Robert Heinlein - Dubler

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Heinlein - Dubler» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2000, ISBN: 2000, Издательство: Amber, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Dubler: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dubler»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rok 2100. Lorenzo Smythe, bezrobotny aktor, ma zagrać największą rolę w życiu — wcielić się w postać zaginionego na Marsie przywódcy Ziemian. Stawką jest pokój lub międzyplanetarna wojna. Lecz galaktyczna maskarada nieoczekiwanie się przedłuża, a Lorenzo może zostać uwięziony w swojej roli na zawsze...
Otrzymała nagrodę Hugo w 1956.

Dubler — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dubler», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— No cóż, nie sądzę. W zasadzie będą oczekiwać, że po spotkaniu porozmawiasz z prasą, ale możesz się wymówić niedawną chorobą. Możemy cię przeprowadzić przez tunel dla ochrony i w ogóle ich wyminiemy. — Uśmiechnął się ponuro. — Jednak zawsze istnieje możliwość, że jakiś wariat na galerii widzów przemyci rewolwer i… Pan B. zawsze nazywał ich „galerią rewolwerowców”, od czasu, kiedy go postrzelili.

Poczułem lekkie ukłucie w nodze.

— Próbujesz mnie wystraszyć?

— Nie.

— No to masz dziwny sposób zachęcania. Dak, gadaj prawdą. Chcesz, żebym jutro wystąpił, czy nie?

— Oczywiście, że chcę! A jak sądzisz, po co tu przyszedłem w takim zwariowanym dniu? Na pogaduchy?

Przewodniczący obrad zastukał laską, kapelan wzniósł inwokacjo, starannie omijającą wszelkie różnice pomiędzy religiami… i cała sala zamilkła. Miejsca posłów były wypełnione jedynie do połowy, za to galerię w całości zajmowali turyści.

Usłyszeliśmy wzmocnione przez mikrofon ceremonialne stukanie. Dowódca gwardii zastawił drzwi buławą. Trzykrotnie Imperator domagał się wpuszczenia i trzykrotnie mu odmówiono. Wreszcie powołał się na przywilej, który przyznano mu jednogłośnie.

Wstaliśmy, gdy Willem wchodził i zajmował miejsce za pulpitem mówcy. Miał na sobie mundur admirała generalicji i był sam, jeśli nie liczyć eskorty przewodniczącego i dowódcy gwardii.

Wtedy wsadziłem buławę pod ramię i zająłem miejsce w pierwszym rzędzie, zwracając się do przewodniczącego tak, jakby władca nie był obecny. Wygłosiłem przemówienie, ale nie to, które napisał Corpsman. Tamto wylądowało w koszu zaraz po przeczytaniu. Ot, zwykła mówka wyborcza, nie pasująca ani do miejsca, ani do chwili.

Moja mowa była krótka, dobrze przygotowana i stanowiła montaż wcześniejszych zebranych zapisów Bonforte’a, parafrazą przemówienia z posiedzenia poprzedzającego utworzenie rządu tymczasowego. Opowiedziałem się twardo za dobrymi drogami i dobrą pogodą, życzyłem, aby wszyscy kochali się wzajemnie, tak samo, jak my, demokraci, kochamy naszego władcę, a on kocha nas. Był to poemat liryczny, liczący około pięciuset słów, pisany białym wierszem, a jeśli nawet nie całkiem zgadzał się z wcześniejszą wersją przemówienia, to uzupełniałem go swoimi słowami.

Musieli uspokajać galerię.

Rog wstał i złożył wniosek o akceptację nazwisk, które przedstawiłem. Wniosek przyjęto bez sprzeciwów, urzędnik odnotował całkowitą jednomyślność. Kiedy wstałem i ruszyłem w stronę Imperatora, towarzyszył mi jeden członek mojej własnej partii i jeden z partii opozycji. Po drodze widziałem, jak szacowni posłowie zerkają na zegarki, czy zdążą jeszcze złapać południowy wahadłowiec.

A potem złożyłem hołd suwerenowi, ślubując mu wierność i posłuszeństwo w ramach i zgodnie z ograniczeniami konstytucji. Obiecałem przedłużenie praw i przywilejów Wielkiego Zgromadzenia oraz ochronę wolności obywateli Imperium, gdziekolwiek się znajdą… a przy okazji zgodziłem się wykonywać swoje zadania premiera Jego wysokości. Kapelan raz pomylił słowa przysięgi, ale go poprawiłem.

Miałem wrażenie, że wszystko idzie mi gładko i zgrabnie jak na akademii ku czci… dopóki nie stwierdziłem, że płaczę. Łzy zalewały mi oczy. Kiedy już było po wszystkim, Willem szepnął:

— Dobra robota, Joseph.

Nie wiedziałem, czy mówił do mnie, czy do swego starego przyjaciela, ale niewiele mnie to obchodziło. Nie ocierałem łez, pozwoliłem, aby spływały mi po twarzy, gdy odwróciłem się w stronę Zgromadzenia. Odczekałem, aż Willem wyjdzie, a potem zakończyłem obrady.

Tego popołudnia Diana Ltd wypuściła cztery dodatkowe wahadłowce. Batawia opustoszała. Pozostał jedynie dwór i około miliona rzeźników, piekarzy, producentów świeczników i cywilów — i, oczywiście, tymczasowy gabinet.

