Laurell Hamilton - Grzeszne Rozkosze

Здесь есть возможность читать онлайн «Laurell Hamilton - Grzeszne Rozkosze» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Grzeszne Rozkosze: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Grzeszne Rozkosze»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

„Grzeszne rozkosze” to pierwsza część wielotomowego cyklu o Anicie Blake. Dzięki niemu jej autorka, Laurell Kaye Hamilton, zyskała całkiem spore uznanie. Dlatego niejedna osoba – w nadziei na udaną lekturę – sięgnie po wspomniane „Grzeszne rozkosze”, które zapoczątkowały popularną serię. Jednak czytając je szybko dochodzimy do konkluzji, że trzymamy w dłoniach dzieło pod niemal każdym względem przeciętne i tym samym zadowalające jedynie naprawdę mało wymagającego odbiorcę.
Akcja książki rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, ale jest ona niestety w niewielkim stopniu odczuwalna. Na ten aspekt wpływa nieco fakt, że po raz pierwszy recenzowana lektura została wydana w 1993 roku. Sama fabuła stanowi mocno sztampową i pretensjonalną historię. W Stanach Zjednoczonych zalegalizowano wampiryzm, więc nieumarli mają prawo do względnie zwyczajnej egzystencji, a bezprawne ich zabijanie grozi karą. Wyjątek stanowią egzekutorzy, którym po uzyskaniu odpowiedniego zezwolenia, przysługuje możliwość zabicia wampira. I to jedynie w sytuacji, gdy ten postąpił nieprawidłowo, co z reguły oznacza pozbawienie życia człowieka.
Przewodnia bohaterka utworu to wspomniana Anita Blake, będąca egzekutorką oraz animatorką. Ta druga profesja wydaje się o wiele bardziej wyjątkowa i trudna, ponieważ tylko garstka ludzi skutecznie sobie z nią radzi, powołując do życia zmarłych. Anita jest całkiem młoda i atrakcyjna. Poza tym lubi swoją pracę. Autorka w znacznej mierze poradziła sobie z jej portretem psychologicznym, nadając bohaterce prawdziwego, ludzkiego charakteru. Nie mamy tutaj do czynienia z postacią, która niczego się nie boi. Wręcz przeciwnie – niejednokrotnie podczas wykonywania swojej pracy przepełnia ją strach i zwątpienie. Dodajmy jeszcze inne problemy natury psychicznej, jak i fizycznej (przykładowo, jest o wiele wolniejsza od swoich ofiar i łatwiej ulega ranom), otrzymując naprawdę zgrabnie wykreowaną bohaterkę. Jedyny problem stanowią czasami wybory Anity, które nierzadko są nazbyt heroiczne, aby stały się dla nas dostatecznie zrozumiałe

Grzeszne Rozkosze — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Grzeszne Rozkosze», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Mój głos przypominał ochrypły skrzek.

– Robert.

Ukląkł obok mnie.

– Bałem się, że nie obudzisz się przed świtem. Jesteś ranna?

– Gdzie…? – Chrząknęłam, trochę pomogło. – Gdzie jestem?

– W gabinecie Jean-Claude’a w Grzesznych Rozkoszach.

– Jak się tu dostałam?

– Nikolaos cię przyniosła. Powiedziała: „Oto dziwka waszego mistrza”. – Widziałam, jak mówiąc to, gwałtownie przełknął ślinę. To mi coś przypomniało, ale nie potrafiłam skojarzyć co.

– Wiesz, co zrobił Jean-Claude? – spytałam.

Robert pokiwał głową.

– Mój mistrz dwukrotnie cię naznaczył. Gdy rozmawiam z tobą, to rozmawiam z nim.

Czy mówił to dosłownie, czy w przenośni? Szczerze mówiąc, nie chciałam wiedzieć.

– Jak się czujesz? – zapytał.

Sądząc po sposobie, w jaki zadał to pytanie, sugerował, że nie powinnam się czuć dobrze. Bolała mnie szyja. Uniosłam dłoń i dotknęłam jej. Zakrzepła krew. Na szyi.

