Lee Child - Bez Pudła

Здесь есть возможность читать онлайн «Lee Child - Bez Pudła» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Bez Pudła: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Bez Pudła»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jack Reacher samotnie wędruje po kraju. Nie ma pracy, dokumentów, stałego adresu. Ale nigdy nie odwraca się od kogoś, kto prosi o pomoc. Teraz zaś pewna kobieta zwraca się do niego, bo potrzebuje wsparcia w nowej pracy.Czym się zajmuje? Ochroną wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. Przed ludźmi, którzy grożą mu śmiercią.I tak Reacher, zbrojny jedynie w szczoteczkę do zębów i ubranie, które ma na sobie, wkracza do niezwykle ekskluzywnego klubu w sercu waszyngtońskich kręgów władzy: siedziby amerykańskiej Secret Service. W grze o życie z upartymi biurokratami i tajemniczym bezwzględnym zabójcą musi wykorzystać swoją wrodzoną inteligencję, łajdacki urok i instynktowną skłonność do starannie kontrolowanej przemocy.Bez Pudła to kolejny thriller Lee Childa, błyskotliwa, romantyczna i trzymająca w napięciu opowieść o Jacku Reacherze, bohaterze twardym, fascynującym, brutalnym i obdarzonym iście zwierzęcym magnetyzmem.

Bez Pudła — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Bez Pudła», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Przynieście karabin – polecił Bannon.

Dostarczona z laboratorium broń wciąż roztaczała wokół siebie silną woń rozgrzanych oparów kleju, których działaniu poddano ją w nadziei, że ujawnią ślady odcisków palców. Kanciasty, matowy karabin nie wyglądał zbyt imponująco. Pomalowano go fabryczną, czarną farbą epoksydową. Miał krótki, solidny zamek i względnie krótką lufę, którą wydłużał gruby tłumik. Przymocowano do niego potężną lunetkę.

– Niewłaściwa luneta – zauważył Reacher. – To hensoldt. Vaime jest wyposażony w bushnelle.

– Owszem, zmodyfikowano go – potwierdził jeden z techników. – Już to odnotowaliśmy.

– Fabrycznie? Mężczyzna pokręcił głową.

– Wątpię – rzekł. – Znakomita robota, ale nie fabryczna.

– Co to znaczy? – spytał Bannon.

– Nie jestem pewien – odparł Reacher.

– Czy hensoldt jest lepszy niż bushnell?

– Raczej nie. Jedno i drugie to świetny sprzęt. Tak jak BMW i mercedes czy canon i nikon.

– Może zatem chodzi o osobiste preferencje?

– Na pewno nie, jeśli ten ktoś pracuje dla rządu. Co byś powiedział, gdyby jeden z twoich fotografów przyszedł do ciebie i oznajmił: nie chcę nikona, którego dostałem, wolałbym canona?

– Pewnie kazałbym mu spadać.

– Właśnie. Pracuje się z tym, co się ma. Wątpię zatem, by ktoś przyszedł do zbrojowni swego departamentu i poprosił, aby zbrojmistrz wyrzucił wartego tysiąc dolarów bushnella, dlatego że on woli hensoldta za tysiąc dolarów.

– Skąd więc ta zmiana?

– Nie jestem pewien – powtórzył Reacher. – Może z powodu uszkodzenia. Jeśli upuści się karabin, można bez trudu uszkodzić lunetę. Ale w zbrojowni państwowej użyto by innego bushnella. Agencje rządowe kupują nie tylko karabiny, lecz też całą masę części zamiennych.

– Przypuśćmy, że im zabrakło, że lunety często ulegają uszkodzeniu.

– Wówczas pewnie mogliby wziąć hensoldta. Hensoldt zwykle jest na wyposażeniu karabinów SIG. Musicie sprawdzić listy. Zobaczcie, czy jest na nich ktoś, kto kupuje dla swych snajperów zarówno vaime, jak i SIG-i.

– Czy SIG także jest wytłumiony?

– Nie – odparł Reacher.

– Czyli proszę – powiedział Bannon. – Jakaś agencja potrzebuje dwóch różnych karabinów snajperskich. Kupuje zatem wytłumione karabiny Vaime i niewytłumione SIG-i. Dwie różne lunetki w magazynie. Kończą im się bushnelle, używają hensoldtów.

– Możliwe – przytaknął Reacher. – Możesz popytać. Pytaj dokładnie, czy ktokolwiek zakładał lunetę Hensoldta

na karabin Vaime. A jeśli nie, zacznij pytać u rusznikarzy.

Najpierw tych drogich, to rzadka broń. Może dowiemy się

czegoś ważnego.

Stuyvesant patrzył w przestrzeń. Układ jego ramion zdradzał troskę.

– O co chodzi? – spytał Reacher.

Starszy mężczyzna otrząsnął się i pokręcił głową z wyrazem rezygnacji.

– Obawiam się, że kupiliśmy też SIG-i – powiedział cicho. – Dokonaliśmy zakupu SG550s jakieś pięć lat temu.

Niewytłumione karabinki szturmowe. Ale ich nie używaliśmy, bo po przełączeniu na ogień ciągły robią się niecelne, a my pracujemy w tłumie. Trafiły do magazynów. Te

raz wszędzie używamy broni Vaime, więc z pewnością

zostało mnóstwo części do SIG-ów.

W sali zapadła cisza. Nagle ponownie zadzwonił telefon Bannona, radosna, piskliwa uwertura, a potem cisza. Bannon przyłożył komórkę do ucha, rzucił krótkie „tak?” i zaczął słuchać.

