Joel S. Goldsmith
Sztuka Medytacji
Przełożyli Teresa i Paul Bander
Jeśli Pan domu nie zbuduje, próżno pracują ci, którzy go budują.
– Księga Psalmów 127
Oświecenie niweluje wszelkie więzy materialne i łączy ludzi złotymi łańcuchami duchowego zrozumienia; uznaje ono jedynie przewodnictwo Chrystusa; nie posiada żadnego rytuału ani reguły poza boską, nieosobową, uniwersalną Miłością; nie czci nic prócz wewnętrznego Płomienia nieustannie żarzącego się na ołtarzu Ducha. Nasze zjednoczenie to wolny stan duchowego braterstwa. Jedyny nakaz to dyscyplina duszy, dlatego znamy wolność bez granic; jesteśmy zjednoczonym wszechświatem bez fizycznych ograniczeń; w służbie boskiej bez obrzędów czy wierzeń. Oświeceni idą przez życie bez lęku – w Łasce.
– Droga Nieskończoności
Część pierwsza. Medytacja: praktyka
1
Droga
Większość kobiet i mężczyzn pozostaje w przekonaniu, że istnieje jakiegoś rodzaju boska siła wpływająca na życie ludzkie, ale nie są pewni, co to jest, ani też nie wiedzą, jak spowodować, aby boska obecność i moc znalazła wyraz w ich codziennym doświadczeniu. Niegdyś wiele z tych osób zadowalało się wiarą w Boga królującego gdzieś w odległych niebiosach, Boga, którego nie mogliby spotkać, aż dopiero po śmierci. We współczesnych czasach jednakże bardzo niewielu może zgodzić się z tak ograniczoną koncepcją Boga.
Świat pełen jest dysonansów. Raz za razem pojawia się pytanie: Dlaczego, jeżeli istnieje Bóg, Bóg ten pozwala na istnienie grzechu, choroby, wojny, głodu i zniszczenia? Jak to możliwe, by istniało całe to zło, jeżeli Bóg jest dobrem, Bóg jest życiem, Bóg jest miłością? Jak to możliwe, by istniał tego rodzaju Bóg i zgroza ludzkiego doświadczenia? Od wieków ludzie próbują rozwiązać tę zagadkę, która nie ma rozwiązania. Nie ma odpowiedzi poza jedną, że świat nie zna Boga. Nie moglibyśmy nawet przez moment przyjąć, że gdyby ludzie żyjący w tym świecie mieli realizację Boga, także panowałby dysonans i dysharmonia. Rozdźwięk i brak harmonii pojawiają się z powodu naszej ignorancji względem Boga. Zaznajamiając się z Nim, znajdziemy tajemnicę harmonijnego istnienia.
Od wieków ludzie poszukują wolności, pokoju i dostatku, ale poszukiwania te mają miejsce przede wszystkim poprzez gorączkową aktywność ludzkiego umysłu. Przyjemność i satysfakcja wytwarzane są sztucznie i ze względu na ich sztuczność nie są ani trwałe, ani prawdziwe. Życie na poziomie umysłu wymaga nieskończonej parady nowych przyjemności, nowych twarzy, nowych scen. Rzadkością są momenty prawdziwej radości czy okresy odpoczynku i relaksu.
Wolność, pokój i dostatek nie zależą od okoliczności czy warunków. Byli tacy, co czuli się wolni w kajdanach, wolni w niewoli i opresji; niektórzy znaleźli spokój w szalejącej wojnie; byli tacy, którzy przeżyli powodzie i głód; tacy, którzy prosperowali w okresach depresji i paniki. Gdy Dusza jest wolna, prowadzi człowieka przez Morza Czerwone i doświadczenia pustyni do Ziemi Obiecanej duchowego spokoju. Wolność jest cechą Duszy. Zwracając się do królestwa naszego wewnętrznego Ja, znajdujemy panowanie boskiej Siły w świecie wewnętrznym. Poszukując pokoju wewnątrz, odnajdujemy harmonię na zewnątrz. Sięgamy do głębi Duszy i opanowuje ona nasze istnienie zapewniając nam aktywność i odnowę życia, spokój i błogość, o których nam się nigdy nie śniło. Osiągamy wtedy wolność Duszy, wolność łaski.
