Kurt Vonnegut - Rzeźnia numer pięć

Здесь есть возможность читать онлайн «Kurt Vonnegut - Rzeźnia numer pięć» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1990, ISBN: 1990, Издательство: P.I.W., Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Rzeźnia numer pięć: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Rzeźnia numer pięć»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W zamyśle autora miała to być jego pierwsza książka. A jednak Vonnegut potrzebował dystansu lat, a także doświadczenia wynikającego z publikacji czterech wcześniejszych powieści, by wreszcie przelać na papier swe doświadczenia z czasów, kiedy jako jeniec wojenny był świadkiem bombardowania Drezna. W rezultacie powstała książka uchodząca za jedną z najwybitniejszych amerykańskich powieści antywojennych; książka o pisarzu, który nie potrafi wymazać z pamięci wspomnień z czasów wojny, chociaż z racji swego zawodu od lat zajmuje się tworzeniem fikcji; książka silnie autobiograficzna, mieszająca dokument z science fiction, pełna trupów i gwałtu, oskarżeń i egzorcyzmów, panicznego strachu i miłości; wreszcie — mówiąc słowami autora — książka „krótka i popaprana, bo o masakrze nie sposób powiedzieć nic inteligentnego”.

Rzeźnia numer pięć — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Rzeźnia numer pięć», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Potem Billy’ego wraz z resztą zachęcono, aby powlekli się w stronę obozu, mijając po drodze swój lilipuci pociąg. Nie było tam nic tylko tysiące długich, niskich, wąskich, nieoświetlonych baraków.

Gdzieś w oddali rozszczekał się pies. Strach, echo i zimowa cisza sprawiały, że jego głos rozbrzmiewał jak wielki mosiężny gong.

* * *

Billy’ego i pozostałych jeńców wabiono kolejno przez kilka bram, aż wreszcie Billy zobaczył swojego pierwszego Rosjanina. Człowiek ten był zupełnie sam pośród nocy — kupa łachmanów z okrągłą, płaską twarzą, która świeciła jak fosforyzująca tarcza zegarka.

Billy minął go w odległości jarda. Oddzielał ich drut kolczasty. Rosjanin nie zrobił żadnego znaku ani się nie odezwał, tylko zajrzał Billy’emu prosto w duszę ze słodką nadzieją, jakby oczekiwał od niego dobrej nowiny — nowiny, której może nie potrafi zrozumieć, ale która mimo to będzie dobrą nowiną.

* * *

Billy przeżył chwilę zamroczenia, kiedy tak przechodził przez kolejne bramy. Wreszcie wszedł do jakiegoś budynku i wydało mu się, że jest na Tralfamadorii. Wnętrze było jaskrawo oświetlone i wyłożone białymi kafelkami. Znajdował się jednak na Ziemi, w obozowej odwszalni, przez którą musieli przejść wszyscy nowo przybyli więźniowie.

Billy rozebrał się, tak jak mu kazano. Na Tralfamadorii też tak się zaczęło.

Jakiś Niemiec objął dłonią ramię Billy’ego i spytał swego towarzysza, co to za armia wysyła takich cherlaków na front. Rozglądali się teraz wśród pozostałych Amerykanów, wskazując sobie wielu innych, którzy wyglądali nie lepiej niż Billy.

* * *

Jedno z najlepszych ciał należało do Amerykanina dużo starszego od reszty, nauczyciela szkoły średniej z Indianapolis. Nazywał się Edgar Derby i jechał w innym wagonie niż Billy. Jechał z Rolandem Wearym i trzymał jego głowę na kolanach, kiedy ten umierał. Zdarza się. Derby miał czterdzieści cztery lata. Był tak stary, że miał syna, który służył w piechocie morskiej gdzieś na froncie japońskim.

Derby musiał skorzystać z wysokiej protekcji, aby w tym wieku pójść do wojska. W Indianapolis uczył przedmiotu pod nazwą „Współczesne problemy zachodniej cywilizacji”. Był również trenerem drużyny tenisowej i bardzo dbał o swoje ciało.

Syn Derby’ego przeżyje wojnę. Derby nie. Jego dobrze utrzymane ciało podziurawi pluton egzekucyjny w Dreźnie za sześćdziesiąt osiem dni. Zdarza się.

* * *

Billy nie miał najgorszego ciała. Posiadaczem najgorszego ciała był mały złodziej samochodów z Cicero w stanie Illinois. Nazywał się Paul Lazzaro. Miał nie tylko przegniłe kości i zęby, lecz również odrażającą skórę. Był cały pokryty bliznami wielkości dziesięciocentymetrowej monety, gdyż stale cierpiał na czyraki.

Lazzaro również jechał z Rolandem Wearym i dał mu słowo honoru, że znajdzie jakiś sposób, aby Billy Pilgrim zapłacił za jego śmierć. Rozglądał się teraz, usiłując odgadnąć, która z tych nagich istot ludzkich jest Billym.

Nadzy Amerykanie stanęli pod prysznicami wzdłuż wyłożonej kafelkami ściany. Nie było żadnych kurków. Mogli tylko czekać cierpliwie na to, co się wydarzy. Penisy skurczyły im się z zimna. Czynności rozrodcze nie były przewidziane w programie wieczoru.

* * *

Niewidzialna ręka odkręciła główny kran. Z sitek trysnął parzący deszcz. Był to płomień, który nie ogrzewał. Bębnił po skórze Billy’ego nie topiąc zmarzniętego na lód szpiku jego długich kości.

Tymczasem ubrania Amerykanów przechodziły przez gaz trujący. Wszy, pchły i bakterie ginęły całymi miliardami. Zdarza się.

