Walter Williams - Praxis

Здесь есть возможность читать онлайн «Walter Williams - Praxis» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2003, ISBN: 2003, Издательство: MAG, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Praxis: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Praxis»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Potęga Shaa przetrwała dziesięć tysiącleci. Dziesięć tysięcy lat terroru, ucisku i brutalnych praw, znajdujących sankcje w ideach Praxis — tak zwał się zbiór zasad, narzuconych przez Shaa innym podbitym cywilizacjom. Jednak gdy nieśmiertelni Shaa zrozumieli, że życie wieczne to wielki błąd, a ich niezwykle pojemne i inteligentne, lecz ograniczone umysły nie są już w stanie wchłonąć nowych informacji, postanawiają po kolei popełnić rytualne samobójstwo. W końcu umiera ostatni Shaa, a wtedy terror i przemoc dopiero nadchodzą. Galaktyczne mocarstwo zostaje bez przywódców. Puste miejsce chcą zająć Naksydzi, najstarsi wyznawcy Praxis. Uważają się za dziedziców idei, spadkobierców kruchego sojuszu z innymi gatunkami, również z ludzkością. I tak rozpoczyna się historia upadku imperium… Walter Jon Williams w swej olśniewającej opowieści przedstawia zaskakujące pomysły polityczne, dramatyczne opisy bitew kosmicznych oraz losy niebanalnych ludzi, zmuszonych żyć w zhierarchizowanym społeczeństwie.

Praxis — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Praxis», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Od tyłu objęły ją czyjeś ręce. Bezwolnie się odprężyła w tym uścisku, ale czar prysł, gdy odezwał się Foote:

— Czujesz się samotna? Nie lubisz takich imprez?

— Kiedyś lubiłam. Do siedemnastego roku życia.

— Rozmawialiśmy o tobie. — Foote odgarnął jej włosy na bok i teraz mówił Suli prosto do ucha. — Zastanawialiśmy się, czy jesteś dziewicą. Postawiłem przeciw wszystkim, że nie.

— Przegrałeś — oznajmiła Sula. Wyzwoliła się z objęć Foote’a i odwróciła twarzą ku niemu. Z dziką satysfakcją pomyślała: „Dobrze. A więc koniec z okresem ochronnym na ciebie”.

Foote strzepnął niewidzialny pyłek ze swego nowego munduru i spojrzał na miasto.

— To chyba twój dawny dom, tam przy kolejce linowej? Ten z niebieską kopułą.

Sula nie patrzyła w tamtą stronę.

— Przypuszczam, że tak — odparła. Spojrzał na nią.

— Znam historię twojej rodziny. Sprawdziłem w archiwach.

— Nie udawaj niemądrego. Ty byś coś sprawdził! Zapłaciłeś komuś za to.

Foote był wyraźnie poirytowany, ale zaraz mu przeszło.

— Powinniśmy zostać przyjaciółmi. Mógłbym ci pomóc.

— Czyli twój wuj żeglarz.

— Mógłby pomóc, jeśli go o to poproszę. A kiedyś również i ja będę mógł. Awansowano mnie tak szybko, jak to było legalnie dopuszczalne, a następne szczeble już się przygotowuje. Wtedy będę miał możliwości pomagania. A ty nie masz patronów we flocie. Musisz zdobyć przyjaciół, bo inaczej utkniesz jako porucznik na całe życie. — Spojrzał na nią łagodnie. — Stoisz na czele jednego z najstarszych ludzkich klanów równie wybitnych jak mój klan. Byłoby niesprawiedliwością, żeby ktoś, kto ma takich przodków jak ty, nie doszedł do najwyższych stanowisk.

Sula uśmiechnęła się.

— A więc ile razy mam się z tobą spotkać w rurach do pieprzenia, żeby ta niesprawiedliwość została naprawiona?

Foote otworzył, a potem zaraz zamknął usta.

— Czy sześć razy w miesiącu wystarczy? — kontynuowała. — Możemy ustalić to w kontrakcie. Ale muszą też być zobowiązania z twojej strony… jeśli nie dostanę porucznika przy najbliższej legalnej okazji, płacisz mi karę… powiedzmy… dziesięć tysięcy zenitów? Dwadzieścia tysięcy, jeśli nie zostanę kapitanem porucznikiem. I tak dalej. Co ty na to? Mam pójść z tym do swojego prawnika?

Foote odwrócił się w kierunku sali, gdzie za wysokimi szklanymi drzwiami bawili się jego goście. Oparł się plecami o żelazną barierkę i skrzyżował ramiona. Sula widziała jego przystojną twarz z profilu — nieporuszoną.

— Nie wiem, dlaczego mówisz w ten sposób.

— Po prostu uważam, że od samego początku wszystko powinno być jasne i zrozumiałe. A warunki umowy handlowej najlepiej spisać w kontrakcie.

— Proponowałem tylko pomoc. Sula zaśmiała się.

— Co tydzień dostaję takie oferty. Nawet lepsze od twojej.

To gruba przesada, ale usprawiedliwiona okolicznościami, pomyślała Sula.

Postanowiła sobie pójść, nim Foote się pozbiera. Poklepała go po rękawie gestem ironicznej pociechy i przez otwarte drzwi weszła do sali.

Poza Parkerem i jego towarzyszką wszyscy wygramolili się już spod stołu. Muzycy grali hałaśliwie. Sula usiadła na swoim miejscu, sięgnęła po kieliszek z gazowaną wodą i wyczuła, że ktoś doprawił ją alkoholem.

Ach ci rozbrykani młodzi, pomyślała znużona.