– Rozumiem – powiedział po chwili.

– Lekarz potwierdza? – zapytał. Słuchał.

– Rozumiem.

– Chyba tak.

– Dwóch?

– W porządku – zakończył i wyłączył telefon. – Na górę – polecił. Był bardzo blady.

Stuyvesant, Reacher i Neagley poszli za nim do windy i wjechali do sali konferencyjnej. Bannon usiadł u szczytu stołu, pozostali obok siebie przy drugim końcu, jakby nie chcieli być zbyt blisko najnowszych wieści. Niebo za

oknami pociemniało; Święto Dziękczynienia dobiegało końca.

– Nazywa się Andretti – zaczął Bannon. – Siedemdziesiąt trzy lata, emerytowany stolarz, emerytowany członek ochotniczej straży pożarnej. Ma wnuczki. Stąd wziął się nacisk.

– Mówi? – spytała Neagley.

– Trochę – odparł Bannon. – Najwyraźniej jest nieco twardszy niż Nendick.

– Jak to wyglądało?

– Często chodzi do policyjnego baru pod Sacramento, to nawyk z czasów służby w straży pożarnej. Spotkał tam dwóch mężczyzn.

– Policjantów? – spytał Reacher.

– Podobnych do policjantów – odparł Bannon. – Tak ich opisał. Zaczęli rozmawiać, pokazywać sobie zdjęcia rodzinne. Mówili o tym jak parszywy jest świat i co by zrobili, żeby ochronić przed nim swe rodziny. Wszystko szło bardzo stopniowo.

– I?

– Na jakiś czas zamknął się w sobie, ale wtedy nasz lekarz obejrzał uważnie jego rękę. Lewy kciuk został usunięty chirurgicznie. No, nie do końca chirurgicznie. Coś po

między odcięty i odrąbany, tak twierdzi nasz człowiek. Ale

starano się zrobić to czysto. Andretti upierał się przy wersji

z wypadkiem przy pracy. Nasz lekarz oznajmił, że nie ma

mowy, by zrobiła to piła. Absolutnie nie ma mowy. Andretti

jakby ucieszył się, że mu zaprzeczył, i znów zaczął mówić.

– I?

– Mieszka sam, wdowiec. Dwaj podobni do gliniarzy

faceci wprosili się do niego. Zaczęli pytać: „Co ty byś zrobił, by ochronić swoją rodzinę? Co byś zrobił, jak daleko

się posunął?”. Z początku były to pytania czysto retoryczne, a potem nagle stały się praktyczne. Powiedzieli mu, że straci albo kciuk, albo swoje wnuczki. Wybór należy do niego. Przytrzymali go i zrobili to. Zabrali mu zdjęcia i notes z adresami. Poinformowali, że wiedzą już, jak wyglądają jego wnuczki i gdzie mieszkają. Że wytną im jajniki, tak jak właśnie obcięli mu kciuk. A on oczywiście uwierzył. W końcu to logiczne, właśnie go okaleczyli. Ukradli z kuchni przenośną lodówkę i trochę lodu z zamrażarki. Potem wyszli, a on pojechał do szpitala. Odpowiedziała mu cisza.

– Opis? – spytał Stuyvesant.

Bannon pokręcił głową.

– Za bardzo się boi – rzekł. – Moi ludzie proponowali, że obejmą całą rodzinę programem ochrony świadków, ale nie chwycił przynęty. Przypuszczam, że nic więcej nie dostaniemy.

– Ślady w domu?

– Andretti wszystko dokładnie sprzątnął. Zmusili go, patrzyli, jak to robi.

– A w barze? Ktoś ich widział?

– Spytamy, ale minęło już prawie sześć tygodni. Nie liczyłbym na zbyt wiele.

Długą chwilę wszyscy milczeli.

– Reacher? – rzuciła w końcu Neagley.

– Co?

– O czym myślisz? Wzruszył ramionami.

– Myślę o Dostojewskim – odparł. – Dopiero co znalazłem egzemplarz „Zbrodni i kary”, który posłałem Joemu

w prezencie urodzinowym. Pamiętam, że o mało nie kupiłem zamiast tego „Braci Karamazow”. Czytałaś tę książkę?

Neagley pokręciła głową.

– Opowiada między innymi o tym, co Turcy robili w Bułgarii – wyjaśnił. – Gwałty, mordy, rabunki. Rano wieszali więźniów, którzy przez całą noc czekali przybici za uszy do płotów. Rzucali w powietrze niemowlęta i nabijali na bagnety. Twierdzili, że najlepiej robić to na oczach matek. Wszystko to pozbawiło Iwana Karamazowa większości złudzeń. Powiedział wtedy: „Zwierzę nigdy nie potrafi być tak okrutne jak człowiek, tak artystycznie, tak po mistrzowsku, tak wyszukanie okrutne.”* A potem pomyślałem o tych dwóch facetach, którzy zmusili Andrettiego, by na ich oczach posprzątał dom. Pewnie musiał to robić jedną ręką, z trudem sobie radził. Dostojewski przelał swe uczucia w książkę, ja nie mam takiego talentu. Myślę zatem, że znajdę tych ludzi i przekonam ich, że niesłusznie postępują; wykorzystam w tym celu swój talent i wszystkie zdolności.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Bez Pudła»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Bez Pudła» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Bez Pudła»

Обсуждение, отзывы о книге «Bez Pudła» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x