J. Robb - Dotyk Śmierci

Здесь есть возможность читать онлайн «J. Robb - Dotyk Śmierci» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Dotyk Śmierci: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dotyk Śmierci»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W luksusowym nowojorskim apartamentowcu zostaje zastrzelona Sharon DeBlass, wnuczka wpływowego senatora. Śledztwo w tej sprawie prowadzi porucznik Eve Dallas – młoda, zdolna i energiczna policjantka z wydziału zabójstw. Pierwsze ślady prowadzą do Roarke'a – tajemniczego miliardera, o którym nie wiadomo nic, poza tym, że jest oszałamiająco bogaty, przystojny i inteligentny – i że lekceważy sobie wszelkie zasady i nakazy. Jakie skutki będzie miało spotkanie tych dwojga? Tymczasem zabójca uderza drugi raz.
Nora Roberts, mistrzyni w łączeniu wątków sensacyjnych i romansowych znowu dostarcza swoim czytelniczkom wspaniałej rozrywki.

Dotyk Śmierci — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dotyk Śmierci», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Więc to jest ten kot – rzekł Feeney.

– Córka denatki była w takim stanie, że nie miałam sumienia obarczać jej opieką nad tym zwierzakiem. – Ewa wzruszyła ramionami. – A nie mogłam go tak po prostu zostawić. – Wolną ręką sięgnęła do torebki. – Jej dyskietki. Wszystkie są oznaczone. Przejrzałam jej terminarz spotkań. Ostatnie tego dnia miała o szóstej trzydzieści. Z Johnem Smithem. To broń. – Położyła schowaną do plastykowej torebki broń na biurku komendanta. – Przypomina Rugera P – dziewięćdziesiąt.

Feeney zerknął na rewolwer i kiwnął głową.

– Szybko się uczysz, dziecinko.

– Kułam po nocach.

– Początek dwudziestego pierwszego wieku, prawdopodobnie dwutysięczny ósmy albo dziewiąty. – Oświadczył Feneey, obróciwszy w dłoniach torebkę z bronią. – Jest w świetnym stanie. Numer seryjny nietknięty. Sprawdzenie go nie zajmie dużo czasu – dodał i wzruszył ramionami. – Ale jest za sprytny, by posługiwać się zarejestrowaną bronią.

– Sprawdź ją – rozkazał Whitney i wskazał przez pokój na jednostkę pomocniczą. – Dallas, kazałem obserwować twój budynek, jeśli będzie próbował podrzucić ci kolejną dyskietkę, namierzymy go.

– Jeśli będzie się trzymał przyjętych przez siebie reguł gry, to pojawi się w ciągu dwudziestu czterech godzin. Na razie powiela ten sam wzorzec, mimo że każda z jego ofiar reprezentuje zupełnie inny typ kobiety: DeBlass była fascynująca i wyrafinowana; Starr młodziutka i dziecinna; a ta odgrywała rolę pocieszycielki, wciąż młodej, choć dojrzałej.

Wciąż przesłuchujemy sąsiadów, zamierzam też odwiedzić jej rodzinę oraz zajrzeć do sprawy rozwodowej. Mam wrażenie, że przyjęła tego faceta pod wpływem chwilowego impulsu. We wtorki zawsze spotykała się z córką. Chciałabym, żeby Feeney sprawdził jej rozmowy, zobaczył, czy zabójca sam do niej zadzwonił. Nie uda nam się ukryć tego przed mediami, panie komendancie. A dziennikarze ostro nas zaatakują.

– Już się zająłem uciszeniem mediów.

– Może być bardziej gorąco, niż się nam wydaje. – Feeney podniósł oczy znad terminalu. Popatrzył na Ewę takim wzrokiem, że krew zastygła jej w żyłach.

– Narzędzie zbrodni jest zarejestrowane. Zostało kupione jesienią podczas cichej aukcji u Sotheby'ego. Na nazwisko Roarke.

Ewa milczała przez chwilę. Nie przejęła się informacją Feeneya.

– To niezgodne ze sposobem działania zabójcy – zdołała powiedzieć. – I głupie. A Roarke nie jest głupi.

– Pani porucznik…

– To pułapka, panie komendancie. Oczywiste oszustwo. Cicha aukcja. Nawet kiepski programista może posłużyć się czyimś NI ł podbić cenę. Jak za to zapłacono? – zapytała Feneeya.

– Będę musiał zajrzeć do rejestru Sotheby'ego, gdy otworzą biuro jutro rano.

– Założę się, że zapłacono gotówką, przelewem elektronicznym. Dom aukcyjny dostał pieniądze, więc dlaczego miałby kwestionować całą transakcję? – Może jej głos brzmiał spokojnie, ale umysł pracował jak szalony. – I dostawa. Wszystko przemawia za elektroniczną stacją przesyłkową. Korzystając z jej usług nie trzeba podawać swojego NI; wystarczy wprowadzić kod przekazu.

– Dallas. – Whitney mówił opanowanym głosem. – Przywieź go na przesłuchanie.

– Nie mogę.

Jego oczy pozostały spokojne, obojętne.

– To rozkaz. Jeśli masz problemy osobiste, załatw je w domu.

– Nie mogę go przywieźć – powtórzyła. – Przebywa na stacji międzyplanetarnej FreeStar, kawał drogi od miejsca zabójstwa.