Zamknęłam oczy, ale to nie pomogło. Spomiędzy moich ust dobył się cichy, zduszony jęk. Oczyma duszy ujrzałam twarz Phillipa. Krew buchającą z jego szyi, wydarte różowe mięso. Pokręciłam głową i spróbowałam się uspokoić. Oddychałam powoli, głęboko. Bez powodzenia.

– Łazienka – wychrypiałam.

Robert wskazał mi drogę. Weszłam do środka, uklękłam na chłodnej posadzce i wymiotowałam do muszli, aż w moim żołądku nie pozostało nic, a w gardle poczułam smak żółci. Podeszłam do umywalki i obmyłam usta i twarz zimną wodą. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze nad umywalką. Moje oczy nie wydawały się brązowe, lecz czarne, skóra miała niezdrowy odcień.

Wyglądałam paskudnie, a czułam się jeszcze gorzej.

Na szyi po prawej stronie miałam Znak. Nie gojące się już ślady po ukąszeniu Phillipa, lecz ślady kłów. Małe, prawie niewidoczne, a jednak tam były. Nikolaos… skaziła mnie. Chciała w ten sposób udowodnić, że może skrzywdzić ludzką służkę Jean-Claude’a. Pragnęła udowodnić, jaka jest twarda. O tak. Pokazać, że jest naprawdę twarda.

Phillip nie żył. Był martwy. Mogę powtarzać to w myślach po wielokroć, ale czy potrafiłam powiedzieć to na głos? Postanowiłam spróbować.

– Phillip nie żyje – powiedziałam do swego odbicia. Zmięłam papierowy ręcznik i wrzuciłam do metalowego kosza na śmieci. To nie wystarczyło. – Aaaaaa! – krzyknęłam. Kopnęłam kosz, raz, drugi, trzeci, aż się przewrócił i cała zawartość wysypała się na podłogę. Robert wszedł do łazienki.

– Wszystko w porządku?

– A jak ci się zdaje? – wrzasnęłam.

Stanął niepewnie w progu.

– Czy mógłbym coś zrobić, aby ci pomóc?

– Nawet nie byłeś w stanie powstrzymać ich przed zabraniem Phillipa!

Skrzywił się, jakbym wyrżnęła go w twarz.

– Starałem się, jak mogłem.

– Ale to nie wystarczyło, prawda? – Wciąż krzyczałam jak wariatka. Osunęłam się na kolana, a cały nagromadzony gniew podszedł mi do gardła i zaczął wypływać oczami. – Wyjdź stąd!

Zawahał się.

– Jesteś pewna, że tego chcesz?

– Won!

Zamknął za sobą drzwi. A ja usiadłam na podłodze i kołysałam się w przód i w tył, szlochając i wyjąc. Kiedy moje serce wydało mi się tak puste jak żołądek, poczułam się ciężka i zużyta.

Nikolaos zabiła Phillipa i ugryzła mnie, by udowodnić, jaka jest potężna. Założę się, że sądziła, iż w ten sposób śmiertelnie mnie przerazi. Miała rację. Ale ja żyłam z tego, że stawiałam czoła i unicestwiałam to, czego się obawiałam. Na tym polegała moja praca.

Licząca sobie tysiąc lat mistrzyni wampirów stanowiła nie lada wyzwanie, ale w życiu, aby nie zardzewieć, trzeba wytyczać sobie coraz to nowe cele i regularnie podnosić poprzeczkę.

40

W klubie było ciemno i cicho. I oprócz mnie ani żywego ducha. Musiało być już po wschodzie słońca. W klubie panował spokój i owo szczególne, ciche wyczekiwanie, jak we wszystkich budynkach, kiedy ludzie opuszczają je i wracają do swoich domów. Zupełnie jakby po naszym wyjściu budynek zaczynał żyć własnym życiem, w ciszy i spokoju. Pokręciłam głową i spróbowałam się skupić. Poczuć cokolwiek. Jedyne, czego chciałam, to wrócić do domu i spróbować się przespać. A także modlić się, aby nic mi się nie przyśniło.

Na drzwiach wisiała przyklejona żółta karteczka. Napis na niej brzmiał: „Twoja broń jest za barem. Mistrzyni także ją tu przyniosła. Robert”.

