Patricia Cornwell - Gniazdo Szerszeni

Здесь есть возможность читать онлайн «Patricia Cornwell - Gniazdo Szerszeni» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Gniazdo Szerszeni: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Gniazdo Szerszeni»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Wymagająca i stanowcza Judy Hammer jest szefową policji w Charlotte, rozwijającym się centrum bankowo-przemysłowym w Karolinie Północnej. Nie wszyscy akceptują fakt, że kobieta zajmuje stanowisko tradycyjnie przeznaczone dla mężczyzn. Burmistrz Search wolałby zamiast niej ugodowego funkcjonariusza, którym łatwiej byłoby manipulować. Judy musi się zmagać nie tylko z przestępcami, lecz również z uległymi wobec lokalnych notabli władzami miasta, napastliwą prasą i nielojalnymi pracownikami. Pojawiają się także kłopoty rodzinne. Ale wszystkie problemy muszą odejść na dalszy plan, gdy nieuchwytny psychopata, nazywany przez dziennikarzy "Czarną Wdową", zaczyna mordować przyjeżdżających do miasta biznesmenów.

Gniazdo Szerszeni — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Gniazdo Szerszeni», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

W domu sprawdził, co z matką. Leżała pijana na łóżku, chrapiąc przez otwarte usta. Andy oparł się w ciemności o ścianę. Był załamany i rozdrażniony. Myślał o porucznik West i zastanawiał się, czemu ta kobieta nie ma serca.

Virginia wróciła do swojego niewielkiego domu i rzuciła klucze na kuchenny blat. Natychmiast pojawił się Niles, jej abisyński kot. Chodził za nią krok w krok, zupełnie jak Brazil przez cały wieczór. Włączyła muzykę i głos Eltona Johna przypomniał jej, że jest noc. Zmieniła płytę na Roya Orbisona. Weszła do kuchni, otworzyła puszkę piwa i nie wiedzieć czemu nagle ogarnął ją rzewny nastrój. Wróciła do saloniku i włączyła telewizor, aby wysłuchać nocnych wiadomości. Cały materiał informacyjny poświęcony był ostatniemu morderstwu. Virginia usiadła ciężko na kanapie, a kot natychmiast ułożył się obok. Kochał swoją panią i czekał, aż się nim zainteresuje po wysłuchaniu fatalnych informacji o kolejnym przerażającym mordzie w mieście.

– Należy sądzić, że kolejny biznesmen, który przyjechał do naszego miasta, znalazł się po prostu w złym czasie w złym miejscu – mówił do kamery Webb.

West czuła się wyczerpana, bez sił i jednocześnie zdegustowana. Poza tym była zła na Nilesa. Gdy nie było jej w domu, wdrapał się na regał z książkami. Mogła się tego spodziewać. Cóż to dla niego za problem? Pokonał trzy półki, zwalił podpórki na książki i wazonik. A fotografia w ramce, przedstawiająca jej ojca na farmie? Czemu Niles miałby na nią uważać? To tylko kot. West nienawidziła go. Nienawidziła wszystkich.

– Chodź tutaj, maleńki – powiedziała.

Niles przeciągnął się, aż zatrzeszczały mu żebra; wiedział, jak bardzo to lubiła. Za każdym razem skutkowało. Niles nie był głupi. Odwrócił się i spokojnie zaczął wylizywać tylną łapkę. Kiedy ponownie spojrzał na swoją panią, oczy miał słodkobłękitne, lekko zmrużone. Ludziom bardzo się to podoba i jego właścicielce też, co z łatwością mógł przewidzieć. Przywołała go do siebie i zaczęła głaskać. Niles był szczęśliwy.

Ale nie Virginia. Następnego dnia, gdy tylko pojawiła się w pracy, Judy Hammer już czekała na nią w swoim gabinecie i wyglądało na to, że ów fakt dostrzegł cały personel. Virginia rzuciła swoje śniadaniowe tosty, nie otwierając nawet torebki. Zostawiła też resztę rzeczy i od razu poszła do szefowej. Niemal wbiegła do sekretariatu i miała wielką ochotę pokazać Horgessowi figę. Był taki zadowolony, widząc jej wściekłość, gdy została wezwana do komendantki w natychmiastowym trybie.

– Pozwól, że do niej zadzwonię – zaproponował kapitan.

– Pozwalam.

Virginia nie ukrywała, że czuła się bardzo pewnie.

Horgess był młody i golił głowę. Dlaczego? Już wkrótce zatęskni zapewne za włosami. Będzie o nich marzył. Będzie oglądał filmy, gdzie grają aktorzy z włosami.

– Chce cię widzieć natychmiast – zwrócił się do Virginii, odkładając słuchawkę.

– Byłam tego pewna. – Uśmiechnęła się do niego sarkastycznie.

– Na litość boską, Virginio – odezwała się na powitanie Judy Hammer, gdy jej podwładna pojawiła się w drzwiach.

Komendantka trzymała w dłoni poranną gazetę i chodziła po gabinecie, potrząsając nią ze złością. Judy rzadko nosiła spodnie. Tego dnia jednak miała na sobie granatowy spodnium, bluzkę w czerwonobiałe paski, a na nogach czarne pantofle z miękkiej skóry. West przyznała w duchu, że jej szefowa wyglądała oszałamiająco. Judy Hammer mogła pokazywać lub zasłaniać nogi i nie było wątpliwości co do jej płci.

