Dawniej obawiano sie ksiazek „nie dla mlodziezy". Obecnie mamy jeszcze inne zakazy, dotyczace filmow czy spektakli telewizyjnych, ale podejrzewam, ze nasi rodzice (my — to znaczy obywatele po czterdziestce) mieli znacznie bardziej umotywowane powody do obaw niz dzisiejsi.
Najpiekniejszy nawet film czy widowisko telewizyjne traktujace o milosci daje obraz gotowy na miare przecietnego widza, a ksiazka o milosci dziala j,ak bodziec, pobudzajac wyobraznie. Jak interesujaco, jak pieknie i podniecajaco wyobraznia nie hamowana zadna cenzura malowala nam perypetie kochankow z powiesci, przekonalismy sie niejednokrotnie konfrontujac nasza wersja milosci oraz postaci wyobrazonych bohaterow romansu z osnuta na watku czytanej powiesci wersja filmowa czy telewizyjna. Widzialam mnostwo filmow realizowanych wedlug znanych rai od lat powiesci i prawie zawsze stwierdzalam, ze to nie to. Czulam sie oszukana i rozczarowana.
Wyobraznia odgrywa niemalze rownie wazna role, a niekiedy wazniejsza nawet niz wrazenia konkretne, odbierane przez wszystkie nasze zmysly. Ona pierwsza wprowadza nas w swiat seksu i milosci.
Wystarczy przypomniec sobie swoj pierwszy pocalunek i ukryte marzenia — jak to bedzie?
Pewnego dnia nasze marzenia konfrontuja sie z rzeczywistoscia. I co wtedy? Zwykle jakis uscisk bardzo niezreczny, zetkniecie warg, nieporadne, wstydliwe czy gwaltowne… I zdumienie, ze to juz wszystko. A gdzie szalenstwa seksualne, przezywane w wyobrazni przy tej okazji? — zastanawiaja sie rozczarowani, Czyzby rzeczywistosc byla az tak uboga i nieciekawa?
Okres oczekiwania na pieszczote, wypelniony intensywna praca wyobrazni, wytycza perspektywy przyszlych wzruszen i stawia nam przed oczyma cel, do ktorego pozniej juz swiadomie zmierzamy w rzeczywistosci.
Jezeli zbyt szybko chcac zdobyc partnera przerzucamy sie pospiesznie od pieszczoty do pieszczoty, nie zostawiajac sobie czasu na prace wyobrazni, przezywamy wszystko bardzo pobieznie i plytko. Napiecie seksualne nie ma czasu wzrosnac i nabrac intensywnosci, koniecznej do pelnego rozladowania. Cel osiagniety w sposob tak niedbaly i pobiezny nie ma nic wspolnego z zawrotnymi szczytami uniesien, jest po prostu malym, nieciekawym pagorkiem bez perspektyw, za ktorym bezposrednio czyha nuda.
W milosci pospiech jest fatalnym bledem. Nie nalezy sie spieszyc. Trzeba pozwolic pracowac wyobrazni.
Nastepnym polem do popisu i cwiczenia wyobrazni jest poezja — a szczegolnie poezja milosna, na przyklad Konstantego Ildefonsa Galczynskiego, Marii Jasnorzewskiej-Pawlikow-skiej, Boleslawa Lesmiana, Haliny Poswiatowskiej oraz wielu innych poetow, zaleznie od upodoban i wyboru. Piekny jezyk, barwne porownania, oprawione w melodie slow i fantastyczna nieraz scenerie, nadaja sie znakomicie do ksztaltowania wyobrazni czytelnika. Poezja to niewyczerpany skarbiec subtelnych przezyc i odcieni milosci. Poezja milosna z reguly przemawia znacznie bardziej do wyobrazni kobiet niz mezczyzn, ale inteligentny kochanek chetnie z niej korzysta.
Epistolografia milosna stanowi rowniez duzy rozdzial literatury pieknej. Listy pisali slawni ludzie, krolowie i poeci. Dzis stanowia one dla nas kopalnie wiadomosci o ich zyciu, uczuciach i charakterach. List to literatura dostepna dla kazdego i kazdy moze w tej dziedzinie sprobowac swych mozliwosci uzewnetrznienia mysli i uczuc.
Niestety w chorobliwym pospiechu dnia dzisiejszego zanika piekna sztuka pisania listow.
Wypiera ja telefon lub telegraf; np. — Stop — czekaj w czwartek — kocham — caluje Janek… — i to wszystko. Obawiam sie, ze za sto lat bardzo niewiele bedzie wiadomo o uczuciach i zyciu wewnetrznym wspolczesnych wielkich ludzi. Chyba ze rozwijajaca sie obecnie bujnie literatura pamietnikarska ocali nasze zycie i przezycia od zapomnienia.
Nie zawsze milosc uklada sie gladko i kochankowie moga byc razem. Czesciej rozstaja sie na krotszy czy dluzszy okres i wtedy znakomita mozliwoscia wymiany wzruszen i mysli staja sie listy.
