— Co za upadek umysłowy! — burknął Eso do Itiego — chodź, nie dajmy się otumanić „proroczym wizjom” tego starego durnia!
Wyczołgali się obaj pospiesznie, o ile pozwalały im na to obwisłe brzuchy, na Główny Korytarz, aby zaczerpnąć czystego powietrza w pobliżu Wielkiego Regeneratora…
— Czy sądzisz, Eso — zagadnął Iti, gdy obaj legli wygodnie, umieściwszy końce Rurek Pokarmowych w ustach — że naprawdę nie ma nic ponadnaturalnego w Naszym ani w Innych Światach? A gdyby tak jakikolwiek fakt zaprzeczył wyraźnie twojej teorii? Gdyby zaprzeczył któremuś z Praw Naszego Świata? Gdyby spełniło się cokolwiek z przepowiedni Maudra?
— Nie wierzę, aby coś takiego miało zaistnieć, a gdyby nawet zaistniało, uważałbym to za rozszerzenie praw rządzących Obiektywną Rzeczywistością. Jasne jest, że nasza Wiedza nie ogarnia jeszcze wszystkiego, co jest możliwe w Naszym Świecie! A jeśli chodzi o spełnienie się przepowiedni… uznałbym to za przypadkowy zbieg okoliczności, za coś zupełnie przypadkowego…
— Wiesz? Chciałbym popatrzeć w Wielkie Oko! — zaczął po chwili Iti. — Dawno tam nie byłem! Wiesz przecież, jak trudno jest przebyć drogę do Wielkiego Oka i Zamkniętych Drzwi! Nasz Wzrost Wszerz staje się ostatnio niepokojąco szybki!
— Nie ma powodów do niepokoju! Gdybyś w swoim czasie słuchał uważnie mojej Teorii Rozwoju Istot Rozumnych, wiedziałbyś że takie jest właśnie ogólne prawo Wzrostu! Istota Rozumna w swym osobniczym rozwoju przechodzi kolejno fazy następujące: najpierw jest niewielka, w miarę wydłużona, w miarę okrągła. Potem wzrasta wzdłuż i wszerz, podczas gdy równocześnie powstaje w niej Zdolność Postrzegania Zjawisk. W następnej fazie Istota, wraz z dalszym Rozrostem We Wszystkich Kierunkach, nabywa zdolności Logicznej Analizy Zjawisk, zatracając równocześnie zdolność poruszania się za pomocą Czołgania i Pełzania. W fazie tej, będącej przejściem do ostatniej, najdoskonalszej i najwyższej formy bytu, Istota powinna nagromadzić maksimum faktów i spostrzeżeń oraz dokonać wstępnej ich analizy. Gdy to się stanie, winna umiejscowić się w bezpośredniej bliskości Wielkiego Regeneratora, który zapewnia stały dopływ Pokarmu, i rozpocząć właściwy Proces Poznania Umysłowego, który jest jedyną treścią i celem Istnienia! Nastąpi wówczas faza ostatnia. Istota stopniowo przyjmie najdoskonalszą z możliwych Formę Kulistą. Niepotrzebne już organa ruchu ulegną zanikowi, a Istota, odżywiana przez Regenerator, w ciągu Nieograniczenie Długiego Czasu rozwiąże zagadkę Bytu, przez co osiągnie zadowolenie ze swego istnienia!
— To naprawdę piękne! Ale… co będzie dalej?
— A po cóż się nad tym zastanawiać? To stanie się aktualne dopiero w Bardzo Dalekiej Przyszłości, zresztą, jak rzekłem, na zastanawianie się będzie dość czasu w Formie Kulistej!
— Jednak wybiorę się w kierunku Wielkiego Oka! Większy zasób informacji nie zawadzi! Czy wybierzesz się ze mną?
— Raczej nie… — zawahał się Eso. — Czuję, że już niedługo wejdę w ostatnią fazę rozwoju. Moja Kulistość w ostatnich czasach stała się nader wyraźna. A moja wiedza o Naszym Świecie nie wymaga już chyba uzupełnień… Wolę pozostać tu, przy Regeneratorze…
— Czy nie pomyślałeś nigdy, że nasze obłe kształty mogą być skutkiem nadużywania Pokarmu?
— Bzdury! Przecież Regenerator dostarcza nam Pokarmu w nieograniczonych ilościach! Czy sądzisz, że Nasz Świat mógłby działać przeciwko nam? Przeciwko Właściwemu Kierunkowi Rozwoju? Jem, gdy mam ochotę, to znaczy dużo i często — widocznie takie jest prawo rządzące Naszym Światem! Częste korzystanie z Regeneratora przyspiesza Proces Zaokrąglania, a długie wycieczki na pewno go opóźniają. Dlatego, jeśli chcesz uzyskać prędko Formę Doskonałą, nie wałęsaj się, lecz raczej Leż i Kontempluj!
