Catherine Coulter - Miasteczko Cove

Здесь есть возможность читать онлайн «Catherine Coulter - Miasteczko Cove» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Miasteczko Cove: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Miasteczko Cove»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Sally Brainerd ucieka z lecznicy psychiatrycznej, gdzie została umieszczona wbrew swej woli, i w przebraniu przyjeżdża do miasteczka Cove. W ślad za nią przybywa agent specjalny FBI, James Quinlan, który sądzi, że dzięki niej uda mu się wyjaśnić zagadkę morderstwa. Jednak wkrótce jego znajomość z Sally przybiera inny niż służbowy charakter… a to wszystko dzieje się w miasteczku Cove, położonym nad brzegiem oceanu.
Nowa książka Catherine Coulter, znanej już dobrze polskim czytelnikom z romansów historycznych – "Młoda pani Sherbrooke", "Szalony baron", "Dziedzictwo Valentine" i innych – napisana z werwą i dużą dozą humoru, jak wszystkie książki tej popularnej amerykańskiej autorki.

Miasteczko Cove — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Miasteczko Cove», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Ktoś z nich musi być, Davidzie, nie ma innej możliwości.

– Chcesz, żebym wziął odciski z tych śladów butów?

– Nie, nie zawracaj sobie tym głowy. Spójrz tylko, jeden but odcisnął się głębiej niż drugi. Czy kiedykolwiek widziałeś coś takiego?

David opadł na kolana i podpierając się rękami, badał ślady. Swoim różowym palcem zmierzył głębokość śladów, podobnie jak wcześniej zrobił to Quinlan.

– Dziwne – powiedział. – Nie mam zielonego pojęcia, jak to wyjaśnić.

– Przyszło mi do głowy, że może facet kulał, ale wtedy ślady wyglądałyby inaczej. Zataczałyby się w jedną stronę.

– Przekonałeś mnie, Quinlan. – David wstał i spojrzał na ocean. – Zapowiada się piękny dzień. Zwykle przywoziłem tu dzieci na Najwspanialsze Lody Świata przynajmniej dwa razy w tygodniu. Od czasu tego pierwszego morderstwa nie chcę, żeby zbliżały się do Cove.

A Quinlan wiedział jeszcze, że poza zabójcą kręci się tu inny człowiek, który chce przekonać Sally, że jest chora umysłowo. To musi być jej mąż, Scott Brainerd.

Otrzepał ręce o ciemnobrązowe sztruksowe spodnie.

– O właśnie, David, która była pierwsza?

– Co?

– No która z twoich córek pierwsza zarzuciła ci ręce na szyję?

David roześmiał się.

– Najmłodsza. Wspięła się po mojej nodze jak małpka. Ma na imię Deirdre.

Quinlan rozstał się z Davidem i wrócił do pensjonatu Thelmy.

Kiedy otworzył drzwi swojego pokoju na wieży, Sally stała w drzwiach do łazienki. Mokre włosy oblepiały głowę, pasmami opadając na ramiona. W lewej ręce trzymała ręcznik. Zamarła, patrząc na niego.

Była zupełnie naga.

Była cholernie szczupła i cholernie zgrabna, co zauważył w ułamku sekundy, zanim zasłoniła się ręcznikiem.

– Gdzie chodziłeś? – zapytała, nadal nie ruszając się z miejsca, mokra, szczupła i doskonała, okryta białym ręcznikiem.

– Nosi obuwie numer jedenaście i pół.

Zakryła się szczelniej ręcznikiem, owijając go wokół piersi. Wpatrywała się w niego.

– Człowiek podający się za twojego ojca – odparł, uważnie ją obserwując.

– Znalazłeś go?

– Jeszcze nie, ale odkryłem ślady jego butów pod oknem twojej sypialni i odciski nóg drabiny. Tak, nasz przyjaciel był tam. Jaki rozmiar butów ma twój mąż, Sally?

Była bardzo blada. Tak bardzo poszarzała, że gdy na nią patrzył, miał wrażenie, iż nawet włosy jej wyblakły.

– Nie wiem, jaki ma rozmiar. Nigdy nie pytałam. Nigdy nie kupowałam mu butów. Mój ojciec nosi jedenaście i pół.

– Sally, twój ojciec nie żyje. Został zamordowany ponad dwa tygodnie temu. Został pochowany. Policja widziała ciało. To był twój ojciec. Ten mężczyzna wczoraj w nocy to nie twój ojciec. Jeśli nie przychodzi ci do głowy nikt inny, kto chciałby cię doprowadzić do szaleństwa, pozostaje twój mąż. Czy widziałaś go tamtej nocy, kiedy zabito twojego ojca?

– Nie – wyszeptała i odsunęła się od niego, tyłem wycofując się do łazienki. Potrząsnęła głową, aż mokre pasma włosów uderzyły o policzki. – Nie, nie.

Nie zatrzasnęła drzwi, tylko łagodnie je przymknęła. Usłyszał odgłos zamka, przekręcanego od wewnątrz.

Wiedział, że już nigdy nie będzie mógł na nią patrzeć tak jak dotychczas. Może mieć na sobie futro z niedźwiedzia, a on i tak będzie miał przed oczami jej nagą postać, stojącą w drzwiach łazienki, bladą i tak piękną, że pragnął unieść ją do góry i bardzo łagodnie położyć na swoim łóżku. Ale to się nigdy nie stanie. Musi wziąć się w garść.

