Jacek Dukaj - Czarne Oceany

Здесь есть возможность читать онлайн «Jacek Dukaj - Czarne Oceany» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Czarne Oceany: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czarne Oceany»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Choć autor CZARNYCH OCEANÓW ożywia klasyczne wątki literatury science fiction, jego powieść sporo zawdzięcza nośnej problematyce i stylistyce prozy cyberpunkowej, a więc pisarstwa zrodzonego tak z fascynacji najnowszą technologią, jak i lęków doby informatycznej. Już teraz żyjemy w świecie rządzonym przez superkomputery. Co się stanie, kiedy te popadną w obłęd? – pyta w swej powieści Jacek Dukaj.
W CZARNYCH OCEANACH najbardziej wybredny czytelnik fantastyki znajdzie to, czego zwykł szukać i czego nie może zabraknąć w książkach tego rodzaju: spiski i wojny, eksperymenty naukowe, nad którymi uczeni stracili kontrolę, a także niekończące się spekulacje na temat możliwości i kondycji ludzkiego rozumu. W wartką i efektowną fabułę Dukaj umiejętnie włączył treści dyskursywne mieszczące się w polu takich dziedzin, jak polityka, ekonomia i psychologia. CZARNE OCEANY bez wątpienia należą do erudycyjnego nurtu polskiej SF i nawiązują do najlepszych tradycji tego gatunku, z twórczością Stanisława Lema na czele.

Czarne Oceany — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czarne Oceany», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Trzej następni już spadali. Nie strzelał – strzelali oni. Zdecydowanie nieortodoksyjna taktyka jak na SWAT. Jedna z serii przeszła przez uda Mariny. Zaczęła krzyczeć, nagle rozbudzona, zaraz z powrotem straciła przytomność.

Od rykoszetów trzeszczało powietrze. Hunt musiał tu stać. Nie przypominał sobie, by udało mu się jakoś uniknąć zranienia: w tym miejscu była mgła, krzywa szła ostro w górę. Przeczekał prawdopodobne śmierci, ustawiony nieruchomo przez edytor w optymalnej pozie – jakieś zero koma trzy sekundy. Ostatecznie zredukowało się na draśnięciu w lewą łydkę i przestrzelonym barku. Na szczęście prawym.

Wszczepka kalkulowała i podejmowała decyzje, algorytm musiał zostać dopełniony. Body.exe. Tak: siedem kroków na bezdechu (pamiętał, jak czasami wypuszczali w tym momencie bezwonny i bezbarwny gaz bojowy). I jeszcze tak: cios w kark – obrót – przewrót – seria – przyklęk – seria – done.

Cios musiał być mocny i chociaż ergokarabinek nieco zamortyzował, Huntowi zdrętwiała ręka. Nie czuł teraz żadnej.

Gdy tylko makro się zatrzymało, potknął się o zwłoki, Trudno się nie potknąć, skoro pokrywają prawie całą podłogę – cztery trupy i dwoje nieprzytomnych.

Odruchowo wciągnął powietrze. Nic. Dobrze, kolejna fartoowna redukcja.

– Bark! – syknął, bo rwało go okrutnie od świeżej rany.

Z góry, z ulicy, ktoś krzyczał. Z posiekanego wiadra foliowego wypływała resztka wody.

Marina, znowu przytomna, próbowała wstać.

– Oni zaraz…

– Nie dasz rady, leż.

Rzeczywiście – osunęła się z powrotem na beton, zaplatana w płaszcz Nicholasa.

Hunt odrzucił ergokarabinek i uklęknął nad ogłuszonym agentem. Zerwawszy mu hełm, oparł jego głowę o swoje kolano. W lewą dłoń, do której czucie właśnie powracało pod postacią kłującego bólu, ujął Trupodzierżcę. Przycisnął jego pysk do potylicy jęczącego mężczyzny i nacisnął spust. Rozległ się ostry trzask, agentem zatelepało, na odsłoniętym karku zalśniły mu kropelki jasnej krwi. Następnie Hunt przyłożył wargi Trupodzierżcy do swego prawego nadgarstka. Czk! Oczywiście nic nie poczuł.

Podniósł torbę, schował do niej rozrzuconą po spryskanym krwią i wodą betonie zawartość kieszeni płaszcza, także klingera i Trupodzierżcę, po czym ruszył biegiem do tunelu i tunelem dalej, ku peronowi. Baryshnikov wspomagał go motorycznie. Torba ocierała zraniony bark – co jakiś czas iskra bólu strzelała po sąsiednich, nie zablokowanych nerwowodach. Goniły go krzyki Mariny. Podciągnął słuch. Klęła go z jakąś dziwną satysfakcją w schrypniętym głosie.

Baryshnikov rozpoznał naderwanie któregoś mięśnia. Hunt wyłączył medyczny komunikat. Czekał na ustanowienie łącza. Edytor Trupodzierżcy zwał się Master of Puppets i na razie pozostawał zwinięty do firmowego logo producenta wojskowego software'u: kościstej dłoni z podwiązanymi do palców sznurkami. Hunt nie zamierzał się już bawić w żadne ręczne edycje i po prostu wrzucił MoP do zarządu wszczepki, rezerwując oddzielnego dialoganta.

