Kim Robinson - Błękitny Mars

Здесь есть возможность читать онлайн «Kim Robinson - Błękitny Mars» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1998, ISBN: 1998, Издательство: Prószyński i S-ka, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Błękitny Mars: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Błękitny Mars»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Błękitny Mars

Błękitny Mars — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Błękitny Mars», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Złożona zwykle z około trzystu osób grupa zaczęła się więc spotykać codziennie w przemysłowym kompleksie wschodniego Pavonis. Główny magazyn, w którym planowano przechowywać części zamienne dla torów magnetycznych i wagoniki tramwajowe, był ogromny, a przy jego bokach umieszczono dziesiątki biur o ruchomych ściankach; środkowa przestrzeń pozostała otwarta i dostępna dla mniej więcej okrągłego układu nie dopasowanych do siebie stołów.

— Ach — powiedział Art, kiedy go zobaczył — stół stołów.

Proponowano sporządzić listę delegatów, żeby wiadomo było, kto może głosować lub przemawiać. Nadia, która szybko objęła funkcję przewodniczącej, zasugerowała, aby akceptować wszystkie prośby o status delegacji, jeśli tylko dana grupa rzeczywiście istniała przed rozpoczęciem konferencji.

— Równie dobrze możemy przyjąć wszystkich — oświadczyła.

Uczeni konstytucjolodzy z Dorsa Brevia przyznali, że kongres powinni prowadzić członkowie delegacji głosujących, natomiast ostateczne rozstrzygnięcie miało zapaść po głosowaniu przez ogół ludności. Charlotte, która dwanaście M-lat temu pomagała formułować dokument z Dorsa Brevia, prowadziła od tamtego czasu (przewidując zwycięstwo rewolucji) zespół przygotowujący plany dla rządu. Nie oni jedni zresztą się tym zajmowali; szkoły w Południowej Fossie i uniwersytet w Sabishii prowadziły kursy przygotowawcze i wielu ze znajdujących się obecnie w magazynie młodych tubylców było prawdziwymi specjalistami w kwestiach omawianych na kongresie.

— W pewnym sensie to jest straszne — powiedział Art do Nadii. — Wygrywasz rewolucję, a tu zza stołu natychmiast wyskakuje grupa prawników.

— Zawsze tak jest.

Grupa Charlotte przygotowała listę potencjalnych delegatów na kongres konstytucyjny, łącznie ze wszystkimi marsjańskimi osadami, których populacje przekraczały pięćset osób. Nadia zauważyła, że całkiem sporo ludzi znalazło się w ten sposób w podwójnych reprezentacjach: raz z powodu miejsca zamieszkania i drugi raz dzięki przynależności politycznej. Kilka nieobecnych na liście grup złożyło zażalenie do jakiegoś nowego komitetu, który natychmiast wszystkie je przyjął. Art zadzwonił na kabel do Dereka Hastingsa i przekazał na jego ręce zaproszenie dla delegacji ZT ONZ; Hastings był zaskoczony, lecz w kilka dni później odpowiedział pozytywnie. Zamierzał przyjechać osobiście.

W ten sposób po mniej więcej tygodniowych przygotowaniach (równocześnie pracowano nad różnymi innymi sprawami) mogło się rozpocząć głosowanie nad listą delegatów; a ponieważ była tak obszerna, przyjęto ją niemal jednogłośnie. I nagle zaczął się prawdziwy kongres. Wzięły w nim udział następujące delegacje — liczące od jednej do dziesięciu osób — z całego Marsa:

Miasta:

Acheron

Nikozja

Kair

Odessa

Harmakhis Vallis

Sabishii

Christianopolis

Bogdanów Vishniac

Hiranyagarba

Mauss Hyde

Nowy Clarke

Bradbury Point

Siergiej Korolow

Krater DuMartheraya

Stacja Południowa

Reull Vallis

Południowy Karawanseraj

Nowa Bolonia

Nirgal Vallis

Montepulciano

Sheffield

Senzeni Na

Echus Overlook

Dorsa Brevia

Dao Vallis

Południowa Fossa

Rumi

Nowe Vanuatu

Prometcusz

Gramsci

Mareotis

Uchodźcza Organizacja Burroughs

Stacja Libijska

Tharsis Tholus

Overhangs

Margaritifer Plinth

Karawanseraj Wielka Skarpa

Da Vinci

Liga Elysyjska

Piekielne Wrota

Partie polityczne i inne organizacje:

booneiści

„czerwoni”

bogdanowiści

schnellingiści

„Nasz Mars”

„Uwolnić Marsa”

Ka

Praxis

Liga Qahirskich Mahjarytów

„Zielony Mars”

Zarząd Tymczasowy Organizacji Narodów Zjednoczonych

„Kakaze”

