Dean Koontz - Przy Blasku Księżyca

Здесь есть возможность читать онлайн «Dean Koontz - Przy Blasku Księżyca» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Przy Blasku Księżyca: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Przy Blasku Księżyca»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Spokojny, żyjący w harmonii ze światem malarz, Dylan O'Conner, pewnego wieczoru zostaje napadnięty przez zagadkowego człowieka, który w pokoju motelowym aplikuje mu tajemniczy zastrzyk.
Wkrótce dowiaduje się, że grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo – musi uciekać przed bezwzględnymi mordercami, którzy nie cofną się przed niczym, by wyeliminować każdego, kogo obłąkany "doktor" dostał w swoje ręce.
Towarzyszy mu młodszy brat cierpiący na autyzm oraz Jilly, dziewczyna próbująca swoich sił jako komik na estradach Południowego Zachodu, której również wstrzyknięto tajemniczą substancję. Muszą stawić czoło nie tylko pościgowi, ale także dziwnym, niepojętym zmianom, jakie zaczynają w nich zachodzić pod wpływem zastrzyku.
Wbrew własnej woli stają się uczestnikami wydarzeń, które na pozór nie mają żadnego związku z grożącym im niebezpieczeństwem.
Wydaje się, że chory Shepherd będzie im utrudniał ucieczkę… ale czy rzeczywiście?

Przy Blasku Księżyca — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Przy Blasku Księżyca», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Na prośbę Dylana Jilly wyciągnęła ze schowka mapę Arizony i zaczęła ją studiować w świetle latarki.

Na północ i południe od nich w nocne niebo wrzynały się czarne zęby dwóch różnych łańcuchów gór i jadąc wzdłuż rozdzielającej je doliny rzeki Gila, mieli wrażenie, jakby przecinali rozdziawioną paszczę ziewającego lewiatana.

– Siedemdziesiąt osiem mil do miasteczka Globe-oznajmiła Jilly. – A potem, jeżeli naprawdę uważasz, że musimy ominąć Phoenix…

– Naprawdę uważam, że musimy – odrzekł. – Wolałbym nie zmienić się w zwęglone truchło w spalonym fordzie.

– W Globe trzeba będzie skręcić na północ w autostradę numer 60 i przejechać nią do końca, do Holbrook niedaleko Skamieniałego Lasu. Stamtąd międzystanową czterdziestką na zachód w stronę Flagstaff albo na wschód w stronę Gallup w Nowym Meksyku – jeżeli to w ogóle ma jakieś znaczenie, dokąd pojedziemy.

– Oto znów nasza Negatywnie Nastawiona Jackson, krynica pesymizmu. Oczywiście, że to ma znaczenie.

– Dlaczego?

– Bo zanim tam dojedziemy, stanie się coś, dzięki czemu to nabierze znaczenia.

– Może zanim dojedziemy do Holbrook, będziemy mieli taką wprawę w pozytywnym myśleniu, że siłą woli zmienimy się w miliarderów. A potem pojedziemy na zachód i kupimy sobie ogromną posiadłość wychodzącą na Pacyfik.

– Niewykluczone – powiedział. – Na razie chcę kupić tylko jedną rzecz, i to od razu, gdy rano otworzą sklepy, wszystko jedno gdzie.

– Co takiego?

– Rękawiczki.

22

Po północy zatrzymali się niedaleko Globe w Arizonie na stacji, którą zamykał właśnie pracownik nocnej zmiany. Natura dała mu nieszczęśliwie wąską, lisią twarz, której nie zdołał powiększyć optycznie fryzurą na jeża. Mial dwadzieścia parę lat, lecz zachowywał się jak gburowaty czterdziestolatek z poważnymi zaburzeniami hormonalnymi. Z plakietki na jego koszuli wynikało, że ma na imię SKIPPER.

Być może Skipper włączyłby pompy i napełnił bak forda, gdyby Dylan pokazał mu kartę kredytową, ale żaden bukmacher w Las Vegas nie byłby aż tak naiwny, aby przyjmować zakłady o taki wynik. Kiedy jednak usłyszał o gotówce, oczy zaświeciły mu się na myśl o łatwym zarobku i zaraz zmienił zachowanie, z gbura stając się tylko ponurym zrzędą.

Skipper włączył pompy, lecz nie zapalił świateł na zewnątrz i napełniał bak po ciemku. Tymczasem Dylan i Jilly ścierali

z przedniej i tylnej szyby ślady po owadach i pył, nie spodziewali się, że Skipper zaoferuje im pomoc – z równym prawdopodobieństwem mógłby zacząć recytować sonety Szekspira z doskonałym akcentem z siedemnastowiecznej Anglii.

Dylan przyłapał go na tym, jak wlepia w Jilly jawnie pożądliwy wzrok i poczuł gniew, który oblał mu twarz falą gorąca. Po chwili zastanowił się zdziwiony, od kiedy jest o nią zazdrosny – i dlaczego właściwie miałby powody lub prawo do zazdrości.

Znali się zaledwie od pięciu godzin. Fakt, że przeżyli je w ogromnym napięciu, stawiając czoło wielkim niebezpieczeństwom, w wyniku czego lepiej poznali nawzajem swoje charaktery, niż mogliby w czasie długiej znajomości w normalnych okolicznościach. Mimo to wiedział o Jilly najważniejsze – że w potrzebie można na niej polegać i nie cofnie się przed zagrożeniem. Nieźle wiedzieć o kimś takie rzeczy, ale trudno złożyć z nich cały portret.

