Isaac Asimov - Gwiazdy jak pył

Здесь есть возможность читать онлайн «Isaac Asimov - Gwiazdy jak pył» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 1993, ISBN: 1993, Издательство: Prima, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Gwiazdy jak pył: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Gwiazdy jak pył»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Bohaterem powieści jest Byron Farrill, student Uniwersytetu Ziemskiego, urodzony w odległych Królestwach Nebuli, podbitych i rządzonych przez planetę Tyrann, która pośród gwiazd buduje swoje okrutne Imperium. Ojciec Byrona został zamordowany za próbę przeciwstawienia się tyranii; teraz ktoś usiłuje zabić młodego Farrilla. Dlaczego? Byron ucieka z Ziemi i przyłącza się do rebeliantów walczących z władcami Tyranna. Rozwiązanie zagadki śmierci ojca może przynieść zagładę lub wolność całej Galaktyce…

Gwiazdy jak pył — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Gwiazdy jak pył», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Biron poczuł, że ogarnia go przerażenie. Nie zważając na świdrujący ból, ukląkł i delikatnie dotknął ramienia Gillbreta.

— Gil — szepnął, wpatrując się z niepokojem w wilgotną, pobladłą twarz.

— Ej, ty, odsuń się — zwrócił się do niego lekarz gniewnym tonem. Z wewnętrznej kieszeni wydobył podręczną czarną sakiewkę lekarską.

— Na szczęście strzykawki są całe — mruknął. Nachylił si nad Gillbretem, przygotowując zastrzyk z jakiegoś bezbarwneg płynu. Igła zagłębiła się w ciało, a tłoczek automatyczni wpompował zawartość strzykawki. Lekarz odrzucił pusty pla; tikowy pojemnik. Potem pozostawało już tylko czekać.

Powieki Gillbreta zatrzepotały, po czym uniosły się. Przez moment oczy spoglądały bezmyślnie w górę. Udało mu się w końcu przemówić, ale tylko szeptem.

— Nic nie widzę, Bironie. Nic nie widzę. Biron przysunął się do niego.

— Wszystko w porządku, Gil. Teraz odpocznij.

— Nie chcę. — Spróbował się podnieść. — Biron, kiedy nastąpi skok?

— Wkrótce, wkrótce!

— Więc zostań przy mnie. Nie chcę umierać samotnie — jego palce zdawały się coś chwytać, po czym rozluźniały się bezwładnie. Głowa opadła na bok.

Lekarz nachylił się nad nim i szybko uniósł wzrok.

— Spóźniliśmy się. Nie żyje.

Biron poczuł pod powiekami palące łzy.

— Przepraszam, Gil — wyszeptał — ale ty nic nie wiedziałeś. Nie rozumiałeś. — Nikt go nie usłyszał.

Następne godziny były dla Birona szczególnie ciężkie. Aratap odmówił mu pozwolenia na uczestniczenie w ceremoniach związanych z pochówkiem w przestrzeni. Biron wiedział, że gdzieś na tym statku ciało Gillbreta spłonie w atomowym palenisku, a popioły zostaną wyrzucone w kosmos, gdzie jego atomy przez całą wieczność będą się mieszać z drobinami międzygwiezdnej materii.

Artemizja i Hinrik będą świadkami pogrzebu. Czy zrozumieją? Zwłaszcza ona, czy pojmie, iż musiał tak postąpić?

Lekarz wstrzyknął Bironowi ekstrakt chrząstki, który miał przyspieszyć gojenie się naderwanych ścięgien. I rzeczywiście, ból w kolanie ustąpił niemal całkowicie. Zresztą i tak był to tylko ból fizyczny. Można się nim nie przejmować.

Poczuł wewnętrzny niepokój, który mówił, że statek wykonał skok, a potem przyszło najgorsze.

Dotąd wierzył, że jego rozumowanie jest prawidłowe. Musiało być. Co jednak, jeśli się mylił? Jeśli zbliżali się właśnie do serca rebelii? Informacje o tym natychmiast popłyną na Tyranna, skąd wyruszy armada ciężkozbrojnych statków. A on, Biron Farrill, umrze wiedząc, iż mógł ocalić rebelię, a jednak zniszczył ją ryzykując własne życie.

Wśród tych ponurych rozważań znów przyszła mu do głowy myśl o dokumencie. Dokumencie, którego niegdyś nie udało mu się zdobyć.

Dziwne, jak myśl o nim powracała i znikała. Czasem ktoś wspomni o jego istnieniu, po czym wszyscy o nim zapomną. Szaleńczo poszukiwali planety rebelii, a zupełnie zaniechali starań o uzyskanie tajemniczego, nieuchwytnego dokumentu.

A może trzeba było skupić się właśnie na nim?

Nagle Biron uświadomił sobie, iż Aratap zdecydował się podejść do zbuntowanej planety jednym samotnym statkiem. Co sprawiało, że był tak pewny siebie? Czy odważyłby się wystąpić przeciw siłom całej planety?

Autarcha twierdził, że dokument zniknął wiele lat temu, lecz kto ma go teraz w swoich rękach?

