Catherine Coulter - Ulica Cykuty

Здесь есть возможность читать онлайн «Catherine Coulter - Ulica Cykuty» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ulica Cykuty: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ulica Cykuty»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Becky Matlock jest u szczytu profesjonalnej kariery – pisze przemówienia dla gubernatora stanu Nowy Jork. Pewnego dnia dzwoni telefon – nieznajomy mężczyzna żąda, aby natychmiast przestała sypiać ze swoim zwierzchnikiem. Chociaż Becky nigdy z gubernatorem nie romansowała, natarczywe telefony wciąż się powtarzają. Dla uwiarygodnienia swoich gróźb anonimowy rozmówca zabija niewinną kobietę. Becky powiadamia policję, nikt jednak nie wierzy w jej wersję wydarzeń. Kiedy jej prześladowca dokonuje zamachu na gubernatora, Becky próbuje się ukryć zarówno przed nim, jak i przed policją. Wyjeżdża do Riptide – małego, portowego miasteczka, skąd pochodzi jej przyjaciel z college'u. Niestety – romantyczny zakątek położony na wybrzeżu Maine nie jest dla Becky spokojną przystanią – niebezpieczeństwo dogania ją i…

Ulica Cykuty — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ulica Cykuty», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jacob Marley miał osiemdziesiąt siedem lat, kiedy umarł we śnie. Przez ostatnie trzydzieści lat żył jak samotnik. Jego ojciec dał początek temu miastu w tysiąc dziewięćset siódmym roku, kiedy kilka jego przedsiębiorstw w Bostonie spaliło się doszczętnie pewnej gorącej letniej nocy. Mówiono, że zrobili to jego wrogowie. Marley senior nie był lubiany. Robił ciemne interesy na wielką skalę, ale nie był głupi. Uznał, że rozsądniej będzie opuścić Boston, więc zrobił to i przyjechał tutaj. Była tu mała rybacka wioska; rozbudował ją i zmienił jej nazwę.

– W porządku. Przemyślałam to, pani Ryan. – Becky poklepała ją po ramieniu.

– Czy dom może być posprzątany już dziś, żebym mogła wprowadzić się jutro po południu?

– Będzie gotów, nawet gdybym sama miała sprzątać. Ale teraz jest lato i łatwo znajdę kilkanaście uczennic, które tam zaraz poślę. Nie musi się pani niczym martwić. Niedaleko tego domu, na ulicy Tajnych Agentów, mieszka mały uroczy chłopczyk. Nie jestem jego prawdziwą ciotką, ale on tak mnie nazywa. Ma na imię Sam, widziałam, jak przychodził na świat Jego matka była moją najlepszą przyjaciółką i ja…

Becky uniosła brew, uprzejmie słuchając, ale okazało się, że Rachel Ryan już skończyła swoją opowieść.

– No dobrze, panno Powell. Spotkamy się za kilka dni. Proszę dzwonić, gdyby były jakieś kłopoty.

Zatem załatwione. Becky stała się dumną lokatorką przepięknego starego domu w stylu wiktoriańskim z ośmioma sypialniami, trzema dużymi łazienkami, kuchnią, która przed tysiąc dziewięćset dziesiątym rokiem była niewątpliwie niesłychanie nowoczesna, oraz dziesięcioma kominkami. Dom stał na końcu Przesmyka Wilczej Jagody i w pobliżu nie było żadnych ciekawskich sąsiadów. Właśnie na czymś takim jej zależało. Najbliższa posiadłość oddalona była o dobre kilkaset metrów. Otoczony był z trzech stron gęstym szpalerem klonów i sosen, a z platformy na dachu roztaczał się wspaniały widok na ocean.

Wprowadzając się tam w czwartek po południu, nuciła wesoło. Zabrała się nawet do roboty. Posprzątała wszystkie sypialnie, chociaż nie miała zamiaru ich używać, po prostu miała na to ochotę. Rozkoszowała się przestrzenią. Czuła, że już nigdy nie zechce mieszkać w zwykłym mieszkaniu.

Kupiła broń od faceta, którego poznała w restauracji w Rock-land, już na terenie stanu Maine. Podjęła ryzyko i, dzięki Bogu, wszystko dobrze poszło. To był piękny pistolet – Coonan.357 Magnum. Facet zaprowadził ją nawet na strzelnicę i nauczył strzelać. Potem zaproponował, żeby poszła z nim do motelu. Rozmowa z nim była dziecinną igraszką w porównaniu z tym maniakiem z Nowego Jorku, musiała tylko bardzo stanowczo powiedzieć „nie”. Obyło się bez użycia nowej broni.

Włożyła pistolet do górnej szuflady nocnej szafki, bardzo starego mahoniowego mebla z zardzewiałymi zawiasami. Zamykając szufladę, przypomniała sobie, że nie płakała, kiedy matka umarła. Nie płakała też na pogrzebie, ale teraz, kiedy delikatnie stawiała zdjęcie matki na stoliku, czuła, jak łzy spływają jej po policzkach. Stała, patrząc na zrobioną przed dwudziestoma laty fotografię pięknej, młodej, jasnowłosej kobiety, która uśmiechała się, tuląc do siebie córeczkę. Nie pamiętała, gdzie wtedy były, chyba gdzieś w stanie Nowy Jork. Mieszkały tam, kiedy Becky miała sześć i siedem lat.

– Och, mamo, tak mi przykro. Gdybyś nie nosiła w sercu zmarłego mężczyzny, może pokochałabyś kogoś innego. Miałaś tyle do zaofiarowania, tyle miłości. Och, Boże, jak ja za tobą tęsknię.