Gdy tylko na sznurkach pojawiła się kukiełka (oznaczona, nomen omen, jako AGENT1), Nicholas wymamrotał w OVR polecenia. SWAT-owiec, z Mariną w ramionach, dogonił go już kilkadziesiąt metrów za stacją. Kiedy mijał Hunta, ślizgająca się po powierzchni świadomości Marina zakrzyknęła do Nicholasa coś o „armiach zbawiciela". Trzeba brać poprawkę na Grudzień, pomyślał

On z kolei dogonił ich przy czwartej studzience. AGENTl zostawił tu Marinę na dole i sam wspiął się, by otworzyć właz. Hunt sięgnął prawą dłonią ikony MoP-a. W Ovr miał wszystkie palce i mógł nimi poruszać: nerwy pozostały. Zamierzał zresztą przepiąć do nich z fanto-mowego szóstego palca systemowe makrodefmicje i skróty, tamten palec odziedziczył z defaultu. Dotknął ikony – w tle ruszyła klasyka Metalliki -i spojrzał oczyma agenta. Właz był zamknięty, tak jak Nicholas pamiętał.

A więc tędy to pójdzie, pomyślał, taka ścieżka prawdziwa – i w tym momencie pamięć przestała mu działać w drugą stronę. Pozostały wspomnienia wspomnień.

Najwyraźniej Nicholas Hunt nie charakteryzował się specjalnie wysokim jugrinem.

– Diable – rzekł, spoglądając w górę, ku wylotowi studzienki; z ledunku wachlarzowato wymodelowanego nad białą rękawiczką bił tam sierpowaty snop anemicznego światła. – Daj mi mapę okolicy, 3D, ze strefami NEti oraz sieci policyjnych i korporacyjnych. Nałóż, co zapamiętałeś z komunikatów CDC o miejskich residuach szaleństwa. Oglądałem mapy, masz skany. Jeśli znajdziesz coś o zaporach, zamieszkach, Tłumie i tym podobnym, nałóż także. I rusz to w czasie.

– Tak, panie – rzekł diabeł, ukłonił się i wykonał.

16. Necropolis

Takie trendy posiadają własną logikę, pewien rytm nieubłaganego następstwa zdarzeń, który Huntowi przywodzi czemuś na myśl barokowe melodie taneczne. Może to istotnie konsekwencje podświadomych przyzwoleń estetycznych, jak chciała Colleen? Necropolis. Bo kiedy ujrzał oczyma AGENTA1 tę zwierznicę, półnagiego fenoaraba trącego grzbietem o ścianę kościoła, nie zastanawiał się nawet sekundy.

Tak więc SWAT-owiec miał odtąd wolne ręce. Nicholas przekazał mu Trupodzierżcę – trend się rozwijał.

Następnie przejęty został olbrzymi fenoazjata, siedem stóp regularnie podstymulowywanych mięśni – a to z myślą o Marinie. Teraz mogli biec wszyscy. Prawdę mówiąc najbardziej opóźniał ich Hunt.

Zmierzchało. Rzutniki reklam przeprogramowano, by wyświetlały ostrzeżenia o Zarazie i Tłumach i brudne niebo pełne było wezwań do pozostania w domach, tudzież cytatów z Dekretu o Zakazie Zgromadzeń oraz sugestywnych animacji przeznaczonych dla analfabetów i imigrantów. Obłęd sięgnął sfer niebieskich.

By uniknąć wszechobecnych kamer, musieli się posuwać dzielnicami out of NEti. Policja co prawda montowała swoje sieci, lecz mieszkający tu od wieków dzikusi niszczyli je szybko i dokładnie. Szczegółową trasę wyznaczał diabeł, dostosowując ją do danych sukcesywnie odczytywanych przez Hunta z ledkryzy prawej ręki. CDC wydawała nieregularnie komunikaty dla wszystkich większych miast w USA, w których to komunikatach podawano lokalizacje co mocniejszych monad. Oczywiście Centrum Chorób Zakaźnych nie posługiwało się tą nazwą -mieli własne neologizmy, bardzo naukowe, dziennikarze zaś własne, utoczone przez redakcyjnych mnemotechników, bardzo łatwo zapadające w pamięć. Na podstawie owych raportów menadżer Nicholasowej Tuluzy mapował okolicę i kreślił bezpieczne drogi. Byli nieco do przodu względem CDC, bo Hunt udostępnił mu wszystkie pliki z konferencji i diabeł opierając się na spekulatywnych charakterystykach animalnych ekstrapolował położenie części monad. Ale to nie zawsze się sprawdzało. Monada letargiczna, która siedziała na Pelham Manor, po dwóch dniach nagle zniknęła. Mordmonada z Brooklynu krążyła po szerokiej ósemce od Remsen Village do East Flatbush, lecz czasami zatrzymywała się w miejscu na kilka godzin (setki zabitych). Liczne niegroźne monady nastrojowe typu zdecydowanie roślinnego zwiększały i zmniejszały siłę nacisku na ogarnięte umysły w niezgranych wzajem ze sobą cyklach. Te nastrojówki pokrywały prawie całą megapolię i Hunt, wierząc w swój Grzyb oraz Lucyfera, zdecydował się nie zawracać sobie nimi głowy. Szli suburbslumsami, omijając tylko największe i najniebezpieczniejsze monady: suicydalne, homicydalne, depresyjne, katatoniczne, deprywacyjne, religijne, osobowościowe Czterolistna leżała kilkadziesiąt mil za właściwymi przedmieściami Nowego Jorku, w głównym paśmie enklaw, i Hunt liczył, że gdy opuszczą już strefy biedy i wejdą w dzielnice „drugich trzech czwartych", zdoła bez kłopotu skombinować jakiś środek transportu (tam ludzie tak czy owak muszą poruszać się samochodami); ostatecznie – miał Trupodzierżcę.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czarne Oceany»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czarne Oceany» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Czarne Oceany»

Обсуждение, отзывы о книге «Czarne Oceany» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x