Tess Gerritsen - Chirurg

Здесь есть возможность читать онлайн «Tess Gerritsen - Chirurg» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Chirurg: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Chirurg»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Brutalny zabójca zabija młode samotne kobiety przeprowadzając na nich zabieg wycięcia macicy bez znieczulenia. Policja ustala, że podobna seria zabójstw miała miejsce dwa lata wcześniej, a ich sprawca został zastrzelony przez doktor Cordell – jedyną ofiarę, której udało się ujść z życiem. Teraz znów czuje się zagrożona. Jej sprzymierzeńcem jest detektyw prowadzący śledztwo. Czy obie sprawy i obu zabójców coś łączy?

Chirurg — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Chirurg», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Rizzoli patrzyła, jak znika z ekranu druga grupa ludzi wychodzących z windy. Dwie twarze pozostawały przez cały czas zasłonięte.

Moore zmienił taśmy i zobaczyli inny obraz. Oglądali teraz drzwi prowadzące na klatkę schodową. Przez chwilę nic się nie działo. Nagle drzwi otworzyły się szeroko i wyłonił się przez nie mężczyzna w białym fartuchu.

– Znam go – oznajmiła Sharon. – To Mark Noble, jeden ze stażystów.

Rizzoli wyciągnęła notatnik i zapisała jego nazwisko. Drzwi znów się otworzyły i pojawiły się dwie kobiety w białych fartuchach.

– To Yeronica Tam – powiedziała pielęgniarka oddziałowa, wskazując na niższą z nich. – Pracuje na piątym poziomie.

Miała przerwę, kiedy ogłoszono alert.

– A ta druga kobieta?

– Nie wiem. Nie widać zbyt dobrze jej twarzy.

Rizzoli zanotowała:

10:48, kamera przy klatce schodowej: Yeronica Tam, pielęgniarka, piąty poziom. Nieznana kobieta, brunetka, biały fartuch.

Przez drzwi klatki schodowej przeszło w sumie siedem osób. Pielęgniarki rozpoznały pięć z nich. Rizzoli naliczyła dotychczas trzydzieści jeden osób, które dotarły na piąty poziom zachodniego skrzydła windą lub schodami. Jeśli dodać do tego znajdujący się tam już wcześniej personel, mieli do czynienia z co najmniej czterdziestoma osobami.

– Przyjrzyjmy się teraz ludziom wychodzącym w trakcie alertu i po nim – powiedział Moore. – Teraz się już nie spieszą. Może uda się ustalić jeszcze parę nazwisk. – Przewinął nagranie osiem minut do przodu. Alert nadal trwał, ale niepotrzebny już personel zaczynał opuszczać oddział. Kamera pokazywała tylko plecy ludzi, idących w kierunku klatki schodowej: najpierw dwóch studentów medycyny, a chwilę później trzeciego, niezidentyfikowanego mężczyzny. Potem przez długi czas nic się nie działo, więc Moore przewinął taśmę. O 11:14 wyszła na klatkę schodową grupa czterech mężczyzn. O tej porze było już po alercie. Herman Gwadowski nie żył.

Moore zmienił taśmy. Oglądali znowu windę.

Gdy obejrzeli wszystko jeszcze raz, Rizzoli miała trzy strony notatek i wyliczyła dokładnie, ile osób dotarło na piąty poziom w czasie alertu. Na wezwanie odpowiedziało trzynastu mężczyzn i siedemnaście kobiet. Teraz sprawdzała, ile osób opuściło oddział po alercie.

I coś jej się nie zgadzało.

W końcu Moore wyłączył taśmę i obraz zniknął z ekranu. Wpatrywali się w monitor przez ponad godzinę i obie pielęgniarki były jak odurzone.

Wzdrygnęły się, gdy ciszę przerwał nagle głos Rizzoli.

– Czy podczas waszej zmiany pracują na oddziale jacyś mężczyźni? – spytała.

Pielęgniarka oddziałowa spojrzała na nią, zaskoczona najwyraźniej obecnością nowej osoby.

– O trzeciej przychodzi pielęgniarz, ale na dziennej zmianie nie ma mężczyzn.

– A więc kiedy ogłoszono niebieski alert, na oddziale pracowały same kobiety?

– Mogli tam być stażyści z chirurgii. Ale nie pielęgniarze.

– Jacy stażyści? Pamięta pani?

– Robią obchód. Przychodzą i odchodzą. Nie interesuję się tym. Mamy swoją pracę. – Spojrzała na Moore’a. – Naprawdę musimy już wracać na oddział.

Moore skinął głową.

– W porządku. Dziękuję.

Rizzoli zaczekała, aż obie pielęgniarki wyjdą, po czym powiedziała do Moore’a:

– Chirurg był na oddziale, zanim ogłoszono alert, prawda?

Moore wstał i podszedł do magnetowidu. Widziała po jego gwałtownych ruchach, że jest wściekły. Wyciągnął z odtwarzacza kasetę i włożył następną.

– Na oddział przybyło trzynastu mężczyzn, a wyszło czternastu. Jeden z nich musiał przez cały czas tam być.