Jeśli podał do publicznej wiadomości, że będzie na FreeStar…

– Nie podał – przerwała mu. – I tu właśnie morderca popełnił błąd. Podróż Roarke'a jest tajna, tylko kilka osobistości zostało o niej powiadomionych. Panuje powszechne przekonanie, że Roarke jest w Nowym Jorku.

Whitney pochylił głowę.

– Zatem sprawdźmy miejsce jego pobytu. Natychmiast. Żołądek podszedł jej do gardła, gdy uruchomiła łącze Whitneya.

Po paru sekundach usłyszała afektowany głos Summerseta.

– Summerset, tu porucznik Dallas. Muszę się skontaktować z Roarke'em.

– Bierze udział w spotkaniu. Nie wolno mu przeszkadzać.

– Powiedział ci, żebyś mnie z nim łączył, do jasnej cholery. To sprawa urzędowa. Daj mi jego numer, albo przyjadę i skopię ci ten chudy tyłek za utrudnianie śledztwa.

Summerset skrzywił się.

– Nie wolno mi przekazywać takich informacji. Ale mogę panią przełączyć. Proszę zaczekać.

Dłonie Ewy zaczęły się pocić, gdy ekran zaczaj stawać się niebieski. Ciekawa była, kto wpadł na pomysł, by puścić taką sentymentalną muzykę. Na pewno nie Roarke. Ma na to zbyt dużą klasę.

O Boże, co ona zrobi, jeśli go tam nie będzie?

Niebieski ekran zwęził się do maleńkiego punkciku, po czym pokazał się obraz. Roarke patrzył na nią z wyrazem zniecierpliwienia w oczach i półuśmiechem na ustach.

– Pani porucznik. To nieodpowiedni moment do rozmowy. Mogę skontaktować się z tobą nieco później?

– Nie. – Kątem oka zauważyła, że Feeney rejestruje to połączenie. – Muszę potwierdzić miejsce twojego pobytu.

– Miejsce mojego pobytu? – Uniósł brew. Musiał coś wyczytać z jej twarzy, choć Ewa była gotowa przysiąc, iż zachowała kamienny spokój. – Coś nie tak, Ewo? Co się stało?

– Miejsce twojego pobytu, Roarke. Potwierdź je, proszę.

Przez chwilę przyglądał się jej w milczeniu. Ewa słyszała, że ktoś odezwał się do niego. Odprawił natręta machnięciem ręki.

– Uczestniczę w spotkaniu, które odbywa się w komnacie prezydenckiej na stacji FreeStar, znajdującej się na Alfie, w Kwadrancie Szóstym. Proszę to pokazać – rozkazał.

Intergalaktyczne łącze okrążyło pokój. Kilkunastoosobowa grupa mężczyzn i kobiet siedziała przy okrągłym stole.

Długie kabłąkowate ramię kamery pokazało morze gwiazd oraz niebieskozieloną kulę ziemską.

– Miejsce pobytu potwierdzone – półgłosem rzekł Feeney. – Jest tam, gdzie mówi.

– Roarke, przełącz się, proszę, na łącze prywatne.

Nawet nie mrugnąwszy okiem, Roarke założył na głowę słuchawkę.

– Tak, pani porucznik?

– Broń zarejestrowana na twoje nazwisko została znaleziona na miejscu zbrodni. Muszę cię prosić, byś się zgłosił na przesłuchanie przy pierwszej możliwej okazji. Możesz przyjść ze swoim adwokatem. Radzę ci, abyś przyprowadził go ze sobą – dodała mając nadzieję, że zrozumiał, co chciała przez to powiedzieć. – Jeśli nie zrobisz tego w ciągu czterdziestu ośmiu godzin, oddział straży, który pełni służbę na stacji, odtransportuje cię na Ziemię. Rozumiesz, jakie masz prawa i obowiązki?

– Oczywiście. Poczynię odpowiednie przygotowania. Do widzenia, pani porucznik.

Obraz zniknął.

14

Ogromnie zdenerwowana weszła do gabinetu doktor Miry. Na zaproszenie lekarki usiadła i splotła ręce, by zapobiec jakimkolwiek niespokojnym gestom, które zdradzałyby stan jej ducha.

– Zdążyła pani przygotować jego portret psychologiczny?

– Prosiłaś o traktowanie tej sprawy jako pilnej. – Rzeczywiście, Mira przez większą część nocy była na nogach, czytała raporty i szkicowała sylwetkę przestępcy kierując się swoim doświadczeniem oraz diagnozą psychologiczną. – Chciałabym mieć na to więcej czasu, ale mogę ci go opisać w ogólnym zarysie.

– W porządku. – Ewa pochyliła się do przodu.

– Niemal na pewno zachowuje się poprawnie. Zazwyczaj zbrodni tego rodzaju nie popełnia się w obrębie tej samej płci. Jest mężczyzną, o ponadprzeciętnej inteligencji, który przejawia skłonności psychopatyczne i doznaje zaspokojenia płciowego poprzez oglądanie scen erotycznych. Odznacza się odwagą, ale nie jest ryzykantem, choć pewnie za takiego się uważa. – Z wrodzonym sobie wdziękiem splotła palce i skrzyżowała nogi. – Jego zbrodnie są dokładnie przemyślane. To, że uprawia seks ze swoimi ofiarami, ma dla niego drugorzędne znaczenie. Przyjemność i satysfakcję czerpie z dokonywania wyboru ofiary, z przygotowania i popełnienia zabójstwa.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dotyk Śmierci»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dotyk Śmierci» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Dotyk Śmierci»

Обсуждение, отзывы о книге «Dotyk Śmierci» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x