Arthur Clarke - Oko czasu

Здесь есть возможность читать онлайн «Arthur Clarke - Oko czasu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2008, ISBN: 2008, Издательство: Vis-á-vis/Etiuda, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Oko czasu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Oko czasu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jest rok 1885. Przebywający na Granicy Północno-Zachodniej młody dziennikarz, Rudyard Kipling, jest świadkiem niezwykłego spotkania brytyjskich żołnierzy z wytworem nieprawdopodobnie zaawansowanej technologii: unoszącą się w powietrzu kulą, która wydaje się obserwować wszystko wokół. Niebawem zza okolicznego wzgórza wyłania się uszkodzony helikopter z 2037 roku…

Oko czasu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Oko czasu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Teren stał się górzysty. Wojsko przeciskało się przez coraz bardziej strome i coraz węższe doliny. Głosy nawołujących się Mongołów odbijały się echem od skalnych ścian. Czasami Kola widział wysoko nad głową orły, których charakterystyczne sylwetki rysowały się na tle ołowianego nieba. Generałowie Czyngis-chana ponuro mamrotali o groźbie ataku w razie zasadzki.

W końcu otworzył się przed nimi wielki kanion otoczony skalnymi ścianami, które zdawały się sięgać nieba. Kola znalazł się na grzbiecie u szczytu kanionu. Ponad nim wznosiła się ogromna góra o spłaszczonym wierzchołku, pokryta cętkami śniegu i lodu, przypominającymi ptasie odchody. Obejrzał się za siebie i zobaczył, że armia Czyngis-chana rozciągnęła się wzdłuż całego kanionu; ludzie i zwierzęta mieli barwę błota, w którym tu i ówdzie połyskiwała zbroja. Ale ta cienka linia ludzi wydawała się mała w porównaniu z wyniosłymi szczytami otaczających fioletowo-czerwonych skał.

Posuwali się dalej wzdłuż północno-zachodniej granicy współczesnych Chin, zmierzając w stronę Kirgistanu. Jeszcze kilka dni podróży i dotarli do miasta.

Mongołowie, gorący zwolennicy prowadzenia działań wywiadowczych, wysłali zwiadowców i szpiegów, którzy podkradli się do miasta, a potem wysłanników, którzy śmiało ruszyli głównymi ulicami. Mieszkańcy w płaskich czapkach i pozapinanych kurtkach wyszli na zewnątrz, wyciągając w przyjaznym geście ręce do tych obrzydliwie cuchnących przybyszy.

Miejsce to było względnie nowoczesne. Ta świadomość wyrwała Kolę z transu, w którym znajdował się podczas podróży. Było dla niego szokiem, gdy usłyszał, że armia, a wraz z nią i on podróżowali przez blisko trzy miesiące.

I tutaj, jak się okazało, miał się rozpocząć ostatni etap jego podróży.

Sabie poszła przodem, aby pomóc w penetrowaniu miasta, którym okazał się Biszkek, stolica Kirgistanu w dwudziestym pierwszym wieku. Jednak w stanie, w którym je zastali, miasto było jeszcze nie zelektryfikowane, ale znajdowały się tam młyny wodne i fabryki.

— To chyba schyłek dziewiętnastego wieku — powiedziała Sabie. Do miasta prowadziły tłuczniowe drogi, ale jakiś kilometr za miastem urywały się, obcięte przez plastry czasu.

Wysłano dodatkowych zwiadowców, zabierając Kolę, który miał służyć za tłumacza. Miasto było ładne, miało ulice wysadzane drzewami, które nieco przywiędły wskutek kwaśnych deszczów. Nawiązując do dawnej historii, główna ulica nosiła nazwę Jedwabnej Drogi. Mieszkańcy miasta, odcięci od reszty świata i nieświadomi tego, co się wydarzyło, byli zaniepokojeni brakiem wizyt inspektorów podatkowych i chcieli wiedzieć, czy z Moskwy nadeszły jakieś dyrektywy, czy są jakieś wiadomości o carze. Kola marzył, żeby porozmawiać z nimi bezpośrednio, ale Mongołowie na to nie pozwolili.

Kola był podniecony wizytą w tym mieście, najbardziej nowoczesnym miejscem, jakie dotąd napotkali. Z pewnością mieszkańcy posiadali urządzenia i umiejętności, które można było wykorzystać. Naciskał na Yeh-lii, aby nawiązać z nimi przyjacielski kontakt. Ale jego prośby pozostały bez echa i zaczął się niepokoić. Mongołowie nie lubili miast i znali tylko jeden sposób postępowania, kiedy się w nich znaleźli. Sabie go nie poparła; tylko patrzyła i czekała, prowadząc własną, skomplikowaną grę.

Kola był świadkiem części tego, co nastąpiło.

Mongołowie zjawili się nocą, nadjechali w ciszy. Kiedy zaatakowali z rykiem, dźwięk ich głosów i tętent koni przetoczyły się nad małym miastem. Masakra zaczęła się na głównej ulicy i ogarnęła całe miasto, jak krwawa fala. Mieszkańcy nie byli w stanie stawić żadnego oporu, poza kilkoma daremnymi strzałami na chybił trafił z przestarzałej broni.

