Ian Mcdonald - Rzeka bogów

Здесь есть возможность читать онлайн «Ian Mcdonald - Rzeka bogów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2009, ISBN: 2009, Издательство: MAG, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Rzeka bogów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Rzeka bogów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

„Rzeka bogów” bez wysiłku bije na głowę dowolną spekulatywną powieść z ostatnich paru lat; to pełen wigoru skok w przyszłość Indii, widziany oczyma dziewięciu zupełnie różnych postaci. Ich historie wikłają się i łączą, podczas gdy McDonald nie tylko snuje rozbuchaną, pełną tajemnicy intrygę, ale także ilustruje przyszłe dylematy ludzkości, przeskakując od jednego odkrycia ku następnemu, prowadząc nas nieubłaganie ku przyszłości, jakiej sami byśmy sobie nie wyobrazili. (…) Książka się kończy, a czytelnik chce więcej, mimo że McDonald, w odróżnieniu od autorów paru innych potężnych tomiszczy, wie jak się kończy opowieść. Nieustanny potok objawień prowadzi do kulminacji, smutnej i ekscytującej zarazem, całkiem jakby autor, na równi z czytelnikiem, pragnął pozostać w roku 2047. „Rzeka bogów” (…) jest (…) prawdopodobnie jak dotąd najwybitniejszą powieścią Iana McDonalda. Gęsta, momentami trudna w odbiorze, kojarzy się z puszczonym na pełen gaz kulturowym zanurzeniem Williama Gibsona; jest pełna naukowego żargonu, spostrzeżeń religijnych i socjologicznych oraz nawiązań do sztuki, tak niskiej, jak i wysokiej. Powieść potrafi jednak wynagrodzić staranną lekturę, więcej niż rekompensując skupienie wartką akcją. Najnowsze dokonanie wielokrotnie już nagradzanego pisarza należy zaliczyć do najlepszych powieści SF wydanych w Stanach Zjednoczonych w tym roku.

Rzeka bogów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Rzeka bogów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Pamiętam tylko, że coś tam mówiłeś, że i prawnicy, i komicy zarabiają na życie na arenie — mówi ona.

— Naprawdę? Pewnie po seksie.

Nie przypomina sobie tej rozmowy. Musiała się odbyć w poprzedniej geologicznej erze, w poprzednim wcieleniu. Pokój trzęsie się ponownie, mocniej i dłużej. Z biurka spadają długopisy; w środku baniaka z wodą pojawiają się koncentryczne zmarszczki.

— Kolejny wszechświat, kolejny skok ceny akcji — dowcipkuje Vishram, lecz mina Soni Yadav jest zatroskana. Vishram napotyka jej wzrok.

Sonia zostawia wycieczkę. Mijają grupę udziałowców i wchodzą z powrotem do pustej auli wykładowej.

— Problem? — szepcze.

Sonia wskazuje na ekrany. Na wyjściu: sto trzydzieści pięć procent.

— Nie powinniśmy się nawet zbliżyć do takiego wyniku.

— Działa lepiej niż się spodziewaliśmy.

— Panie Ray, to fizyka. My dokładnie znamy właściwości wszechświatów, które tworzymy, nie ma tu niespodzianek, zgadywanek, żadnego „lepiej niż się spodziewaliśmy, dobry chłopak, siadaj, piątka”.

Vishram wysyła wiadomość do dyrektora Surjeeta. Gdy wchodzi, zamyka drzwi przed latającymi kamerami i podsłuchiwaczami.

— Sonia mówi mi, że jest jakiś problem z punktem zerowym.

Surjeet ma taki sposób zasysania warg, od którego Vishramowi cierpną sutki, zwłaszcza że pokazuje w ten sposób, że jadł na obiad saag.

— Otrzymujemy błędne odczyty.

— To mówi mi dokładnie tyle co: „Vishram, mamy problem.”

— No dobrze, panie Ray. Dostaliśmy wszechświat, ale nie ten, który zamawialiśmy.

Vishram czuje, jak kurczą mu się jaja. Surjeet ma otwartego palmera: wirują na nim matematyczne modele i druciane szkielety wykresów. Sonia też odczytuje jakieś cyfry.