Od wieków istnieli ludzie ukierunkowani duchowo – mistycy świata – którzy odnaleźli świadomą unię z Bogiem i którzy zaznawali w swym doświadczeniu Jego obecności i siły. Zawsze istnieli tacy jak Mojżesz, Eliasz, Jezus, Jan czy Paweł, ale żaden z nich nie miał wielu zwolenników. Żaden nie był powszechnie znany, a ich nauk nie praktykowano powszechnie za czasów ich życia, jak i wiele lat później. Ci mistrzowie duchowi poświęcili swoje życie, by objawić nam prawdę, która doprowadziła nas do naszego obecnego stanu świadomości. Światło, które mamy dzisiaj, jest rezultatem Światła niesionego od wieków. Istnieje wielu nauczycieli duchowych, którzy nie pozostawili po sobie żadnego zapisu i o których nic nie wiemy, ale istnieje też wielu takich, których znamy, jak wspomniani wcześniej Mojżesz, Eliasz, Jezus, Jan i Paweł, Eckhart, Boehme, Fox i inni mistycy od dwunastego do siedemnastego wieku, a także przywódcy i głosiciele prawdy ostatnich lat. Nie była to jedna osoba, która przyniosła światu światło, ale każdy z tych wielkich proroków był promieniem wnoszącym do niego swój udział.
Wszyscy wielcy przywódcy duchowi pozostają w zgodzie co do podstawowych zasad i nauk znanych większości z nas: Będziesz kochał Boga swego całym swym sercem… Czyń wobec innych tak, jak byś chciał, by inni czynili wobec ciebie; nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż. Nie uczyli, że wszyscy mamy być jednej narodowości, koloru czy wyznania; nauczali zasad miłości i współpracy. Gdyby zasady miłości i współpracy były rzeczywiście praktykowane i wcielane w życie przez miliony tych, którzy przyjmują nauki Chrystusa, wojny stałyby się niemożliwością. Paradoksem jest, że tysiące lat po ujawnieniu prawdy konflikty i zmagania nie przestają być siłą napędową w świecie. Mając dostęp do tak rozległego zasobu wiedzy mistycznej można by oczekiwać, że po tych wszystkich latach świat powinien cieszyć się wolnością i dostatkiem. Zasady tych nauk jednak nie zawsze były praktykowane w formie, w jakiej zostały objawione; wprost przeciwnie, stały się skostniałe i zostały stopniowo wypaczone, spadając niekiedy do najniższego poziomu ludzkiego myślenia, zamiast wznosić się na wyżyny, na które mają doprowadzić.
Pierwsza zasada nauczana przez Chrześcijańskiego Mistrza ujawniła, że królestwo Boga, obecność i moc Boga znajdują się wewnątrz nas. Jezus nazywał tę obecność i moc: "Ojcem". "Ojciec, który przebywa we mnie, On wykonuje pracę." Paweł używając innego terminu powiedział: "Wszystko mogę poprzez Chrystusa, który mnie wzmacnia." Jakkolwiek byłoby to nazywane – Bóg, Ojciec czy Chrystus – znajduje się w nas. Królestwo Boga jest wewnątrz nas; Boskość w całej swej pełni jest do odnalezienia wewnątrz naszego jednostkowego bytu, nie w świętych górach, nie w świątyniach Jerozolimy, ale wewnątrz nas. Gdybyśmy rzeczywiście ufali tej wielkiej mądrości, bylibyśmy skłonni zostawić świat na pewien okres, aż do czasu, gdy będziemy mogli dotknąć Ojca wewnątrz. W miarę uznawania, że dobro nasze jest darem od Boga, stajemy się zdolni zrelaksować racjonalny, myślący, planujący umysł. Wsłuchujemy się w łagodny głos ciszy, nieustannie wyczekując na anioła Pana, Chrystusa, Ojca wewnątrz. Nigdy nas On nie opuści, nigdy nie porzuci. To stanowi naszą nienaruszalną spuściznę.
Umiejętność słuchania jest sztuką medytacji. W miarę jej osiągania dochodzimy do miejsca przemiany, gdzie prawda opuszcza rejony umysłu i wkracza w rejony serca. Innymi słowy, uż nie intelektualna wiedza prawdy, ale sama prawda staje się żywą tkanką naszej istoty. Dla ilustracji: każdy zna słowo "Bóg", lecz bardzo niewiele osób zna Boga. Dla większości z nas B6g pozostaje słowem, zwrotem, mocą znajdującą się na zewnątrz; z wyjątkiem nielicznych mistyków Bóg jako taki nie stał się żyjącą rzeczywistością. Medytacja prowadzi nas do doświadczenia, w którym wiemy, że istnieje Bóg. Doprowadza nas do punktu, gdzie jesteśmy tak samo przekonani o rzeczywistości Boga, jak o tym, że czytamy tę książkę. Gdyby nagłówki wszystkich dzienników zapewniały nas dzisiaj, że nie znajdujemy się tutaj w tym akurat momencie, zapewnienie to nie zmieniłoby naszego przekonania, że jesteśmy tutaj. Bóg jest w takim samym stopniu rzeczywistością, w takim samym stopniu obecnością, w takim samym stopniu potęgą i w takim samym stopniu istotą i indywidualnością, jaką jesteśmy my, i możemy Boga poznać tak samo jak siebie i innych ludzi.
Читать дальше