Catherine Coulter - Godzina śmierci

Здесь есть возможность читать онлайн «Catherine Coulter - Godzina śmierci» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Godzina śmierci: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Godzina śmierci»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kiedy ksiądz Michael Joseph zostaje brutalnie zamordowany w swoim kościele w San Fransico, jego brat bliźniak, agent FBI, Dane Carver postanawia odnaleźć sprawcę tej potwornej zbrodni. Towarzyszy mu nierozłączna para agentów FBI, Savich i Sherlock. Jest też świadek zbrodni, bezdomna kobieta o nieustalonej tożsamości. Od momentu, w którym „Nick” Jones zgłasza się na policję, Dane nieoczekiwanie staje się jej ochroniarzem – ona może być następna na liście zabójcy. Tylko którego zabójcy Najwyraźniej „Nick” Jones ucieka przed własnym koszmarem. W szalonym pościgu, który przenosi się z ulic San Francisco do telewizyjnego studia w Los Angeles, gdzie powstaje nowy program, który okazuje się mieć dziwny związek z morderstwami, Dane Carver, Savich i Sherlock ścigają się z czasem, by odnaleźć szalonego zabójcę.

Godzina śmierci — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Godzina śmierci», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Mam nadzieję, że lekarz sądowy już tu jedzie. Orzeszka? Potrząsnęła przecząco głową, nie przestając moczyć torebki herbaty w wodzie.

– Jest prawie czarna.

– Lubię mocną herbatę – powiedziała, ale wyjęła torebkę i wrzuciła do otwartego kosza na śmieci. – Chcąc napić się naprawdę mocnej herbaty, trzeba ją sobie samemu zaparzyć.

– Wie pani, że nazywam się Dane Carver i jestem bratem księdza Michaela Josepha. Jest coś jeszcze, czego pani chyba o mnie nie wie. Jestem agentem FBI.

Upuściła kubek. Gorąca herbata obryzgała wszystko wkoło, jego i orzeszki.

– No nie, niech pan patrzy, co narobiłam. – Chwyciła papierowe ręczniki i upadłszy na kolana, zaczęła wycierać jego i podłogę. – Przepraszam.

– Nic się nie stało – powiedział, odrywając z rolki kolejny papierowy ręcznik i pomagając jej. – W porządku, Nick. Jestem jedynym poszkodowanym.

– Ale to nie pana wina – powiedziała, wpatrując się w przesiąknięty herbatą ręcznik leżący na podłodze.

– Hej – zawołał inspektor, wyłaniając się zza rogu. – Kto zjadł ostatniego pączka?

Dane roześmiał się mimo woli. Ona się nie śmiała.

* * *

– Nie możemy nic zrobić – powiedziała porucznik Purcell, stając w drzwiach swojego gabinetu. – W tej chwili nic jej bezpośrednio nie zagraża. Delion, przecież wiesz, że przekroczyliśmy już limit budżetu. Przykro mi, musi sama o siebie zadbać.

Dane zastanawiał się, dlaczego podjęto taką decyzję. Dlatego, że była bezdomna i mniej wartościowa niż ktoś, kto ma pracę i jakąś pozycję społeczną? Nic nie powiedział. Wiedział, że nie usłyszy odpowiedzi, wiedział też, co powinien teraz robić.

Nie mógł dopuścić do tego, by stracić Nick Jones z oczu. Wyglądała zupełnie tak, jakby chciała uciekać. Po wyjściu porucznika wróciła do małej kuchni. Wciąż ścierała herbatę z blatu.

– Dość – powiedział. Złapał ją za rękę i pociągnął w stronę biurka Deliona. Delion był w gabinecie pani porucznik i przez szybę widać było, że rozmawiając z nią, żywo gestykuluje. Dane posadził Nick na krześle i przykucnął obok niej.

– Proszę mi powiedzieć, czego się pani przestraszyła, kiedy powiedziałem, że jestem z FBI.

– Byłam po prostu zaskoczona. Pana brat był księdzem. A pan żyje w zupełnie innych realiach. Jest pan jakby po drugiej stronie.

Miała czas, by przygotować sobie odpowiedź, zresztą całkiem niezłą.

– Jak się pani naprawdę nazywa, Nick?

– Nazywam się Nick Jones. Proszę sprawdzić w książce telefonicznej, zobaczy pan, że jest tam bardzo wielu ludzi o tym nazwisku. Na pewno więcej niż o nazwisku Carver.

– Od jak dawna przebywa pani w San Francisco?

– Niedługo.

– Dwa, trzy tygodnie?

– Coś koło tego. Dwa i pół tygodnia.

– Skąd pani pochodzi? Wzruszyła ramionami.

– Raz stąd, raz stamtąd. Lubię dużo podróżować. Ale jest zima, więc najlepiej jest zostać w mieście, gdzie nie czuć tak zimna.

– Ile ma pani lat?

– Dwadzieścia osiem.

– Gdzie chodziła pani do szkoły?

Nic nie powiedziała, patrzyła tylko na dłonie, popękane i suche z obgryzionymi paznokciami. Dane usiadł obok niej na krześle. Skrzyżował ręce na piersi. Odezwała się po chwili:

– Zawrzyjmy układ: nie będziemy rozmawiać o mnie. Obieca mi to pan, agencie Carver? Żadnych więcej pytań albo wynoszę się stąd. Uważam, że mnie pan potrzebuje, więc zostawmy to. Dobrze?

