Jeffery Deaver - Śpiąca Laleczka

Здесь есть возможность читать онлайн «Jeffery Deaver - Śpiąca Laleczka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Śpiąca Laleczka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Śpiąca Laleczka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Z kalifornijskiego więzienia ucieka Daniel Pell, skazany na dożywocie za wymordowanie rodziny zamożnego biznesmena. Zbieg przystępuje do realizacji swojego planu, zabijając kolejne ofiary i manipulując ludźmi, z których czyni posłuszne sobie marionetki. Na czele pościgu staje Kathryn Dance, agentka Biura Śledczego Kalifornii. Aby odkryć zamiary psychopatycznego mordercy, zwraca się o pomoc do kobiet należących niegdyś do założonej przez Pella grupy fanatycznie oddanych mu wyznawców. Odpowiedź może także znać Śpiąca Laleczka, dziewczynka, która jako jedyna przeżyła zbrodnię popełnioną przez Pella przed siedmiu laty. Żeby wygrać pojedynek z bezwzględnym zbrodniarzem, Kathryn Dance musi przedrzeć się przez labirynt kłamstw i przemilczeń i dotrzeć do prawdy o przeszłości.

Śpiąca Laleczka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Śpiąca Laleczka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jennie już się rozebrała. W samym staniku i majteczkach, z zapalniczką w ręku, krążyła po pokoju i po kolei zapalała świeczki.

Uniosła głowę.

– Mówiłeś, że lubisz czerwony.

Pell uśmiechnął się i podszedł do niej. Przesunął dłonią po wystającym kręgosłupie.

– Może wolałbyś coś zjeść?

Pocałował ją.

– Zjemy później.

– Och, kochanie, tak cię pragnę – szepnęła. Na pewno w przeszłości często używała tego zwrotu. Co nie oznaczało, że teraz nie mówiła szczerze.

Wyjął jej z dłoni zapalniczkę.

– Potem będziemy tworzyć nastrój. – Pocałował ją i przyciągnął do siebie.

Uśmiechnęła się – tym razem swobodnie – i mocno przycisnęła biodra do jego bioder.

– Ty chyba też mnie pragniesz. – Zaczęła mruczeć.

– Pragnę cię, najdroższa.

– Lubię, kiedy tak do mnie mówisz.

– Masz pończochy? – zapytał.

Skinęła głową.

– Czarne. Pójdę je włożyć.

– Nie. Nie po to ich potrzebuję – szepnął.

Rozdział 18

Przed zakończeniem długiego dnia miała do załatwienia jeszcze jedną sprawę.

Kathryn Dance zatrzymała samochód przed domem na ziemi niczyjej między Carmel a Monterey.

Kiedy jedynym ośrodkiem „przemysłowym” w okolicy była wielka baza wojskowa Ford Ord, mieszkali tu, a także często osiedlali się po zakończeniu służby, oficerowie niższej rangi. Wcześniej, w czasach rozkwitu przetwórstwa rybnego, mieszkali tu brygadziści i kierownicy. Dance zaparkowała przed skromnym bungalowem, minęła sztachetową furtkę i pokonawszy wyłożoną kamieniami ścieżkę, stanęła przed drzwiami. Po chwili otworzyła jej kobieta pod czterdziestkę, o piegowatej, pogodnej twarzy. Dance przedstawiła się.

– Chciałam rozmawiać z Mortonem.

– Proszę wejść – powiedziała z uśmiechem Joan Walker. Jej mina nie zdradzała zaskoczenia ani niepokoju, z czego Dance wywnioskowała, że mąż poinformował ją o swoim udziale w dzisiejszych wydarzeniach, choć może nie wyjawił jej wszystkich szczegółów.

Agentka weszła do małego salonu. Widok nierozpakowanych do końca pudeł z ubraniami i książkami – głównie z książkami – powiedział jej, że gospodarze dopiero się wprowadzili. Na ścianach wisiały tanie reprodukcje typowe dla domów wynajmowanych w sezonie. Znów poczuła zapachy kuchenne – tym razem nie była to jednak woń włoskich ziół, lecz hamburgerów i cebuli.

Zobaczyła ładną, pulchną dziewczynkę z warkoczykami, w okularach w drucianych oprawkach, trzymającą blok rysunkowy, która uniosła głowę i uśmiechnęła się na powitanie. Dance pomachała do niej. Dziewczynka była mniej więcej w wieku Wesa. Na kanapie siedział kilkunastoletni chłopiec pochłonięty zamętem bitewnym w grze wideo i wciskał guziki z takim przejęciem, jak gdyby zależały od niego losy cywilizacji.

W drzwiach zjawił się Morton Walker, podciągając pasek spodni.

– Witam, witam, agentko Dance.

– Proszę mi mówić Kathryn.

– A więc Kathryn. Poznałaś już moją żonę, Joan. – Uśmiechnął się. – I… ej, Erie, odłóż… Erie! – krzyknął ze śmiechem. – Odłóż to!

Chłopiec zapisał grę – Dance świetnie wiedziała, jakie to ważne – odłożył na bok konsolę i zerwał się z kanapy.

– To jest Erie. Przywitaj się z agentką Dance.

– Agentką? Z FBI?

– Z czegoś bardzo podobnego.

– Super!

Dance uścisnęła dłoń nastolatka, który spojrzał na jej biodro, szukając pistoletu.

