Stephen White - Zdalne Sterowanie

Здесь есть возможность читать онлайн «Stephen White - Zdalne Sterowanie» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zdalne Sterowanie: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zdalne Sterowanie»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Emmę Spire zna cała Ameryka. Jej zdjęcie ukazuje się we wszystkich gazetach. Paparazzi śledzą każdy jej krok. Dziewczyna chroni się sprzed znienawidzoną popularnością w spokojnym Boulder w Kolorado. Ale to miasto okazuje się miejscem śmiertelnie niebezpiecznym. Dla niej i dla psychologa Alana Greegory'ego, który musi rozwiązać zagadkę szokującej zbrodni.

Zdalne Sterowanie — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zdalne Sterowanie», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Powiem ci tylko, że jeżeli policja albo ktokolwiek inny odkryje, o co tu naprawdę chodzi, konsekwencje tego będą dla Emmy gorsze niż gwałt.

Pod oczami Casey przesunął się film w technikolorze – szeroki ekran, Dolby stereo. Dwadzieścia minut piekła, jakie przeżyła, gdy miała dwadzieścia lat i usiłowała walczyć z pijanym kowbojem w samochodzie na kempingu w Yellowstone.

– Tylko mi nie mów, że może być coś gorszego niż gwałt – warknęła.

– Casey, jedyna rzecz gorsza od gwałtu to być gwałconym wielokrotnie, wciąż od nowa.

Casey spojrzała na zegarek i powiedziała:

– Do diabła! Z takim stwierdzeniem nie mogę dyskutować. Zostało nam najwyżej pięć minut. Chciałabym, żebyś przez te pięć minut wykombinowała, jak włączyć mnie do tej waszej konspiracji, i żebyś wyjaśniła mi, co tu jest grane.

– W sprawie Emmy?

– Tak. I w sprawie tego wielokrotnego gwałtu. – Casey zobaczyła, że Lauren dziwnie pochyla głowę. – Chcę też wiedzieć, co się dzieje z twoim wzrokiem.

– Słucham?

– Alan mi powiedział, że jesteś chora. I że masz kłopoty ze wzrokiem. Nie rozumiem, dlaczego chcesz to zachować w sekrecie, ale to inna sprawa. Co mogę zrobić, żeby ci pomóc?

Casey spodziewała się, że jej klientka się wkurzy. Tymczasem Lauren wyglądała tak, jakby poczuła wielką ulgę. I rozpacz.

– Casey, ja chyba ślepnę. Już kiedyś traciłam wzrok… Tak się boję.

– Alan mówił, że potrzebujesz lekarstw.

Lauren skinęła głową i rozpłakała się.

– Chyba tak. Jeżeli od razu podadzą mi sterydy, mam większą szansę, żeby zachować wzrok. – Wytarła ręką twarz. – A przynajmniej tę część oka, która produkuje łzy – dodała.

W tym momencie do drzwi zapukał Scott Malloy, ale nie wszedł do pokoju.

– Czas minął – oznajmił. – Zabieramy panią Crowder do więzienia. Może pani potem tam z nią porozmawiać. Postaram się to załatwić. Myślę, że rejestracja potrwa ze dwie godziny w zależności od tego, jak bardzo są zajęci.

– Detektywie, ona musi przedtem iść do toalety – powiedziała Casey. – Do damskiej toalety – uściśliła.

– Dobrze. Wchodzę. – Malloy niósł grubą kurtkę z logo więzienia w Boulder i płócienne buty.

Lauren opuściła głowę, próbując ukryć, że płakała.

– Scott, muszę iść do łazienki.

Jeszcze zanim przewieziemy cię do więzienia? Kiwnęła głową.

– Zawołam policjantkę. Zaprowadzi cię.

– Ja ją zaprowadzę – wtrąciła szybko Casey. – Niech mi pan tylko pokaże, gdzie to jest.

– Tam. Zostanie pani z nią przez cały czas? To nie jest zgodne z regulaminem, ale będziemy udawać, że łazienka to po prostu inny pokój przesłuchań.

Idąc za Malloyem korytarzem, Lauren spojrzała przez ramię i szepnęła do Casey „dziękuję”.

Gdy Lauren wyszła z łazienki, w której zabawiła chwilę, bo chciała również przemyć twarz zimną wodą, detektyw Malloy czekał już z kajdankami.

Casey spytała go, czy to konieczne. Znała przepisy, ale wiedziała, że nic nie zaszkodzi, jeśli zapyta.

Scott Malloy odpowiedział krótko:

– Tak.

Lauren posłusznie wyciągnęła ręce.

– Niestety, na drogę do więzienia muszę cię skuć za plecami. Przykro mi, ale taki jest regulamin. Nie mam wyboru – wyjaśnił Malloy.

Lauren odwróciła się i poczuła, jak na jej nadgarstkach zamykają się ciężkie żelazne obręcze.

Po drodze do biura detektywów zatrzymali się przy kontuarze recepcji. Malloy wziął potrzebne formularze i podpisał jakieś dokumenty.

Casey uznała, że to właściwa pora, żeby załatwić pewną sprawę, bo policjant przy kontuarze posłuży jej za świadka. Lauren potrzebuje lekarza. A ona, Casey, potrzebuje trochę czasu, żeby przemyśleć, jaki związek ma z tym wszystkim Emma Spire.

– Czy w więzieniu pielęgniarki mają całodobowy dyżur? – spytała.