– Wiesz, co tu jest napisane? – mówiła dalej komendantka. – Czterech biznesmenów w cztery tygodnie. Kradzieże samochodów, podczas których zabójca zmienia zdanie i zostawia auta? Napady rabunkowe? Tajemniczy symbol klepsydry malowany sprayem na przyrodzeniu ofiar? Nazwiska, zawody. Wszystko tu jest, brakuje tylko cholernych fotografii z miejsca zbrodni, aby cały świat mógł to zobaczyć!

Nagłówek był olbrzymi: „Morderca Czarna Wdowa ma już czwartą ofiarę”.

– Co z tym zrobić? – zapytała Virginia.

– Pilnuj, aby nie narobił sobie i nam kłopotów.

– Nie jestem niańką.

– Biznesmen z Orlando, handlowiec z Atlanty, bankier z Karoliny Południowej, pastor baptystów z Tennessee. Witamy w naszym pięknym mieście! – Judy rzuciła gazetę na fotel. – Co mamy robić?

– To nie ja wymyśliłam, żeby z nami jeździł – przypomniała jej podwładna.

– Co się stało, to się nie odstanie. – Komendantka usiadła za biurkiem. Podniosła słuchawkę i wybrała jakiś numer. – Nie możemy się go pozbyć. Masz jakiś pomyśl, jak to zorganizować? Biorąc pod uwagę to, co zaszło? – Jej oczy zaszkliły się, gdy usłyszała w słuchawce głos sekretarki burmistrza. – Posłuchaj, Ruth, muszę z nim natychmiast rozmawiać. Nie interesuje mnie, co teraz robi. – Zaczęła stukać paznokciami po blacie biurka.

Gdy Virginia West opuszczała gabinet szefowej, miała jeszcze gorszy humor niż rano. To niesprawiedliwe. Życie jest wystarczająco ciężkie. West pomyślała o swej przełożonej. Co właściwie o niej wiedziała, poza tym, że przyjechała do Charlotte z Chicago, wielkiego miasta, gdzie ludziom przez pół roku marzną tyłki, a mafia ma konszachty z lokalną władzą. Judy Hammer przyjechała tutaj, ciągnąc ze sobą męża, który był gospodynią domową.

Brazil także nie był zadowolony ze swojej sytuacji. Tego ranka zadał sobie pokutę, ciężko wbiegając po stopniach stadionu, gdzie drużyna Wildcats z Davidson przegrywała każdy mecz w football, a nawet, jak się wydawało, te, w których nie brała udziału. Andy z determinacją wspinał się pod górę, nie dbając o to, czy dostanie ataku serca i czy jutro będzie go coś bolało. Zastępczyni komendantki okazała się żałosnym kowbojem i osobą pozbawioną wszelkiej wrażliwości, a Judy Hammer też wcale nie jest taka, jaką ją sobie wyobrażał. Tej nocy mogła przecież się do niego uśmiechnąć lub przynajmniej przychylnie na niego spojrzeć, aby poczuł się kimś mile widzianym. Andy zawrócił i zaczął zbiegać po schodach, zostawiając na betonie krople potu.

Pani Hammer miała ochotę odłożyć słuchawkę. Irytowało ją, gdy do rozwiązywania istotnych problemów zabierali się ludzie bez wyobraźni.

– O ile rozumiem, lekarz sądowy uważa, że te morderstwa mają podłoże homoseksualne – mówił burmistrz.

– To tylko jedna z opinii – odparła komendantka. – Chodzi o to, że nie wiemy nic na pewno. Wszyscy zamordowani mieli żony i dzieci.

– Właśnie – zauważył burmistrz znaczącym tonem.

– Na Boga, Chuck, nie denerwuj mnie z samego rana. – Wyjrzała przez okno. Z miejsca, gdzie siedziała, niemal widziała biuro tego palanta.

– Chodzi o to, że taka teoria może być pomocna – kontynuował burmistrz. Mówił z akcentem z Karoliny Południowej.

Burmistrz Charles Search pochodził z Charlestonu. Był w wieku Judy Hammer i często się zastanawiał, jaka jest w łóżku. Może właśnie to przypomniałoby jej o rzeczach, o których zdawała się nie pamiętać. Na przykład o tym, gdzie jej miejsce. Gdyby nie to, że miała męża, mógłby przysiąc, że jest lesbijką. Siedział w swoim skórzanym fotelu ze słuchawkami na uszach i rysował coś na kartce z notesu.

– Wtedy Charlotte i biznesmeni spoza miasta nie będą się tym tak przejmować… – zaczął.

– Gdzie jesteś, bo mam ochotę skręcić ci kark – przerwała mu. – Kiedy przechodziłeś lobotomię? Może powinnam ci wysłać kwiaty?

– Judy! – Rysunki były naprawdę interesujące. Włożył okulary i zaczął im się lepiej przyglądać. – Uspokój się, dobrze wiem, co robię.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Gniazdo Szerszeni»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Gniazdo Szerszeni» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Patricia Cornwell - Staub
Patricia Cornwell
Patricia Cornwell - Post Mortem
Patricia Cornwell
Patricia Cornwell - Book of the Dead
Patricia Cornwell
Patricia Cornwell - Red Mist
Patricia Cornwell
Patricia Cornwell - La traccia
Patricia Cornwell
Patricia Cornwell - Southern Cross
Patricia Cornwell
Patricia Cornwell - Predator
Patricia Cornwell
Patricia Cornwell - Cause Of Death
Patricia Cornwell
Patricia Cornwell - Cruel and Unusual
Patricia Cornwell
Patricia Cornwell - Postmortem
Patricia Cornwell
Patricia Cornwell - Blow Fly
Patricia Cornwell
Отзывы о книге «Gniazdo Szerszeni»

Обсуждение, отзывы о книге «Gniazdo Szerszeni» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x