Położyła się na łóżku, przytuliła do poduszki i płakała, dopóki nie zabrakło jej łez. Potem podniosła się, starła cienką warstewkę kurzu z fotografii i delikatnie odstawiła ją na miejsce.

– Teraz jestem bezpieczna, mamo. Nie wiem, co się dzieje, ale tymczasem jestem bezpieczna. Ten mężczyzna nie znajdzie mnie tutaj. Jak mógłby to zrobić? Wiem, że nikt mnie nie śledził.

Przemawiając do fotografii matki, zdała sobie nagle sprawę, że tęskniła też za nieznanym jej ojcem, Thomasem Matlockiem, który zginął w Wietnamie, kiedy była jeszcze niemowlęciem. Bohater wojenny. Matka nigdy go nie zapomniała. Zanim zapadła w śpiączkę, szeptała: „Thomas, Thomas”.

Nie żył od przeszło dwudziestu pięciu lat. To bardzo dawno. To był inny świat, ale ludzie byli tacy sami – dobrzy i źli -i jak zawsze walczyli o łupy. Widział ją, zanim poszedł na wojnę. Matka powiedziała, że przytulał ją, kochał. Ale Becky go nie pamiętała.

Skończyła wieszać ubrania, ustawiła przybory toaletowe w staromodnej łazience, z wanną wspartą na lwich łapach. Nastolatki wyczyściły nawet lwie pazury. Dobra robota.

Rozległo się stukanie do drzwi. Becky upuściła ręcznik, który miała w ręce.

Zamarła.

Znowu stukanie.

To nie mógł być on. Nie miał pojęcia, gdzie ona jest. Nie było sposobu, żeby mógł ją odnaleźć. To pewnie ten facet, który miał sprawdzić jakiś element klimatyzacji w oknie salonu. Albo śmieciarz, albo…

– Nie wpadaj w paranoję – powiedziała, podnosząc z podłogi niebieski ręcznik i wieszając na bardzo starym drewnianym wieszaku. – Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że ostatnio ciągle mówisz głośno do siebie? Poza tym to nie jest zbyt błyskotliwe.

Mogłabym nawet śpiewać do wieszaka na ręczniki i nikogo by to nie obchodziło, pomyślała, schodząc skrzypiącymi schodami do wejściowego holu. Patrzyła zdumiona na stojącego w progu wysokiego mężczyznę. To był Tyler, chłopak, którego znała z college'u. Należała do jego nielicznej grupki przyjaciół. Reszta uważała go za głupiego prowincjusza, ale teraz mógłby się podobać. Zniknęły okulary w ciężkiej oprawie i wsuwka na pióro w kieszeni koszuli. Nie miał już obwisłych ramion i zbyt wysoko podciągniętych spodni, spod których wystawały białe skarpetki. Nosił obcisłe dżinsy i świetnie w nich wyglądał. Miał długie włosy i szerokie ramiona, które musiały robić wrażenie na kobietach.

Doskonale się prezentował. Tak, był przystojnym mężczyzną. To było niesłychane. Becky nie wierzyła własnym oczom.

– Tyler? Tyler McBride? To naprawdę ty? Przepraszam, że się tak gapię. Wyglądasz zupełnie inaczej, ale to nadal jesteś ty. Szczerze mówiąc, jesteś bardzo seksowny.

Uśmiechnął się szeroko i chwycił ją za ręce.

– Becky Matlock, miło cię widzieć. Wstąpiłem, żeby zobaczyć moją nową sąsiadkę, i nigdy by mi nie przyszło do głowy, że to możesz być ty. Czy Powell to twoje nazwisko po mężu? Nie mogę pojąć, skąd się tutaj wzięłaś, na końcu świata. W każdym razie witaj w Riptide.

4

Roześmiała się i uścisnęła mu dłonie.

– Nie do wiary, wyglądasz naprawdę super. Posłuchaj, Tyler, jestem tu dzięki tobie. Zadzwoniłabym do ciebie, ale jeszcze nie miałam na to czasu. Czy naprawdę mam takie szczęście, że właśnie ty jesteś moim sąsiadem?

Uśmiechnął się, nadal stojąc w progu. Czy on nosił wtedy aparat na zęby?

Nie pamiętała tego, to zresztą nie miało znaczenia. Teraz miał wspaniałe zęby. Co za różnica! Wprost nie do uwierzenia.

– Tak, w Riptide wszyscy są sąsiadami. Ja mieszkam na następnej ulicy, na Tajnych Agentów.

Niechętnie puściła jego ręce i cofnęła się o parę kroków.

– Wejdź. Tu wszystko, łącznie z meblami, jest okropnie wiekowe, ale jest dość wygodne. Pani Ryan przysłała do sprzątania całą armię nastolatek. Całkiem dobrze się spisały. Wejdź, Tyler, wejdź.

Kiedy robiła herbatę na starodawnym piecyku, i nalewała do filiżanek, Tyler siedział przy kuchennym stole, obserwując ją uważnie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ulica Cykuty»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ulica Cykuty» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Catherine Coulter - Cel
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Zatoka cykuty
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Górska tajemnica
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Backfire
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Los Gemelos Sherbrooke
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Arabella
Catherine Coulter
Catherine Coulter - The Edge
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Split Second
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Eleventh Hour
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Wizards Daughter
Catherine Coulter
libcat.ru: книга без обложки
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Riptide
Catherine Coulter
Отзывы о книге «Ulica Cykuty»

Обсуждение, отзывы о книге «Ulica Cykuty» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x