Robert Heinlein - Piętaszek

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Heinlein - Piętaszek» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 1992, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Piętaszek: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Piętaszek»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nieodległa przyszłość, obszar należący do dawnych Stanów Zjednoczonych, obecnie podzielony na małe państewka toczące ze sobą walkę o wpływy. Ziemią rządzą międzynarodowe korporacje, a ludzkość zaczyna kolonizować kosmos. Friday, tajna agentka pracująca dla organizacji paramilitarnej, pakuje się w sam środek narastającego konfliktu. Jako sztucznie wyhodowana istota, zabójczo piękna, obdarzona nadludzkim refleksem, siłą i inteligencją, przewyższa ludzi pod każdym względem. Paradoksalnie, z tego właśnie powodu musi ukrywać swoją tożsamość i borykać się z rasistowskimi uprzedzeniami. Lecąc w kosmos jako kurierka odkrywa, że najnowsza misja ma zakończyć się jej śmiercią…
Powieść była nominowana do prestiżowych nagród Nebula, Hugo i Prometheus Award.

Piętaszek — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Piętaszek», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Złociutka i Anna ciągle jeszcze dusiły komara, wyczerpane wydarzeniami ubiegłej doby. Zamknęłam więc drzwi do sypialni, z radością zauważając, że były dźwiękochłonne, i usiadłam przed terminalem. Wsunęłam kartę w szczelinę czytnika i wystukałam na klawiaturze kod firmy Fong, Tomasawa i tak dalej.

Rozpoznałam twarz kobiety, która ukazała się na ekranie. Gdybym mieszkała na Księżycu, też nosiłabym tylko monokini. No, może jeszcze buty na wysokich koturnach. I szmaragd w pępku.

— Przepraszam — powiedziałam. — Byłam nieco zamyślona i przez roztargnienie musiałam posłużyć się kodem TAC & AP, chociaż chciałam połączyć się z Fong, Tomosawa, Rothschild, Fong & Finnegan. Czasem podświadomość płata mi figle. Jeszcze raz przepraszam, że panią niepokoiłam. A przy okazji: dzięki za pomoc, jakiej udzieliła mi pani przed kilkoma miesiącami.

— Nie ma sprawy. A kod, którego użyłaś, jest jak najbardziej właściwy. Poprzednio zapomniałam się przedstawić: jestem Gloria Tomosawa, jeden ze wspólników firmy Fong, Tomosawa itd. Teraz, gdy dziadek Fong odszedł na emeryturę, jestem właściwie jej szefem, co nie przeszkadza mi być również wiceprezesem TAC & AP. Stanowimy część tego banku, co oznacza, że obie mamy ze sobą interes do załatwienia. Wszyscy tutaj jesteśmy przygnębieni wiadomością o śmierci doktora Baldwina. Mam jednak nadzieję, że pani nie jest zbyt przygnębiona… panno Baldwin.

— Ej! Niech pani wróci i zacznie od początku.

— Przepraszam. Gdy ludzie dzwonią na Księżyc, chcą zazwyczaj załatwić sprawy tak szybko, jak to możliwe. Koszt rozmowy jest raczej dość duży. Czy chce pani, abym powtórzyła wszystko od początku, zdanie po zdaniu?

— Nie. Prosiłabym tylko, byśmy dały spokój śmierci doktora Baldwina. Przywykłam już do tej myśli. Zostawił on dla mnie list, w którym życzył sobie, abym była obecna przy odczytywaniu testamentu lub by ktoś mnie wówczas reprezentował. Nie będę mogła stawić się osobiście. Czy nie poradziłaby mi pani, w jaki sposób znaleźć w Luna City kogoś, kto występowałby w moim imieniu?

— Ostatnia wola doktora Baldwina zostanie odczytana natychmiast, gdy tylko władze Konfederacji Kalifornijskiej przekażą nam oficjalne potwierdzenie zgonu. Spodziewamy się tego w każdej chwili, gdyż nasz przedstawiciel w San Jose zapłacił już za odpis dokumentu i odpowiednie pieczątki. Hmm… Ktoś, kto mógłby panią reprezentować… Co pani powie na mnie? Powinnam właściwie od razu powiedzieć, że dziadek Fong był przez wiele lat tu — w Luna City — pełnomocnikiem pani ojca. Odziedziczyłam po nim tę posadę, a teraz, gdy doktor Baldwin zmarł, „odziedziczyłam” również panią. Przynajmniej do czasu, nim wyda pani inne instrukcje.

— Och! Naprawdę mogłaby to pani zrobić, panno… pani Tomosawa… Przepraszam: pani czy panno?

— Po pierwsze: mogłabym, po drugie: z przyjemnością, a po trzecie: pani. I całe szczęście, bo mam syna mniej więcej w pani wieku.

— Wielkie nieba! To niemożliwe. — Moje zdumienie było szczere. Ta skończona piękność dwa razy starsza ode mnie?

— Możliwe, a nawet pewne. Tu, w Luna City, wszyscy jesteśmy dość staroświeccy. W przeciwieństwie do Kalifornijczyków. Najpierw bierzemy ślub, a potem mamy dzieci. Zawsze w takiej właśnie kolejności. Panna mająca syna w pani wieku nie mogłaby zajmować stanowiska, które ja zajmuję.

— Ale ja miałam na myśli tylko to drugie: że pani ma syna w moim wieku. Nie można urodzić dziecka, mając najwyżej pięć, sześć lat.

Zachichotała.

— To, co pani mówi, jest bardzo miłe. Dlaczego nie przyjedzie tu pani i nie wyjdzie za mąż za mojego syna? Zawsze chciał się ożenić ze spadkobierczynią jakiejś fortuny.

