• Пожаловаться

Harlan Coben: Jedyna Szansa

Здесь есть возможность читать онлайн «Harlan Coben: Jedyna Szansa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Триллер / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Harlan Coben Jedyna Szansa

Jedyna Szansa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Jedyna Szansa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Chirurg plastyczny zostaje postrzelony we własnym domu. Po przebudzeniu w szpitalu dowiaduje się, że jego żona nie żyje, a sześciomiesięczna córka zniknęła. Lekarz płaci okup, którego zażądali porywacze, ale dziecko nie wraca do domu. Śledztwo po 18 miesiącach utyka w martwym punkcie.

Harlan Coben: другие книги автора


Кто написал Jedyna Szansa? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Jedyna Szansa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Jedyna Szansa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Rzucić broń!

Wielkolud skierował broń w okno, przez które wyskoczyła Rachel.

Nie było czasu na następne ostrzeżenie. Verne posłał mu dwie kule. Heshy padł. Lydia wrzasnęła. Verne przetoczył się po podłodze i znikł za kanapą. Lydia znów wrzasnęła. – Heshy!

Verne ostrożnie wyjrzał, spodziewając się zobaczyć celującą w niego Lydię. Ona jednak wypuściła broń z ręki. Z krzykiem osunęła się na kolana i delikatnie uniosła głowę Heshy'ego. – Nie! Nie umieraj. Proszę, Heshy, proszę, nie zostawiaj mnie.

Verne kopniakiem odsunął jej pistolet pod ścianę. Swój trzymał wycelowany w Lydię. Mówiła cicho i łagodnie, macierzyńskim tonem:

– Proszę, Heshy. Proszę, nie umieraj. O Boże, nie opuszczaj mnie.

Heshy wykrztusił:

– Nigdy cię nie opuszczę.

Lydia błagalnie spojrzała na Verne'a. Nie fatygował się wzywaniem policji. Już słyszał syreny. Heshy uścisnął dłoń Lydii. – Wiesz, co musisz zrobić – powiedział.

– Nie – odparła cichutko.

– Lydio, przecież się umówiliśmy.

– Nie umrzesz.

Heshy zamknął oczy. Oddychał z trudem.

– Będą cię uważali za potwora – powiedziała.

– Obchodzi mnie tylko to, co ty myślisz. Obiecaj mi, Lydio. – Nic ci nie będzie.

– Obiecaj.

Lydia potrząsnęła głową. Łzy płynęły jej po policzkach.

– Nie mogę.

– Możesz. -Heshy zdołał się uśmiechnąć. -Jesteś wielką aktorką, pamiętasz?

– Kocham cię – powiedziała.

On jednak już nie otworzył oczu. Lydia szlochała. Błagała go, żeby jej nie opuszczał. Syreny wyły coraz głośniej. Verne odsunął się pod ścianę. Przyjechała policja. Policjanci weszli do domu i otoczyli klęczącą Lydię. Ona nagle podniosła głowę.

– Dzięki Bogu – powiedziała do nich i znów zaczęła ronić łzy.

– Mój koszmar wreszcie się skończył.

Rachel na sygnale odwieziono do szpitala. Chciałem jechać z nią, ale policja mi nie pozwoliła. Zadzwoniłem do Zii. Poprosiłem, żeby w moim imieniu zajęła się Rachel. Policja przesłuchiwała nas godzinami. Przesłuchiwali Verne'a, Katarinę i mnie osobno, a potem razem. Sądzę, że nam uwierzyli. Lenny był obecny. Regan i Tickner też się pokazali, chociaż nie od razu. Po telefonie

Lenny'ego przeglądali akta Bacarda. Regan przejął pałeczkę.

– Długi dzień, co, Marc?

Usiadłem naprzeciw niego.

– Czyja wyglądam na człowieka w nastroju do pogawędek, detektywie?

– Ta kobieta podawała się za Lydię Davis. Naprawdę nazywa się Larissa Dane.

Skrzywiłem się.

– Dlaczego to nazwisko brzmi znajomo?

– Jako dziecko była aktorką.

– Trixie – przypomniałem sobie. – Z Rodzinnych wpadek.

– Taak, to ona. A przynajmniej tak utrzymuje. Poza tym twierdzi, że ten facet – wiemy o nim tylko tyle, że miał na imię Heshy – więził ją i wykorzystywał seksualnie. Twierdzi, że zmuszał ją do różnych rzeczy. Twój przyjaciel Verne uważa, że to bujdy na resorach. To jednak nie ma teraz znaczenia. Ona twierdzi, że nic nie wie o twojej córce.

– Jak to możliwe?

– Mówi, że zostali wynajęci przez Bacarda. To on przyszedł do Heshy'ego z planem wyłudzenia okupu za dziecko, którego nie porwali. Heshy'emu bardzo spodobał się ten pomysł. Mnóstwo forsy i żadnego ryzyka, ponieważ nie mieli dziecka.

– Ona twierdzi, że nie mieli nic wspólnego ze strzelaniną w moim domu?

– Właśnie.

Spojrzałem na Lenny'ego. On też dostrzegł niekonsekwencję.

– Przecież mieli moją broń. Tę, z której zastrzelili brata Katariny.

– Taak, wiemy. Ona twierdzi, że Bacard dał ją Heshy'emu. Żeby obciążyć ciebie. Heshy zastrzelił Pavla i podrzucił broń, aby skierować podejrzenia na ciebie i Rachel.

