Arthur Clarke - Światło minionych dni

Здесь есть возможность читать онлайн «Arthur Clarke - Światło minionych dni» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2001, ISBN: 2001, Издательство: Amber, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Światło minionych dni: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Światło minionych dni»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Szef wielkiej stacji telewizyjnej dokonuje epokowego odkrycia — znajduje metodę tworzenia mikrotuneli podprzestrzennych, które pozwalają zajrzeć kamerze w każde miejsce w teraźniejszości i przeszłości... W przezroczystym świcie nic nie ukryje się przed kamerą. Ludzie zaczynają szukać sposobów na ukrycie swojej prywatności i swoich zbrodni…

Światło minionych dni — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Światło minionych dni», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

A jednak spektakl ten najbardziej przypominał mu zachody słońca nad oceanem, które oglądał jako dziecko, kiedy bawił się z matką na atlantyckich plażach we Francji. Pamiętał te chwile, kiedy promienie światła, przebijające chmury nad oceanem, kazały mu się zastanawiać, czy ogląda blask samego Boga.

Czy Złączeni rzeczywiście stanowią zalążek nowego porządku ludzkości — porządku umysłu? Czy w tej chwili dokonuje czegoś w rodzaju pierwszego kontaktu z istotą, która może przewyższyć go intelektem i rozumem, jak on przewyższa swoją neandertalską prababkę?

Ale może nowa forma umysłu musi dorosnąć, wykształcić nowe siły psychiczne, pojąć szerszą perspektywę, jaką daje WormCam?

Pomyślał: budzicie lęk i pogardę, a teraz jesteście słabi. Ja sam się was boję, ja sam wami gardzę. Ale i Chrystusa się obawiano, i Chrystus był pogardzany. A jednak do Niego należała przyszłość. Może należy i do was.

Dlatego to wy możecie być moją jedyną nadzieją, jak próbowałem ci to wytłumaczyć.

Ale niezależnie od przyszłości nie potrafię nie tęsknić za pewną gniewną dziewczyną, która żyła kiedyś za tymi mądrymi niebieskimi oczami. I niepokoi mnie, że ani razu nie wspomniałaś o matce, która to, co pozostało jej z życia, prześni w zaciemnionych pokojach. Czy my, którzy was poprzedzaliśmy, tak mało dla was znaczymy?

Mary przysunęła się bliżej, objęła go w pasie i przytuliła. Mimo niespokojnych myśli ten zwykły, ciepły ludzki gest przyniósł mu pocieszenie.

— Wracajmy do domu — powiedziała. — Myślę, że twój brat cię potrzebuje.

Kate wiedziała, że musi mu o tym powiedzieć.

— Bobby…

— Stul pysk, Manzoni — warknął Hiram. Był wściekły: wymachiwał rękami w powietrzu i krążył wokół bunkra. — A co ze mną? Ja cię stworzyłem, szczeniaku. Stworzyłem cię tak, żebym nie musiał umierać, wiedząc…

— Wiedząc, że stracisz wszystko — dokończyła Kate.

— Manzoni!

Wilson zrobiła krok do przodu, stając między Hiramem i Bobbym. Obserwowała ich czujnie. Kate nie zwracała na nią uwagi.

— Chcesz założyć dynastię. Chcesz, żeby twój potomek rządził tą pieprzoną planetą. Nie udało ci się z Davidem, więc spróbowałeś jeszcze raz, unikając konieczności dzielenia się nim z matką. Tak, stworzyłeś Bobby’ego i usiłowałeś nad nim zapanować. Ale mimo to on nie chce bawić się w twoje gierki.

Hiram stanął przed nią, zaciskając pięści.

— To, czego on chce, nie ma znaczenia. Nic mnie nie powstrzyma.

— Nie — przyznała Kate. — Nie pozwolisz na to. Wielki Boże, Hiram…

— Kate — wtrącił z naciskiem Bobby. — Chyba powinnaś mi wytłumaczyć, o czym mówicie.

— Nie twierdzę, że taki był od początku jego plan. Ale zawsze uwzględniał tę możliwość jako rozwiązanie awaryjne, na wypadek gdybyś… gdybyś nie współpracował. Oczywiście, musiał poczekać, aż rozwinie się technika. Ale ona jest już gotowa. Prawda, Hiram? — Kolejny kawałek łamigłówki wskoczył na miejsce. — To ty finansujesz Złączonych! Mam rację? Dyskretnie, ma się rozumieć. Ale to twoje pieniądze stoją za rozwojem techniki łączenia mózgów. Miałeś w tym swój cel.

W oczach Bobby’ego — podkrążonych, pełnych bólu — wreszcie dostrzegła zrozumienie.

— Jesteś klonem, Bobby. Twoje ciało i struktura układu nerwowego są tak bliskie Hiramowym, jak to tylko możliwe dla technik klonowania. Hiram chce, żeby OurWorld przetrwał jego śmierć. Nie życzy sobie, żeby został podzielony albo, co gorsza, przeszedł w ręce kogoś spoza rodziny. Jesteś jego nadzieją. Ale jeśli odmówisz współpracy…

Bobby zwrócił się do ojca.

— Jeśli nie zostanę twoim spadkobiercą, zabijesz mnie. Potem weźmiesz moje ciało i przeniesiesz do niego swój obrzydliwy umysł.

