Cory Doctorow - Mały brat

Здесь есть возможность читать онлайн «Cory Doctorow - Mały brat» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Kraków, Год выпуска: 2011, ISBN: 2011, Издательство: Otwarte, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Mały brat: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Mały brat»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Zamach bombowy w San Francisco wywraca spokojny świat Marcusa do góry nogami. Aresztowany wraz z grupą przyjaciół przez Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego trafia do tajnego więzienia. Gdy w końcu zostaje wypuszczony, odkrywa, że teraz żyje w państwie policyjnym, a każdy obywatel traktowany jest jak potencjalny terrorysta. Odtąd pragnie tylko jednego – zniszczyć DBW i odnaleźć zaginionego przyjaciela.
Mały Brat to porywająca powieść o walce z opresyjnym systemem w czasach virtual reality, cyberprzestrzeni i gier komputerowych. Wielokrotnie nagradzana (między innymi Nagrodą Campbella dla najlepszej powieści 2009 roku) i okrzyknięta fenomenem w Stanach Zjednoczonych.
Po przeczytaniu tej książki dobrze się zastanowisz, zanim znowu naciśniesz enter.

Mały brat — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Mały brat», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

To dosyć duża rzadkość. Powiedzmy, że macie jakieś oprogramowanie, które potrafi przewertować całą dokumentację dotyczącą operacji bankowych, transportu publicznego, połączeń telefonicznych lub opłat za przejazd poszczególnymi drogami i złapać terrorystów z dziewięćdziesięciodziewięcioprocentową trafnością.

Wśród dwudziestu milionów ludzi test o dziewięćdziesięciodziewięcioprocentowej dokładności zidentyfikuje dwieście tysięcy z nich jako terrorystów. Jednak tylko dziesięciu jest nimi naprawdę. Żeby złapać dziesięciu złoczyńców, musicie zgromadzić i sprawdzić dwieście tysięcy niewinnych osób.

Wiecie co? Dokładność testów na terroryzm nie jest nawet bliska dziewięćdziesięciu dziewięciu procentom. Zbliża się co najwyżej do sześćdziesięciu procent. A czasem zaledwie do czterdziestu.

Wszystko to oznacza, że amerykański Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego był z góry skazany na sromotną klęskę. Starał się wykryć niezmiernie rzadkie przypadki za pomocą niedokładnych systemów.

Czy jeszcze kogoś to dziwi, że byliśmy w stanie narobić takiego bałaganu?

W pewien wtorkowy poranek, pogwizdując, wyszedłem frontowymi drzwiami, rozpoczynając tym samym Operację Wyniku Fałszywie Pozytywnego. Wczuwałem się w rytm jakiegoś nowego zespołu ściągniętego poprzedniej nocy z Xnetu – wiele osób przesyłało M1k3yowi niewielkie cyfrowe upominki, żeby podziękować za nadzieję, jaką im dawał.

Skręciłem w 23rd Street i zacząłem ostrożnie schodzić po wąskich kamiennych schodach wykutych w zboczu wzgórza. Na dole minąłem Pana Jamnika. Nie znam jego prawdziwego nazwiska, ale widuję go często, jak wchodzi po schodach ze swoimi trzema zasapanymi jamnikami i idzie do parku. Przeciśnięcie się obok nich jest prawie niewykonalne i zawsze kończy się na tym, że zaplątany w smycz ląduję w czyimś frontowym ogródku lub na zderzaku jednego z samochodów zaparkowanych wzdłuż krawężnika.

Pan Jamnik jest najwyraźniej kimś ważnym, bo zawsze nosi wypasiony zegarek i dobry garnitur. Założyłem, że pracuje w dzielnicy finansowej.

Dzisiaj, przechodząc obok niego, uruchomiłem swój ukryty w skórzanej kurtce kloner RFID. Kloner wessał numery jego karty kredytowej, kluczyków do samochodu, paszportu, a także rachunków na sto dolarów schowanych w portfelu.

Jednocześnie sflashować niektóre z nich nowymi numerami należącymi do jakichś ludzi, o których się otarłem. To było jak niewidzialne i natychmiastowe podmienianie tablic rejestracyjnych w wielu samochodach naraz. Uśmiechnąłem się przepraszająco do Pana Jamnika i ruszyłem w dół po schodach. Zatrzymałem się obok trzech samochodów i stałem tam na tyle długo, żeby podmienić numery z ich FasTraków na numery, które zebrałem z samochodów mijanych dzień wcześniej.

Można by pomyśleć, że szukałem okazji do zadymy, jednak w porównaniu z wieloma użytkownikami Xnetu ja byłem ostrożny. Kilka dziewczyn z inżynierii chemicznej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley odkryło, w jaki sposób z produktów kuchennych można stworzyć nieszkodliwą substancję, która potrafi oszukać detektory materiałów wybuchowych. Miały wielką radochę, bo posypywały nią teczki i kurtki profesorów, po czym chowały się i patrzyły, jak ci sami profesorowie próbują dostać się do sal wykładowych lub bibliotek w kampusie, a nowi ochroniarze – ostatnio pojawiali się dosłownie wszędzie – wywalali ich na zbity pysk.

Niektórzy chcieli się dowiedzieć, jak posypać koperty substancją, która wskazywałaby na zawartość wąglika, ale reszta twierdziła, że mają nierówno pod sufitem. Na szczęście wyglądało na to, że nie są w stanie odkryć tej metody.

