Lewis Perdue - Córka Boga

Здесь есть возможность читать онлайн «Lewis Perdue - Córka Boga» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Córka Boga: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Córka Boga»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Znakomity thriller dotykający wątków historycznych, religijnych i artystycznych. Z jednej strony – zaskakujące zwroty akcji, agenci KGB, sekrety Watykanu, skradzione przez nazistów dzieła sztuki, profesor teologii, wcześniej glina, poszukujący uprowadzonej żony, z drugiej – refleksja i próba zrozumienia zdumiewającego problemu boskiej woli w świecie moralnego zepsucia, gwałtu i kłamstw.
Zoe Ridgeway, wybitna brokerka sztuki, z mężem Sethem jedzie do Szwajcarii po bogaty zbiór od tajemniczego kolekcjonera sztuki. Zanim jednak Zoe dopełni transakcji, ona i mąż zostaną wciągnięci w tysiącletnią pajęczynę konspiracji, morderstwa, intryg, które zaczynają się i kończą tajemnicą Mesjasza – kobiety. Jeśli jej istnienie zostanie udowodnione, spowoduje rozpad podwalin zachodniej kultury.

Córka Boga — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Córka Boga», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Cóż za podejście – skomentowała Thalia, spoglądając na drzwi; mówiła z nowojorskim akcentem. Potem rozejrzała się powoli po pomieszczeniu.

– Naprawdę powinnaś coś zrobić z tym miejscem. Większość krewnych Thalii to byli rosyjscy Żydzi, którym za czasów prezydentury Jimmy’ego Cartera wydano wizy wyjazdowe. Jedynie jej owdowiały ojciec zrezygnował z wyjazdu. Był już słabowity i nie wyobrażał sobie życia bez sztuki. Wyjeżdżając, skazałby się na ubóstwo, musiałby bowiem opłacić drakońskie podatki emigracyjne, narzucone przez Sowietów. Pozostał, ale wysłał córkę do ciotek i kuzynek w Nowym Jorku, opłacił jej również studia na Uniwersytecie Columbia. Później dowiedziała się, że pieniądze na czesne pożyczył od lichwiarzy z Moskwy, przekonany, że nim nadejdzie pora spłaty długu, przeniesie się na drugi świat.

– Nie przyszłaś chyba dyskutować o wystroju wnętrz – po wiedziała Zoe, podchodząc do biurka.

Thalia wzruszyła ramionami, wzięła papierową torbę zjedzeniem dla Zoe i rzuciła w jej kierunku.

– Trzymaj. Podjedz trochę mięska, chudzino – zachęciła, potem obróciła się i sięgnęła po własną torbę. – Chodź! Siadaj! Siadaj!

Thalia podsunęła Zoe jedyne krzesło, potem skoncentrowała się już na odwijaniu jedzenia. Po dłuższej chwili Zoe ustawiła krzesło w miejscu, z którego mogła lepiej widzieć Thalię, i wyciągnęła z torebki kanapkę z zimnym mięsem oraz wysoki plastikowy kubek z zupą jarzynową. Postawiła jedzenie na biurku, otworzyła kubek i pociągnęła łyk.

Thalia stała obok srebrnej tacy i z nieskrywanym apetytem wzięła się za kanapkę. Po chwili spojrzała na drzwi, odłożyła kanapkę i podeszła do Zoe.

– To jedyne miejsce, w którym możemy porozmawiać – powiedziała cicho. – Wszędzie nas obserwują.

Zoe przytaknęła.

– Naciskają mnie, żebyśmy prędko zwijali manatki. Coś musiało ich nieźle przestraszyć i zamierzają zamknąć kram tak szybko, jak się da.

– Ale co?

– Któż to wie? Być może policja depcze im po piętach. Albo twój mąż, jeśli jest takim dobrym detektywem, jak mówiłaś.

Przez moment serce Zoe zabiło na myśl o poszukiwaniach prowadzonych przez Setha. Niejeden raz śniła o tym, że nagle staje w drzwiach jej celi.

– Ile czasu nam zostało? – zapytała.

– Najwyżej tydzień.

– Ale przecież mamy jeszcze do sprawdzenia tyle posążków Bogini!

Wśród łupów zabranych z Kreuzlingen, co było zaskoczeniem, znalazła się też ogromna skrzynia wyładowana po brzegi setkami figurek, posążków i innych wyobrażeń Wielkiej Bogini; niektórzy nazywali je figurkami bogini Wenus. Najstarsze z nich liczyły sobie dobrze ponad dziesięć tysięcy lat, sięgając tym samym epoki paleolitu i neolitu. Było to najbardziej niewiarygodne znalezisko należące do tej zdumiewającej kolekcji.

– Zrobienie tego zgodnie z zasadami, zajmie całe miesiące – zaprotestowała Zoe.

– Nie mamy miesięcy – odparła Thalia. – Co więcej, wszystkie falsyfikaty, które namierzyłaś w innych segmentach zbiorów, posiadają priorytet. Oni są porządnie rozdrażnieni tym, że według ciebie tak wiele eksponatów to falsyfikaty.

– Wielki pieprzony interes – odparła Zoe. – Będą musie li nauczyć się z tym żyć.

Upiła łyk zupy, która szybko stygła w zimnej celi.