— Osiem trzy zero.

— A powinien być…

— Dwa dwa cztery.

— Zaraz zaraz zaraz, dość już tej loterii.

Sonia Yadav tłumaczy ostrożnie:

— Wszystkie wszechświaty mają coś, co nazywamy numerem zwoju. Im wyższy numer, tym więcej energii potrzeba na dotarcie tam i tym więcej daje się z niego wyciągnąć.

— Czyli jesteśmy o sześćset wszechświatów za daleko.

— Tak — odpowiada Sonia Yadav.

— Co robimy?

— Panie Ray, trzeba natychmiast wyłączyć pole punktu zerowego.

Vishram mu przerywa.

— To absolutna ostateczność. Jak to będzie wyglądało w oczach naszych akcjonariuszy i prasy? Bharat kolejny raz naje się wstydu… Jeśli da się bezpiecznie osiągnąć maksymalną moc… — Zwraca się do Soni Yadav: — To czymś grozi?

— Panie Ray, energia uwolniona, jeśli zetkną się membrany…

— Nie — wcina się Sonia.

— Jesteś pewna.

— Doktor Surjeet ma rację, że energia uwolniona przy przecięciu się membran byłaby jak nano-Big Bang, ale do tego potrzeba wkładu tysiące razy potężniejszego niż to, co możemy tutaj wygenerować.

— Tak, ale efekt drabinki Atiyi…

Gościa, który doprowadził do drugiego Big Bangu, myśli Vishram. Akt stworzenia II. Największa salwa śmiechu, jaką otrzymał komik w historii świata. Mówi jednak:

— Robimy tak: ciągniemy pokaz zgodnie z planem. Jeśli przekroczy sto siedemdziesiąt, wszystko wyłączamy, kurtyna, zapraszamy do wyjścia i sklepiku z pamiątkami. Obojętne, co się zdarzy, nic, co powiedzieliśmy w tej sali, nie może wyjść na zewnątrz. Informujcie mnie o wszystkim na bieżąco.

Gdy zmierza do drzwi laboratorium, myśląc: widzę przed panią Sonią Yadav, hinduskim fizykiem, świetlaną ścieżkę kariery, przez Ośrodek Badawczy przechodzi kolejny dreszcz, tym razem mocniejszy, aż po fundamenty; każe Vishramowi Rayowi, Soni Yadav i dyrektorowi Surjeetowi chwiać się, szukać podparcia, czegoś bezpiecznego i solidnego, nieporuszającego się, strząsa z sufitu kurz, tynk i luźne płytki, grzechocze monitorami, tymi samymi, które pokazują sto osiemdziesiąt cztery procent wyniku energetycznego.

Wszechświat 2597. Otwór ucieka im, pnąc się w górę przez kolejne światy.

Dzwoni palmer Vishrama, dzwonią palmery wszystkich obecnych w sali — przykładają dłonie do uszu, ten sam głos mówi wszystkim trojgu, że aeai kontrolujące otwór nie reagują na polecenia.

Stracili kontrolę nad punktem zerowym.

* * *

Pan Nandha, jak chrześcijański anioł, jak spadający z nieba miecz Michała-mściciela, nurkuje ku Ośrodkowi Badawczemu Ray Power. Wie, że jego grupa ekskomunikacyjna w ładowni tilt-jeta jest milcząca, niepewna, przerażona i u progu buntu. Więźniowie na pewno z nimi gadają, sieją wątpliwości i niewiarę. To ich problem; nie podzielają jego oddania i nie może tego od nich oczekiwać. Utrata ich szacunku to ofiara, którą jest gotów ponieść. Kobieta-wojownik siedząca obok niego w kabinie dowiezie go na wyznaczone miejsce.

Podkręca głośniej kąśliwą sonatę skrzypcową Bacha, podczas gdy pani pilot przechyla tilt-jeta i długo, powoli opada ku zielonym rombom University of Bharat.

Czyjaś obecność, odchrząknięcie, dotknięcie ramienia przerywają nieskończone geometrie skrzypiec solo. Pan Nandha powoli zdejmuje hoeka.

