Daniel Silva - Ostatni szpieg Hitlera

Здесь есть возможность читать онлайн «Daniel Silva - Ostatni szpieg Hitlera» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ostatni szpieg Hitlera: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ostatni szpieg Hitlera»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rok 1944. Trwają przygotowania aliantów do utworzenia drugiego frontu we Francji. Angielski wywiad wpada na trop głęboko zakonspirowanej siatki niemieckich szpiegów, działającej na terenie Wielkiej Brytanii. Jej zadanie: zdobyć informacje o miejscu i terminie inwazji Wojsk Sprzymierzonych na Europę. Na czele siatki stoi Catherine Blake – młoda kobieta, bez skrupułów mordująca każdego, kto mógłby odkryć jej tożsamość. Przeciwnikiem jej jest Alfred Vicary.

Ostatni szpieg Hitlera — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ostatni szpieg Hitlera», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Rozdział trzeci

Londyn

Alfred Vicary uznał, że wieczór w domu wyjdzie mu na dobre. Miał ochotę na spacer, więc wyrwał się z pracy na godzinę przed zachodem słońca; zdąży dojść do Chelsea, nim miasto pogrąży się w mroku. Popołudnie było ładne, chłodne, ale bezdeszczowe i prawie bezwietrzne. Puchate, szare chmury z brzuszkami zaróżowionymi od promieni zachodzącego słońca sunęły nad West Endem. Londyn żył. Vicary obserwował tłumy na Parliament Square, z podziwem spoglądał na działa przeciwlotnicze na Birdcage Walk, błąkał się wśród cichych, osiemnastowiecznych zakątków Belgravii. Zimowe powietrze cudownie oczyszczało mu płuca, powstrzymał się od zapalenia papierosa. Ostatnio dręczył go suchy, ostry kaszel, taki sam jak podczas egzaminów końcowych w Cambridge i poprzysiągł sobie, że po zakończeniu wojny rzuci przeklęte palenie.

Minął Belgrave Square i skierował się w stronę Sloane Square. Czar prysnął. Sprawa znowu zaabsorbowała jego myśli. Nigdy właściwie o niej nie zapominał. Czasami tylko udawało mu się zepchnąć ją na nieco dalszy plan. Styczeń przeszedł w luty. Wkrótce nadejdzie wiosna i inwazja. A jej powodzenie lub klęska może zależeć przede wszystkim od niego.

Myślał o ostatniej rozszyfrowanej wiadomości, którą mu przesłali chłopcy z Bletchley Park. Nadano ją ubiegłej nocy do agenta działającego w Anglii. Nie pojawił się tam żaden pseudonim, lecz Vicary zakładał, że to jeden z agentów, na których poluje. Donoszono, że przekazane dotychczas informacje są dobre, ale potrzeba dalszych. Żądano również raportu o tym, w jaki sposób agent się skontaktował ze źródłem. Vicary próbował się dopatrzyć w tym jakichś dobrych stron. Skoro Berlin potrzebuje więcej materiału, to znaczy, że nie ma pełnego obrazu. A jeśli nie ma pełnego obrazu, to on, Vicary, zdąży jeszcze zdezorientować wroga. Cała sprawa tak go przygnębiała, że czerpał pociechę z takiej oto logiki.

Minął Sloane Square i znalazł się w Chelsea. Przypomniał sobie takie same wieczory sprzed niepamiętnych czasów – sprzed wojny i cholernego zaciemnienia – kiedy to wracał z uniwersytetu do domu, dźwigając teczkę wypchaną książkami i notatkami. Wtedy największe jego zmartwienia były o wiele prostsze. Czy uśpiłem studentów wykładem? Czy zdążę skończyć książkę na czas?

I coś jeszcze do niego doszło. Niezależnie od tego, co twierdzi Boothby, okazał się doskonałym oficerem kontrwywiadu. Sam charakter go do tego predysponował. Nie należał do próżnych. Nie potrzebował publicznych pochwał ani zachwyconych wielbicieli. Wystarczało mu w samotności rozkoszować się własnymi zwycięstwami. Podobało mu się, że nikt nie wie, co właściwie robi. Z natury był skryty i zamknięty w sobie, a praca w wywiadzie tylko pogłębiła te cechy.

Pomyślał o Boothbym. Dlaczego zabrał teczkę Vogla i wyparł się tego? Dlaczego nie chciał przekazać Eisenhowerowi ani Churchillowi ostrzeżenia Vicary'ego? Dlaczego przesłuchał Karla Beckera, ale nie przekazał mu informacji o istnieniu oddzielnej niemieckiej siatki szpiegowskiej? Vicary'emu nie nasuwało się żadne logiczne wytłumaczenie postępowania zwierzchnika. Przypominało to luźne notatki, których w żaden sposób nie mógł ułożyć w harmonijną całość.

Dotarł do swego domu przy Draycott Place. Pchnął drzwi i po stercie nie podnoszonej od wielu dni poczty przeszedł do zaciemnionego salonu. Zastanawiał się, czyby nie zaprosić na kolację Alice Simpson, ale doszedł do wniosku, że brak mu sił na uprzejmą pogawędkę. Nalał do wanny gorącej wody i moczył się, słuchając sentymentalnej muzyki w radiu. Wypił szklankę whisky i przejrzał gazety. Od kiedy zamieszkał w świecie kontrwywiadu, nie wierzył w ani jedno drukowane w nich słowo. Wtedy zaczął dzwonić telefon. Pewnie z biura, bo ostatnio już nikt inny się do niego nie odzywał. Wyszedł z kąpieli, włożył szlafrok. Telefon stał w gabinecie. Vicary podniósł słuchawkę.

