Jeffery Deaver - Błękitna pustka

Здесь есть возможность читать онлайн «Jeffery Deaver - Błękitna pustka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Błękitna pustka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Błękitna pustka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Siedzimy przed komputerem w domu i odpoczywamy, surfując po Internecie. Cieszymy się z ciszy i samotności. Ale czy naprawdę jesteśmy sami?
Niekoniecznie, jeśli wziął nas na cel haker, a na dodatek socjopata. Śledzi nasze e-maile i rozmowy na czacie; krok po kroku nas poznaje: czym się zajmujemy, co nas interesuje, kim są nasi znajomi, ile płacimy za dom, samochód itd. Kiedy już nas dobrze pozna, postara się podejść i zaatakować, a wówczas wątpliwe, czy ujdziemy z życiem…

Błękitna pustka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Błękitna pustka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Tydzień Univaca

– Zakończone gry

– Lara Gibson

– Szkoła im. św. Franciszka

– Następne projekty

– Jest! – zawołał Tony Mott. – Następne projekty. Gillette kliknął folder.

Katalog zawierał kilkadziesiąt plików – strony gęste od notatek, grafiki, diagramów, rysunków, schematów, wycinków z gazet. Za dużo, by móc wszystko szybko przeczytać, więc Gillette zaczynał od początku, przewijał pierwszy plik i wciskał klawisz zrzutu ekranu, przeskakując jednocześnie na następną stronę. Robił wszystko jak najszybciej, ale zrzut ekranu jest bardzo wolny; wydruk każdej strony trwał około dziesięciu sekund.

– To za długo trwa – powiedział.

– Powinniśmy chyba ściągnąć te dane – odezwała się Patricia Nolan.

– Ryzyko – przypomniał Gillette. – Mówiłem o tym.

– Pamiętaj o zadufaniu Phate’a – odparła Nolan. – Sądzi przecież, że nikt nie jest na tyle dobry, żeby się dostać do jego maszyny, może więc nie zainstalował żadnego alarmu.

– To rzeczywiście trwa strasznie długo – przytaknął Stephen Miller. – Na razie mamy ledwie trzy strony.

– Musisz zdecydować – powiedział do Bishopa Gillette. Detektyw nachylił się nad ekranem, gdy tymczasem palce

Gillette zawisły w powietrzu, waląc wściekle w niewidzialną klawiaturę.

Phate siedział wygodnie przy laptopie w swojej nieskazitelnie czystej jadalni.

Choć tak naprawdę wcale go tam nie było.

Zagubił się po uszy w Świecie Maszyn, wędrując po wnętrzu komputera, do którego włamał się wcześniej, i planując dzisiejszy atak.

Nagle w głośnikach maszyny zabrzmiał ostrzegawczy sygnał. Jednocześnie w prawym górnym rogu ekranu wyświetliła się czerwona ramka. Było w niej jedno słowo:

DOSTĘP

Ze zdumienia zaparło mu dech w piersiach. Ktoś próbował ściągać pliki z jego maszyny! Nigdy wcześniej nic takiego się nie stało. Wstrząśnięty i zlany potem Phate nawet nie sprawdzał systemu, by się dowiedzieć, co się dzieje. Domyślił się natychmiast: zdjęcie rzekomo od Vlasta w rzeczywistości zostało przysłane przez Wyatta Gillette’a, żeby zainstalować w jego komputerze wirusa.

Pieprzony judasz Valleyman buszował teraz w jego systemie!

Phate sięgnął do wyłącznika – gestem kierowcy, który instynktownie wciska hamulec, gdy widzi na drodze wiewiórkę.

Jednak po chwili, jak niektórzy kierowcy, uśmiechnął się zimno i nie zrobił nic, żeby zatrzymać maszynę.

Położył palce z powrotem na klawiaturze, przytrzymując klawisze SHIFT i CTRL i wciskając jednocześnie klawisz E.

Rozdział 0001111/trzydziesty pierwszy

Na monitorze przed Wyattem Gillette’em wyświetlił się komunikat:

POCZĄTEK SZYFROWANIA BLOKOWEGO

A zaraz potem następny:

SZYFROWANIE – STANDARD 13 DEPARTAMENTU OBRONY

Nie! – krzyknął Gillette, widząc, że maszyna przestała ściągać pliki z komputera Phate’a, a zawartość folderu „Następne projekty” zmienia się w cyfrową owsiankę.

– Co się stało? – spytał Bishop.

– Jednak Phate miał alarm – mruknęła Patricia Nolan, zła na siebie. – Pomyliłam się.

Gillette bezradnie patrzył w ekran.

– Przerwał transfer plików, ale się nie wylogował. Wcisnął klawisz skrótu i teraz szyfruje wszystko, co ma w maszynie.

– Możesz to zdekodować? – spytał Shelton. Agent Backle uważnie przyglądał się Gillette’owi.

– Bez klucza Phate’a nie mogę – odrzekł stanowczo haker. – Nawet Fort Meade ze swoimi równoległymi superkomputerami deszyfrowałby tyle danych ponad miesiąc.

