Catherine Coulter - Górska tajemnica

Здесь есть возможность читать онлайн «Catherine Coulter - Górska tajemnica» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Górska tajemnica: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Górska tajemnica»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Agent FBI, Jack Crowne leci rządowym samolotem nad Appalachami. Na pokładzie ma ważnego pasażera: znanego psychiatrę, doktora Timothy MacLeana. Celem ich podróży jest miasto Waszyngton. W czasie lotu samolot ulega wypadkowi, cudem ocaleni Jack Crowne i doktor Timothy trafiają do kliniki w Parlow.
Jakie tajemnice skrywa jedyny świadek katastrofy Rachael Abbot?
Kim okażą się wrogowie doktora Timothy MacLeana?

Górska tajemnica — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Górska tajemnica», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Już miał silną biegunkę i dwa razy wymiotował. Wydawało mu się, że widział ślady krwi, modlił się, żeby mu się przywidziało, bo to było przerażające.

Ale chyba czuł się już trochę lepiej. Nie, było do bani. Przez chwilę patrzył na agenta FBI, Dillona Savicha, tego samego, który prowadził konferencję prasową FBI, i sięgnął po kolejną tabletkę. I ten cholerny agent Jack Crowne, który łaził za Rachael jak cień. Nichols wiedział, że miał go na oku i jeśli do tej pory nie wiedział o nim wszystkiego, to wkrótce się dowie. Dowie się wszystkiego o nich wszystkich. To nie było fair.

Rozejrzał się pośród tego tłumu wpływowych ludzi, żon wiszących na ramionach senatorów. Tyle władzy stłoczonej w tym jednym miejscu – erotyczny sen terrorysty. Natychmiast rozpoznał tajnych agentów: lata praktyki. Byli wszędzie. Musieli być tutaj też agenci FBI, ale ci lepiej wtapiali się w tło.

Zrozumiał, że już nie obchodziło go, czy Rachael coś powie, czy nie. Był prawnikiem i wiedział, jak to działało. Jego kariera u boku senatora Abbotta była skończona, ale jakie to miało znaczenie, skoro on nie żył. Zrobiłby aplikację adwokacką i rozpoczął praktykę w Boise. Nie potrzebował tego zamieszania, które wkrótce urośnie do rozmiarów gównianej burzy. Czas się stąd zmywać.

Zobaczył, jak Laurel Kostas rozmawia z sędziwym senatorem z Kansas, a obok niej, od czasu od czasu kiwając głową na to, co mówiła jego siostra, stał Quincy, bezużyteczny maruda, którego senator tolerował wyłącznie z litości.

Ciągle bolał go żołądek, ale skurcze trochę się zmniejszyły.

Od przechodzącego obok kelnera wziął z tacy szklankę wody gazowanej i wypił łyk. Jego matka twierdziła, że to pomaga na problemy z żołądkiem. Zauważył też swojego szefa, senatora Jankela, całego rozbawionego, zerkającego na żonę innego senatora. Stary głupiec. Cholera, nie był w stanie myśleć, jego żołądek płonął.

53

Kątem oka Savich zobaczył niewysokiego mężczyznę, ubranego w uniform kelnera, wychylającego się zza grupy odzianych w czarne suknie kobiet i mężczyzn we frakach.

Savich działał szybko i miał nadzieję, że dyskretnie. Ale ubiegł go Jack, który złapał mężczyznę za ramię i prowadził go w kierunku kuchni.

Świetnie. Jack się z nim uporał.

Wieczór toczył się dalej. Dystyngowany mężczyzna, którego Savich znał, ale nie wiedział skąd, ubrany w czarny, idealnie skrojony smoking, który tuszował jego wystający brzuch, stanął na podium. Wyregulował mikrofon, powitał gości i zaprosił na kolację. Wszyscy zajęli miejsca przy stolikach i przez kilka minut Savich nie mógł rozpoznać nikogo w tym tłumie. O, przyszedł dyrektor Mueller. Podszedł do Rachael, podał jej ramię i poprowadził do stolika z przodu sali. Zajął miejsce po jej prawej stronie. Jack miał siedzieć po lewej, ale jeszcze nie zajął swojego miejsca.

Co się działo w kuchni?

Savich już miał zamiar się tam udać, kiedy Jack wyszedł przez obrotowe drzwi obite ciemnymi panelami, i, poprawiając smoking, zmierzał do swojego stolika. Szepnął coś dyrektorowi Muellerowi i usiadł obok Rachael.

Savich i Sherlock jeszcze przez chwilę stali obok drzwi do wielkiego, wyłożonego ciemnym drewnem pomieszczenia, gdzie od dziewiętnastego wieku mieścił się klub dla panów, który pod koniec lat pięćdziesiątych stał się koedukacyjny. Ciekawe, że nadal czuć tu było tradycyjny, słodki zapach cygar, których niezliczoną ilość wypalono tutaj przez lata.

Savich usiadł przy jednym z przednich stolików razem z Laurel, Quincym i Stefanosem, odseparowany od nich przez cztery inne pary. Sherlock zajęła miejsce z tyłu przy stoliku z Gregiem Nicholsem. Jimmy Maitland natomiast usiadł obok Brady'ego Cullifera.