– Tak. Harry? – odezwał się.

– Twoja rozmowa z Karlem Beckerem nasunęła mi pomysł. Harry od razu przystąpił do rzeczy. Woda kapała z Vicary'ego na papiery porozrzucane na biurku. Sprzątaczka wiedziała, że pod żadnym pozorem nie wolno jej wchodzić do gabinetu. Dzięki temu stanowił on oazę akademickiego bałaganu w sterylnie czystym domu.

– Anna Steiner na początku lat dwudziestych przez dwa lata mieszkała z ojcem na placówce dyplomatycznej w Londynie. Bogaci dyplomaci najmują służbę: kucharzy, lokai, pokojówki.

– Zgadza się, Harry. Mam nadzieję, że to dokądś doprowadzi.

– Od trzech dni sprawdzałem każdą agencję w mieście, próbując się dokopać nazwisk ludzi, którzy pracowali u tej rodziny.

– Dobry pomysł.

– Znalazłem parę osób. Większość już nie żyje, inni są starzy jak świat. Trafiłem jednak na jedno obiecujące nazwisko: Rose Morely. W młodości pracowała u Steinera jako kucharka. Dziś ustaliłem, że jest zatrudniona u komandora Higginsa i prowadzi mu dom na Marylebone.

– Dobra robota, Harry. Jutro z samego rana umów z nią spotkanie.

– Chciałem, ale właśnie ktoś strzelił jej w samo oko i zostawił ciało w środku Hyde Parku.

– Pięć minut i jestem gotowy.

– Pod twoim domem już czeka samochód.

Po pięciu minutach Vicary wyszedł z domu i zamknął za sobą drzwi. Dopiero w tej chwili uświadomił sobie, że na śmierć zapomniał o umówionym lunchu z Helen.

Samochód prowadziła ładna, młoda funkcjonariuszka WRNS, która podczas krótkiej podróży nie odezwała się ani słowem. Zatrzymała się o dwieście metrów od miejsca mordu, najbliżej jak się dało, u stóp łagodnego wzniesienia. Znowu się rozpadało, więc Vicary pożyczył od niej parasol. Wysiadł i cicho zamknął drzwiczki, jakby przyjechał na pogrzeb. Przed nim silne strumienie białego światła omiatały okolicę. Przywodziły mu na myśl reflektory, próbujące wychwycić z mroków nocy niemieckiego bombowca. Jeden ze strumieni objął i jego – osłonił oczy przed światłem. Dotarcie na miejsce zajęło mu więcej czasu niż przypuszczał, gdyż wzniesienie okazało się właściwie pagórkiem. Wysoka, bardzo wilgotna trawa zmoczyła mu nogawki aż do kolan. Jakbj brodził po strumieniu. Ledwie się pojawił w polu widzenia funkcjonariuszy, opuścili latarki niczym miecze. Nadinspektor Jakiśtam łagodnie ujął go pod rękę i poprowadził na miejsce. Wykazał się rozsądkiem i nie wypowiedział głośno nazwiska Vicary'ego.

Ciało pospiesznie zasłonięto brezentową płachtą. Na środku zbierała się woda i wypływała bokiem niczym miniaturowy wodospad. Przykucnięty Harry pochylał się nad roztrzaskanym mózgiem.

Harry w swoim żywiole – pomyślał Vicary.

Tak naturalnie wyglądał, taki się wydawał zrelaksowany, kiedy oglądał ciało – można by pomyśleć, że właśnie odpoczywa pod drzewem w upalny, letni dzień. Vicary przypatrzył się miejscu zbrodni. Kobieta upadła na plecy, wylądowała z rozrzuconymi rękami i nogami, jak dziecko, które bawi się na śniegu w orła. Ziemia wokół głowy była czarna od krwi. Nieboszczka w jednej ręce nadal ściskała siatkę, widać w niej było puszki warzyw i jakieś mięso zawinięte w papier, który przesiąkł krwią. Zawartość torebki rozsypała się przy nogach. Vicary nie dostrzegł tam pieniędzy.

Harry zauważył milczącego zwierzchnika i podszedł do niego. Przez dłuższą chwilę stali bez słowa, niczym dwóch żałobników pochylających się nad grobem, tylko Vicary obmacywał kieszenie w poszukiwaniu okularów.

– Może to zbieg okoliczności – odezwał się Harry – ale ja nie wierzę w zbiegi okoliczności. Zwłaszcza jeśli to dotyczy kobiety z kulą, która przeszyła oko. – Umilkł, po raz pierwszy okazując uczucia. -Chryste, nigdy nie widziałem, żeby tak kogoś wykończyć. Przeciętny rzezimieszek nie strzela w głowę. Tylko zawodowiec.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ostatni szpieg Hitlera»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ostatni szpieg Hitlera» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Ostatni szpieg Hitlera»

Обсуждение, отзывы о книге «Ostatni szpieg Hitlera» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x