A może wcale nietrudno?

Skończywszy czyścić przednią szybę, zirytowany lubieżnymi spojrzeniami Skippera, Dylan zastanawiał się, czy wystarczy mu ta jedna cecha Jilly, którą znał: dziewczyna zasługiwała na jego zaufanie. Być może cała reszta, ważna w każdym związku, opierała się właśnie na zaufaniu – na wierze w odwagę, prawość i dobroć drugiej osoby.

Uznał, że chyba wariuje. Psychotropowa szpryca musiała wpłynąć na jego mózg w jeszcze inny sposób. Oto rozmyślał o ułożeniu sobie życia z kobietą, która uważała go za postać z komiksu Disneya, szczebioczącą słodziutko jak Chip i Dale.

Nie byli parą. Nie byli nawet przyjaciółmi. Nie sposób nawiązać przyjaźni w ciągu kilku godzin. Byli co najwyżej towarzyszami niedoli, rozbitkami z tego samego statku, którzy chcą się utrzymać na powierzchni i nie dać się pożreć rekinom.

W stosunku do Jillian Jackson nie mogło więc być mowy o zazdrości. Dylan był po prostu wobec niej opiekuńczy, tak jak wobec Shepa, tak jakby troszczył się o siostrę, gdyby ją miał. Tak, o siostrę.

Zanim Skipper zainkasował pieniądze za benzynę, jego gburowatość zdążyła przejść metamorfozę, zmieniając się w lekkie rozdrażnienie. Nawet nie udając, że zamierza dodać gotówkę do kasy stacji, wepchnął pieniądze do portfela, spoglądając na niego ze złośliwą satysfakcją.

Benzyna kosztowała trzydzieści jeden dolarów; Dylan zapłacił dwiema dwudziestodolarówkami, dziękując za resztę. Nie

mial ochoty przyjmować drobnych, na których Skipper zostawiłby swój ślad.

Starał się też nie dotykać dystrybutora ani niczego innego, na czym pracownik stacji mógł zostawić odciski psychiczne. Nie chciał zgłębiać tajników duszy Skippera i poznawać nienawiści drobnego złodziejaszka.

Dylan nadal był optymistą, gdy myślał o całej ludzkości. Wciąż lubił ludzi, ale mial ich dosyć jak na jeden dzień.

Gdy jechali z Globe na północ przez Góry Apaczów, mijając od wschodu Rezerwat Indian San Carlos, Jilly zaczęła sobie uświadamiać, że coś się zmieniło między nią a Dylanem O'Connerem. Odnosił się do niej trochę inaczej niż przedtem. Częściej niż dotąd odwracał wzrok od drogi, przyglądając się jej w swoim mniemaniu ukradkiem, więc Jilly udawała, że tego nie widzi. Zaczęła między nimi przepływać jakaś nowa energia, lecz Jilly nie potrafiła jej określić.

W końcu uznała, że jest zbyt zmęczona i zestresowana, aby wierzyć własnym zmysłom. Po tylu wydarzeniach, jakie rozegrały się w ciągu jednego wieczoru, nawet śmiertelnicy znacznie słabsi od Jillian Jackson, Amazonki Poludniowego Zachodu, mogliby popaść w zupełny obłęd, więc przypuszczała, że nie musi się przejmować oznakami lekkiej paranoi.

W drodze z Safford do Globe Dylan zrelacjonował jej przebieg spotkania z Lucasem Crockerem. Opowiedział także historię Bena Tannera i jego wnuczki, która dowodziła, że zamiast

wciągać go w głąb niemoralnego świata psychopatów w rodzaju Crockera albo Kenny'ego Nożownika, jego szósty zmysł może znaleźć znacznie wdzięczniejsze zastosowanie.

Kiedy zostawili za sobą światła Globe, a Shep wciąż tkwił po uszy w lekturze „Wielkich nadziei", Jilly zdała Dylanowi relację o niepokojącym zdarzeniu, do jakiego doszło w damskiej toalecie w restauracji.

Myła ręce, a gdy spojrzała w lustro nad umywalką, zobaczyła odbicie łazienki wierne w każdym szczególe z wyjątkiem jednego. Tam gdzie powinny być kabiny, zobaczyła trzy konfesjonały z ciemnego drewna; wyrzeźbione na drzwiach krzyże zdobiły złote liście.

– Odwróciłam się, żeby przyjrzeć się dokładniej, ale okazało się, że to zwykle kabiny. Kiedy jednak znowu popatrzyłam w lustro… ciągle odbijały się w nim konfesjonały.

Opłukując dłonie, niezdolna oderwać oczu od lustra, zobaczyła, jak wolno otwierają się drzwi jednego z konfesjonałów. Wyłonił się z niego ksiądz, ale nie z uśmiechem i modlitewnikiem w ręku, tylko bezwładny, martwy i zalany krwią.

– Wyskoczyłam z łazienki jak oparzona – powiedziała, drżąc na wspomnienie tego wydarzenia. – Ale nie potrafię nad tym zapanować, Dylan. Te wizje wracają cały czas i coś znaczą. – Wizje? – odrzekł. – Nie miraże?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Przy Blasku Księżyca»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Przy Blasku Księżyca» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Przy Blasku Księżyca»

Обсуждение, отзывы о книге «Przy Blasku Księżyca» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x