Fritz Leiber - Mąż czarownicy

Здесь есть возможность читать онлайн «Fritz Leiber - Mąż czarownicy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Stawiguda, Год выпуска: 2008, ISBN: 2008, Издательство: Solaris, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Mąż czarownicy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Mąż czarownicy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Mąż czarownicy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Mąż czarownicy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Erich podniósł się niezdarnie i stanął przygarbiony. Ciągle pocierał szczękę i łypał złowrogo na Brucea, lecz nie zamierzał się wdawać w dalszą bijatykę.

Przypatrując mu się, pomyślałam: Jeśli skołuje pistolet, zastrzeli się, to pewne.

Bruce zaczął coś mówić, ale zawahał się — tak samo jak ja bym się zawahała, gdybym była w jego skórze. Naraz Doktorek, pod wpływem jednego ze swoich nieprzewidywalnych odruchów, ruszył chwiejnie w stronę Ericha; prezentując rzeźbę w wyciągniętych ramionach, wydawał odgłosy głuchoniemego. Erich spojrzał na niego, jakby chciał go udusić, po czym wyrwał mu rzeźbę, uniósł ją wysoko i trzasnął nią o ziemię. Cudownym trafem nie potłukła się, tylko poturlała wprost pod moje nogi.

To, że się nie rozbiła, musiało przeważyć szalę. Oczy Ericha tak nabiegły czerwienią, iż mogło się wydawać, że zaraz krew go zaleje. Obrócił się, wpadł do sekcji magazynowej, przekłusował kilka kroków i dopadł skrzyni z bombą.

Chociaż nawet nie drgnęłam, mój świat zaczął biec w spowolnieniu. Prawie każdy rzucił się za Erichem. Wszelako nie Bruce, a i Siddy, mimo że zrazu się poderwał, odwrócił się w drugą stronę. Illy przykucnął, szykując się do skoku. W prześwicie między włochatym zadem SiedemCe i białymi portkami Beauego dostrzegłam — jakbym patrzyła przez mikroskop — krąg trupich czaszek, które Erich wciska w kolejności opisanej przez Kaby: jeden, trzy, pięć, sześć, dwa, cztery, siedem. Zmówiłam siedem pacierzy z intencją, żeby się pomylił.

W końcu się wyprostował. Illy wylądował przy skrzyni niczym olbrzymi, srebrzysty pająk, daremnie chłoszcząc ramionami wieko skrzyni. Pozostali zatrzymali się wokół jak wryci.

Erich ciężko oddychał, lecz odezwał się głosem chłodnym i opanowanym:

— Wspomniałaś, panno Foster, że mamy przyszłość, co? Otóż można już wyrazić się precyzyjniej. Jeżeli nie połączymy się z kosmosem, żeby wywalić bombę, lub nie znajdziemy speca od broni atomowej, lub nie uzyskamy ze sztabu wskazówek, jak ją rozbroić, nasza przyszłość potrwa dokładnie pół godziny.

13

Z jakich stron on pochodzi, z kiego łona zrodzon,
Z ziemi wziął się czy zwierza, tego żem nie czytał,
Mleko wilków, tygrysów pewno w usty chwytał.

Spenser [93] Z The Faerie Queene Edmunda Spensera.
Tygrys na wolności

Wydaje mi się, że kiedy naprawdę zostaje wciśnięty guzik, przesunięty przełącznik, uruchomiony potrzask, nakierowany promień ksera, człowiek nie mdleje, nie wariuje, nie traci panowania. Przynajmniej mnie to nie spotkało. Każdy gest, każde słowo, wszyscy i wszystko było dla mnie tak samo boleśnie podkreślone, jak obca ręka, która ściska i wywraca wnętrzności. Najmniejszy szczegół jawił się powiększony i podświetlony, jak gdybym miała siedem par oczu.

Erich stał obok skrzyni z bombą. Niewyraźny uśmiech przemykał po jego ustach. Nigdy nie widziałam go w tak dumnej pozie. Illy stał przy nim, ale ma się rozumieć, że nie trzymał jego strony. Mark, SiedemCe i Beau też stali nad skrzynią, choć w pewnym od nich oddaleniu. Beau przyklęknął i pieczołowicie badał wzrokiem wieko; z trudem panując nad strachem, pochylał czoło niżej, niż to było konieczne. Dłonie splótł na plecach chyba po to, żeby nie ulec odruchowi wciskania wszystkiego, co wygląda jak guzik anulujący odliczanie.

Doktorek położył się na brzuchu na najbliższej kanapie, gdzie, jak przypuszczam, momentalnie zasnął.

My, cztery kobiety, zostałyśmy przy sofie sterowniczej. Wśród nas Kaby, co mnie zdumiało, bo wojowniczka wcale nie truchlała ze strachu, lecz podzielała entuzjazm Ericha.

