John Lescroart - Wyścig z czasem

Здесь есть возможность читать онлайн «John Lescroart - Wyścig z czasem» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wyścig z czasem: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wyścig z czasem»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

We własnym domu zostaje zastrzelony sędzia federalny. Obok niego leży ciało kochanki. Zbrodnia skupia uwagę całego San Francisco. Zdaniem inspektora wydziału zabójstw, Devina Juhle'a, jest to zwykły przypadek zazdrości i gniewu żony. Ale dochodzenie ujawnia, że sędzia miał potężnych wrogów… Niektórzy z nich skłonni byliby nawet zabić, aby zapobiec ingerencji w ich sprawy.W tym samym czasie prywatny detektyw, Wyatt Hunt, najlepszy przyjaciel Juhle'a, zakochuje się w pięknej i tajemniczej adwokat Andrei Parisi. Kobieta, dzięki pracy w TV Process, szybko zyskuje sławę. Jest urodzoną gwiazdą i otwarcie dąży do celu, którym jest posada w ogólnokrajowym kanale w Nowym Jorku. Śledztwo Juhle'a ujawnia jednak, że także ona ma związek z morderstwem…

Wyścig z czasem — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wyścig z czasem», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Kalifornijskie super Tuscan – powiedział Jason. – Dobry wybór.

– Mało oryginalny – przyznał Ward – ale to lepsze niż wyrwanie dobrych winorośli, które w końcu owocują, i ponowne błędne postawienie na granache albo inne cholerstwo.

Mężczyzna ewidentnie był w stanie kontynuować w tym samym fascynującym tonie przez jakiś czas, ale nawet tu i teraz, pijąc drugi kieliszek chardonnay, Carol Manion wkładała sporo wysiłku, by się skoncentrować, uśmiechając się lekko, nieobecnie, myślami była gdzie indziej, we własnym świecie.

Stojąca obok Carol, trzymając w dłoni nie tknięty kieliszek szampana, młoda towarzyszka Jasona przysunęła się do niej i szepnęła poufałym tonem:

– Cudownie jest tu być. To nasz pierwszy raz i muszę powiedzieć, że czujemy się, jakbyśmy się tu wprosili. Z technicznego punktu widzenia nie powinno nas tu w ogóle być, ale przyjaźnimy się z Thomasem i to on nas wprowadził.

W tym kontekście Thomasem mógł być tylko Thomas Keller z French Laundry, iiberchef tej doliny, a zdaniem wielu, całego cywilizowanego świata.

– Ale jeśli ma się wystarczająco szczęścia, by dostać dwa bilety w tak przecudowny dzień jak dziś, to raczej się nie odmawia, n’est-ce pasł

– Oui. Sans doute - Carol zdobyła się na uśmiech, który choć zmęczony, wyglądał na szczery. – Przepraszam. Jestem nieco rozkojarzona. Jak ma pani na imię?

– Amy.

Zaczęły odzywać się wrodzone maniery, jak Amy miała nadzieję, a Hunt zakładał. Carol Manion, o czym oboje wiedzieli, spędzała sporo czasu na przyjęciach charytatywnych i obiadach dobroczynnych. Towarzyska rozmowa przychodziła jej tak naturalnie jak oddychanie i cała banalność okoliczności dawała pozorne wytchnienie wobec tego, co jak zakładali, zajmowało ją obecnie najbardziej.

– Cóż, Amy – powiedziała – bardzo miło panią poznać, tym bardziej skoro nie będzie pani konkurencją w czasie aukcji.

– Nie sądzę, by musiała się pani tym martwić – odparła Amy, śmiejąc się z wdzięcznością. – Oboje jesteśmy etatowymi pracusiami.

– Jesteście państwo w przemyśle winiarskim? Pani mąż zdaje się całkiem znać na rzeczy.

– Jason? Nie jest jeszcze moim mężem – pobieramy się we wrześniu. Ale nie tylko na winie, zna się na wszystkim. To rodzaj przekleństwa.

– Wiem, co ma pani na myśli. Mój Ward też jest trochę taki. Raz coś zobaczy, albo usłyszy, albo przeczyta i już mu to zostaje w głowie na zawsze.

– Jak Jason. Ale nie mamy nic wspólnego z przemysłem winiarskim, prócz tego, że lubimy wino. – Wu przesunęła się, cofając, odcięła ich od mężczyzn. – W prawdziwym życiu jesteśmy oboje prawnikami.

Usta Carol Manion zadrżały tak nieznacznie i szybko, że gdyby Wu nie przyglądała się dokładnie, nigdy by tego nie zauważyła. Natychmiast powrócił wyćwiczony uśmiech, ale w ciągu tej sekundy, może mniej, starsza kobieta zdała się stracić rezon, zapadła cisza, aż w końcu Manion wydusiła z siebie – Słucham?

Amy nie widziała nic złego w tym, aby jeszcze raz zadać jej ten sam cios.

– Powiedziałam, że jesteśmy oboje prawnikami – nie przerwała

– Jason pracuje w prokuraturze okręgowej, a ja, już od pięciu lat, w dobrej kancelarii. Uwielbiam swoją pracę, choć ludzie mówią czasami o nas straszliwe rzeczy. Wszystkie żarty o prawnikach, wie pani. Ale ja uważam, że moi koledzy i koleżanki są dużo sympatyczniejsi niż się większości ludziom wydaje. Właściwie

– zupełnie jakby jej się przypomniało – to zabawne, że akurat z Jasonem wpadliśmy na państwa, ze wszystkich tu obecnych, bo zdaje się, że mamy wspólną znajomą – twarz Wu posmutniała i nie było to udawane. – Czy też mieliśmy, powinnam powiedzieć, do tego tygodnia. Andrea Parisi?Tafla wina w kieliszku Carol Manion zadrżała, jakby maleńkie trzęsienie poruszało ziemią pod jej stopami.