Savich słuchał toczących się wokół niego politycznych konwersacji i nie mógł doczekać się, kiedy na stół wjedzie kolacja. Zastanawiał się, czy podadzą mu danie wegetariańskie.

Ku swojemu zaskoczeniu dostał lazagne ze szpinakiem, do tego sałatę z pomidorami i fasolę szparagową z odrobiną cebuli. Wszystko razem wyglądało pysznie.

Dla mięsożerców podano coś, co wyglądało jak pełny obiad z okazji Święta Dziękczynienia.

Mężczyzna przy mikrofonie powiedział, że obiad z okazji Święta Dziękczynienia był ulubionym posiłkiem senatora Abbotta. Po sali rozległ się szmer uznania. Jeszcze większe uznanie wywołała zapowiedź, że na deser będą lody, bo przygotowanie tartinek z gruszkami dla ponad dwustu osób nastręczałoby pewnych problemów.

Czterdzieści pięć minut później wiceprezydent wszedł na podium i wyregulował mikrofon. Opowiadał o swojej długoletniej przyjaźni z senatorem Johnem Jamesem Abbottem, o jego umiejętnościach dyplomatycznych. Jego wystąpienie wywołało ciche komentarze pośród zgromadzonych, potem wiceprezydent opowiedział kilka golfowych dowcipów i oddał głos senatorowi z Missouri.

Odtąd każdy z przemawiających dodawał jakąś anegdotę na temat senatora Abbotta.

Kiedy wszyscy byli już dość rozluźnieni po wypiciu znacznej ilości alkoholu, który serwowali kelnerzy, wiceprezydent powiedział:

– Chciałbym przedstawić państwu córkę Jimmy'ego. Jak zapewne państwo wiedzą, nie wiedział o jej istnieniu, aż pewnego dnia zapukała do jego drzwi. Przez ostatnie sześć tygodni życia promieniał szczęściem. Kiedyś powiedział mi, że ona jest cudowna. Niektórzy z was mieli okazję rozmawiać dziś z Rachael i przekonać się ojej życzliwości, poczuciu humoru, uroku osobistym, niewątpliwie odziedziczonym po ojcu. Oto panna Rachael Abbott.

Kiedy Rachael weszła na podium, uścisnął ją.

Żyję. Indyk był smaczny, żurawina pyszna i domowej roboty, a co najważniejsze, nikt nie próbował rzucić się na mnie z nożem. Nikt nie próbował zwabić mnie do męskiej toalety.

Spojrzała na salę wypełnioną mężczyznami i kobietami, którzy rządzili tym światem. Wiedziała, że rozmazał jej się tusz na rzęsach, bo uroniła kilka łez, słysząc opowieści kolegów jej ojca.

Patrzyła na ludzi, którzy wiele przeżyli, na ich twarze, które skrywały wiedzę i tajemnice, i w tej chwili było w nich wiele życzliwości. Widziała też wyraźnie ich poczucie zadowolenia z siebie, to było namacalne, jakby wisiało w powietrzu.

Światło w sali było przytłumione, a zapachy stonowanych perfum mieszały się z silnym aromatem niedawno zjedzonego posiłku.

Napotkała wzrok Grega Nicholsa, skinęła do niego głową i uśmiechnęła się niepewnie. To dziwne, wyglądał jakby zastygł w bezruchu.

– Znałam mojego ojca zaledwie przez sześć tygodni, zanim został zamordowany – powiedziała do mikrofonu. – Jak państwo wiedzą, jego śmierć została początkowo uznana za wypadek. Teraz są co do tego poważne wątpliwości. Jednak dziś zebraliśmy się tutaj, żeby mówić o jego życiu.

Zanim zaczęła mówić dalej, na sali zapanowało lekkie poruszenie.

Greg Nichols pociągnął kolejny łyk wody i zorientował się ze me ma już tabletek. Wszyscy jego współpracownicy patrzyli' na mego, jakby za chwilę miał eksplodować. Agentka Sherlock rozmawiała z nim podczas długiego posiłku i wielokrotnie pytała go, czy dobrze się czuje. Powiedział jej, że to tylko nieżyt żołądka, od czegoś, co zjadł.

Uśmiechnął się lekko i zapewnił ja że czuje się lepiej.

Musiało być lepiej, w końcu zatrucie pokarmowe trwało tylko kilka godzin, prawda? Przypomniał sobie sałatkę ziemniaczaną, którą zatruł się jako nastolatek, a później zwijał się z bólu na podłodze w łazience, wymiotując przez osiem godzin Potem było po wszystkim. Czy to niedługo minie? Cholera przecież zjadł niewiele tej przeklętej ryby.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Górska tajemnica»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Górska tajemnica» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Catherine Coulter - Cel
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Zatoka cykuty
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Ulica Cykuty
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Backfire
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Los Gemelos Sherbrooke
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Arabella
Catherine Coulter
Catherine Coulter - The Edge
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Split Second
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Eleventh Hour
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Wizards Daughter
Catherine Coulter
libcat.ru: книга без обложки
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Riptide
Catherine Coulter
Отзывы о книге «Górska tajemnica»

Обсуждение, отзывы о книге «Górska tajemnica» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x