John Grisham - Wspólnik

Здесь есть возможность читать онлайн «John Grisham - Wspólnik» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wspólnik: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wspólnik»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Sfingował własną śmierć i zniknął z 90 milionami z konta swojej firmy prawniczej. Patrick Lanigan, błyskotliwy, znakomity adwokat, dokonał mistrzowskiego przekrętu, którego nie wybaczą mu jego wspólnicy. Po latach dopadną go. Będą torturowali, zanim postawią przed sądem: oni, żona i wymiar sprawiedliwości – wszyscy chcą głowy Patricka… za wszelką cenę. Ale Lanigan przewidział wszystko. Lub prawie wszystko…

Wspólnik — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wspólnik», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Z pewnością drugim ważnym motywem działań Patricka stał się olbrzymi stres związany z jego zawodem. Kancelaria adwokacka przeżywała okres świetności i jemu nadzwyczaj zależało na wejściu do grona wspólników. Pracował po nocach i podejmował się prowadzenia najtrudniejszych spraw, których żaden ze starszych kolegów nie chciał. Nawet przyjście na świat Ashley Nicole nie odmieniło trybu jego życia. I po trzech latach starań został w końcu wspólnikiem firmy, chociaż mało osób spoza kancelarii o tym wiedziało. Niemniej któregoś dnia w sądzie z dumą przedstawił ów fakt Huskeyowi. Nie oznaczało to jednak wcale, że zamierza spocząć na laurach.

Był więc stale przemęczony i zestresowany, chociaż to samo dało się powiedzieć o większości prawników, których Karl spotykał na sali sądowej. Najbardziej rzucały się w oczy zmiany w wyglądzie Patricka. Miał sto osiemdziesiąt trzy centymetry wzrostu i podobno nigdy nie zaliczał się do szczupłych, mimo że utrzymywał, iż podczas studiów sporo biegał, robiąc po sześćdziesiąt kilometrów tygodniowo. Ale po rozpoczęciu kariery adwokackiej przestał dbać o siebie. Stąd też stopniowo tył, a proces ten nabrał szczególnego tempa w ostatnim roku jego pobytu w Biloxi. Patrick nic sobie jednak nie robił z kpin kolegów. Karl także parokrotnie zwrócił mu uwagę na tuszę, lecz Lanigan dalej obżerał się bez umiaru. Jakiś miesiąc przed wypadkiem wyznał Huskeyowi, iż waży sto pięć kilogramów, a jego wygląd coraz częściej staje się powodem kłótni z żoną. Trudy bowiem z zapałem po dwie godziny dziennie ćwiczyła aerobik, najczęściej podczas programów telewizyjnych prowadzonych przez Jane Fondę, zachowywała więc figurę modelki.

Patrick przyznał także, iż niepokojąco wzrosło mu ciśnienie krwi, musi zatem poważnie rozpatrzyć konieczność przejścia na ścisłą dietę. Karl gorąco go do tego zachęcał. Dopiero po wypadku się dowiedział, że Lanigan wcale nie cierpiał na żadne dolegliwości krążenia.

Teraz zaś całkiem oczywisty wydawał się powód, dla którego Patrick wcześniej nie dbał o tuszę, skoro tak szybko pozbył się nadwagi.

Z tej samej przyczyny zapuścił brodę. Przestał się golić w listopadzie 1990 roku, powtarzając w żartach, iż chce tym sposobem ściągnąć na siebie myśliwskie szczęście. Zresztą gęste brody nie były rzadkim widokiem wśród prawników w Missisipi. Stres zawodowy sprawiał, że wielu przedstawicieli tej profesji pragnęło się pozornie odmłodzić. A zarost Lanigana stał się kolejną przyczyną kłótni małżeńskich. W dodatku jego szpakowata broda zaczęła się szybko robić siwa, nic więc dziwnego, że Trudy nie mogła znieść widoku, do którego wszyscy zdążyli już przywyknąć.

Patrick zmienił też uczesanie, zaczął nosić dłuższe włosy na czubku głowy i po bokach, spadające do połowy uszu. Tłumaczył, że utracił stałego fryzjera i chwilowo nie może sobie znaleźć innego, zaufanego fachowca. Karl w żartach nazywał to uczesanie fryzurą Jimmy’ego Cartera z okresu kampanii wyborczej 1976 roku.

Coraz częściej wkładał luźne, obszerne ubrania, żeby zamaskować swoją tuszę. Był jednak zbyt młody na to, żeby całkowicie zrezygnować z prób schudnięcia.

Trzy miesiące przed wypadkiem Lanigan zdołał skutecznie wmówić wspólnikom, że kancelarii przydałby się folder reklamowy. Energicznie przystąpił do realizacji własnego pomysłu, gdyż wówczas chyba jeszcze nie wiedział o potajemnej umowie między kolegami a Bennym Aricią, która miała im przynieść prawdziwą fortunę. Tamci zaś, coraz bardziej pęczniejący dumą, jako że ich wielce wpływowa firma powinna niespodziewanie stać się również bardzo bogata, bez większych sprzeciwów zaakceptowali projekt Patricka – choćby tylko po to, by mu zrobić przyjemność. I każdy z nich musiał się udać do fotografa, a później jeszcze poświęcić godzinę na pozowanie do zdjęcia grupowego. Tak oto doszło do wydrukowania pięciu tysięcy broszur, przedstawiających osiągnięcia poszczególnych współwłaścicieli kancelarii. Na drugiej stronie folderu znalazła się fotografia brodatego, długowłosego i otyłego Lanigana, jakże różniącego się wyglądem od człowieka, którego aresztowano w Brazylii.