Pozbierałam swoje pistolety i noże. Brakowało tylko tego, którego użyłam przeciwko Winterowi i Aubreyowi. Czy Winter zginął? Być może. Czy Aubrey był martwy? Miejmy nadzieję, że tak. Zazwyczaj jedynie mistrz wampirów jest w stanie przeżyć pchnięcie w samo serce, ale nigdy nie próbowałam zgładzić w ten sposób pięćsetletniego żywego trupa. Jeśli wyjęli nóż, może okazał się dość twardy, aby to przeżyć. Musiałam zadzwonić do Catherine. Tylko co miałam jej powiedzieć? „Wyjedź z miasta, ściga cię wampir”? Wątpiłam, aby kupiła taki tekst. Niech to szlag.

Stanęłam w delikatnym białym świetle poranka. Ulica była pusta, powietrze czyste i rześkie. Za wcześnie, aby zrobiło się nieprzyjemnie gorąco. Można powiedzieć, że było niemal chłodno.

Gdzie się podział mój samochód? Usłyszałam krok, a w chwile potem głos, który powiedział:

– Nie ruszaj się. Celuję ci w plecy.

Z własnej inicjatywy splotłam dłonie na potylicy.

– Dzień dobry, Edwardzie – powiedziałam.

– Dzień dobry, Anito – odparł. – Nie ruszaj się, bardzo proszę.

Stanął tuż za mną, lufa jego broni wwierciła się w mój kręgosłup. Przeszukał mnie dokładnie od stóp do głów. Edward nie podejmował zbędnego ryzyka, między innymi dlatego nadal żył. Cofnął się i powiedział:

– Teraz możesz się odwrócić.

Zatknął za pas mego firestara, browninga trzymał luźno w lewym ręku. Nie wiem, co zrobił z nożami.

Uśmiechnął się chłopięcym, czarującym uśmiechem, przez cały czas mierząc z pistoletu w moją pierś.

– Dość ukrywania się. Gdzie Nikolaos? – zapytał.

Wzięłam głęboki wdech, po czym wolno wypuściłam powietrze. Myślałam o tym, aby oskarżyć go, że jest zabójcą wampirów, ale to raczej nie był odpowiedni moment. Może później, gdy nie będzie we mnie celował.

– Czy mogę opuścić ręce? – spytałam.

Skinął nieznacznie głową.

Powoli opuściłam ręce.

– Chcę, aby jedno było jasne, Edwardzie. Podzielę się z tobą tą informacją, ale nie dlatego, że się ciebie boję. Chcę, żeby ona zginęła. I chcę przyłożyć do tego rękę.

Jego uśmiech poszerzył się, w oczach zabłysły wesołe iskierki.

– Co się wydarzyło ubiegłej nocy?

Spuściłam wzrok, po czym uniosłam go powoli. Spojrzałam w jego niebieskie oczy i powiedziałam:

– Kazała zabić Phillipa.

Z uwagą wpatrywał się w moją twarz.

– Mów dalej.

– Ugryzła mnie. Chyba chce uczynić mnie swoją osobistą niewolnicą.

Wsunął pistolet do kabury i podszedł, aby stanąć tuż przy mnie. Odchylił moją głowę w bok, aby móc lepiej przyjrzeć się śladom po ukąszeniu.

– Trzeba będzie to oczyścić. Będzie bolało jak jasna cholera.

– Wiem. Pomożesz mi?

– Jasne. – Jego uśmiech złagodniał. – Zamierzałem sprawić ci ból, aby zdobyć żądaną informację. Byłem gotów użyć wobec ciebie siły. A teraz to ty prosisz mnie, abym polał twoją ranę kwasem.

– Wodą święconą – poprawiłam.

– Wrażenie będzie takie samo – zapewnił.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Grzeszne Rozkosze»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Grzeszne Rozkosze» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Laurell Hamilton - Dancing
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Shutdown
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Pocałunek Ciemności
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - El Legado De Frost
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - El Cadáver Alegre
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Placeres Prohibidos
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Besos Oscuros
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Kiss The Dead
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Death of a Darklord
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Hit List
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Flirt
Laurell Hamilton
libcat.ru: книга без обложки
Laurell Hamilton
Отзывы о книге «Grzeszne Rozkosze»

Обсуждение, отзывы о книге «Grzeszne Rozkosze» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x