– Tak.

– A lekarz?

– W nocy wzywa się go w razie potrzeby. Na pewno na miejscu poinformują panią dokładniej. – Malloy spojrzał Casey z ukosa. – Jeżeli chodzi o środki uspokajające albo nasenne, dziś na pewno ich nie dostanie.

Lauren patrzyła w dół na pożyczone buty. Widziała tylko niewyraźnie kolory i zamglony kształt.

– Czy wobec tego mógłby pan wezwać lekarza, żeby zbadał moją klientkę jeszcze dziś? – nalegała Casey. – Od razu, gdy tylko znajdzie się w więzieniu?

– Co takiego? – Malloy nie wierzył własnym uszom. Nie spodziewał się, że po tym wszystkim, co dla niej zrobił, Lauren będzie jeszcze chciała, żeby po nocy bez potrzeby wzywać lekarza.

– Detektywie, wydaje mi się, że mamy tu przypadek ostrej i postępującej choroby.

Malloy spojrzał na Lauren. Wyglądała na nieszczęśliwą i wyczerpaną, ale nie na chorą.

– Do diabła, o co pani chodzi? – zdenerwował się. Dobry Boże, jak on nienawidził prawniczych sztuczek, a zwłaszcza wtedy, gdy zrobił, co mógł, żeby ułatwić komuś życie.

– Pańska aresztantka traci wzrok.

– Pani Sparrow, proszę nie grać ze mną w takie gierki.

– Więc niech się pan sam przekona.

Malloy popatrzył najpierw na Casey, bo spodziewał się, że na jej twarzy zobaczy kłamstwo. Jednak jej spojrzenie było szczere. Przeniósł więc wzrok na Lauren, która podniosła głowę i popatrzyła w jego stronę. Zobaczył, że rogówkę lewego oka ma czerwoną, źrenice różnią się rozmiarami i mimo że usiłowała skupić na nim spojrzenie, patrzyła gdzieś w bok.

Ponieważ wiedział, jak dziwne pomysły miewają adwokaci i ich klienci, zaczął podejrzewać, że Casey Sparrow zakropliła coś Lauren do oczu. Jeszcze raz spojrzał na Lauren. Była przestraszona, smutna i bardzo zmęczona. A co do wzroku, to chociaż nie był lekarzem i umiał jedynie sprawdzić, czy ktoś jest pijany, teraz wyraźnie widział, że Lauren nie udaje.

– Pójdę po sierżanta Ponsa – powiedział.

4

Wtorek, 8 października,

wczesny wieczór, 13°C,

niebo częściowo zachmurzone

Nie, Lauren, Ethan na mnie czeka. Naprawdę nic mi się nie stanie. Kevin umówił mnie na jutro rano z kimś, kto będzie mnie ochraniał, póki to wszystko się nie… ułoży. – Emma uśmiechnęła się.

Lauren zatrzymała auto koło przystanku autobusowego przy końcu Mail.

– Jesteś pewna?

– Posłuchaj. Mam przejść tylko pół przecznicy. Nie martw się tak o mnie. Widziały stąd gmach Citizens National Bank. Był to największy budynek w okolicy i najciekawszy pod względem architektonicznym.

– Może jednak poczekam, aż wejdziesz do środka – zaproponowała Lauren. Była niespokojna. – Przypomnij sobie, co się stało, kiedy na chwilę spuściłam cię z oka.

– Lauren, nie ma takiej potrzeby.

– Jednak zaczekam. Najwyżej uznasz mnie za wariatkę. Mam młodsze rodzeństwo i martwię się z nawyku. Zadzwoń, jeżeli będziesz czegoś potrzebowała. Czegokolwiek. Obiecujesz?

Emma zapewniła Lauren, że zadzwoni, a potem powiedziała:

– Dziękuję ci za wszystko, co dla mnie zrobiłaś. Jesteś cudowna. – Ściągnęła czapkę na czoło, włożyła ciemne okulary, jeszcze raz się uśmiechnęła i wysiadła z samochodu. Pomaszerowała ceglanym chodnikiem.

Lauren czekała. Wreszcie zobaczyła, że Emma podnosi dolną część okna we frontowym pokoju Ethana, wychyla się i macha jej. Lauren po raz nie wiadomo który pomyślała, że Emma wygląda jak księżniczka.

Ethan siedział na wysokim stołku przed dwudziestocalowym monitorem. Jego ręce fruwały po klawiaturze. Pisał z głowy i wyglądał tak, jakby dyktował mu to sam Bóg. Na głowie miał słuchawki i mikrofon – rozmawiał przez telefon. Nie przerywając rozmowy, okręcił się na stołku i z roztargnieniem pokiwał Emmie ręką.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zdalne Sterowanie»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zdalne Sterowanie» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Stephen White - Biała Śmierć
Stephen White
Stephen Knight - White Tiger
Stephen Knight
Stephen Cannell - White sister
Stephen Cannell
Stephen Donaldson - White Gold Wielder
Stephen Donaldson
Stephen Hunter - Dirty White Boys
Stephen Hunter
Stephen White - Cold Case
Stephen White
Stephen White - Missing Persons
Stephen White
Stephen White - Warning Signs
Stephen White
Stephen White - Critical Conditions
Stephen White
Stephen White - Blinded
Stephen White
Отзывы о книге «Zdalne Sterowanie»

Обсуждение, отзывы о книге «Zdalne Sterowanie» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x