Lauren pochyliła się i łagodnie dotknęła ręki Emmy.
– Nie wiem, co powiedzieć. Na pewno przeżywasz koszmar. To byłoby okropne dla każdej kobiety, ale dla ciebie wyjątkowo. Jeżeli dysk zostanie rozpowszechniony…
Alan też rozumiał, co by się stało, gdyby kopie dysku znalazły się w sprzedaży. Byłoby to nieustanne obsceniczne pogwałcanie prywatności Emmy. Tak jak większość Amerykanów przez ostatnie dwa lata ciągle czytał o niej i oglądał w telewizji audycje na jej temat, ale dopiero kilka miesięcy temu zaczął zdawać sobie sprawę, jakie konsekwencje ma dla Emmy ta niechciana sława. Gdyby nagranie, o którym opowiedziała im Emma, było publicznie dostępne, zniszczyłby ją. Wzdrygnął się na myśl o takiej możliwości.
Emma zaczekała, aż oboje znów na nią spojrzą.
– Nie wiem, co robić. Jeżeli ten dysk zostanie rozpowszechniony, a nawet jeżeli tylko ludzie się dowiedzą, że istnieje, zabiję się. Po prostu się zabiję.
Gdy pacjenci mówili takie rzeczy, Alan wiedział, że chodzi o groźbę, szantaż albo wołanie o pomoc. Ale nie w wypadku Emmy. Słuchając jej, słyszał tylko jasno wyrażony zamiar. Musi się zastanowić, jak jej pomóc.
Lauren usłyszała bezradność i tym zajęła się najpierw.
– Nie mów tak. Coś wymyślimy.
– Nie. Nie rozumiecie, o co naprawdę chodzi – szepnęła Emma z rozpaczą. – Nie możecie. Ja też do pewnego czasu tego nie rozumiałam. Gdy byłam mała, rodzice znali wielu polityków, którym wydawało się, że uwielbiają swoją popularność. Gdy zaręczyłam się z Pikiem, widziałam, że on też kocha swoją sławę. Różnica polega na tym, że to był ich wybór. Chcieli tego. A ja nie. Nigdy nie chciałam. Czuję się tak… jakby porwano moją duszę. Zaręczyny z Pikiem tylko jeszcze wszystko pogorszyły. Popełniłam wielki błąd, wyjeżdżając do Kalifornii. – Zaczęła rysować butem kółka na piasku. – Uwielbiam wodę. Wychowałam się w Delaware, blisko plaży. A teraz nie jeżdżę nad morze nawet na wakacje, bo nie mogłabym znieść, żeby moje zdjęcia w kostiumie sprzedawano w supermarketach. Odkąd rozstałam się z Pikiem, trzymam się z dala od mężczyzn, bo nie chcę dostarczać tematu kolumnom plotkarskim. Nie popieram spraw, na których mi zależy, uważam na to, co czytam, z kim rozmawiam i o czym. Książki, które chciałabym przeczytać, i filmy, które chciałabym zobaczyć, kupują mi znajomi. W ten sposób przynajmniej mój gust pozostaje moją prywatną sprawą. I każdego wieczoru, gdy idę spać, zastanawiam się, kto okaże się fałszywym przyjacielem i sprzeda mnie.
Emma spoglądała na wschód, gdzie na linii horyzontu rysowała się już wąska wstęga ciemności, która za chwilę miała obwiązać planetę jak prezent.
– Gdy mama umarła na raka piersi, miałam siedemnaście lat. Poczułam wtedy, że mój świat się chwieje. Dosłownie wydawało mi się, że stał się mniejszy. Ona była dla mnie taka ważna i gdy umarła, część mojego serca też umarła. Była moją najlepszą przyjaciółką. Tato robił wszystko, żeby mi pomóc, ale niewiele rozumiał, a potem… potem go zabili i wtedy zagubiłam się zupełnie…
Tamtego dnia na lotnisku – w dniu morderstwa – to, co zrobiłam, nie było tym, czym się wydaje, kiedy się ogląda film. Zrozumcie, ja nie tylko broniłam ojca, ale też siebie. Gdy trzymałam go w objęciach na taśmie bagażowej, naprawdę czułam, że bez niego nie będę mogła żyć. A potem pif, paf i okazało się, że zostałam sama. Musiałam znaleźć jakiś sposób, żeby dalej żyć.
Obsesja na moim punkcie, jaka zapanowała wśród ludzi, była dla mnie takim samym zaskoczeniem jak strzały z pistoletu. Może nawet większym. W końcu wiedziałam, że niektórzy nienawidzą mojego ojca za to, w co wierzył. Ale nie byłam przygotowana na to, że każdy będzie chciał kawałek mnie dla siebie.