Nieśmiało podeszła do niej dziewczynka, wciąż ściskając szkicownik.

– No, przedstaw się – ponagliła ją matka.

– Dzień dobry.

– Jak masz na imię? – spytała Dance.

– Sonja.

Domyśliła się, że Sonja wstydzi się swojej nadwagi. Jej rodzice szybko powinni się tym zająć, choć patrząc na ich sylwetki, Dance wątpiła, czy zrozumieją problem, z jakim zaczęła się borykać ich córka. Znajomość kinezyki dawała jej wgląd w emocjonalne i psychiczne kłopoty ludzi, ale nie mogła zapominać, że nie jest terapeutką tylko agentką biura śledczego.

– Oglądałem wiadomości – rzekł Walker. – Już go prawie mieliście, tak?

– Minutę temu – odparła, krzywiąc twarz.

– Podać coś pani? – zapytała żona Walkera.

– Nie, dziękuję. Wpadłam tylko na chwilę.

– Zapraszam do siebie – powiedział Walker.

Poszli do małego pokoju zalatującego kocim moczem. Jedyne umeblowanie stanowiło biurko i dwa krzesła. Obok posklejanej taśmą lampy stał laptop ze startymi literami na klawiszach A, H i N. Wszędzie piętrzyły się papiery, a na regałach, w kartonach, na kaloryferze i w wysokich stertach na podłodze upchnięto prawdopodobnie dwieście czy trzysta książek.

– Lubię mieć pod ręką książki. – Walker ruchem głowy wskazał salon. – Oni też. Nawet nasz geniusz gier. Wybieramy książkę i co wieczór czytamy na głos.

– To miło. – Dance i jej dzieci podobnie spędzali ze sobą czas, choć zazwyczaj zamiast literatury wybierali muzykę. Wes i Maggie pochłaniali książki, ale woleli czytać sami.

– Oczywiście znajdujemy czas na kulturę wysoką… na „Ryzykantów” i „24 godziny”. – W jego oczach ciągle tańczyły filuterne iskierki. Zachichotał, zauważywszy, jakim wzrokiem obrzuciła olbrzymi plik materiałów, jakie dla niej miał. – Nie martw się. Dla ciebie jest mniejszy zestaw. – Pokazał pudło pełne kaset wideo i kserokopii.

– Na pewno niczego pani nie chce? – spytała przez drzwi Joan.

– Niczego, dziękuję.

– Może pani zostać na kolacji.

– Przykro mi, ale nie skorzystam z zaproszenia.

Uśmiechnęła się i wyszła. Walker spojrzał w ślad za żoną.

– Jest fizykiem – wyjaśnił krótko.

Dance przekazała mu ostatnie informacje związane ze sprawą, dzieląc się z nim swoim przypuszczeniem, że Pell nie opuścił okolic Monterey.

– To szaleństwo. Przecież szuka go cały półwysep.

– Może i szaleństwo. – Powiedziała mu o hasłach, jakich Pell szukał w Internecie, ale Walker nie potrafił dodać niczego nowego na temat Alison ani Nimue. Nie miał też pojęcia, po co morderca odwiedził stronę ze zdjęciami satelitarnymi ziemi.

Zerknęła na pudło, które dla niej przygotował.

– Jest tam jego życiorys? W miarę zwięzły?

– Zwięzły? Raczej nie. Ale jeżeli sobie życzysz, zrobię krótkie streszczenie. Nie ma sprawy. Trzy, cztery strony?

– Byłoby wspaniale. Sama chyba nigdy nie dałabym rady niczego wygrzebać z tej góry materiałów.

– Góry? – Znów zachichotał. – To jeszcze nic. Kiedy jestem gotowy do napisania książki, mam pięćdziesiąt razy więcej notatek i źródeł. Ale jasne, coś wykroję.

– Hej – odezwał się młody głos.

Dance uśmiechnęła się na widok stojącej w progu Sonji. Dziewczynka obrzuciła zazdrosnym spojrzeniem jej figurę i włosy.

– Widziałam, że patrzyła pani na moje rysunki. Jak pani weszła.

– Kochanie, przeszkadzasz.

– Ależ skąd.

– Chce pani obejrzeć?

Dance przyklęknęła przy niej, by zajrzeć do bloku. Były w nim rysunki motyli, zaskakująco dobre.

– Sonja, są przepiękne. Powinny wisieć w galerii na Ocean Avenue w Carmel.

– Naprawdę?

– Oczywiście.

Odwróciła stronę szkicownika.

– To mój ulubiony. Paź królowej.

Rysunek przedstawiał granatowego motyla o opalizujących skrzydłach.

– Siedzi na kwiatku titonii. Zbierają z nich nektar. Kiedy jestem w domu, jeździmy na pustynię i rysuję jaszczurki i kaktusy.

Dance przypomniała sobie, że pisarz na stałe mieszka w Scottsdale.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Śpiąca Laleczka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Śpiąca Laleczka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Jeffery Deaver - The Burial Hour
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Steel Kiss
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Kill Room
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Kolekcjoner Kości
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Tańczący Trumniarz
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - XO
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Carte Blanche
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Edge
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The burning wire
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - El Hombre Evanescente
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Twelfth Card
Jeffery Deaver
Отзывы о книге «Śpiąca Laleczka»

Обсуждение, отзывы о книге «Śpiąca Laleczka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x