Minąłem szpital i gdy zobaczyłem ogromne kolejki przed wejściem, z satysfakcją kiwnąłem głową. Oczywiście tutaj także znajdował się policyjny punkt kontrolny. Wielu użytkowników Xnetu odbywało staż w tym szpitalu lub pracowało w tamtejszym bufecie i Bóg wie gdzie jeszcze, tak więc wszyscy mieli pomieszane i poprzestawiane numery identyfikatorów. Czytałem, że systemy kontroli czasu pracy doliczały każdemu codziennie dodatkową godzinę do odpracowania i związki zawodowe groziły, że wyjdą na ulice, jeśli szpital czegoś w tej sprawie nie zrobi.

Kilka przecznic dalej zauważyłem następną kolejkę, tym razem przed wejściem do metra. Wzdłuż niej tam i z powrotem spacerowali policjanci, wskazując na ludzi i wzywając ich na stronę, żeby ich przesłuchać i zrewidować od góry do dołu. Ludzie wciąż wytaczali gliniarzom procesy, ale nawet to nie przeszkodziło mundurowym w wykonywaniu roboty.

Do szkoły dotarłem trochę za wcześnie i postanowiłem udać się po kawę na 22nd Street – minąłem punkt kontrolny, gdzie policja zatrzymywała samochody do kolejnej inspekcji.

W szkole panowała równie zwariowana atmosfera – ochroniarze, stojąc przy bramce do wykrywania metalu, kontrolowali nasze szkolne identyfikatory i wyciągali nietypowo przemieszczających się uczniów na przesłuchanie. Nie trzeba dodawać, że wszyscy przemieszczaliśmy się w dość dziwaczny sposób. I że z tego powodu lekcje zaczynały się o godzinę, dwie lub nawet trzy później.

W ogóle lekcje były istnym błazeństwem. Nie sądzę, żeby ktokolwiek mógł się skupić. Podsłuchałem, jak dwóch nauczycieli rozmawiało o tym, ile czasu zabrało im poprzedniego dnia dotarcie z pracy do domu i że tego dnia planowali wymknąć się wcześniej.

Nie mogłem powstrzymać się od śmiechu. Paradoks wyniku fałszywie pozytywnego znowu zaatakował!

Również tego dnia lekcje skończyły się wcześniej i poszedłem do domu dłuższą trasą, krążąc po dzielnicy Mission, żeby zobaczyć cały ten zamęt. Długie sznury samochodów, kolejki do metra ciągnące się kilka przecznic, ludzie przeklinający bankomaty, które nie wydawały pieniędzy, ponieważ konta zostały zamrożone ze względu na podejrzaną działalność ich posiadaczy (oto, czym grozi bezpośrednie połączenie konta, Fas Traka i sieciówki!).

Dotarłem do domu, zrobiłem sobie kanapkę i zalogowałem się do Xnetu. To był dobry dzień dla całego miasta. Ludzie przechwalali się swoimi sukcesami. Sparaliżowaliśmy całe San Francisco. Potwierdzały to informacje znalezione w gazetach – dziennikarze pisali, że DBW sfiksował, zrzucając wszystko na chęć zapewnienia nam „bezpieczeństwa”, co miało nas niby uchronić przed terroryzmem. W lokalnej gazecie w dziale Biznes oszacowano koszty związane z działaniami Departamentu oraz opuszczonymi godzinami pracy, spotkaniami i tak dalej. Według tamtejszego ekonomisty tydzień tej rozpierduchy kosztował miasto więcej niż wysadzenie Bay Bridge.

U-ha-ha.

I najlepsza część. Tata wrócił dzisiaj do domu późno wieczorem. Bardzo późno. Trzy godziny później. Dlaczego? Ponieważ został zatrzymany, przeszukany i przesłuchany przez policję. A potem jeszcze raz. Dwukrotnie.

Dwukrotnie!

Rozdział 9

Był tak wściekły, że mało nie pękł. Pamiętacie, jak mówiłem, że rzadko widziałem go wytrąconego z równowagi. Dziś wieczorem stracił ją bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.

– Nie uwierzyłabyś. Ten gliniarz miał jakieś osiemnaście lat i wciąż powtarzał: „Ale proszę pana, dlaczego był pan wczoraj w Berkeley, jeśli ma pan klienta w Mountain View?”. Cały czas mu tłumaczyłem, że wykładam na uniwersytecie w Berkeley, a on na to: „Myślałem, że jest pan konsultantem”, i znowu się zaczęło. Czułem się, jakbym grał w jakiejś komedii, w której gliny dostały napadu głupawki. Co gorsza – ciągnął dalej – zaczął mi wmawiać, że dzisiaj też byłem w Berkeley. Ja zaprzeczałem, mówiłem, że mnie tam nie było, a on, że byłem. Potem pokazał mi billingi z mojego FasTraka, a tam było napisane, że dzisiaj przejechałem przez most San Mateo trzy razy! To jeszcze nie wszystko – powiedział i wziął głęboki oddech. Teraz już byłem pewien, że jest wściekły. – Mieli informacje o tym, gdzie byłem. Nawet o miejscach, w których nie płaciłem za przejazd. Sprawdzali mój bilet ot tak, na ulicy, na chybił trafił. A tego to już nie powinni robić! Cholera jasna, szpiegują nas wszystkich i w dodatku nawet nie są kompetentni!

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Mały brat»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Mały brat» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Mały brat»

Обсуждение, отзывы о книге «Mały brat» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x