Rada Wydawnicza Dziennika Studiów Areologicznych

Zarząd windy kosmicznej

Chrześcijańscy Demokraci

Komitet Koordynacyjny Metanarodowej Działalności Ekonomicznej

Bolońscy neomarksiści

Przyjaciele Ziemi

Biotique

Separation de l’Atmosphere

Spotkanie ogólne zainaugurowano rano wokół „stołu stołów”, potem rozbiło się na wiele małych grupek roboczych, które rozeszły się do biur w magazynie lub w okolicznych budynkach. Każdego ranka Art pojawiał się wcześnie i zaparzał w wielkich rondlach kawę, have i — jego ulubioną — kavajave. Biorąc pod uwagę znaczenie przedsięwzięcia, zadanie było raczej poślednie, lecz Artowi dawało wiele zadowolenia. Codziennie zaskakiwał go fakt, że kongres w ogóle się zebrał. Czuł, że jego wkład powinien się ograniczyć do zwołania i przygotowania konferencji. Nie był politologiem i miał niewielkie pojęcie na temat zawartości marsjańskiej konstytucji. Świetnie potrafił zwoływać ludzi i tym razem także mu się udało. Właściwie jemu i Nadii, ponieważ Nadia zajęła po prostu odpowiednie pomieszczenie i objęła przewodnictwo właśnie wtedy, gdy ludzie jej potrzebowali. Była jedyną przedstawicielką pierwszej setki, do której wszyscy mieli pełne zaufanie, dzięki temu posiadała więc coś w rodzaju naturalnego pełnomocnictwa. Teraz, bez zbytniego zamieszania i niemal mimowolnie, wykorzystała swój autorytet.

Artowi było bardzo przyjemnie, ponieważ praktycznie stał się teraz jej osobistym asystentem. Planował każdy dzień, układał harmonogram spotkań i doglądał, by wszystko przebiegało jak najsprawniej. Jego pierwszym zadaniem każdego ranka było przygotowanie dużego dzbanka kavajavy, ponieważ Nadia — jak wiele osób — lubiła po przebudzeniu czuć się rześko. Art nazywał zatem siebie osobistym asystentem i aptekarzem używek oraz uważał, że takie jest jego przeznaczenie w tym momencie historycznym. Był szczęśliwy. Z wielką przyjemnością obserwował, w jaki sposób ludzie patrzą na Nadię. I sposób, w jaki ona patrzyła na nich: z zainteresowaniem, współczuciem, sceptycznie lub zdenerwowana, gdy uważała, że ktoś marnuje czas; kiedy natomiast czyjś wkład w sprawę robił na niej wrażenie, w jej oczach zapalały się ciepłe ogniki. Wszyscy chcieli się przypodobać Nadii, toteż próbowali się trzymać tematu i dobrze służyć sprawie. Pragnęli tych „ciepłych” spojrzeń. Oczy Rosjanki były zresztą niezwykłe (zwłaszcza gdy patrzyło się na nie z bliska): orzechowe, choć jednocześnie osobliwie nakrapiane niezliczonymi maleńkimi plamkami w różnych kolorach: żółtym, czarnym, zielonym, niebieskim; spojrzenie wydawało się hipnotyzować. Nadia skupiała się na każdym rozmówcy — każdemu chciała wierzyć, przyjmować jego stronę, dbała, by problem wskazany przez daną osobę nie rozmył się w zalewie innych; nawet „czerwoni”, którzy wiedzieli, że jest skłócona z Ann, ufali jej, ponieważ mieli pewność, że zostaną wysłuchani. Dlatego też cała działalność koncentrowała się wokół Rosjanki; Art obserwował ją przy pracy, znajdował w tym przyjemność i jak tylko mógł, pomagał.

Debata rozpoczęła się.

W pierwszym tygodniu toczono spory, czym jest konstytucja, jaką miałaby przybrać formę i czy w ogóle Marsjanie powinni posiadać taki dokument. Charlotte nazwała te rozmowy metakonfliktem, sporem o powód późniejszych kłótni, a kiedy zobaczyła smutne spojrzenie patrzącej z ukosa Nadii, dodała, że nie należy lekceważyć kwestii podstawowych.

— …Ustalając je, wyznaczamy granice tego, co podlega naszej decyzji. Jeśli na przykład postanowimy włączyć do konstytucji problemy ekonomiczne i społeczne, wtedy powstanie zupełnie inny dokument, niż gdy zechcemy pozostać przy kwestiach czysto politycznych i prawnych albo też do bardzo ogólnego zestawienia zasad.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Błękitny Mars»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Błękitny Mars» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Kim Robinson - Blauer Mars
Kim Robinson
Kim Robinson - Grüner Mars
Kim Robinson
Kim Robinson - Roter Mars
Kim Robinson
Kim Robinson - Zielony Mars
Kim Robinson
Kim Robinson - Mars la bleue
Kim Robinson
Kim Robinson - Mars la verte
Kim Robinson
Kim Robinson - Mars la rouge
Kim Robinson
Kim Robinson - Red Mars
Kim Robinson
libcat.ru: книга без обложки
Kim Robinson
Kim Robinson - Blue Mars
Kim Robinson
Kim Stanley Robinson - The Complete Mars Trilogy
Kim Stanley Robinson
Отзывы о книге «Błękitny Mars»

Обсуждение, отзывы о книге «Błękitny Mars» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x