– Andrea… tak, ta prezenterka telewizyjna?

– I jeśli się nie mylę, jedna z grona pani adwokatów? Czy też się mylę?

– Nie, nie. Choć nigdy się nie poznałyśmy. Tak… to prawdziwa tragedia, to, co się stało. To znaczy nadal jej nie odnaleziono, prawda?

– Nie. Choć nie sądzę, że ktokolwiek ma jeszcze naprawdę nadzieję. To najstraszniejsze. Była taką wspaniałą osobą. Byłyśmy dobrymi przyjaciółkami – ze zdziwieniem Amy poczuła, jak autentyczne łzy napływają do jej oczu. – Och, przepraszam. Nie chcę wprowadzać żałoby w tak miły dzień jak dziś. Ale pani i ona… Naprawdę miałam wrażenie, że pani również dobrze ją znała. Skoro przyjeżdżała do pani do domu…

– Nie! Nigdy tego nie zrobiła…

– Fakt. Wiem. Rozmawiałam z nią krótko po tym, jak zadzwoniła pani do niej z Saint Francis zasugerować spotkanie u niej w biurze. Obawiała się, że ma pani stracha.

– Z jakiego powodu?

– Jej reprezentowania pani.

– Ale ona mnie nie reprezentowała. Ona… – nagle przerwała, gdy uderzyła ją inna myśl. – Powiedziała pani, że zadzwoniła do pani?

– Mhm. Tuż po rozmowie z panią. Miałyśmy iść na kolację na Avenues, ale zdecydowałyśmy się przenieść do śródmieścia, skoro obie miałyśmy i tak tam pracować. Boże, to było zaledwie w minioną środę? Wydaje się, jakby minęły całe wieki – jakby dopiero zdała sobie z tego sprawę, Wu dodała. – Ale skoro pani jej nigdy nie poznała, to również spotkanie z panią musiała przegapić.

Carol Manion rzuciła ukradkowe spojrzenie dokoła. Szybko oceniła długość i szerokość terenu, po czym spojrzała na Wu.

– Tak. To znaczy nie, nie poznałam jej – przerwała, po czym wydusiła z trudem. – Musiałam odwołać w ostatniej chwili.

– Szkoda – powiedziała Wu. – Na pewno by ją pani polubiła. Nie mogę uwierzyć, że jej z nami już nie ma. Była świetna… świetną osobą.

– Tak, cóż… – Carol Manion zrobiła kilka niepewnych kroków w przód, w stronę męża. – Jestem pewna, że ma pani rację. A teraz, proszę mi wybaczyć, myślę, że najwyższa pora zacząć przyglądać się tym winom. Miło było panią poznać. Ward.

Brandt i Wu zniknęli za połą namiotu i obserwowali oddalających się Manionów. Carol była mocno wsparta na ramieniu męża.

– Miły facet z tego Warda – powiedział Brandt.

– Ona nie jest miła. Jest zabójcą.

– Tak myślisz?

– Założę się o moje życie, Jason. Myślałam, że zemdleje, jak wspomniałam o Andrei. Nie wyparła się telefonu z Saint Francis, a to sporo. Naprawdę myślałam, że zacznie wymiotować. Wiem, że nieźle to nią wstrząsnęło.

– Taki był cel.

– Nie, cel był taki, żeby zmusić ją do opuszczenia aukcji.

– Ale nie za wcześnie. Devin musi mieć czas, żeby tu dojechać. Wu spojrzała na zegarek.

– Miał już dwie godziny. Zdąży.

– Lepiej, żeby zdążył – powiedział Brandt. – Popatrz na to. Manionowie zatrzymali się w drodze na swoje miejsce przy stole licytacyjnym. Carol naciskała dłonią na klatkę piersiową męża, a drugą rękę przyciskała do swojej lewej piersi. Ledwo trzymała się na nogach. Na twarzy Warda malował się wyraz nieskrywanej frustracji i złości, przez chwilę patrzył na sklepienie namiotu. Wziął kieliszek żony i wraz ze swoim postawił na najbliższym stole. Następnie zaczęli oboje iść w stronę najbliższego wyjścia.

– Zaczęło się – powiedział Brandt. Wu przytaknęła z ponurą satysfakcją.

– Na to wygląda.

33

Tamara i Craig podnieśli kieliszki na poziom oczu i ze skupieniem wpatrywali się w pół cala czerwonego płynu.

– Czego tu szukamy? – wyszeptał Craig.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wyścig z czasem»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wyścig z czasem» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
John Lescroart
John Lescroart - The 13th Juror
John Lescroart
John Lescroart - Damage
John Lescroart
John Lescroart - The Vig
John Lescroart
John Lescroart - The Suspect
John Lescroart
John Lescroart - The Motive
John Lescroart
John Lescroart - Nothing But The Truth
John Lescroart
John Lescroart - A Plague of Secrets
John Lescroart
John Lescroart - A Certain Justice
John Lescroart
John Lescroart - The Second Chair
John Lescroart
John Lescroart - The Mercy Rule
John Lescroart
John Lescroart - Guilt
John Lescroart
Отзывы о книге «Wyścig z czasem»

Обсуждение, отзывы о книге «Wyścig z czasem» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x