Sidney Sheldon - Krwawa Linia

Здесь есть возможность читать онлайн «Sidney Sheldon - Krwawa Linia» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Krwawa Linia: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Krwawa Linia»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Pełna dramatyzmu powieść o chciwości, zdradzie, sabotażu, niebezpieczeństwie i związkach, które prowadzą do zbrodni. Roffe Sons, potężna międzynarodowa korporacja farmaceutyczna, na czele której stoją zdesperowani, żądni pieniędzy członkowie rodziny Roffe, traci swego właściciela, jednego z najbogatszych ludzi na świecie, który ginie w tajemniczym wypadku, pozostawiając zarządzanie imperium swojej jedynej córce. Elżbieta, inteligentna, ambitna i piękna kobieta, wbrew oczekiwaniom pozostałych członków rodziny, nie zgadza się po śmierci ojca na sprzedaż Roffe Sons. Postanawia nie tylko ocalić firmę od bankructwa, ale doprowadzić ją do dawnej świetności. Aby tego dokonać, musi zmierzyć się z tymi, którzy podstępnie usiłują jej w tym przeszkodzić, jak również z tym, który czyha na jej życie…

Krwawa Linia — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Krwawa Linia», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Cała akcja została przeprowadzona matematyczną precyzją. Na komendę Wagemana wrzucono przez okna pojemniki z gazem łzawiącym, a następnie policjanci w maskach przeciwgazowych wyważyli drzwi frontowe i weszli do środka.

Wageman i towarzyszący mu detektywi trzymali w ręku broń gotową do strzału. Kiedy wbiegli za policjantami do budynku, wewnątrz unosiły się kłęby siwego, gryzącego dymu, który szybko ulatniał się przez wybite okna.

Dwóch ludzi przyprowadziło zakutego w kajdanki Gassnera. Był w piżamie, na którą w pośpiechu narzucił szlafrok. Miał podkrążone oczy, bladą, zmęczoną twarz. Był nieogolony.

– Jest pan aresztowany – powiedział Wageman. – Gdzie jest pańska żona?

– Zamknąłem ją… – urwał w pół zdania, wznosząc oczy do góry.

– Jest tutaj, znalazłem ją! – zawołał jeden z detektywów. – Zamknął ją w sypialni!

Na schodach pojawiła się Anna Gassner. Drżała na całym ciele.

– Dzięki Bogu, że zdążyliście… – nie dokończyła i wybuchnęła płaczem.

Major Wageman wbiegł na schody i przytrzymał ją za ramię.

Kiedy Anna zobaczyła Walthera stojącego w holu, przerażona odwróciła się.

– Niech się pani uspokoi. – Major pogłaskał ją delikatnie po głowie. – Ten człowiek już nigdy pani nie skrzywdzi.

– Gdzie są moje dzieci? – krzyknęła nagle w stronę Gassnera. – Co zrobiłeś z naszymi dziećmi?

Gassner nie wytrzymał jej spojrzenia i odwrócił głowę.

– Ma pan prawo nic nie mówić. Może pan też poprosić o adwokata – powiedział spokojnie major.

– Dlaczego ich wezwałaś, Anno? – przerwał majorowi Walther. – Przecież byliśmy ze sobą tacy szczęśliwi.

– Co zrobiłeś z dziećmi? – Anna zacisnęła pięści. – Mów!

– Nie żyją – powiedział cicho Gassner.

– Jezus Maria! – krzyknęła Anna. – Ty morderco! – Zachwiała się i osunęła zemdlona na podłogę.

– Anno! – Gassner rzucił się do przodu, ale silna dłoń detektywa przytrzymała go na miejscu.

– Gdzie są ciała dzieci? – zapytał Wageman.

– Na cmentarzu Saint Paul – odpowiedział za Gassnera Hornung.

Rozdział 51

ZURYCH, CZWARTEK, 4 GRUDNIA, GODZINA 20

Za oknami zapadał zmierzch. Zaczął padać śnieg i wkrótce wszystkie domy w okolicy okryły się cienką warstwą białego puchu.

Elżbieta pracowała w swoim biurze. Czekała na Rhysa, który wyjechał rano na ważne spotkanie do Genewy. Tak bardzo pragnęła, aby już tu był. Nie czuła się najlepiej. Nie mogła przestać myśleć o Annie i Waltherze. Przypomniała sobie, że kiedy zobaczyła Gassnera po raz pierwszy, był młody, niezwykle przystojny i po uszy zakochany w Annie. A może tylko udawał? Z trudem mogła uwierzyć, że popełnił tak okrutną zbrodnię. “Biedna Anna – pomyślała. – Ileż ona musiała wycierpieć”. Próbowała dodzwonić się do niej, ale nikt nie odpowiadał. Postanowiła, że jutro albo pojutrze poleci do Berlina, aby się z nią spotkać. Nagle jej rozmyślania przerwało brzęczenie telefonu. Uniosła słuchawkę i usłyszała głos Nicholsa.

– Wiesz już o Waltherze? – zapytał.

– Tak, to okropne. Z trudem mogę w to uwierzyć.

– Być może zabił swoje dzieci, ale nie ma nic wspólnego ze śmiercią twojego ojca.

– Chcesz powiedzieć, że policja jest w błędzie?

– Walther był pierwszą osobą, którą sprawdziliśmy z Samem. Doszliśmy do wniosku, że Walther nie jest sabotażystą.

