Stephen White - Zdalne Sterowanie

Здесь есть возможность читать онлайн «Stephen White - Zdalne Sterowanie» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zdalne Sterowanie: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zdalne Sterowanie»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Emmę Spire zna cała Ameryka. Jej zdjęcie ukazuje się we wszystkich gazetach. Paparazzi śledzą każdy jej krok. Dziewczyna chroni się sprzed znienawidzoną popularnością w spokojnym Boulder w Kolorado. Ale to miasto okazuje się miejscem śmiertelnie niebezpiecznym. Dla niej i dla psychologa Alana Greegory'ego, który musi rozwiązać zagadkę szokującej zbrodni.

Zdalne Sterowanie — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zdalne Sterowanie», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Nic z tego, moja droga. Jesteś w więzieniu.

Carey Sparrow weszła do pokoju przesłuchań bez pukania. Lauren siedziała schowana w kącie między otwartymi drzwiami a ścianą. Było to najbardziej zaciszne miejsce, jakie mogła znaleźć. Przestraszyła się, słysząc kroki. Pomyślała, że znów czekają ją nieprzyjemności, których nie przewidziała.

– Cześć, skarbie. Jak się czujesz? – spytała Casey łagodnie. Wyciągnęła ramiona i próbowała spojrzeć Lauren w oczy tak, żeby nie było widać, że próbuje coś sprawdzić.

Lauren powoli wyprostowała się i wstała.

– Casey, to ty? Myślałam, że nigdy nie przyjdziesz. – Jednym okiem widziała rudą aureolę wokół głowy Casey wyraźniej niż drugim.

– Tak, to ja. Chodź, niech cię uściskam.

Kobiety mocno się objęły i ucałowały uczciwie w policzki. Objęcia Casey dały Lauren chwilę otuchy, której tak potrzebowała. Casey trzymała ją w uścisku, dopóki nie wyczuła, że Lauren zaczyna się odsuwać.

– Zdaje się, że miałaś niezbyt udany dzień?

Lauren udało się uśmiechnąć.

– Jak zwykła mawiać moja siostra, rzeczywiście, mogło być lepiej. To upokarzające, że spotykamy się w takim miejscu.

W pierwszej chwili Casey chciała powiedzieć, że nie ma powodu, żeby Lauren czuła się skrępowana, ale natychmiast zorientowała się, jak nieszczerze by to zabrzmiało. Gdyby ich role się odwróciły, ona też byłaby zdruzgotana. Prawnicy, a zwłaszcza prokuratorzy, nie powinni się znajdować w takiej sytuacji. Poprosiła więc tylko, żeby Lauren usiadła.

Lauren cofnęła się do swojego krzesła w kącie pokoju i wyciągnęła rękę, żeby wymacać siedzenie.

– Ty też siadaj – powiedziała. – Ostatnio rzadko się widywałyśmy. Co u ciebie słychać?

Casey już zdecydowała, że pozwoli jej kierować rozmową. Przynajmniej na początku. Nie dziwiło jej, że Lauren przez kilka minut woli ignorować swoje położenie i porozmawiać towarzysko.

– Jenny wyprowadziła się kilka miesięcy temu i ciągle jeszcze próbuję się pozbierać. Gdyby nie to, powiedziałabym, że wszystko idzie świetnie.

– Chyba nigdy nie poznałam Jenny?

– Nie, chyba nie. Spotkałyśmy się w Golden. Jest szefową działu kontroli jakości w Coors. Na szczęście nie afiszowałyśmy się z tym, że jesteśmy parą. Coors bardzo się unowocześnił, ale Jenny nie była pewna, czy są już gotowi tolerować lesbijki. No i rozstałyśmy się.

– Współczuję ci.

– Dziękuję, ale kiedy wszystko przemyślałam, doszłam do wniosku, że sprawa od początku była skazana na niepowodzenie. – Casey uśmiechnęła się leciutko, ale Lauren tego nie zauważyła. – Co wiesz o lesbijkach i ich psach?

Lauren wzruszyła ramionami.

– No więc ja jestem lesbijką, która uwielbia psy, a Jenny jest miłośniczką kotów. Nie sądzę, żeby te dwa typy pasowały do siebie pod względem romantycznym. Na razie jestem wdzięczna losowi, że przynajmniej w pracy dobrze mi idzie, skoro w sprawach sercowych się nie układa. – Casey zmusiła się do szerokiego uśmiechu. – A jak układa się tobie i Alanowi? Twój mąż dla własnego dobra powinien do końca życia być dla ciebie miły po tym, jak uratowałam mu tyłek. – Casey i jej pies uratowali kiedyś Alana z lawiny.

– Lepiej niż się spodziewałam – odparła Lauren radośnie. – To małżeństwo to spełnienie moich marzeń. Mam nadzieję, że teraz też jakoś przez wszystko przebrniemy – dodała z nagłym smutkiem.

– Dobrze cię tu traktują? – spytała Casey, delikatnie kierując uwagę Lauren na jej sytuację. Wyciągnęła z teczki pióro, zielony notes i przenośny magnetofon, który postawiła na podłodze między sobą i Lauren, i włączyła go. Doszła do wniosku, że musi się zorientować, w jakim stanie jest umysł Lauren, i chciała mieć wszystko na taśmie na wypadek, gdyby to, co Lauren powie, okazało się korzystne dla obrony.