— Czyżbym odziedziczyła fortunę?

Nagle spoważniała.

— Hmm… Nie wolno mi łamać pieczęci, zanim nie dostanę oficjalnego potwierdzenia śmierci pani ojca. Wkrótce jednak je otrzymam, więc nie ma sensu, by wydawała pani niepotrzebnie pieniądze na kolejne połączenie. Byłam obecna przy spisywaniu tego testamentu i przy każdej jego zmianie. Powierzano mi również za każdym razem jego zapieczętowanie i umieszczenie w sejfie. Stąd wiem, co zawiera. Ale to, o czym pani mówię, mówię w zaufaniu. Rzeczywiście odziedziczyła pani fortunę, łowcy posagów nie będą się jednak za panią uganiać, gdyż w gotówce nie dostanie pani ani grosza. Bank poinstruowany został do zajęcia się finansową stroną pani emigracji poza Ziemię. Jeśli wybierze pani Księżyc, zapłacimy jedynie za podróż. Jeśli postanowi pani zostać na Starej Planecie, wyposażymy panią w harcerską finkę i będziemy się modlić, by zmieniła pani zdanie. Jeśli wybierze pani jakieś drogie miejsce, na przykład Kaui lub Halcyon, trust opłaci podróż w jedną stronę, wypłaci udziały oraz wyposaży panią w kapitał początkowy, mający pomóc pani w osiedleniu się. Natomiast jeśli nigdy nie opuści pani Ziemi, to po pani śmierci fundusze przeznaczone na pomoc dla pani przejdą na inne cele trustu. Jeśli podejmie pani decyzję o emigrowaniu, musi pani oczywiście poinformować nas o tym i podać nazwę planety docelowej. Jest jeszcze jedno zastrzeżenie: jeśli jako miejsce osiedlenia się wybierze pani planetę Olimpia, może pani liczyć tylko na siebie. Bank nie wypłaci nic.

— Doktor Baldwin także wspominał coś na ten temat. Cóż to za planeta? Kolonia trędowatych? Nazwa z niczym mi się nie kojarzy.

— Naprawdę? No tak, być może rzeczywiście była pani wówczas zbyt młoda. Jest to miejsce, dokąd udał się ten samozwańczy supermen. Właściwie nie ma żadnego istotnego powodu, by panią przestrzegać przed osiedleniem się na Olimpu, chociaż korporacja nie wysyła tam swoich statków. A poza tym… Moja droga, zdaje mi się, że zapłaci pani niebotyczny rachunek za to połączenie.

— Też tak myślę. Ale zapłaciłabym jeszcze więcej, gdybym musiała połączyć się raz jeszcze. Czy może pani na chwilę zmienić drużynę i stać się na moment przedstawicielem TAC & AP? Albo nie; właściwie potrzebna jest mi porada prawnika.

— Gram w obu tych drużynach jednocześnie, proszę więc strzelać śmiało. Niech pani pyta o co chce. Dzisiaj nie pobieram honorarium.

— Co to, to nie. Zawsze płacę za to, za co płacą inni.

— Zupełnie jak ojciec.

— Doktor Baldwin nie był moim prawdziwym ojcem. Sądzę, że wie pani o tym. Nigdy też nie myślałam o nim jak o ojcu.

— Wiem, moja droga. Zajmowałam się nawet przygotowaniem części dokumentów adopcyjnych. Jednak on zawsze myślał o pani przede wszystkim jak o córce i był z pani dumny aż do przesady. Przyznaję, że musiałam co chwila gryźć się w język, kiedy zadzwoniła tu pani po raz pierwszy. Ale do rzeczy. Z czym ma pani problem?

Wyjaśniłam jej sytuację, jaka miała miejsce w Pajaro Sands, kiedy Rhonda Wainwright zażądała mojej drugiej karty kredytowej.

— Oczywiście Kalifornijska MasterCard udzieliła mi kredytu znacznie przewyższającego zarówno moje potrzeby, jak i aktywa. Ale czy ona ma prawo mieszać się do tej sprawy? Nie zdążyłam jeszcze nawet posłużyć się owymi pieniędzmi i zamierzam je zwrócić. To dwieście dziewięćdziesiąt siedem i trzy dziesiąte grama czystego złota.

— Rhonda Wainwright nigdy nie zasługiwała na podziw jako prawnik. Kiedy zmarł pan Esposito, pani ojciec powinien był zmienić partnera. Oczywiście, że nic jej do tego, jaką kartę wystawiła ci MasterCard, nie ma ona też żadnych pełnomocnictw od TAC & AP. Panno Baldwin…

— Proszę mi mówić Piętaszek.

— Piętaszku, twój ojciec był dyrektorem tego banku i jednym z jego najważniejszych udziałowców. Bezpośrednio nie otrzymujesz co prawda nic z jego majątku, mogłabyś jednak zaciągnąć potężny, nie zabezpieczony kredyt nie troszcząc się o jego spłatę i odmawiając jakichkolwiek wyjaśnień na ten temat tak długo, dopóki na twoim rachunku nie pojawiłby się pierwszy zapis na czerwono. Nie zawracaj więc sobie głowy pogróżkami Wainwright. A teraz, ponieważ twój adres w Pajaro Sands jest już nieaktualny, musisz podać mi nowy.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Piętaszek»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Piętaszek» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Robert Heinlein - Sixième colonne
Robert Heinlein
Robert Heinlein - En terre étrangère
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Viernes
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Csillagközi invázió
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Fanteria dello spazio
Robert Heinlein
libcat.ru: книга без обложки
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Citizen of the Galaxy
Robert Heinlein
Отзывы о книге «Piętaszek»

Обсуждение, отзывы о книге «Piętaszek» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x