Czyngis-chan kazał przyprowadzić do siebie władcę miasta żywego. Burmistrz próbował ukryć się wraz z rodziną w małej miejskiej bibliotece i budynek rozebrano cegła po cegle. Jego żonę zabito na początku, córki zgwałcono, a jego samego zadeptano na śmierć.

Mongołowie znaleźli w mieście niewiele rzeczy, które miały dla nich jakąś wartość. Rozbili małą prasę drukarską w redakcji gazety, zabierając żelazo, aby je przetopić i ponownie wykorzystać. Kiedy Mongołowie grabili miasto, mieli w zwyczaju wyszukiwać rzemieślników oraz innych wykwalifikowanych ludzi, którzy potem mogli im się przydać, ale w Biszkeku nie znaleźli ich zbyt wielu, umiejętności zegarmistrza, księgowego czy prawnika nic dla nich nie znaczyły. Niewielu pozostawiono przy życiu. Większość dzieci i część młodych kobiet wzięto do niewoli, przy czym wiele z nich zgwałcono. Wszystko to odbywało się zupełnie mechanicznie, nawet gwałcenie; tak właśnie postępowali Mongołowie.

Kiedy skończyli, metodycznie podpalili całe miasto.

Więźniów, którzy zostali przy życiu, zabrano do obozu Czyngis-chana, gdzie stanęli zbici w żałosną grupkę. W oczach Koli wyglądali jak typowi wieśniacy; ich kurtki i spodnie, grube spódnice i chustki na głowę były obiektem pożądliwych spojrzeń Mongołów. Pewną piękną dziewczynę imieniem Natasza, piętnastoletnią córkę właściciela gospody, przeznaczono dla samego Czyngis-chana, który zawsze zabierał najpiękniejsze kobiety i wiele z nich zapładniał. Czyngis-chan zamierzał zabrać więźniów ze sobą bo takich nieszczęśników zawsze można było do czegoś wykorzystać, na przykład można ich było posłać do walki. Ale kiedy się dowiedział, że jednego z członków Złotej Rodziny ugodziła kula oszalałego ze strachu adwokata, kazał zabić wszystkich więźniów. Nieśmiałe prośby Yeh-lii o litość nie zdały się na nic. Kobiety i dzieci potulnie poddały się swemu losowi.

Kiedy armia wyruszyła w dalszą drogę, w miejscu, gdzie jeszcze niedawno stało miasto, pozostały dymiące ruiny. Mongołowie zostawili stos uciętych głów, wśród nich główki maleńkich dzieci. W kilka dni później Czyngis-chan kazał tylnej straży wrócić do miasta. Garstka mieszkańców, którzy zdołali uniknąć rzezi, ukrywała się w piwnicach i innych kryjówkach. Mongołowie zrobili na nich obławę i uśmiercili po tym, jak się z nimi trochę zabawili.

Sabie nie okazała żadnej reakcji, żadnych emocji, nic. Ale Kola, po przeżyciach w Biszkeku, wiedział już dokładnie, co musi uczynić.

29. Babilon

Dwa miesiące zabrało im dotarcie do końca Zatoki. Kiedy się tam znaleźli, Aleksander nie mógł się doczekać, żeby wyruszyć w głąb lądu. Utworzył straż przednią złożoną z tysiąca żołnierzy, którym towarzyszyli Eumenes, Hefajstion i inni. Bisesa i jej towarzysze dopilnowali, aby ich także włączyć do ekspedycji.

W dzień potem grupa wyruszyła na krótką wyprawę w głąb lądu, do Susy, która w czasach Aleksandra stanowiła ośrodek administracyjny podbitego perskiego imperium. Aleksander wciąż był zbyt słaby, aby jechać konno czy dłużej chodzić, siedział więc na wozie osłoniętym fioletowym daszkiem, a setka tarczowników maszerowała równo, towarzysząc mu. Dotarli do Susy bez żadnych incydentów, ale to nie taką Susę pamiętał Aleksander.

Geodeci Aleksandra nie mieli wątpliwości co do miejsca położonego w sercu porośniętej skąpą roślinnością równiny. Ale nie było tam śladu żadnego miasta, nic. Mogli być pierwszymi istotami ludzkimi, których stopa stanęła na tym terenie i tak chyba było, pomyślała Bisesa.

Eumenes dołączył do nich z ponurą miną.

— Byłem tutaj zaledwie parę lat temu. To było bogate miejsce. Każda prowincja imperium miała swój udział w jego świetności, od rzemieślników i złotników z greckich miast na wybrzeżu do drewnianych filarów z Indii. Tutejsze skarby były niezwykłe. A teraz… — Wydawał się przybity i Bisesa znowu zobaczyła, że ogarnia go wściekłość, jak gdyby ten inteligentny Grek traktował Nieciągłość jako coś wymierzonego przeciwko niemu osobiście.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Oko czasu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Oko czasu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Arthur Clarke - S. O. S. Lune
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Gwiazda
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Die letzte Generation
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Culla
Arthur Clarke
libcat.ru: книга без обложки
Arthur Clarke
Arthur Clarke - The Fires Within
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Expedition to Earth
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Earthlight
Arthur Clarke
libcat.ru: книга без обложки
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Kladivo Boží
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Le sabbie di Marte
Arthur Clarke
Отзывы о книге «Oko czasu»

Обсуждение, отзывы о книге «Oko czasu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x