– Sami nie wiedzą, co, do diabła, ze mną zrobić – powiedziała Lauren. – Istne szaleństwo. Niektórzy są bardzo sympatyczni, inni bardzo formalni. – Zacisnęła ręce na więziennej bluzie. – Zabrali mi ubranie. Nawet bieliznę. Ale nie mieli nakazu, więc będą z tym mieli kłopot. Policjantka, która się mną zajmowała, była wyjątkowo wredna. – Lauren patrzyła teraz na niewyraźny zarys magnetofonu. – Co to jest?

Casey powiodła wzrokiem za jej spojrzeniem.

– To na wypadek, gdybyś powiedziała coś, co można by wykorzystać w sądzie. Mam nadzieję, że do tej pory trzymałaś buzię na kłódkę.

– Byłam w tym dobra.

– Dobra czy doskonała? Wiesz, że nie powinnaś im była nic mówić.

– Tylko dobra. Nie myślałam trzeźwo. Zanim powołałam się na zasadę Edwarda, powiedziałam coś policjantowi z patrolu jeszcze tam, na miejscu zdarzenia.

Casey ucieszyła się, że Lauren myśli na tyle trzeźwo, by pamiętać, co do tej pory robiła, jednocześnie była rozczarowana tą trzeźwością. W ten sposób musiała zrezygnować z jednej linii obrony. I źle się stało, że rozmawiała z policjantem z patrolu, zanim zażądała adwokata.

– Będziemy musiały to jakoś odkręcić. Mogę ci w czymś jeszcze dziś pomóc?

– W czymś innym niż wydostanie się stąd? – Lauren popatrzyła gdzieś w bok. – Aż wstyd mi o to prosić, ale rzeczywiście możesz mi pomóc. Muszę pójść do ubikacji. I nie chcę, żeby ktoś obcy mi się przyglądał.

– Już teraz?

– Nie, ale niedługo.

– Dobrze. Zobaczę, co się da zrobić. Może zgodzą się trochę nagiąć przepisy. I tak już potraktowali cię lepiej niż innych, prawda?

Lauren skinęła głową i przejechała palcami po kołnierzyku bluzy.

– Masz rację. Dali mi nowiutkie ubranie w moim rozmiarze, czyste i bez robactwa.

– Tylko źle dobrali kolor do twojej karnacji.

Lauren roześmiała się, żeby zrobić Casey przyjemność, ale zaraz spoważniała.

– Nie spodziewałam się, że pozwolą mi się z tobą zobaczyć, zanim przewiozą mnie do więzienia – powiedziała. – To też jest przywilej. Do tej pory nie wiedziałam, jak samotny jest człowiek zaraz po aresztowaniu.

– Prawdę powiedziawszy, jestem tu już od pół godziny. Rozmawiałam z detektywem Malloyem. Zbywał mnie, dopóki nie poczuł na własnej skórze, co znaczy prawdziwy napad złego humoru. Wtedy zgodził się, żebym mogła się z tobą spotkać. Myślę…

– Scott Malloy jest w porządku – przerwała jej Lauren. – Pracowałam z nim, to uczciwy policjant.

– Prawie wszyscy policjanci w Boulder są uczciwi ponad przeciętną. Ale musisz przestać myśleć o nich jak o przyjaciołach. Chciałam ci powiedzieć, że jest chyba tylko jeden powód, dla którego wpuszczono mnie do ciebie już teraz. Mają nadzieję, że wyciągnę z ciebie coś, co pozwoli im mieć sprawę z głowy.

– Chyba bardzo tego chcą.

– Owszem.

– Ale tak się nie stanie. Pozostanę na wikcie okręgu, chyba że wycofają oskarżenie. Jeszcze nie przedstawili zarzutów, prawda?

– To by było zbyt proste. Jak myślisz, co teraz zrobią?

– Na razie poczekają. Będą chcieli, żebym się zgodziła na przełożenie wstępnej rozprawy. O co mogą mnie oskarżyć? Chyba o napaść pierwszego stopnia. Albo o zabójstwo, jeżeli mężczyzna, którego postrzelono, umrze. – Lauren przypomniała sobie widmo, które widziała w śnieżycy. Wbiła wzrok w podłogę, unikając spojrzenia Casey. – A może już umarł?

Casey podobało się, że Lauren mówi to tak spokojnie i że waży słowa.

– Nie. Malloy powiedział, że nadal jest na sali operacyjnej. W szpitalu czeka policjant, żeby spisać zeznania, gdy tylko pacjent odzyska przytomność. A jeśli nie, to przynajmniej wypyta lekarzy. Chyba nawet nie wiedzą, kto to jest.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zdalne Sterowanie»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zdalne Sterowanie» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Stephen White - Biała Śmierć
Stephen White
Stephen Knight - White Tiger
Stephen Knight
Stephen Cannell - White sister
Stephen Cannell
Stephen Donaldson - White Gold Wielder
Stephen Donaldson
Stephen Hunter - Dirty White Boys
Stephen Hunter
Stephen White - Cold Case
Stephen White
Stephen White - Missing Persons
Stephen White
Stephen White - Warning Signs
Stephen White
Stephen White - Critical Conditions
Stephen White
Stephen White - Blinded
Stephen White
Отзывы о книге «Zdalne Sterowanie»

Обсуждение, отзывы о книге «Zdalne Sterowanie» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x