— Co jest, Vikram?

— Szefie, ta Amerykanka znowu gada o incydentach dyplomatycznych.

— To załatwimy później, już mówiłem.

— A sahib znów chce z panem rozmawiać.

— Jestem zajęty.

— Jest potwornie wkurwiony, że nie może się z panem połączyć.

— Mój komunikator został uszkodzony, kiedy walczyłem z Kalkim. Nie mam innego wytłumaczenia. — Wyłączył go, żeby uniknąć skrzeczących pytań, żądań, rozkazów niweczących doskonałość akcji.

— Powinien pan z nim pogadać, tak czy owak.

Pan Nandha wzdycha. Tilt-jet ustawia się do lądowania, schodząc z nieba ku zwiewnym, kolorowym jak zabawki budynkom uniwersytetu Ranów, lśniąc w rozdzierającym monsunowe chmury słońcu. Zakłada hoeka.

— Nandha.

Głos mówi coś o nadgorliwości, użyciu broni, zagrożeniu dla ludzi, pytaniach, dochodzeniach, przesadziłeś, Nandha, przesadziłeś, wiemy, że twoją żonę widziano na dworcu Gaya, ale tak naprawdę dźwięczy i brzmi jak miecz tego chrześcijańskiego, renesansowego anioła pod kopułą niebios: przez huk silników przebija się tylko głos Vika, powtarzającego przypiętej do foteli załodze w pełnym bojowym pancerzu: bitwa z aeai Kalki.

Gardzi mną, myśli pan Nandha. Ma mnie za potwora… To się nie liczy. Miecz nie potrzebuje rozumieć. Zdejmuje hoeka i energicznym, szybkim ruchem rąk łamie go na pół.

Pani pilot odwraca ku niemu lustrzaną szybkę projekcyjnego hełmu. Usta ma jak przepiękny czerwony pączek róży.

* * *

Czwarty wstrząs ogarnia ośrodek, kiedy Vishram uderza w przycisk alarmu przeciwpożarowego. Regały się przewracają, ze ścian spadają białe tablice, chwieją się lampy, pękają gzymsy i osłony kabli. Dozownik wody chwieje się w lewo, w prawo, potem pada wdzięcznie na podłogę, rozwalając sobie wydęty plastikowy brzuszek.

— Proszę państwa, panie i panowie, nie ma powodu do paniki, dotarł do mnie sygnał o drobnym przegrzaniu systemu przekaźnikowego. — Vishram kłamie ludziom z rękoma na głowach, szukającym wzrokiem wyjścia. — Wszystko jest pod kontrolą. Punkt zbiórki jest na placu na zewnątrz, proszę zachować spokój. Wychodzimy ostrożnie, nie biegniemy, nasz personel jest znakomicie wyszkolony i zaprowadzi państwa w bezpieczne miejsce.

Rój latających kamerek jest w drzwiach przed wszystkimi, nawet przed ministrem energetyki Patelem. Sonia Yadav i Marianna Fusco chcą nań poczekać, ale on nakazuje im gestem wyjść. Oczywiście ani śladu Surjeeta. Kapitan zawsze schodzi ostatni. Gdy się odwraca, piąty i najsilniejszy wstrząs zrywa monitory z sufitu auli. Vishramowi udaje się rzucić ostatnie, trwające jako powidok spojrzenie na wyświetloną na nich informację.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Rzeka bogów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Rzeka bogów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Ian McDonald - Le fleuve des dieux
Ian McDonald
Ian McDonald - Cyberabad
Ian McDonald
Ian McDonald - After Kerry
Ian McDonald
Ian McDonald - Cyberabad Days
Ian McDonald
Ian McDonald - River of Gods
Ian McDonald
Ian McDonald - Chaga
Ian McDonald
Ian McDonald - Desolation Road
Ian McDonald
Ian McDonald - Ares Express
Ian McDonald
Ian Slater - Rage of Battle
Ian Slater
Ian McDonald - Brasyl
Ian McDonald
Ian MacDonald - Dama Luna
Ian MacDonald
Отзывы о книге «Rzeka bogów»

Обсуждение, отзывы о книге «Rzeka bogów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x