Julian May - Wielobarwny kraj

Здесь есть возможность читать онлайн «Julian May - Wielobarwny kraj» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1994, ISBN: 1994, Издательство: Alfa-Wero, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wielobarwny kraj: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wielobarwny kraj»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Środowisko Galaktyczne XXI wieku, zamieszkiwane przez uporządkowane i pokojowe międzygwiezdne społeczeństwo, nie było stosownym miejscem dla nieuleczalnych awanturników, ukrytych psychotyków czy bezwzględnych oszustów. Tak więc gdy na Ziemi odkryto jednokierunkowy tunel czasowy prowadzący w przeszłość odległą o sześć milionów lat, niedostosowani społecznie — zgłodniali przygód, romantyki nieznanego ludzie — zapragnęli życia wolnego od dławiących praw Środowiska. Każdy z nich poszukiwał szczęścia takiego, jakie sobie wyobrażał. Ale kto mógłby przewidzieć, co ich tam czeka

Wielobarwny kraj — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wielobarwny kraj», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Ale wziąć się za zawodowstwo sportowe w tak młodym wieku…

— Powiedziałam rodzicom, że chcę się uczyć trenowania verruli i zostać stajenną. Nie mieli nic przeciwko temu. Zawsze byłam dla nich zbędnym bagażem. Dopilnowali tylko, bym skończyła szkołę i pozwolili mi wyjechać. Powiedzieli: „Niech ci się dobrze wiedzie, dziecinko”. — Przerwała. Patrzyła na Amerie wzrokiem bez wyrazu. — Byłam stajenną tylko tak długo, aż menażer drużyny nie przekonał się, jak potrafię kierować zwierzętami. Widzisz, to cały sekret tej gry. Verul musi strzelać gole i tak manewrować, byś była bezpieczna od strzałów obezwładniaczy krótkodystansowych, które mają grający. Grałam w rozgrywkach towarzyskich jako nowalijka, żeby zdobyć zastrzyk dla kasy Zielonych Młotów. Drużyna od trzech lat była pod kreską. Gdy zobaczyli, że jestem czymś więcej niż trikiem reklamowym, wystawili mnie w pierwszej linii na mecz otwarcia sezonu. Tak dałam do wiwatu wszystkim błaznom w drużynie starającym się mnie przeskoczyć, że wygraliśmy ten cholerny mecz. I wszystkie następne… i proporzec też.

— Cudownie!

— Tak się wydawało. Ale nie miałam przyjaciół. Byłam zbyt różna od pozostałych graczy. Zbyt niezwykła. A w następnym roku… gdy naprawdę zaczęli mnie nienawidzić i już wiedziałam, że mnie wygonią, ja… ja…

Uderzyła w stół piąstkami, a jej dziecinna buzia wykrzywiła się boleśnie. Amerie spodziewała się łez, ale nie popłynęły; na chwilę ukazana rana została natychmiast skryta. Felicja odprężyła się i uśmiechnęła do kobiety po drugiej stronie stołu.

— Wiesz, zajmę się myślistwem. A poza tym, Amerie, mogłabym się zaopiekować tobą znacznie lepiej niż ten starzec.

Zakonnica wstała; czuła, jak puls łomocze jej w skroniach. Odwróciła się i wyszła z chaty.

— Myślę, że potrzebujemy siebie wzajemnie — powiedziała za nią dziewczyna.

17

Auberge du Por taił, FrEu, Ziem 24 sierpnia 2110

Moja droga Vario,

Ukończyliśmy już zabawę w przeżywanie i rzekomo, nasze ciała w pełni zaaklimatyzowały się do tropikalnego klimatu Ziemi w pliocenie. Pozostaje jeszcze Ostatnia Wieczerza i wyspanie się w nocy przed przekroczeniem o świcie bramy czasu. Aparatura znajduje się w osobliwym domku na terenie ogrodu gospody i trudno sobie wyobrazić bardziej niestosowne miejsce dla bramy do innego świata. Daremne wydaje się umieszczenie nad wejściem napisu PER SI VA TRA LA PEl DUTA GENTE, nie mniej ma się takie uczucie.

Po pięciu dniach wspólnych zajęć (bardziej podobnych, musisz to zrozumieć, do zajęć obozu wczasowegoniż podstawowego treningu), ośmioro nas z GrupyZielonej uzyskało wątpliwą sprawność w wybranych zakresach prymitywnych technologii i zapewne niebezpiecznie wyolbrzymioną wiarę, że potrafimy dać sobie radę. Tylko niewielu zdaje sobie sprawę z potencjalnego niebezpieczeństwa, jakim są dla nas nasi poprzednicy na Wygnaniu. Moi „zieloni” koledzy są bardziej skłonni niepokoić się, czy ich nie stratują mamuty albo nie pogryzą Żmije wielkości pytonów, niż przygotować się na spotkanie z wrogo nastawionym ludzkim komitetem powitalnym, łakomie oczekującym na łupy od nadzianych podróżników.