– Nie wiem, o czym mówisz, Alec – Elżbieta udawała zaskoczoną.

– Widzisz – Nichols odchrząknął – przez ostatni rok próbowano narazić na szwank dobre imię “Roffe & Sons”. Ktoś wysadził w powietrze jedną z naszych fabryk w Ameryce Południowej, podkradano nam patenty i zamieniano etykietki na niebezpiecznych lekach. Któregoś dnia udałem się w tej sprawie do Sama. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że należy prosić o pomoc którąś z agencji detektywistycznych spoza korporacji. Postanowiliśmy zachować wszystko w tajemnicy.

Elżbieta czuła, jak serce bije jej coraz mocniej. Przecież Alec powtarzał dokładnie słowa Rhysa.

– Kiedy po skończonym dochodzeniu Sam otrzymał tajny raport – mówił dalej Alec – pojechał z nim do Chamonix.

Elżbieta w tym momencie przypomniała sobie słowa Rhysa: “Sam poprosił mnie, abym pojechał z nim do Chamonix… Zdecydowaliśmy zachować wszystko w tajemnicy. Chcieliśmy dowiedzieć się, kto jest za to wszystko odpowiedzialny”.

Starając się, aby jej głos zabrzmiał naturalnie, zapytała:

– Kto jeszcze oprócz ciebie i mojego ojca wiedział o istnieniu raportu?

– Nikt więcej, Elżbieto. Twojemu ojcu bardzo zależało na zachowaniu tajemnicy. Zgodnie z tym, co wykazywał raport, winowajcą był ktoś z zarządu korporacji.

“Rhys… – myślała gorączkowo Elżbieta. – Ani słowem nie wspominał jej o swoim pobycie w Chamonix. Dopiero ten detektyw Hornung powiedział jej o tym”.

– Czy Rhys mógł wiedzieć o raporcie? – zapytała ostrożnie.

– Nie, a dlaczego pytasz?

Elżbieta nie odpowiedziała. Trzęsącymi się rękami odłożyła słuchawkę.

“Rhys znał treść raportu, bo go po prostu ukradł. – Myśli kłębiły się w jej głowie. – Potem pojechał do Chamonix i zabił ojca, przecinając mu linę”.

Elżbieta chwyciła się za głowę i wybuchnęła spazmatycznym płaczem. W natłoku myśli przypomniała sobie, że przed wypadkiem zostawiła dla niego wiadomość, że wyjeżdża na Sardynię. Pewnie ten podstawiony jeep to też jego sprawka. Podobnie jak uszkodzona winda… Wyszedł przecież z biura na krótko przed…

Zerwała się z miejsca i pobiegła do biura Rhysa. W środku było ciemno. Włączyła światło i stała przez chwilę w progu. Zastanawiała się, czego tu właściwie szuka. Dowodów winy Rhysa? A może jest tu coś, co zaświadczy o jego niewinności? Nie mogła uwierzyć, że człowiek, którego pokochała, okazał się… mordercą!

Podeszła do jego biurka i pociągnęła za uchwyt szuflady, w której mieściły się jego rzeczy osobiste. Była zamknięta na zamek. Zawahała się przez moment. Wiedziała, że jeżeli otworzy tę szufladę, nie będzie już odwrotu. Rhys dowie się o tym, a ona będzie musiała powiedzieć mu, dlaczego to zrobiła.

– Nic mnie to nie obchodzi! – powiedziała głośno do siebie i uderzyła w klamkę ciężkim metalowym dziurkaczem. Zamek odpadł z trzaskiem. Wewnątrz leżały równo poukładane dokumenty. Była tam też koperta, na której jakaś kobieca ręka napisała nazwisko i adres Rhysa. Na znaczku widniał stempel pocztowy z datą sprzed kilku dni. Wewnątrz znajdował się list od Heleny.

“Cheri, próbowałam dodzwonić się do ciebie. Na próżno. Chcę spotkać się z tobą raz jeszcze, aby omówić plany…”

Elżbieta położyła list na biurku. Jej wzrok padł na dużą szarą kopertę z napisem: “Sam Roffe, do rąk własnych”… Leżał przed nią skradziony raport. Świat zawirował jej przed oczami. A więc to jednak on. Anonimowy dotąd morderca ukazał swoje oblicze…

Ciszę przerwał nagle telefon w jej biurze. Szybkim krokiem podeszła do swojego biurka i podniosła słuchawkę. Usłyszała głos strażnika, który pilnował wejścia do budynku.

– Pani mąż prosił, abym powiadomił panią, że już wsiada do windy i za chwilę będzie na górze.

“Aby mnie zabić – dodała w myślach. – Szybko, nie mam chwili do stracenia”.

Chwyciła torebkę i płaszcz i wybiegła z biura. Zatrzymała się nagle przy windzie. Zapomniała paszportu.

Na tablicy świetlnej nad windą, którą jechał Rhys, pojawiło się światełko z cyfrą 2… 3… 4… Elżbieta pośpiesznie wróciła do gabinetu. Była tak zdenerwowana, że szarpnęła za mocno szufladę biurka. Szuflada spadła z hukiem na podłogę.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Krwawa Linia»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Krwawa Linia» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Krwawa Linia»

Обсуждение, отзывы о книге «Krwawa Linia» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x