– Hej – odezwał się, kiedy chwilę później wyszła z łazienki, zawinięta w biały szlafrok, z suchymi włosami, unikając jego wzroku. Tylko kiwnęła głową, nie odrywając wzroku od swych gołych stóp, i zaczęła zbierać ubranie.

– Sally, oboje jesteśmy dorośli.

– Co chcesz przez to powiedzieć? Przynajmniej wreszcie na niego spojrzała, a w jej oczach i głosie nie było ani śladu strachu. Był z tego zadowolony. Wierzyła, że nie zrobi jej krzywdy.

– Nie miałem na myśli uwiedzenia. Chodziło mi o to, że nie jestem już dzieckiem, ty również. Nie ma powodu, żebyś czuła się zakłopotana.

– Podejrzewam, że to raczej ty możesz być zakłopotany, bo jestem taka chuda i brzydka.

– O tak.

– A to co miało znaczyć?

– To znaczy, że jesteś bardzo… nie, nieważne. A teraz uśmiechnij się.

Obdarzyła go cieniem uśmiechu, w którym jednak nadal nie było strachu. Miała do niego zaufanie, wierzyła, że jej nie zgwałci. Dotarło do niego, że pyta ją bez zastanowienia:

– Czy to twój mąż tak cię upokarzał i bił w sanatorium?

Nie poruszyła się, nie zmieniła wyrazu twarzy, ale odsunęła się od niego. Zamknęła się.

– Odpowiedz mi, Sally. Czy to był twój przeklęty mąż?

Spojrzała mu prosto w oczy i rzekła:

– Nie znam cię. To ty możesz być tym człowiekiem, który do mnie telefonował, udając mojego ojca, to ciebie mogłam widzieć wczorajszej nocy za oknem. Mógł cię wysłać. Teraz chcę stąd odejść, James, i już nigdy tu nie wrócić. Chcę zniknąć. Czy mi pomożesz?

Jezu, jak bardzo chciał jej pomóc. Chciał zniknąć razem z nią. Chciał… Potrząsnął głową.

– To żadne rozwiązanie. Nie możesz uciekać przez całe życie, Sally.

– Nie byłabym tego taka pewna. – Odwróciła się i przyciskając do siebie ubranie, wróciła do łazienki.

Zaczął wołać przez drzwi, że podoba mu się małe ciemne znamię z prawej strony jej brzucha. Nie skończył. Usiadł na kanapie, próbując przeanalizować sytuację.

*

– Thelmo – powiedział Quinlan po przełknięciu łyżeczki delikatnie usmażonej, wspaniale przyprawionej ziołami jajecznicy, najsmaczniejszej, jaką zdarzyło mu się jeść w życiu – gdybyś była kimś obcym i chciała się ukryć w Cove, dokąd byś poszła?

Thelma zjadła swoją tłustą kiełbaskę, wytarła tłuszcz z brody i rzekła:

– Poczekaj, niech się zastanowię. Na pagórku, zaraz za domem doktora Spivera, znajduje się zrujnowany szałas. Ale wyznam ci, chłopcze, że musiałabym być bardzo zdesperowana, żeby tam się schronić. Pełno tam brudu, pająków, a może nawet szczurów. Paskudne miejsce, gdzie pewnie strasznie cieknie w czasie deszczu. – Wbiła widelec w kolejną kiełbaskę i w całości wepchnęła ją do ust.

Martha podeszła do niej, podając świeżą serwetkę. Thelma obdarzyła ją ponurym spojrzeniem.

– Twoim zdaniem jestem typem staruszki, która cała się wyplami, jeśli czuwająca obok służąca natychmiast jej nie wytrze?

– Thelmo, poprzednią serwetkę mięłaś tak długo, aż zrobiła się z niej pognieciona kula. Weź tę. No zobacz, trochę tłuszczu kapnęło na twój pamiętnik. Musisz bardziej uważać.

– Potrzebny mi atrament. Idź i kup mi go, Martho. Hej, czy młody Ed jest w kuchni? Dokarmiasz go, Martho, prawda? Za moje pieniądze kupujesz jedzenie, a potem go karmisz, żeby poszedł z tobą do łóżka.

Martha przewróciła oczami i spojrzała na talerz Sally.

– Nie smakuje ci grzanka? Jest tylko troszkę podpieczona. Chcesz bardziej zrumienioną?

– Ależ nie, ta jest naprawdę bardzo dobra. Po prostu nie jestem specjalnie głodna.

– Żaden mężczyzna nie gustuje w chudych patykach, Sally – wtrąciła się Thelma, z głośnym chrupnięciem odgryzając kawałek grzanki. – Mężczyzna musi mieć coś, o co mógłby zawadzić. Popatrz tylko na Marthę, ma taki wydatny biust, że młody Ed nie mógłby nawet przejść obok, żeby się nań nie nadziać.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Miasteczko Cove»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Miasteczko Cove» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Catherine Coulter - Cel
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Zatoka cykuty
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Górska tajemnica
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Ulica Cykuty
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Backfire
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Los Gemelos Sherbrooke
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Arabella
Catherine Coulter
libcat.ru: книга без обложки
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Split Second
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Wizards Daughter
Catherine Coulter
libcat.ru: книга без обложки
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Riptide
Catherine Coulter
Отзывы о книге «Miasteczko Cove»

Обсуждение, отзывы о книге «Miasteczko Cove» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x