– Czym tak naprawdę się przejmują? – zapytała, ocierając usta papierową serwetką. – Sprzedają skradzione dzieła sztuki ludziom, którzy wiedzą, że to rzeczy kradzione. Cóż mogą z tym zrobić? Poskarżą się policji, że kupili falsyfikat? Zoe pokręciła głową i dokończyła zupę.

– Owszem, to złodzieje – ciągnęła Thalia – ale zamierzają dalej sprzedawać dzieła sztuki tym samym kolekcjonerom i kustoszom. Jak się zorientowałam, mają dojście do potajemnych magazynów w Ermitażu, w których znajduje się wiele eksponatów zrabowanych przez Sowietów, do posiadania których nie chcą się oni jednak przyznać.

– Figurki – odparła przygnębiona Zoe, potem ugryzła kęs kanapki.

– Cóż, pocieszające w tym wszystkim jest to, że najprawdopodobniej wśród impresjonistów i innych dekadenckich dzieł nie ma falsyfikatów – odezwała się po chwili. – Ale trudno się spodziewać, że najlepsi fałszerze zajęli się dziełami, z których wiele naziści wyjęli spod prawa. Z drugiej natomiast strony oceniam, że co najmniej dwadzieścia pięć procent wszystkiego, co pochodzi z okresu od średniowiecza po początek dziewiętnastego stulecia, to dzieła sfałszowane albo do tego stopnia na siłę odrestaurowane, żeby ze względów praktycznych prezentowały się jak nowe.

– Wpadną w szał – przestraszyła się Thalia.

– Nie, jeśli im o tym nie powiemy.

Thalia spojrzała nie nią zdziwiona.

– Większość już przepuściłam – wyjaśniła Zoe. – Falsyfikaty zaznaczałam maleńką literką „f” w prawym dolnym rogu obrazów oraz w różnych miejscach na posążkach i relikwiach. Oznaczenie to znajduje się również w bazie danych. Po prostu samotna literka „f w jednym z pól edycji.

– Jesteś złośliwa – stwierdziła Thalia, a na jej twarzy pojawił się wyraz zrozumienia. – Jeśli przyklei się do nich etykietka handlarzy falsyfikatów, nikt nigdy więcej nic od nich nie kupi.

– Bingo! – pochwaliła Zoe. – Poza tym nie będą mogli obwiniać ciebie, ponieważ to ja jestem specem od falsyfikatów. Muszę tylko przeżyć, a ci faceci będą ugotowani.

Thalia posmutniała. Słowa Zoe wyrażały bowiem mroczną, pomijaną milczeniem pewność, że nie dożyje chwili, kiedy jej plan się wypełni. Na dłuższą chwilę ogarnęło przygnębienie.

Thalia mieszkała z pobliskim hotelu, który opuszczać mogła wyłącznie pod opieką porywaczy. Była więźniem. Dali jej jasno do zrozumienia, że, jeśli zdarzy się coś nieprzewidzianego – ucieczka Zoe, nalot policji, przeszmuglowana wiadomość – ona i ojciec przejdą długie i okropne męki, zanim wreszcie umrą. Nawet jeśli Thalia w niczym nie zawini.

– Dobrze! Bardzo chciałabym poznać sposób, w jaki rozpoznajesz falsyfikaty. – Thalia posprzątała biurko i nalała parującą herbatę do dwóch filiżanek. – Musimy wziąć się za to od jutra, żeby mieć później te rzeczy z głowy.

– To będzie niezła wymiana – stwierdziła Zoe. Wlała do herbaty mleczko i upiła łyk. – Naprawdę nie wiem zbyt wiele o epoce paleolitu i neolitu, ty zaś wiesz bardzo dużo.

Thalia wzruszyła skromnie ramionami.

Piły herbatę w milczeniu, każda pogrążona w myślach na temat niepewnej przyszłości, do czego żadna z nich nie chciała się przyznać.

– Mimo wszystko byłabym bardziej zadowolona, gdybyśmy wzięły się wcześniej za figurki Bogini.

– Ja również – zgodziła się Thalia. – Niestety, geniusze, którzy tu rządzą, nie troszczą się specjalnie o… jak oni to nazwali? Stertę tłustych, grubych baboli z ceramiki.

Zoe dopiła resztę herbaty.

– Figurki – burknęła Thalia.

– Możemy wziąć się za to dziś wieczorem.

– Za falsyfikaty?

– Miałam na myśli figurki Bogini. Thalia zaprzeczyła ruchem głowy.

– Oni są niewzruszeni. Najpierw dzieła z nowszych epok. Dopiero potem Boginie.

– Czy możemy więc dzisiaj zająć się falsyfikatami? Czy pozwolą nam popracować trochę dłużej?

– Nie widzę powodu, dla którego mieliby nie pozwolić – odparła Thalia. – Chcą jak najszybciej zwijać kram. Na dobrą sprawę zamierzali w ogóle zrezygnować z figurek Bogini. Wytargowałam z nimi dodatkowy tydzień dla nas, przekonując ich, że „tłuste, grube babole z ceramiki” mogą im przynieść miliony. Stwierdzili wtedy, że być może będą musieli wynosić się stąd z dnia na dzień oraz że będą zmuszeni w ciągu kilku godzin pozacierać wszystkie ślady.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Córka Boga»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Córka Boga» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Córka Boga»

Обсуждение, отзывы о книге «Córka Boga» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x