Korespondencja podtrzymuje uczucia i chroni je od zapomnienia. Podobno mozna nawet listownie nawiazac kontakt uczuciowy i zakochac sie, nie znajac osobiscie wspolpartnera. Listy mowia o milosci i tesknocie, a sa ludzie, ktorym latwiej wyrazic milosc i uczucie w liscie niz bezposrednio.
W czasach naszych babek mawiano, ze nic tak nie plami kobiety jak atrament. Nie bylo natomiast zadnych zastrzezen w tej mierze dotyczacych mezczyzny.
Stara, dobra nasada jest prosta i zawsze niezmienna — mezczyzna prosi, zdobywa, wyjawia swoje uczucia, kobieta natomiast pozwala sie uwodzic i czarowac, ale sama tak w slowach, jak i w listach nie powinna ujawniac zbyt bezposrednio swego zaangazowania.
Jednym z bardzo wspolczesnych srodkow budzacych wyobraznie za pomoca slowa jest telefon. Dobrze znam przypadki omylek telefonicznych i budzacego sie zainteresowania glosem rozmowcy. Meski glos, niski, o pieknej barwie tlumaczy pomylke, rzuca jakis zart czy komplement i zaczyna sie rozmowa. Jezeli interesujacemu glosowi towarzyszy jeszcze uwodzicielski dowcip, blyskotliwy refleks i poczucie humoru, nawiazuje sie flirt slowny i… wyobraznia zaczyna dzialac.
On widzi wlascicielke milego glosu, przystojna, mloda, inteligentna i dowcipna, sposob prowadzenia rozmowy, pelny seksu i wdzieku kobiecego, sugeruje mu w wyobrazni istote pociagajaca, w jego typie.
Ona wyobraza sobie np. wysokiego szatyna, o gestej czuprynie, ciemnych oczach i pieknych rekach i… wyobraznia dziala, tworzac ludzi, sytuacje, uczucia.
Wreszcie po ilus tam przegadanych przez telefon wieczorach umawiaja sie na spotkanie, l tu czesto rzeczywistosc plata figle naszej wyobrazni, poniewaz rzadko sie zdarza, ze piekny glos, inteligencja i dowcip ida w parze z uroda (chociaz i tak bywa!). Spotyka sie pulchny, lysawy grubasek z nieefektowna, niepozorna dziewczyna o milym usmiechu i gdyby nie telefon i wyobraznia, nigdy by na siebie nie zwrocili uwagi, Instrumentami wyobrazni sa jeszcze flirt i kokieteria. O flircie napisze szerzej w rozdziale opisujacym zmysl sluchu, O kokieterii pomowimy teraz.
Kokieteria angazuje wszystkie zmysly: wzrok — to zgrabne ruchy, uwodzicielskie gesty, spojrzenia wiele obiecujace, stroj i oryginalne ozdoby zwracajace uwage; sluch — to barwa glosu, miekka, intymna, sposob mowienia, spiew, gra slow; wech — to perfumy, swiezosc, czystosc; wreszcie dotyk — to muskanie, ocieranie, dotkniecia dloni, przytulenie w tancu.
Istote kokieterii stanowia nie tylko bodzce i draznienia zmyslow, ale ich rytmicznosc. Do walorow rytmicznosci bodzcow seksualnych bede jeszcze niejednokrotnie wracala w dalszych rozdzialach, tu zaznacze jedynie, ze rytmicznosc bodzcow jest specyfika osrodkow seksualnych i dziala na nie silnie pobudzajaco.
Kokieteria to nieustanne zmiany nastrojow, przyciaganie i odpychanie na przemian. W efekcie takich zabiegow nastepuje sumowanie sie podniet i doprowadzenie partnera do bardzo wysokiego poziomu napiecia seksualnego. Kokieteria jest zwykle bronia kobiet, ale i mezczyzni chetnie z niej korzystaja, chociaz w nieco innej formie.
Kobieta wabi, uwodzi, czaruje, obiecuje gestem, wzrokiem, potem nagle odwraca sie i czaruje innych (z umiarem!!!). Gdy partner jest zmartwiony i zaniepokojony, znowu przywraca go do lask, aby po jakims czasie na pozor o wszystkim zapomniec.
Mezczyzni, szczegolnie wytrawni uwodziciele, takze stosuja kokieterie; szaleja, wielbia, zarzucaja kobiety kwiatami i telefonami — ona zaczyna byc mila, ale nagle — cisza, nie pisze, nie dzwoni, przy spotkaniu jest bardzo zaaferowany swoimi sprawami, nieomalze grzecznie obojetny.
Dziewczyna uswiadamia sobie wtedy nagla potrzebe jego czulosci i uwielbienia, stwierdza, ze zaangazowala sie uczuciowo znacznie bardziej, niz myslala. Niespodziewanie, gdyz juz oswoila sie z nastrojem smetnej rezygnacji, znowu pojawia sie on — czarujacy, z kwiatami, komplementami, zaproszeniem na dansing czy do teatru i hustawka zaczyna sie od poczatku.
Читать дальше