– Szkoda, że tak to pani odbiera – powiedział Dane. – Za mną stoi FBI, a pani była znajomą mojego brata. Jeśli ma pani kłopoty, mogę pomóc.

Spuściła głowę. Chyba na chwilę znieruchomiała, choć trudno było ocenić przez te warstwy swetrów, które miała na sobie. W końcu powiedziała.

– Pański wybór, agencie Carver.

– W porządku.

– Pana celem jest znalezienie zabójcy księdza Michaela Josepha. Czy w Kaliforni obowiązuje kara śmierci?

– Tak.

– Doskonale. On zasłużył na śmierć. Bardzo polubiłam księdza Michaela Josepha, chociaż znałam go niezwykle krótko. Dbał o każdego z nas. Nieważne, czy człowiek był bogaty czy biedny, on dbał o wszystkich.

Wszedł Delion i skinął głową w kierunku Dane'a.

– Muszę spróbować jeszcze raz. Nie odpuszczę. Dane zwrócił się do Nick:

– Inspektor Delion sugeruje, że nie jest pani bezpieczna w tym schronisku. Z tego względu stanowczo twierdzę, że powinna się pani udać w bezpieczne miejsce. Zabiorę panią ze sobą do hotelu, w którym mieszkam. Zostanie pani ze mną do czasu, aż znajdziemy mordercę.

– Jest pan stuknięty – powiedziała Nick. – Jestem bezdomna. Nikt nie pozwoli mi przekroczyć progu żadnego hotelu. Na miłość boską, spójrzcie na mnie. Wyglądam jak bezdomna. Poza tym, nie chcę mieszkać w hotelu. Jest mi dobrze tu, gdzie jestem.

– Pod opieką FBI niewątpliwie będzie najbezpieczniej – powiedział Delion.

– Ale nie chcę ich w to angażować. I pan też by tego nie chciał, Delion, proszę mi wierzyć.

– No dobrze. Nie chcemy, by panna Jones skończyła jak Valerie Striker. Teraz idę na spotkanie z komendantem. Organizujemy specjalną grupę. Będziemy mieć do dyspozycji więcej ludzi, by złapać tego padalca.

Dane poczekał, aż Delion oddali się tak daleko, by nie słyszał, co powie.

– W tej chwili jest pani bezpieczna, panno Jones, ale jeśli człowiek, który zamordował mojego brata i trzy inne osoby uświadomi sobie, że mamy jego rysopis, wie pani równie dobrze jak ja, że będzie próbował panią dopaść. Chce pani w schronisku czekać, aż nadejdzie? Tam nie ma nikogo, kto mógłby pani pomóc.

Zbladła, zrobiła się biała niczym koszula, którą miał na sobie.

– Wyjadę z San Francisco, pojadę na południe.

– Nie, ucieczka nie jest rozwiązaniem. Jeśli nie będzie pani współpracować, aresztujemy panią jako istotnego dla sprawy świadka.

Ale Delion najwyraźniej słyszał, o czym była mowa. Zatrzymał się i rzucił przez ramię:

– To oczywiste, że wpakowała się pani w największe gówno w swoim życiu, panno Jones. Ja na pani miejscu skorzystałbym z pomocy federalnych. Niech pani przyjmie ich pomoc – Delion machał rękami. – Nie musi się pani martwić, nie będziemy już zadawać więcej pytań na temat pani przeszłości. W porządku?

– Nie – odpowiedziała. – Głupio zrobiłam, zostając tutaj tak długo. Powiedziałam wam, co wiem. Muszę już iść.

Zerwała się z krzesła i błyskawicznie rzuciła do drzwi. Delion próbował ją schwycić. Wymknęła mu się.

– Szybko biega – westchnął Dane, odwracając się. Jeden z inspektorów zawołał:

– Musiała nauczyć się tego w slumsach.

Dane ruszył za nią. Przed oczami mignął mu jej czerwony sweter, widział, jak mija windę i biegnie w kierunku schodów. Złapał ją, zanim zdążyła dobiec do wyjścia z trzeciego piętra.

Nie wiedział, czego się spodziewać, ale walczyła z nim tak zajadle, jakby od tego zależało jej życie. Kopała, waliła na oślep pięściami, próbowała się uwolnić, ale nie wydała przy tym z siebie żadnego dźwięku.

Dlaczego nie wrzeszczała na niego?

W końcu udało mu się ją okiełznać, wykręcając jej ręce do tyłu. Przycisnął ją tak mocno, że nie mogła się ruszyć.

– Nie ruszaj się, po prostu się nie ruszaj!

Oddychała ciężko, ale nie przestawała szarpać się, rzucać i wyrywać. Była silna. Trzymał ją z całych sił. Nie była w stanie się uwolnić, ale nadal próbowała.

Kilku policjantów wyszło na klatkę schodową trzeciego piętra.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Godzina śmierci»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Godzina śmierci» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Catherine Coulter - Cel
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Zatoka cykuty
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Grota śmierci
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Górska tajemnica
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Ulica Cykuty
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Backfire
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Los Gemelos Sherbrooke
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Arabella
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Split Second
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Wizards Daughter
Catherine Coulter
libcat.ru: книга без обложки
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Riptide
Catherine Coulter
Отзывы о книге «Godzina śmierci»

Обсуждение, отзывы о книге «Godzina śmierci» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x