– A skąd mieli włosy Tary, które przysłali z żądaniem okupu? Jak zdobyli jej ubranie?

– Ta Dane twierdzi, że dostarczył je Bacard.

Potrząsnąłem głową.

– A więc to Bacard porwał Tarę?

– Ona mówi, że nie wie kto.

– A moja siostra? Jak ona została w to wplątana?

– Podobno i to była robota Bacarda. On podsunął im Stacy jako kozła ofiarnego. Heshy dał jej pieniądze i kazał pójść z nimi do banku. Potem ją zabił.

Spojrzałem na Ticknera, a potem znów na Regana.

– To nie trzyma się kupy.

– Nadal nad tym pracujemy.

– Mam pytanie – powiedział Lenny. – Dlaczego po półtora roku spróbowali ponownie?

– Pani Dane mówi, że nie jest pewna, ale podejrzewa, że ze zwykłej chciwości. Mówi, że Bacard zadzwonił i zapytał, czy Heshy chce zarobić następny milion. Heshy powiedział, że chce. Z papierów Bacarda wynika, że miał poważne kłopoty finansowe. Sądzimy, że ona ma rację. Bacard postanowił wyciągnąć jeszcze trochę forsy.

Przetarłem twarz. Bolały mnie żebra.

– Znaleźliście dokumenty prowadzonych przez Bacarda adopcji?

Regan zerknął na Ticknera, – Jeszcze nie.

– Jak to możliwe?

– Posłuchaj, dopiero się tym zajęliśmy. Znajdziemy je. Zamierzamy sprawdzić każdą taką sprawę, jaką prowadził, szczególnie te sprzed osiemnastu miesięcy. Jeśli Bacard oddał Tarę do adopcji, znajdziemy ją.

Ponownie pokręciłem głową.

– O co chodzi, Marc?

– To nie ma sensu. Ten facet prowadził dochodowy interes z lewymi adopcjami. Po co miałby strzelać do mnie i Moniki, pakować się w morderstwo i porwanie?

– Nie mamy pojęcia – odparł Regan. – Chyba wszyscy zgadzamy się co do tego, że w tej historii kryje się coś więcej. Mimo to na razie najbardziej prawdopodobny scenariusz wygląda tak, że to twoja siostra i jej wspólnik strzelali do ciebie i Moniki, a potem zabrali dziecko. Później oddali je Bacardowi.

Zamknąłem oczy i zastanowiłem się nad tym. Czy Stacy naprawdę była do tego zdolna? Czy potrafiłaby włamać się do mojego domu i strzelić do mnie? Wciąż nie mogłem w to uwierzyć. Nagle coś sobie przypomniałem. Dlaczego nie słyszałem brzęku rozbijanej szyby?

Jak to możliwe, że zanim padły strzały nie usłyszałem niczego?

Skrzypienia okna, brzęku dzwonka, odgłosu otwieranych drzwi.

Dlaczego nie słyszałem żadnego z tych dźwięków? Według Regana mój umysł po prostu zablokował to wspomnienie. Teraz jednak zrozumiałem, że wcale nie. – Batonik z muesli – powiedziałem.

– Przepraszam?

Spojrzałem na niego.

– Według twojej teorii zapomniałem o czymś, prawda?

Stacy i jej wspólnik wybili okno albo – sam nie wiem – zadzwonili do drzwi. Powinienem słyszeć te dźwięki. Tym czasem nie słyszałem. Pamiętam, że jadłem batonik z muesli, a potem straciłem przytomność.

– Zgadza się.

– A przecież mówiłem, że trzymałem w ręku batonik. Kiedy mnie znaleźliście, leżał na podłodze. Ile zjadłem?

– Kęs lub dwa – powiedział Tickner.

– Zatem wasza teoria o amnezji jest błędna. Stałem przy zlewie i jadłem batonik. Pamiętam to. Fakt, że znaleźliście go przy mnie, dowodzi, że nie było żadnej luki czasowej. A poza tym, jeśli zrobiła to moja siostra, to po co rozbierała Monice…?

Zamilkłem.

– Marc? – powiedział Lenny.

„Kochałeś ją?”.

Zapatrzyłem się w przestrzeń.

„Ty wiesz, kto cię postrzelił, prawda, Marc?”.

Dina Levinsky. Przypomniałem sobie jej dziwne wizyty w domu, w którym się wychowała. I o dwóch rewolwerach – z których jeden był mój. Pomyślałem o schowanym w piwnicy kompakcie, o którym powiedziała mi Dina. I o tych zdjęciach zrobionych przed szpitalem. Przypomniałem sobie słowa Edgara, który mówił mi, że Monica chodziła do psychiatry. Nagle z głębi podświadomości zaczęła wyłaniać się zupełnie nowa myśl, tak przerażająca, że mój umysł istotnie mógł zablokować takie wspomnienie.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Jedyna Szansa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Jedyna Szansa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Harlan Coben: Nie mów nikomu
Nie mów nikomu
Harlan Coben
Harlan Coben: Bez Śladu
Bez Śladu
Harlan Coben
Harlan Coben: Obiecaj mi
Obiecaj mi
Harlan Coben
Harlan Coben: W głębi lasu
W głębi lasu
Harlan Coben
Отзывы о книге «Jedyna Szansa»

Обсуждение, отзывы о книге «Jedyna Szansa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.