Ty i ja dobrze wiemy, że ludzie po tamtej stronie w jakiejś formie zrytualizowali przyjmowanie nowo przybyłych. Jaki to jest rytuał, to znów inna sprawa. Nie możemy oczekiwać, że potraktują nas jak przypadkowych pasażerów, ale czy spotka nas gościnność czy grabież, nie sposób zgłębić. W dostarczonej literaturze znajdują się pewne teoretyczne scenariusze, od których dostaję gęsiej skóry. Personel gospody stara się zachowywać obojętne miny, ale równocześni umocnić nasz dziecinny trening samoobrony. Bramę przejdziemy w dwóch grupach czteroosobowych, większy bagaż za nami. Jak przypuszczam, pomyślano tak, by zapewnić nam większe szanse w grupach — choć chwilowy ból i dezorientacja wywołana przez translację podprzestrzenną zapewne dotknie także chrononautów, stawiajcie nas w niekorzystnej taktycznie sytuacji przez pierwszą minutę po przybyciu do pliocenu.

Twoje zabawne rozważania na temat mego nowego zawodu w prymitywnym świecie przyjmuję z uznaniem. Ponieważ jednak ostatnie dinozaury wyginęły przynajmniej na sześćdziesiąt milionów lat przed pliocenem, wątpię więc, by było duże zapotrzebowanie na zamiatacza ich śladów. Jak również na realizację twojej wizji w stosunku do mnie jako przedpotopowego potentata produkcji nawozów. Moje nowe zajęcie będzie nader prozaicznym przedłużeniem mego dawnego hobby:

Żeglarstwa. Będę zarabiał rybołówstem i przemierzał morza w mych Poszukiwaniach, a jeśli zdarzy się okazja, odrobinę pohandluję. Slup jest zbyt skomplikowanym statkiem, by go zabierać do pliocenu, wymieniłem go więc na mniejszy trimaran, który można zbalastować wodą i piaskiem, a nie rtęcią. Jeśli będzie trzeba, potrafię też zmajstrować bardzo prosty statek Z materiałów podręcznych. Zaopatrzono nas w główki narzędzi Z vitroduru, szklistomineralnego materiału, który zachowuje ostrość i jest praktycznie niezniszczalny przez prawie dwieście lat, po czym rozpada się jak dekamol. Prócz zestawu szkutniczego zaopatrzono mnie w gospodzie w sprzęt dla przeżycia (bardzo imponujący) i tak zwany Zestaw Drobnego Rolnika — narzędzia i urządzenia dekamolowe do wybudowania małej chałupki na fermie zapewniającej utrzymanie, wraz Z kilkoma paczkami nasion i obszerną wielotematyczną biblioteką z mnóstwem książek na temat , , Jak należy…”, od hodowli zwierząt domowych do przemysłu fermen tacyjnego.

To ostatnie, nawiasem mówiąc, jest wybranym powołaniem naszego Wikinga. Wyznał mi także, że jeśli będzie zapotrzebowanie na zawadiackich żołnierzy najemnych, połączy oba zawody.

Człowiek, którego nazwałem Piratem, również planuje zajęcie się napojami alkoholowymi — to znaczy winami i koniakami. On i Wiking są obecnie najbliższymi przyjaciółmi; spędzają cale dnie na spijaniu najdroższych spirytualiów, jakie można dostać w gospodzie oraz na rozważaniach o jakości damskiego pocieszenia, które można będzie mieć w Przeszłości. ( W Grupie Zielonej jest mały wybór. Poza Mniszką płeć żeńską reprezentuje straszliwa Dziewicza Łowczyni, która, o ile wiem, wylądowała swą wściekłość na jednym z doradców w gospodzie i spowodowała uszkodzenie jego ciała, czy jeszcze gorzej, po to tylko, aby zakwalifikować się do podróży jako recydywistka. lest jeszcze skrajnie ostrożna Pani EksMeta, która, przynajmniej w tej chwili, wydaje się bardzo zadowolona Z roli chłopca. )

Zeszłej nocy dowiedzieliśmy się czegoś fascynującego o przeszłości Pirata. Nieoczekiwanie pojawili się jego brat i siostra, by go pożegnać. Okazało się, że są liniowymi oficerami Floty mającymi zdumiewająco wysokie stopnie. Biedy P. był bardzo zmieszany, a Pani EksMeta domyśla się, że on musi być zdegradowanym kosmonautą. lest to zdolny człowiek, jeśli przejdzie się do porządku nad jego złymi humorami. Współpracowałem z nim przez parę godzin podczas ćwiczeń z Obsługi Małych Statków, którą chciałem wykuć na blachę i wydaje mi się, że ma on wrodzone zdolności do taplania się w wodzie.

Większość pozostałych z Grupy Zielonej wygląda na samotnych. Mniszka miała długie połączenie konferencyjne z Ameryki Północnej od swych sióstr zakonnych, które życzyły jej bon voyage. A dziś wczesnym rankiem złożył jej wizytę Franciszkanin w pełnym stroju zakonnym, bez wątpienia, by wysłuchać jej ostatniej spowiedzi czy czegoś podobnego. (Braciszek przybył jedną Z tych podrasowanych kapsuł Gambini z płetwami chłodzącymi, a nie, jak można było oczekiwać przez pamięć na II Poverello, na cierpliwym szarym osiołku. ) Mniszka była z zawodu lekarką i doradcą psychologicznym; planuje udać się do pustelni. Mam nadzieję, Że ta biedna kobieta nie liczy nadmiernie na aniołów stróżów w rodzaju Starego Paleontologa. To wspaniały chlap z zamiłowaniem do ciesiołki, ale odnoszę wrażenie, że EksMeta ma rację, iż określa go jako człowieka poszukującego śmierci.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wielobarwny kraj»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wielobarwny kraj» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Wielobarwny kraj»

Обсуждение, отзывы о книге «Wielobarwny kraj» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x