— To nie tak — zaprotestował gwałtownie Hiram. — Nie rozumiesz? Będziemy razem, Bobby. Pokonam śmierć. A kiedy się zestarzejesz, możemy zrobić to znowu. I znowu, i jeszcze raz.

Bobby puścił dłoń Kate i ruszył w stronę Hirama.

Wilson stanęła mu na drodze. Pchnęła Hirama za siebie i podniosła pistolet.

Kate próbowała podbiec do niej, przeszkodzić, ale miała wrażenie, że jest zanurzona w gęstym syropie.

Wilson wahała się. Wreszcie chyba podjęła decyzję. Lufa pistoletu zakołysała się… A potem, błyskawicznym ruchem, Wilson odwróciła się i uderzyła Hirama za uchem tak mocno, że poleciał na podłogę. Chwyciła Bobby’ego. Próbował ją uderzyć, ale złapała go za zranione ramię i mocno przycisnęła kciukiem. Krzyknął, przymknął oczy i osunął się na kolana.

Kate była zdumiona, oszołomiona. Co teraz? Jak bardzo może się jeszcze skomplikować sytuacja? Kim jest ta Wilson? Czego chce?

Stanowczymi ruchami Wilson ułożyła Bobby’ego obok ojca i zaczęła ustawiać przełączniki na konsoli w środku pomieszczenia. Zaszumiały wentylatory, trzasnęły wyładowania elektryczne. Kate wyczuła, że zbierają się ogromne siły.

Hiram próbował usiąść, ale Wilson powaliła go kopnięciem w pierś.

— Co ty wyprawiasz, do diabła? — wycharczał.

— Otwieram tunel podprzestrzenny — mruknęła skupiona Wilson. — Most do środka Ziemi.

— Nie możesz! — zawołała Kate. — Tunele są ciągle niestabilne!

— Wiem. O to właśnie chodzi. Jeszcze nie zrozumiałaś?

— O Boże — jęknął Hiram. — Planowałaś to od początku.

— Zabić cię? Oczywiście. Czekałam na okazję, a teraz ją wykorzystam.

— Dlaczego, na miłość boską?

— Za Barbarę Wilson. Moją córkę.

— Kogo?

— Ty j ą zniszczyłeś. Ty i twój WormCam. Bez ciebie… Hiram parsknął złośliwym, zduszonym śmiechem.

— Nie tłumacz mi. To bez znaczenia. Zawsze wiedziałem, że ktoś z was, żałosnych dupków, w końcu się przedrze. Ale tobie ufałem, Wilson.

— Gdyby nie ty, byłabym szczęśliwa. — Głos miała wyraźny, spokojny.

— Co ty wygadujesz? Zresztą, kogo to obchodzi… Posłuchaj: masz mnie — przekonywał desperacko Hiram. — Wypuść Bobby’ego. I dziewczynę. Oni nie są ważni.

— Ależ są. — Zdawało się, że Wilson za chwilę się rozpłacze. — Nie rozumiesz? Chodzi o niego. — Szum aparatury wzmógł się; na ściennych ekranach przewijały się liczby. — Jeszcze kilka sekund. To przecież niedługo, prawda? A potem wszystko się skończy. — Spojrzała na Bobby’ego. — Nie bój się.

— Co? — wykrztusił z trudem, ledwie przytomny.

— Niczego nie poczujesz.

— A co cię to obchodzi?

— Ależ obchodzi. — Schyliła się i pogładziła jego policzek. — Tak długo ci się przyglądałam… Wiem, że jesteś klonem. To nieważne. Widziałam, jak robisz swój pierwszy kroczek. Kocham cię.

— Cholerna wormcamowa podglądaczka — warknął Hiram. — Tym tylko jesteś? Jakież to… niskie. Prześladowali mnie kapłani i alfonsi, politycy, kryminaliści, nacjonaliści, normalni i wariaci. Każdy miał jakieś pretensje do wynalazcy WormCamu. Uniknąłem ich wszystkich. A teraz doszło do czegoś takiego… — Spróbował się ruszyć. — Nie. Nie w ten sposób… Nie tak…

Błyskawicznym, wężowym ruchem rzucił się ku nodze Wilson i zatopił zęby za jej kolanem.

Krzyknęła, zachwiała się i upadła. Hiram zaciskał szczęki jak buldog, a krew ściekała mu z ust. Wilson przetoczyła się na niego i podniosła pięść. Hiram wypuścił jej nogę.

— Zabierz go stąd! — wrzasnął do Kate. — Zabierz…

Ale wtedy Wilson wbiła pięść w jego pokrwawioną krtań. Kate usłyszała chrobot kości i chrząstek, a głos Hirama zmienił się w cichy bulgot.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Światło minionych dni»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Światło minionych dni» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Arthur Clarke - S. O. S. Lune
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Oko czasu
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Gwiazda
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Die letzte Generation
Arthur Clarke
Arthur Clarke - A Meeting with Medusa
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Grădina din Rama
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Culla
Arthur Clarke
Arthur Clarke - The Fires Within
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Expedition to Earth
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Rendezvous with Rama
Arthur Clarke
Отзывы о книге «Światło minionych dni»

Обсуждение, отзывы о книге «Światło minionych dni» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x