Nowy przeskok w czasie przeniósł Billy’ego w dzieciństwo. Był niemowlęciem wykąpanym właśnie przez matkę. Teraz owinęła go w ręcznik i przeniosła do różowego, pełnego słońca pokoju. Odwinęła go, położyła na łaskoczącym ręczniku, posypała pudrem między nóżkami, bawiła się z nim, poklepując go po małym, grubym brzuszku, który pod jej dłonią wydawał mlaskające dźwięki.

Billy śmiał się i gaworzył.

* * *

A potem znowu był dorosły, był optykiem i grał w golfa w upalne niedzielne przedpołudnie. Nie chodził już do kościoła. Grał z trzema innymi optykami. Siedmioma uderzeniami zbliżył się do dołka i teraz znowu była jego kolej.

Wycelował bezbłędnie z odległości ośmiu stóp. Schylił się, aby wyjąć piłkę z dołka, i w tym momencie słońce zaszło za chmurę. Billy’ego na chwilę zamroczyło. Kiedy się ocknął, nie znajdował się już na polu golfowym. Był przywiązany do żółtej kanapy w białej kajucie na pokładzie latającego talerza, który zmierzał ku Tralfamadorii.

* * *

— Gdzie ja jestem? — spytał budząc się Billy Pilgrim.

— Jest pan uwięziony w innej bryłce bursztynu, panie Pilgrim. Jesteśmy tam, gdzie musimy być w danej chwili, to znaczy w odległości trzystu milionów mil od Ziemi, i zbliżamy się do fałdy czasu, która skróci naszą podróż na Tralfamadorię z kilku stuleci do kilku godzin.

— Jak… ja się tu znalazłem?

— To mógłby panu wyjaśnić tylko inny Ziemianin. Ziemianie są wielkimi specjalistami od wyjaśniania. Wyjaśniają, dlaczego dane wydarzenie jest tak a nie inaczej skonstruowane, tłumaczą, w jaki sposób można pewne sytuacje stworzyć, a innych uniknąć. Ja jestem Tralfamadorczykiem i patrzę na czas tak, jak wy moglibyście patrzeć na łańcuch Gór Skalistych. Czas to jest czas i nie ulega zmianie. Żadne ostrzeżenia ani wyjaśnienia nie mają wpływu na czas. On po prostu jest. Jeśli przyjrzy się pan poszczególnym chwilom, to przekona się pan, że — jak już wspomniałem — wszyscy jesteśmy owadami w bursztynie.

— Mówi pan tak, jakby pan nie wierzył w wolną wolę — powiedział Billy Pilgrim.

— Gdyby nie moje długoletnie studia nad Ziemianami — odpowiedział Tralfamadorczyk — nie wiedziałbym w ogóle, co to znaczy „wolna wola”. Byłem na trzydziestu jeden zamieszkanych planetach i studiowałem materiały dotyczące stu innych. Ziemia jest jedyną planetą, na której wspomina się o czymś takim jak wolna wola.

5

Billy Pilgrim mówi, że mieszkańcom Tralfamadorii Wszechświat nie przedstawia się w postaci mnóstwa świecących punktów na niebie. Oni widzą wszystkie miejsca, w których każda z gwiazd była i będzie, tak więc dla nich niebo jest wypełnione jakby rozrzedzonym, świetlistym makaronem. Również ludzie nie są dla Tralfamadorczyków istotami dwunogimi. Widzą oni ludzi jako ogromne krocionogi, z nóżkami niemowlęcia na jednym końcu i nogami starca na drugim końcu, jak powiada Billy Pilgrim.

* * *

Billy poprosił o coś do czytania w drodze na Tralfamadorię. Ci, którzy go porwali, wieźli mikrofilmy pięciu milionów ziemskich książek, ale nie mogli wyświetlić ich w kabinie Billy’ego. Mieli tylko jedną normalną książkę w języku angielskim, którą chcieli umieścić w tralfamadoriańskim muzeum. Była to Dolina lalek Jacąueline Susann. Billy przeczytał ją i uznał, że miejscami jest całkiem niezła. Jej bohaterowie niewątpliwie bywali raz na wozie, raz pod wozem, ale Billy nie chciał czytać w kółko tylko o zmianach pozycji, poprosił więc o coś lepszego.

— Mamy powieści tralfamadoriańskie, ale obawiam się, że byłyby dla pana niezrozumiałe — odezwał się głośnik na ścianie.

— Chciałbym zobaczyć choć jedną z nich.

Przysłano mu kilka. Były bardzo cienkie. Tuzin takich książeczek musiałby się złożyć na jedną Dolinę lalek z jej raz na wozie, raz pod wozem, raz na wozie, raz pod wozem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Rzeźnia numer pięć»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Rzeźnia numer pięć» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Kurt Vonnegut - Galápagos
Kurt Vonnegut
Kurt Vonnegut - Le berceau du chat
Kurt Vonnegut
Kurt Vonnegut - Abattoir 5
Kurt Vonnegut
Kurt Vonnegut - Hocus Pocus
Kurt Vonnegut
Kurt Vonnegut - Syreny z Tytana
Kurt Vonnegut
Kurt Vonnegut - Kocia kołyska
Kurt Vonnegut
Kurt Vonnegut - Slaughterhouse-Five
Kurt Vonnegut
libcat.ru: книга без обложки
Kurt Vonnegut
libcat.ru: книга без обложки
Kurt Vonnegut Jr.
libcat.ru: книга без обложки
Kurt Vonnegut
Отзывы о книге «Rzeźnia numer pięć»

Обсуждение, отзывы о книге «Rzeźnia numer pięć» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x