– Nie pytałem, czy masz klucz – powiedział Shelton. – Pytałem, czy umiesz złamać szyfr.

– Nie umiem. Już mówiłem. Nie wiem, jak złamać Standard 12.

– Kurwa – mruknął Shelton, patrząc na Gillette’a. – Jak się nie dowiemy, co ma w komputerze, znowu zginą ludzie.

Agent Backle westchnął. Gillette zauważył, jak jego wzrok prześliznął się po zdjęciu Lary Gibson przyklejonym do tablicy.

– Zrób to – powiedział do hakera Backle. – Jeżeli to ma ocalić komuś życie, zrób to.

Gillette odwrócił się z powrotem do monitora. Na moment przestał poruszać palcami w powietrzu, wpatrując się w gęste strumienie bełkotu przepływające przez ekran. W każdym znaku mogła ukrywać się wskazówka na temat tożsamości Shawna, miejsca pobytu Phate’a lub adresu kolejnej ofiary.

– Zrób to, na litość boską – mruknął Shelton.

– Mówię serio – szepnął Backle. – Zapomnę, że widziałem. Gillette jak zahipnotyzowany patrzył na strumień danych. Położył palce na klawiszach, czując na sobie wzrok wszystkich.

Ale nagle odezwał się Bishop z zaniepokojeniem w głosie: – Zaraz. Dlaczego po prostu nie wyszedł z Sieci? Dlaczego wszystko zaszyfrował? To nie ma sensu.

– Jezu – powiedział Gillette. W jednej chwili znalazł odpowiedź na to pytanie. Obrócił i się i wskazał szarą skrzynkę na ścianie; pośrodku wystawał czerwony guzik. – Szybko, wyłącznik awaryjny! – krzyknął do Stephena Millera, który stał najbliżej.

Miller zerknął na wyłącznik, potem z powrotem na Gillette’a.

– Dlaczego?

Haker zerwał się na nogi, odpychając krzesło daleko do tyłu. Rzucił się w stronę czerwonego wyłącznika. Za późno. Zanim zdążył go wcisnąć, w głównej jednostce komputera CCU rozległ się zgrzyt i monitory wszystkich terminali w pomieszczeniu pokazały gładki niebieski obraz – słynny „niebieski ekran śmierci”, który oznaczał uszkodzenie systemu.

Bishop i Shelton odskoczyli, bo z otworu wentylacyjnego komputera trysnęły iskry. Biuro zaczął wypełniać duszący dym o zapachu spalenizny.

– Chryste… – Mott odsunął się od maszyny.

Haker uderzył otwartą dłonią wyłącznik, odcinając dopływ prądu; obudowę komputera wypełnił gaz halonowy, gasząc pożar.

– Co się stało, do cholery? – spytał Shelton.- Właśnie dlatego Phate zaszyfrował dane, ale się nie rozłączył – mruknął wściekle Gillette. – Żeby wysłać nam bombę.

– Co zrobił? – zdumiał się Bishop. Haker wzruszył ramionami.

– Przypuszczam, że wysłał polecenie wyłączające wentylator, a potem skierował głowicę twardego dysku do nieistniejącego sektora. Silnik napędu zablokował się i przegrzał.

Bishop obejrzał tlącą się jeszcze skrzynkę.

– Za pół godziny wszystko ma działać – powiedział do Millera.

– Zajmij się tym, dobrze?

– Nie wiem, jaki sprzęt ma na składzie centrala – odrzekł z powątpiewaniem Miller. – Działają dość wolno. Ostatnim razem na wymianę napędu czekaliśmy kilka dni, a co dopiero mówić o całej maszynie. Chodzi o to…

– Nie – uciął z wściekłością Bishop. – Pół godziny. Niedźwiedziowaty glina spojrzał na podłogę. Wskazał kilka małych komputerów osobistych.

– Moglibyśmy połączyć je w minisieć i załadować kopie zapasowe. Wtedy…

– Więc zróbcie to – rzekł Bishop, wyciągając arkusze z drukarki – to, co zdołali wykraść z komputera Phate’a za pomocą zrzutu ekranu przed zaszyfrowaniem danych. – Zobaczymy, czy coś da się tu znaleźć – powiedział do reszty zespołu.

Od dymu ze spalonego komputera Gillette’a piekły oczy i usta. Haker zauważył, że Bishop, Shelton i Sanchez znieruchomieli na chwilę, spoglądając niespokojnie na dymiącą maszynę i niewątpliwie myśląc o tym samym: to straszne, że coś tak niematerialnego jak kod programu – zwykłe ciągi zer i jedynek – może z taką łatwością zrobić krzywdę, a nawet uśmiercić.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Błękitna pustka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Błękitna pustka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Jeffery Deaver - The Burial Hour
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Steel Kiss
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Kill Room
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Kolekcjoner Kości
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Tańczący Trumniarz
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - XO
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Carte Blanche
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Edge
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The burning wire
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - El Hombre Evanescente
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Twelfth Card
Jeffery Deaver
Отзывы о книге «Błękitna pustka»

Обсуждение, отзывы о книге «Błękitna pustka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x