Moore włączył odtwarzanie. Na monitorze pojawił się znów obraz klatki schodowej.

– Niech to szlag, Moore. Crowe odpowiadał za ochronę.

Straciliśmy jedynego świadka.

Nadal nic nie mówił, wpatrując się w ekran i znajome już postacie, pojawiające się w drzwiach klatki schodowej.

– Facet przenika chyba przez ściany – stwierdziła Rizzoli. – Rozpływa się w powietrzu. Na tym piętrze pracowało dziewięć pielęgniarek i żadna go nie zauważyła. Przecież, do cholery, przez cały czas tam był!

– To tylko jedna z możliwości.

– Więc jak poradził sobie z policjantem? Jakim cudem skłonił go, by pozostawił bez opieki pacjentkę i wszedł do magazynu?

– To musiał być człowiek, którego znał. Albo ktoś, kto nie stanowił zagrożenia.

W zamieszaniu spowodowanym alertem, gdy wszyscy spieszyli ratować ludzkie życie, byłoby rzeczą naturalną, gdyby któryś z pracowników szpitala zwrócił się do stojącego w korytarzu policjanta, by pomógł mu zrobić coś w magazynie.

Moore zatrzymał taśmę.

– Jest – powiedział cicho. – Myślę, że to ten człowiek.

Rizzoli wpatrzyła się w ekran. Był to samotny mężczyzna, który wyszedł na klatkę schodową zaraz po ogłoszeniu alertu. Widzieli go od tyłu. Miał na sobie biały fartuch i czepek, spod którego wystawało pasemko krótko przyciętych kasztanowych włosów. Był szczupłej budowy, dość wąski w ramionach i lekko przygarbiony.

– Widać go tylko tutaj – stwierdził Moore. – Nie wysiadał z windy ani nie wchodził schodami. Ale wychodzi tędy.

Zauważ, jak otwiera biodrem drzwi, nie dotykając ich rękami.

Założę się, że nie zostawił nigdzie odcisków palców. Jest zbyt ostrożny. Zobacz, jak się pochyla, jakby wiedział, że filmuje go kamera. Wie, że go szukamy.

– Znamy jego tożsamość?

– Żadna z pielęgniarek go nie rozpoznała.

– Cholera, był na ich oddziale!

– Jak wiele innych osób. Wszyscy ratowali Hermana Gwadowskiego. Wszyscy oprócz niego.

Rizzoli podeszła do monitora, wpatrując się w samotną postać na korytarzu. Nie widziała twarzy tego człowieka, lecz przeszły ją ciarki, jakby spoglądała w oczy diabłu. Czy to ty jesteś Chirurgiem?

– Nikt go nie pamięta – powiedział Moore. – Nikt nie widział go w windzie. A jednak tu był. Jak duch, który pojawia się i znika, kiedy chce.

– Wyszedł osiem minut po ogłoszeniu alertu – stwierdziła Rizzoli, patrząc na licznik czasu na ekranie. – Dwaj studenci medycyny opuścili oddział tuż przed nim.

– Tak, rozmawiałem z nimi. Mieli wykład o jedenastej.

Dlatego wcześniej wyszli. Nie zauważyli nikogo za sobą.

– A więc nie mamy żadnych świadków.

– Tylko to nagranie.

Rizzoli nadal wpatrywała się w licznik na ekranie. Minęło osiem minut od ogłoszenia alertu. To sporo czasu. Próbowała wyobrazić sobie, jak wykorzystuje go sprawca. Podchodzi do policjanta: dziesięć sekund. Przekonuje go, by poszedł z nim do oddalonego o parę metrów magazynu: trzydzieści sekund. Podcina mu gardło: dziesięć sekund. Wychodzi, zamyka drzwi, wchodzi do pokoju Niny Peyton: piętnaście sekund. Rozprawia się z drugą ofiarą, wychodzi: trzydzieści sekund. Potrzebuje więc na to wszystko najwyżej dwóch minut. Pozostaje jeszcze sześć. Na co wykorzystał ten czas? Żeby się umyć? Na miejscu zbrodni było dużo krwi. Mógł być nią zbryzgany.

Miał dużo czasu do dyspozycji. Salowa znalazła ciało Niny dopiero dziesięć minut po tym, jak wyszedł na klatkę schodową. Do tego czasu mógł ujechać samochodem parę kilometrów.

Idealnie wszystko zaplanował. Działa z precyzją szwajcarskiego zegarka.

Nagle wyprostowała się na krześle, czując się tak, jakby przeszedł ją prąd.

– On wiedział! Chryste, on wiedział, że zostanie ogłoszony niebieski alert. -Widząc chłodną reakcję Moore’a, pojęła, że on też doszedł już do tego wniosku. – Czy Hermana Gwadowskiego ktoś odwiedzał?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Chirurg»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Chirurg» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Keeper of the Bride
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Harvest
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - The Keepsake
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - The Apprentice
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - El cirujano
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Body Double
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Vanish
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Call After Midnight
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Laikoma kalta
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Pažadėk, kad grįši
Tess Gerritsen
Отзывы о книге «Chirurg»

Обсуждение, отзывы о книге «Chirurg» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x