Przez chwilę miała ochotę wypić drinka i jeszcze poprawić swoim nietkniętym szampanem. Ta myśl była bardzo kusząca. Sula pamiętała siebie, gdy ostatni raz się upiła. Uśmiechnęła się… tutaj obecnym ta osoba na pewno by się nie spodobała.

Problem polegał na tym, że również ona by się sobie nie spodobała.

Odstawiła kieliszek na stół i po chwili przewróciła go, wylewając zawartość na kolana siedzącego obok gościa.

— Och, tak mi przykro — powiedziała. — Chciałby się pan zrewanżować?

* * *

— Sygnał od statku flagowego, milordzie — powiedział Martinez. — „Druga dywizja, zmienić kurs w formacji na dwa-dwa-sie-dem przez jeden-dwa-zero przez zero-osiem-zero i przyśpieszyć do dwa koma osiem. Rozpocząć manewr o 27:10:000 czasu statkowego.

— Łączność, potwierdzić — polecił Tarafah. Siedział w obrotowym fotelu akceleracyjnym pośrodku sterowni. W prostopadłościennym pomieszczeniu o wyściełanych ścianach panowała niezwykła cisza, przygaszone oświetlenie nie konkurowało z jarzącymi się barwnymi światłami różnych displejów — zielenią, pomarańczowym, żółtym i niebieskim. Przez otwartą przyłbicę swego hełmu Martinez czuł zapach oleju maszynowego, którym niedawno nasmarowano klatki akceleracyjne, zmieszany z zapachem plastiku uszczelnień własnego skafandra.

Siedział w fotelu za kapitanem i obserwował ciało Tarafaha tak sztywne z napięcia, że aż pręty klatki wibrowały w rytm jego naprężonych, drżących kończyn.

— Tak jest, lordzie kaporze — powiedział Martinez. „Kapor”, przyjęty skrót od kapitan porucznik, w pośpiechu łatwiej się wymawiało niż pełny stopień Tarafaha.

Tarafah wpatrywał się w displeje, jeden mięsień policzka drgał mu, co było widoczne, ponieważ kapitan nie miał na głowie hełmu — stanowiło to złamanie zasad, na które mógł sobie pozwolić tylko kapitan, ale oprócz niego prawie nikt inny z załogi. Skoncentrowany na odczytach, przypominał futbolistę, studiującego nową księgę z zasadami gry. Martinez zrozumiał, że kapitan usiłuje wykonać wyznaczony manewr, co nie było łatwe, gdyż tak wielu z najniezbędniejszych podoficerów niezawodowych, stanowiących zasadniczy trzon załogi, było bezużytecznymi osłami.

Na szczęście Martinez miał u siebie tylko jednego osła, sygnalizatora pierwszej klasy, Sorensena, będącego również środkowym napastnikiem, gwiazdą „Korony”. Nie chodziło o to, że Sorensen nie chciał się nauczyć tego, co należało do jego oficjalnych obowiązków, przeciwnie, w odróżnieniu od innych piłkarzy był pogodny i chętny do współpracy, ale nie potrafił zrozumieć żadnych szczegółów technicznych.

Nie, to nieprawda, pomyślał Martinez. Sorensen doskonale rozumiał skomplikowaną taktykę bocznych podań, wbudowaną przez Tarafaha w agresywną ofensywę drużyny „Korony”, a to było technicznie dość skomplikowane. Ponadto Martinez chylił czoło przed każdym, kto potrafił zrozumieć zawiłe zasady i precedensy, decydujące o interpretacji w Lidze Floty reguł spalonego. Chodziło jednak o to, że Sorensen nie potrafił zrozumieć niczego poza futbolem, do którego predestynowało go jakieś nadzwyczaj wybiórcze przeznaczenie.

To wszystko nie miałoby większego znaczenia, gdyby Sorensena nie awansowano powyżej stopnia rekruta pierwszej kategorii. Tarafah chciał jednak podwyższyć płace swych zawodników, więc — poza grubymi sumami, jakie wręczał im pod stołem — promował ośmiu ze swych najlepszych graczy na specjalistów pierwszej kategorii. Niewątpliwie awansowałby ich aż na Specjalistów Mistrzów, gdyby ten stopień nie wymagał egzaminu, który przecież odsłoniłby ich całkowitą zawodową ignorancję.

Jedynym wyjątkiem był starszy porucznik Koslowski, który wprawdzie grał na pozycji bramkarza, ale był chyba dość kompetentnym oficerem. Poza nim Martinez dysponował dziesięciu zawodnikami pierwszej linii oraz rezerwowym (drugim rezerwowym był bosman prosto ze wspaniale zakończonego sezonu w Akademii Cheng Ho). Do tego dochodził trener w przebraniu zbrojeniowca drugiej klasy. Dla sześćdziesięciojednoosobowej załogi wszyscy gracze stanowili spore obciążenie.

Martinez zrozumiał, co kapitan Tarafah miał na myśli, mówiąc, że chce, by cała załoga się sprężyła: niezawodnicy mieli wykonywać zadania za futbolistów.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Praxis»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Praxis» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Walter Williams - The Picture Business
Walter Williams
Walter Williams - The Rift
Walter Williams
Walter Williams - Rozpad
Walter Williams
Walter Williams - Wojna
Walter Williams
Walter Williams - Aristoi
Walter Williams
libcat.ru: книга без обложки
Walter Williams
Walter Williams - City on Fire
Walter Williams
Walter Williams - Conventions of War
Walter Williams
Walter Williams - The Sundering
Walter Williams
Walter Williams - The Praxis
Walter Williams
libcat.ru: книга без обложки
Walter Williams
Отзывы о книге «Praxis»

Обсуждение, отзывы о книге «Praxis» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x