Skoro już pokonałem „przeziębienie” i pokazałem się publicznie w sali Zgromadzenia, nie było większego sensu nadal się ukrywać. Jako przyszły premier nie mogłem wiecznie siedzieć w zamknięciu, nie wywołując komentarzy. Jako mianowany przywódca partii, wchodzącej w kampanię wyborczą, musiałem spotykać się z ludźmi — przynajmniej z pewną grupą ludzi. Robiłem zatem, co do mnie należy, i otrzymywałem codzienne raporty z postępów w rekonwalescencji Bonforte’a, który wracał do zdrowia, choć bardzo powoli. Capek stwierdził, że w razie absolutnej konieczności będzie mógł się pojawić publicznie w każdej chwili, choć osobiście tego nie doradza. Bonforte stracił co najmniej dziesięć kilo i miał kiepską koordynację ruchów.

Rog robił, co mógł, aby chronić nas obydwu. Pan Bonforte wiedział już, że w jego imieniu występuje dubler i, po pierwszym odruchu sprzeciwu, pogodził się z tą koniecznością. Rog prowadził kampanię, konsultując się z nim jedynie w sprawach wyższej polityki, a potem przekazywał mi jego stanowisko, które ja z kolei w razie potrzeby przedstawiałem na forum publicznym.

Mnie również otoczono staranną opieką. Było mnie równie trudno spotkać, jak tajnego superagenta. Nie przenieśliśmy się bowiem do pałacowych apartamentów premiera. Wprawdzie byłoby to legalne, ale dość dziwne jak na szefa rządu tymczasowego. Moje biuro znajdowało się na wzgórzu powyżej apartamentów lidera opozycji. Wejście do niego wymagało przebrnięcia przez co najmniej pięć punktów kontrolnych. Nie dotyczyło to jedynie kilku faworytów, wprowadzanych przez Roga ukrytym przejściem do biura Penny, a stamtąd do mojego gabinetu.

Dzięki tej aranżacji mogłem przestudiować akta na temat każdego, kto próbował się ze mną zobaczyć. Miałem je przed sobą nawet w czasie rozmowy, ponieważ w biurko wmontowane było niewidoczne dla gościa zagłębienie z wizjerem, które w każdej chwili mogłem zasłonić, gdyby rozmówca nie mógł usiedzieć na miejscu.

Wizjer miał jeszcze inne zalety. Rog mógł zastosować wobec gościa procedurę specjalną i wprowadzić go wprost do mnie, pozostawić nas sam na sam, a następnie zatrzymać się w gabinecie Penny, napisać dla mnie notatkę i wyświetlić ją przez wizjer. Były to króciutkie informacje w rodzaju: „Przyjmij go wylewnie i nic nie obiecuj” lub „On tylko chce, aby jego żona została przedstawiona na dworze. Obiecaj mu i niech się wynosi”, albo nawet „Ostrożnie z nim. Reprezentuje grupę — huśtawkę i jest sprytniejszy, niż na to wygląda. Przekaż go mnie, a ja już załatwię sprawę”.

Nie wiem, kto naprawdę rządził. Prawdopodobnie seniorzy spośród zawodowych polityków. Co rano na moim biurku czekał stos papierów do podpisu. Składałem na nich koślawy gryzmoł Bonforte’a i Penny zabierała je natychmiast. Nigdy nie miałem czasu ich przeczytać. Przerażała mnie sama wielkość machiny imperialnej. Raz, kiedy miałem uczestniczyć w spotkaniu poza biurem, Penny zaprowadziła mnie tam na skróty przez archiwum — ciągnące się w nieskończoność kilometry półek wyposażonych w pudełka na mikrofilmy i pasy transmisyjne, żeby urzędnik nie musiał tracić czasu na ich noszenie.

Penny jednak uspokoiła mnie, że to tylko jedno skrzydło. Rejestr dokumentacji zajmował całą ogromną jaskinię wielkości sali zgromadzeń. Ucieszyłem się, że rządzenie nie jest moim zawodem, a jedynie, rzec by można, przemijającym hobby.

Spotkania z ludźmi stanowiły nieunikniony obowiązek, zazwyczaj kompletnie bezsensowny, ponieważ decyzje podejmował Rog albo Bonforte za jego pośrednictwem. Moim jedynym prawdziwym zadaniem było wygłaszanie przemówień. Rozpowszechniono dyskretnie pogłoskę, iż mój lekarz obawia się, że „infekcja wirusowa” poważnie nadwątliła mi serce i zaleca pozostanie w niskiej grawitacji Księżyca przez całą kampanię. Nie zaryzykowałbym wystąpienia w tej roli na Ziemi, a tym bardziej na Wenus. Zgromadzone akta nie pomogłyby mi, gdybym musiał zmieszać się z tłumem, nie wspominając już o nieznanych niebezpieczeństwach, grożących ze strony bandziorów Aktywistów. Żadne z nas nie miało nawet ochoty pomyśleć, co mógłbym wyśpiewać po podaniu do przedniego płata mózgu najmniejszej dozy odpowiednich środków farmakologicznych.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dubler»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dubler» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Robert Heinlein - Sixième colonne
Robert Heinlein
Robert Heinlein - En terre étrangère
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Piętaszek
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Viernes
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Csillagközi invázió
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Fanteria dello spazio
Robert Heinlein
libcat.ru: книга без обложки
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Citizen of the Galaxy
Robert Heinlein
Отзывы о книге «Dubler»

Обсуждение, отзывы о книге «Dubler» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x