— Sam mówiłeś, że należy gromadzić jak najwięcej spostrzeżeń podczas Fazy Poznawczej! Udaję się więc na Wyprawę Ku Wielkiemu Oku, skoro już Maudr tak stanowczo sprzeciwił się wyprawie Poza Nasz Świat!
Iti popełzł Korytarzem, Eso pozostał, wśród drzemki ssąc z lubością koniec Rurki Pokarmowej.
Obudził go głośny okrzyk Itiego. Otworzył leniwie oczy i omal nie usiadł z wrażenia: Iti poruszał się niezmiernie szybko, używając do tego tylko dwóch kończyn, jedynie od czasu do czasu pomagając sobie pozostałymi dwiema! To było niesłychane! Od bardzo dawna Eso nie widział czegoś podobnego!
— Jest! Jest Wielki Jasny Krąg! Zajmuje już prawie dziesiątą część Wielkiego Oka!
— Co? Co ty pleciesz? Czy jesteś tego pewien? — wypytywał Eso oszołomiony.
— Możesz się sam przekonać — rzucił Iti i, podskakując zabawnie, pobiegł wieścić nowinę pozostałym.
Maudr uniósł się na drżących dłoniach:
— Oto słyszycie Wielką Nowinę! Z ust największego z niedowiarków ją słyszycie! Spełniło się, co rzekł Stary Człowiek! Tak też spełni się wszystko, reszta Prawd Tajemnych, które On nam obwieścił! Wielki Krąg wzrastał będzie odtąd i potężniał, aż przesłoni całe Wielkie Oko… Wtedy nadejdzie Koniec i Początek! Odrzućcie wszelką myśl wątpiącą, albowiem prawdę samą mówił wam będę!
Przed Bardzo Długim Czasem z Wielkiego Świata, gdzie Istoty Nam Podobne zamieszkiwały, Nasz Świat wyruszył w drogę do Innych Światów. My nie istnieliśmy jeszcze w czasie onym. W podróż wyruszyli Rodzice Nasi. A Skarby Wiedzy przywieźć mieli oni z Innych Światów… Z Rodziców Naszych, na obraz ich i podobieństwo — my powstaliśmy… Oni dotarli do Innego Świata, lecz przed powrotem samym w Innym Świecie zaginęli… Został tylko Stary Człowiek i my, lecz Świadomość nasza uśpiona była. Ja tylko byłem naonczas zdolny Cokolwiek Pojmować i mnie Stary Człowiek czuwać nad wami i Naszym Światem przykazał i doprowadzić was do Wielkiego Świata polecił. I rzekł jeszcze, że Tam, Skąd Się Nie Powraca, odejść musi w Czasie Niedługim… I rzekł mi rzeczy wiele, o których mówił wam będę… A skończywszy, poruszać się przestał. A po czasie Dość Długim, gdy nieporuszony trwać nie przestawał, jako mi uprzednio przykazał, ciało jego do Wielkiego Regeneratora wrzuciłem… A my, z Wielkiego Regeneratora pokarm pożywając, Jego Ciało także pożywamy pod postacią Substancji Odżywczych!..
Jasny Krąg przesłonił Wielkiego Oka część dziesiątą. Cóż nam czynić przystało? Przez Bardzo Długi Czas, gdy poza Wielkim Światem przebywaliśmy, Czas o Wiele Dłuższy w nim upłynął…
— Jakże to możliwe, by Czas płynął inaczej w dwóch Odległych Punktach? — przerwał Eso, który tymczasem niepostrzeżenie wczołgał się do Sali.
— Milcz, nie przerywaj — warknął Iti, który, teraz, przysunąwszy się bliżej Maudra, łowił każde jego słowo, niepomny swych niedawnych wystąpień — mów dalej, Mistrzu!
— Azaliż wszystko, co Zdolność Pojmowania twego przekracza — Maudr zwrócił się łagodnym tonem do Eso — nieprawdą być musi? Jest wiele tajemnic, których zgłębić niezdolna żadna Istota Naszego Świata. Wśród tajemnic owych jest i ta, a objawił ją Stary Człowiek i nazwał „einsteinaparadox”…
Eso zamilkł, a Maudr ciągnął dalej:
— Tak, jako rzekłem, nie ma teraz w Wielkim Świecie Istot obecnych przy wyruszeniu Naszego Świata w Wielką Podróż… Odeszły one Tam, Skąd Się Nie Powraca… Tak mówił Stary Człowiek, choć sensu słów jego pojąć nie umiemy… Odejście oznacza Koniec Ruchu, może nawet Koniec Istnienia!
— To niemożliwe! Nie może być Końca Bytu! Istnienie jest przecież wieczne! — ostro, jakby ze strachem zaoponował Iti.
Читать дальше