Tydzień temu powiedziałabym wam, że wiem wszystko o tym, jak to jest, kiedy się straci kontrolę nad swoim życiem. Minęły już dwa lata, odkąd nie mam się gdzie ukryć, odkąd nie zostało mi właściwie nic, co mogłabym nazwać swoim. Nie mam rodziny, prywatności, sekretów. A teraz, gdy zniknął ten głupi dysk, straciłam kontrolę także nad tym, nad czym – wydawać by się mogło – nie można stracić kontroli. Jedna chwila i nie mam już nawet ciała, które mogłabym nazwać własnym. – Emma już od dłuższego czasu nie patrzyła na swoich towarzyszy, teraz nagle odwróciła się do nich. Najpierw spojrzała na Lauren, potem na Alana. – Czy rozumiecie, że stanę się czymś w rodzaju programu komputerowego? Zdalnie sterowana Emma Spire. Seks dla każdego. Alan, ty też możesz się pieprzyć z gwiazdą miesiąca. Ciekawe, ile to będzie kosztować. Ile jest warta moja cnota? Jak myślisz? Dwadzieścia dziewięć dziewięćdziesiąt pięć? Może trochę więcej, czterdzieści dolców jak walka Mike’a Tysona w kablówce? Jak długo będzie warto trzymać mnie w ofercie? – Lauren wzięła Emmę za rękę. – Wygrali. Wszyscy, którzy uważają, że mają do mnie prawo, do każdego kawałka mnie, który mogą wyrwać. A ja straciłam wszystko. To takie proste.
– Odzyskamy dysk – powiedziała Lauren.
Emma milczała. W jej oczach malowała się absolutna rozpacz.
– Nie możesz prosić policji o pomoc, prawda? – spytał Alan.
– Myślisz, że utrzymaliby to w tajemnicy? – zakpiła Emma.
– A jeśliby nazwać to kradzieżą technologii? Ethan jest wystarczająco ważny, żeby policja go wysłuchała nawet w sprawie tak błahej jak kradzież.
– Ethan ma kopie wszystkiego, co robi. Każdy, kto go zna, wie o tym. Miałby się przyznać, że ktoś mu ukradł dane, a on nie ma zapasowej kopii?
– Moglibyśmy uzyskać sądowy zakaz rozpowszechniania dysku.
– To by była doskonała reklama dla łajdaka, który go ukradł. Myślisz, że te cybernetyczne łobuzy z Internetu przejęłyby się tym? Nie trzeba publikować dysku. Można go kopiować na tysiąc rozmaitych sposobów. Z dysku na dysk, z modemu na modem. Zakaz publikacji? Nikogo by to nie powstrzymało.
– A twój przyjaciel Kevin? Mógłby pomóc?
– Dzwoniłam do niego rano. – Powiedziała Emma obojętnie. Mówiła już tylko przez grzeczność, a nie dlatego że spodziewała się, iż z pytań przyjaciół wyniknie jakieś rozwiązanie. – Spotka się z Ethanem. Będzie próbował się dowiedzieć, co się mogło stać, kto zabrał dysk. Kevin to zrobi, bo jest moim przyjacielem. Ale już za późno.
– Emma, może Ethan się myli co do swoich osiągnięć. Może nie uda się odtworzyć zapisu i dysk jest bezużyteczny?
– Alan, gdybyś ty był na moim miejscu, zgodziłbyś się na takie ryzyko?
Milczenie Alana było bardziej wymowne niż słowa.
Lauren próbowała zdobyć się na optymizm.
– Zawsze istnieje jakiś sposób. Coś na pewno wymyślimy – powiedziała. Emma przez długą chwilę siedziała w milczeniu. Potem odezwała się:
– Tak, może masz rację. Wracajmy.
Alan miał wrażenie, że Emma przytaknęła tylko po to, by dać znać, że skończyła mówić. Jednak z drugiej strony może Lauren obudziła w niej nadzieję. Mimo to obawiał się o Emmę. Gdy powiedziała, że chce się zabić, wyczuł, że mówi poważnie.
Kevin zastukał do drzwi. Otworzyła mu Lauren.
Alan zrobił przegląd lodówki i spiżarni Emmy, ale nie znalazł wystarczająco dużo produktów na kolację dla czterech osób, więc zadzwonił po pizzę.
Emma zrzuciła buty i skuliła się na kanapie z kolanami przy piersi. Włączyła telewizor. Szedł akurat program Hard Copy. Zadrżała, słysząc, że prezenter zapowiada reportaż o wakacjach księżnej Diany na Karaibach.
Rozpłakała się.
Читать дальше