Ta sama fotografia została zamieszczona w prasie po jego upozorowanej śmierci. Nie tylko było to najświeższe zdjęcie adwokata, ale on sam wcześniej porozsyłał foldery do redakcji, niby to w celach reklamowych. Owo posunięcie stało się później przedmiotem licznych żartów w barze Mary Mahoney. Powszechnie wykpiwano Bogana, Vitrano, Rapleya i Havaraca, którzy z całą powagą, w swoich najlepszych garniturach, pozowali do fotografii reklamowych, podczas gdy Lanigan jedynie wykorzystywał sposobność do zamaskowania swojego późniejszego zniknięcia.

Przez kilka miesięcy po kradzieży pieniędzy wznoszono w barze toasty za pomyślność przebiegłego złodzieja, nieodmiennie przystępując do zabawy w zgadywankę pod hasłem: „Gdzie on teraz może przebywać?” Wszyscy życzyli mu jak najlepiej, ale i zazdrościli fortuny. W miarę upływu czasu zaskoczenie jęło słabnąć. Po szczegółowym przeanalizowaniu chytrych działań Patricka wygasło też zainteresowanie jego osobą. Życie potoczyło się utartymi szlakami. Wszyscy doszli do wniosku, że już nigdy nie usłyszą o Laniganie.

Karl nadal nie mógł uwierzyć, że w końcu Patricka aresztowano. Pogrążony we wspomnieniach, wsiadł do windy i wcisnął guzik drugiego piętra.

Zachodził w głowę, czy i on do niedawna tkwił w takim przeświadczeniu. Ostatecznie wokół Lanigana nagromadziło się bardzo wiele tajemnic. Wystarczył jeden zły dzień na sali sądowej, by w wyobraźni automatycznie pojawił się obraz Patricka wylegującego się na plaży, pochłoniętego lekturą książki, popijającego drinki bądź podrywającego młode dziewczęta. Jeśli w którymś roku nie podnoszono mu gaży, myśli natychmiast biegły ku zaginionym dziewięćdziesięciu milionom dolarów. Kiedy pojawiały się takie czy inne plotki na temat powolnego upadku kancelarii Bogana, podświadomie obarczał za to winą Lanigana. Na dobrą sprawę dopiero teraz Huskey uświadomił sobie, że przez te cztery i pół roku z takich czy innych powodów myślał o Patricku niemal codziennie.

W korytarzu na piętrze nie natknął się ani na pielęgniarki, ani na innych pacjentów. Ruszył w kierunku strzeżonych drzwi izolatki. Jeden ze strażników powitał go uprzejmie:

– Dobry wieczór, panie sędzio.

Huskey odwzajemnił powitanie, zapukał i wszedł do tonącego w półmroku pokoju.

ROZDZIAŁ 23

Patrick siedział w łóżku w samych spodenkach i oglądał teleturniej Jeopardy . Jak zwykle żaluzje były opuszczone, paliła się tylko nocna lampka.

– Siadaj – rzekł ochoczo na widok Karla, wskazując mu miejsce na brzegu łóżka, obok siebie.

Odczekał wystarczająco długo, żeby przyjaciel mógł się przyjrzeć rozległej oparzelinie na jego piersiach, po czym włożył bawełnianą koszulkę i zakrył się do pasa prześcieradłem.

– Dziękuję, że przyjechałeś – dodał, wyłączając telewizor.

W izolatce zrobiło się jeszcze ciemniej.

– Paskudnie wygląda ta rana, Patricku – odezwał się Huskey, siadając ukosem na skraju łóżka, jak najdalej od Lanigana.

Ten wyprostował się i podciągnął kolana pod brodę. Mimo okrywającego go prześcieradła dało się zauważyć, że jest wręcz chorobliwie wychudzony.

– Sporo przeszedłem – mruknął, obejmując kolana ramionami. – Lekarz twierdzi, że rany ładnie się goją, lecz będę musiał zostać w szpitalu jeszcze przez jakiś czas.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wspólnik»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wspólnik» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


John Grisham - Camino Island
John Grisham
John Grisham - The Client
John Grisham
John Grisham - The Whistler
John Grisham
John Grisham - Partners
John Grisham
John Grisham - The Last Juror
John Grisham
John Grisham - The Broker
John Grisham
John Grisham - The Activist
John Grisham
John Grisham - The Racketeer
John Grisham
libcat.ru: книга без обложки
John Grisham
libcat.ru: книга без обложки
John Grisham
John Grisham - El profesional
John Grisham
John Grisham - The Brethren
John Grisham
Отзывы о книге «Wspólnik»

Обсуждение, отзывы о книге «Wspólnik» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x