Sid odwrócił się, jak już wspomniałam, i wyciągnął rękę po mniejszego serwisanta, chociaż go nie dotknął. Na jego brodatej twarzy ukazał się wyraz wściekłości, jakby życzył wiekuistego potępienia wszystkim gamoniowatym opojom, którzy kiedykolwiek wyprowadzili się z King’s Lynn do Cambridge i Londynu. Dlaczego? Bo gdyby pomyślał o mniejszym serwisancie odrobinę wcześniej, mógłby przygwoździć Ericha zwiększoną grawitacją, nim ten dobrał się do guzików.

Bruce, oparty o sofę sterowniczą, obserwował towarzystwo zebrane wokół skrzyni, a szczególnie Ericha — i to takim spojrzeniem, jakby Erich wyświadczył mu nieocenioną przysługę. Osobiście nie wyobrażam sobie, żeby rajcował mnie udział w przyjęciu, w którym gwoździem programu jest zbiorowe samobójstwo. Bruce był wyraźnie rozmarzony — niech go Brahma trzaśnie! — aż za bardzo, jak na kogoś, komu musiała kołatać w głowie ta sama pokraczna myśl, która — niech sczeznę, jeśli się mylę! — męczyła nas wszystkich. A dałoby się ją wyrazić tak: za niecałe trzydzieści minut Miejsce będzie workiem ze słońcem…

Erich pierwszy przeszedł do natarcia; głowę bym dała, że tak właśnie zrobi. Miał nad nami przewagę i ani myślał jej tracić.

— No więc kiedy zamierzacie nakłonić Lili, żeby powiedziała, gdzie ukryła serwisanta? Ani chybi to ona, wszak mówiła o nim z taką pewnością siebie. Bruce musiał widzieć z góry, kto go skradł. Kogóż innego chroniłby przed zdemaskowaniem, jeśli nie swoją dziewczynę?

Splagiatował moje przemyślenia, ale chyba zrzekłabym się ich całkowicie, gdyby dzięki temu zastopował czasomierz bomby.

Spojrzał na przywoływacz.

— Wychodzi na to — oznajmił — że wliczając czas potrzebny do otwarcia wrót i skontaktowania się ze sztabem, zostało wam dwadzieścia dziewięć i pół minuty. Kiedy zamierzacie przycisnąć dziewkę?

Bruce parsknął śmiechem — miałam nadzieję, że pełnym dezaprobaty! — i ruszył ku niemu.

— Słuchaj no, papciu — rzekł — nie ma sensu naprzykrzać się Liii i mieszać w to sztabu, nawet gdyby to było teoretycznie możliwe. Naprawdę. Tak na marginesie, chłopie, to twoje pomysły są całkiem bezpodstawne, i dziwię się, że je forsujesz. Ale mniejsza o to, bo przypadkiem tak się składa, że jestem inżynierem atomistyki i nawet pracowałem nad tą konkretnie bombą. Żeby ją rozbroić, wystarczy pobawić się anchami [94] Anch — starożytny krzyż egipski, znak życia, dający nieśmiertelność i wieczne zdrowie. , czyli tymi krzyżykami z pętelką. Pozwólcie no. Allah il allah [95] Allah il allah (arab.) — Nie ma boga prócz Allacha. Fragment muzułmańskiego wyznania wiary w nieco zmienionej formie. . Wszystkich to poraziło, nie tylko mnie, było to bowiem zapewnienie zbyt niewiarygodne, zakrawające raczej na bezwstydny blef, całkiem w angielskim stylu. Erich nawet nie musiał się odzywać. Kiedy Bruce pochylał się nad skrzynią, Marek i SiedemCe bez ceregieli chwycili go pod pachy.

Dopiero wtedy Erich przemówił:

— O, nie, Bruce. Bardzo to szlachetne, że próbujesz odsunąć podejrzenia od swojej dziewczyny, ale my nie chcemy zostać rozerwani na gołe atomy dwadzieścia osiem minut przed czasem, gdy będziesz, modląc się o cud, gmerał przy guzikach, przed czym wyraźnie ostrzegał Benson-Carter. Łatwo cię przejrzeć, Bruce. Pochodzisz z 1917 roku, nie byłeś w wielkim czasie przez sto snów, a parę godzin temu sam twierdziłeś, że nie ma wśród nas speca od fizyki atomowej. Naprawdę, marny blef. Słuchaj, zaraz coś się wydarzy i obawiam się, że nie będzie ci miło, ale musisz się jakoś z tym pogodzić. No, chyba że panna Foster pójdzie na współpracę.

— Chłopaki, puśćcie mnie, dobrze? — Bruce chwilę poszamotał się na próbę. — Wiem, że to brzmi niewiarygodnie i że zmyliła was moja wzmianka o tym specjaliście, ale wtedy po prostu chciałem przykuć waszą uwagę. Nie chciałem, żeby zaistniała taka sytuacja. Zastanów się, Erich, czy kazano by Bensonowi-Carterowi skontaktować się z nami, gdybyśmy mieli eksperta od bomb atomowych? Nie wysłano by dwóch na tę francowatą misję.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Mąż czarownicy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Mąż czarownicy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Mąż czarownicy»

Обсуждение, отзывы о книге «Mąż czarownicy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x