej zależności? Günter obawiał się, że tak się może stać.

Nie bez znaczenia była też remilitaryzacja. Günter walczył, by prawo powszechnego poboru pozostawało w zawieszeniu. Żadne zagrożenie nie mogło usprawiedliwić wyciągania siłą z domów niegodzących się na to i oświeconych młodych chłopców i poddawania ich praniu mózgu, które — nie miał co do tego wątpliwości — było w wojsku chlebem powszednim. Jak bowiem inaczej armia mogłaby przekonać rozsądnego młodego człowieka, by robił coś, co w tak oczywisty sposób nie leży w jego osobistym interesie?

Günter odsłużył swój „rok społeczny” [10] Niemieccy chłopcy w dużym stopniu mają wybór: służba w wojsku lub jakiś rodzaj służby zastępczej. , robiąc coś pożytecznego dla społeczeństwa — pomagając w prowadzeniu programu odwykowego dla narkomanów. Nie zmarnował go na atawistyczne hołdowanie dawno niepotrzebnemu duchowi.

Przyszłość jawiła się mroczna, ciemna.

Jasnowłosa recepcjonistka przerwała jego rozmyślania.

— Tir pana przyjmie, mein Herr .

Wszedłszy do gabinetu Tira, zaskoczony Günter ujrzał kilku swoich politycznych sprzymierzeńców, w tym jednego żołnierza. Ich krzesła stały w półkolu przed olbrzymim biurkiem Darhela.

Niemiecki Tira był gramatycznie doskonały, chociaż skażony seplenieniem spowodowanym świszczącym między jego rekinimi zębami powietrzem. Mimo to Günter nie miał trudności ze zrozumieniem obcego.

— Proszę, Herr Stössel, niech pan siada. Przyznam, że jestem zaskoczony pana widokiem po tym, jak odrzucił pan naszą ostatnią propozycję.

Zajmując miejsce na krześle wskazanym palcem przez obcego, Günter przez dłuższą chwilę milczał.

— Odrzuciłem waszą propozycję — odparł w końcu — ale wtedy jeszcze kanclerz nie postanowił zamienić znów Niemiec w państwo faszystowskie. Lepiej, żebyśmy zostali zniszczeni, niż żeby ten horror znów rozprzestrzenił się po świecie.

— Niemcy zawsze były państwem faszystowskim — wtrącił jeden z pozostałych ludzi głosem tak przesyconym nienawiścią, że zabrzmiało to jak splunięcie.

Günter go zignorował. Sam należał do zielonych, i chociaż w ruchu tym był silny trend lewicowy, mówiący, Andreas Dunkel, był po prostu czerwony. Za każdym razem, kiedy Günter myślał o bilionach marek wydanych na naprawianie ekologicznych szkód wyrządzonych przez komunistów na wschodzie kraju, szlag go trafiał. Nawet ta olbrzymia suma nie wystarczała; tylko czas mógł wyleczyć rany zadanie Matce Ziemi przez komunizm.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Warta na Renie»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Warta na Renie» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Warta na Renie»

Обсуждение, отзывы о книге «Warta na Renie» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x