Może Tyrannejczycy? Może to oni mają dokument, którego tajemnica pozwoli jednemu statkowi zniszczyć cały zamieszkał glob.

Jeśli tak jest, położenie planety rebelii przestawało mi jakiekolwiek znaczenie. A nawet jej istnienie.

Minęło kilka godzin. Wreszcie w celi Birona pojawił się Aratap. Biron wstał na jego powitanie.

— Dotarliśmy do tej gwiazdy — oznajmił komisarz. Znajduje się tam, gdzie oczekiwaliśmy. Koordynaty, które pod autarcha, były prawidłowe.

— I?

— Nie ma jednak potrzeby sprawdzać jej planet. Jak poinformowali mnie moi astrogatorzy, gwiazda ta niecały milion lat temu przeszła przez fazę nowej. Jeśli nawet okrążały ją wtedy jakieś planety, wszystkie zostały zniszczone. Teraz to biały karzeł pozbawiony satelitów.

Biron spojrzał na niego.

— A zatem…

— A zatem miałeś rację — oznajmił Aratap — planeta rebelii nie istnieje.

22. Tutaj!

Mimo filozoficznego nastawienia Aratap nie mógł pozbyć się uczucia żalu. W ostatnich tygodniach jakby wcielił się we własnego ojca. Jak on dowodził eskadrą statków bojowych i walczył z wrogami chana. Tymczasem okazało się, że w tych czasach wszystko zwyrodniało: tam, gdzie miała być planeta rebelii, nie znaleźli niczego. Nie istnieli wrogowie chana, nie było światów, które można by zdobyć, a on był tylko zwykłym komisarzem skazanym na rozwiązywanie mało ważnych problemów. Niczym więcej. Lecz żal to bezużyteczne uczucie. Do niczego nie prowadzi.

— A zatem miałeś rację — powiedział. — Nie ma takiej planety.

Usiadł i gestem wskazał Bironowi sąsiedni fotel.

— Chciałbym z tobą porozmawiać.

Młody człowiek wpatrywał się w niego z powagą i Aratap uświadomił sobie nagle ze zdumieniem, że od ich pierwszego spotkania upłynął dopiero miesiąc. Chłopak wyglądał na dużo starszego niż wtedy, a z jego oczu zniknął strach. Pogrążam się w dekadencji, pomyślał Aratap. Iluż z nas zaczyna lubić niektórych swoich poddanych? Dobrze im życzyć?

— Mam zamiar uwolnić suwerena i jego córkę. Z punktu widzenia polityki to oczywiście jedyne rozsądne rozwiązanie. Prawdę mówiąc nawet nieuniknione. Postanowiłem jednak wypuścić ich już teraz i odesłać Bezlitosnym , Czy chciałbyś go pilotować

— To znaczy, że uwalnia pan także mnie?

— Tak.

— Dlaczego?

— Uratowałeś mój statek — i życie.

— Wątpię, czy osobista wdzięczność mogłaby wpłynąć n pańskie stanowisko w sprawach najwyższej wagi.

Aratap z trudem powstrzymał wybuch śmiechu. Naprawdę polubił tego chłopaka.

— A zatem podam ci inny powód. Dopóki próbowałem wykryć potężny spisek przeciw chanowi, stanowiłeś zagrożenia Kiedy jednak cała rebelia okazała się mrzonką i pozostały z niej jedynie wewnętrzne rozgrywki Linganejczyków, których przywódca nie żyje, nie tylko przestałeś być niebezpieczny, ale groźnne mogłyby okazać się próby osądzenia zarówno ciebie, jak i linganejskich więźniów.

Rozprawy musiałyby odbyć się w tamtejszych sądach, nad którymi nie możemy mieć pełnej kontroli. Z pewnością wcześniej czy później wypłynęłaby też kwestia planety rebelii. I choć nic takiego nie istnieje, połowa naszych poddanych uznałaby, że coś się za tym kryje, że skoro zrobiliśmy tyle hałasu, gdzieś musi być jego źródło. Poddalibyśmy im pomysł, koncept, powód do walki, nadzieję na przyszłość. Przez wiele lat w tyrannejskich posiadłościach tliłoby się zarzewie buntu.

— A więc uwolni nas pan wszystkich?

— Nie będzie to pełna wolność, ponieważ nikt z was nie jest w pełni lojalny. Lingane zajmiemy się po swojemu, a następny autarcha odkryje wkrótce, że więzy łączące go z chanatem są ściślejsze niż dawniej. Lingane straci też status państwa stowarzyszonego, procesy zaś, w których oskarżonymi będą jej obywatele, zaczną odbywać się również poza planetą. Wszyscy, którzy brali udział w spisku, łącznie z całą waszą grupą, zostaną zesłani na planety bliższe Tyranna, gdzie nie będą mogli szkodzić. Ty nie powinieneś spodziewać się odzyskania Widemos. Pozostaniesz na Rhodii, podobnie jak pułkownik Rizzett.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Gwiazdy jak pył»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Gwiazdy jak pył» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Gwiazdy jak pył»

Обсуждение, отзывы о книге «Gwiazdy jak pył» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x