Iris Johansen - Czy północ wybije?

Здесь есть возможность читать онлайн «Iris Johansen - Czy północ wybije?» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Остросюжетные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Czy północ wybije?: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czy północ wybije?»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kate Denby, doskonały lekarz i naukowiec, matka dziewięcioletniego syna, nieoczekiwanie staje do konfrontacji ze światem zbrodni, w którym tropi ją niebezpieczny, psychopatyczny morderca. Bliscy jej ludzie giną jeden po drugim, a kontynuowanie badań, które dają nadzieję milionom chorych, może zakończyć się dla niej tragicznie. Jedyna szansa Kate, to zaufać obcemu mężczyźnie, którego intencje wydają się nieodgadnione.

Czy północ wybije? — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czy północ wybije?», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Seth dogonił ją.

– Dokąd idziemy?

– Chyba wiem, gdzie jest Ishmaru. – Skręciła w lewo i zatrzymała się przed pokojem oznaczonym numerem 403. Zaczerpnęła głęboko tchu. – Zostań tu.

Pchnęła drzwi. W pokoju panował mrok.

– Ishmaru? Tu Kate Denby.

Żadnej odpowiedzi.

Seth odepchnął ją na bok, przesunął ręką po ścianie na lewo od drzwi. Po omacku odnalazł włącznik i po chwili blask lampy rozjaśnił pokój. Był pusty, jeśli nie liczyć podłużnego kształtu na łóżku pod kocem.

Zbyt piękne, by mogło być prawdziwe.

Podeszła do łóżka i odgarnęła koc.

Na łóżku nie było nikogo. Kilka koców zwinięto w ten sposób, że mogły udawać kogoś leżącego w tym miejscu.

Ogarnął ją strach, chwiejnym krokiem cofnęła się od łóżka.

Dłonie Setha, troskliwe, czułe, opiekuńcze, spoczęły na jej ramionach.

– Kate, kogo się spodziewałaś tu znaleźć? Kto miał tu być?

– Tata. – Łzy spływały jej po policzkach. – Tata. – Nogi miała jak z waty. Ostatkiem sił opadła na wózek inwalidzki ustawiony przy łóżku. – Tata!

Seth uklęknął przed nią.

– Mów do mnie. Opowiedz, co się stało. Nie potrafię ci pomóc, jeśli do mnie nie przemówisz.

– I tak nie będziesz mógł mi pomóc – odparła głucho. – Nikt mi nie może pomóc. Ishmaru zabrał go, trzyma przy sobie.

– Kate – usłyszała kobiecy głos. Podniosła oczy. W progu stała Charlene. Włosy miała w nieładzie, na szlafrok włożyła sweter. – Co ty tu robisz? – Przeniosła wzrok na łóżko. – Chryste, gdzie Robert?

– Kiedy widziałaś go ostatnim razem?

– O trzeciej skończyłam dyżur, ale przyszłam tu o szóstej i podałam mu kolację. Mamy teraz nową pielęgniarkę dyplomowaną i nie byłam pewna, czy ona dopilnuje, aby Robert zjadł wszystko. Ale on na pewno jest gdzieś na tym piętrze. Wszyscy go tu znają. Niemożliwe, żeby po prostu błąkał się po szpitalu. Na wszelki wypadek powiadomię strażników.

– Nie.

– Musimy go znaleźć, Kate. Wiesz, jaki był ostatnio osłabiony.

– Sama go znajdę. – Z trudem podniosła się z wózka. – Wracaj do siebie, Charlene. Przyprowadzę go niedługo.

– Nie wygłupiaj się. I tak bym teraz nie zasnęła. Kocham Roberta, wszyscy go tu kochamy, Kate.

Seth powiódł wzrokiem po całym pokoju, po pastelowych, brzoskwiniowych ścianach, ozdobionych obrazkami, które namalowały zapewne dzieci, po kolorowej, zrobionej na szydełku narzucie okrywającej łóżko, i zatrzymał go na stylowej lampie. Obok, wsparta o nią, widniała na nocnej szafce koperta. Seth podniósł ją i podał Kate.

Emily Tylko Ishmaru zwracał się do niej w ten sposób.

Rozerwała kopertę.

Jesteśmy w lesie na tyłach szpitala. A przynajmniej ja tam jestem. Nie wiem, czy on przeżyje noc pod gołym niebem. Wygląda na bardzo słabego. W przeciwieństwie do Ciebie. Przyjdź do mnie. Znajdź mnie.

Seth wyjął jej z rąk kartkę, przeczytał.

– Bingo. – Skierował się do wyjścia.

– Nie! – Kate pierwsza dobiegła do drzwi. – On chce, abym przyszła sama. Jeśli zobaczy ciebie, może go zabić. Muszę tam iść tylko ja.

– Nonsens! Nie puszczę cię samej.

– Kate, co tu się dzieje? – zapytała zdezorientowana Charlene.

– Nic nie rób! – zawołała do niej Kate. – Słyszysz? Nic!

– To jak, opowiesz mi wreszcie o swoim ojcu? – poprosił cicho Seth, kiedy drzwi windy zasunęły się za nimi.

Mów. To już i tak nie ma znaczenia. A może mi pomóc wziąć się w garść.

– Cierpi na chorobę Alzheimera. Zaawansowane stadium.

– Chryste!

– Jest bezbronny… – Musiała urwać w połowie zdania, aby zapanować nad własnym głosem. – Zupełnie jak małe dziecko. Nie mógłby się obronić nie tylko przed Ishmaru, ale nawet przed karaluchem.

– Mówiłaś, że on nie żyje.

– To jego pomysł. Sam zajmował się dawniej setkami pacjentów chorych na Alzheimera. Wiedział więc, co go czeka. – Przesunęła językiem po spieczonych wargach. – Musisz to zrozumieć. Ojciec był niezwykłym człowiekiem: ciepłym, uprzejmym, pełnym godności osobistej. Miał wielu przyjaciół. Wszyscy go kochali i szanowali. Zawsze powtarzał, że choroba Alzheimera jest trudniejsza do zniesienia dla rodziny ofiary niż dla samego pacjenta. Nie mógł znieść myśli o tym, jaki los gotuje nam wszystkim. Nie chciał, aby Joshua widział jego upadek. Nie chciał, aby ktokolwiek się o tym dowiedział. Pragnął pozostać w pamięci bliskich taki, jaki był przez wiele lat.

– A więc sfingowałaś jego śmierć.

Nie miałam wyboru. Nie powiedział mi nawet, że jest chory, dopóki nie zniknął pewnego dnia. Pinebridge to szpital, w którym pracował od dawna, ale któregoś dnia wracał do domu i nagle uprzytomnił sobie, że nie wie, dokąd jedzie. Zatrzymał się na poboczu drogi. Znalazłam go w samochodzie dopiero dwa dni później. W następnym tygodniu zrobił sobie badania w innym szpitalu. Wyniki sugerowały, że to nowotwór. Ale to był tylko taki wybieg. Kiedy odwiedziłam go w szpitalu, powiedział mi, co mam robić. Miał już obmyślony plan. Omówił wszystko wcześniej z tutejszym ordynatorem i zapewnił sobie opiekę.

– Zgodzili się?

– Uwielbiali go. Zadbali nawet o to, aby nie zajmowali się nim ci ludzie, z którymi uprzednio współpracował i którzy mogliby go rozpoznać. Potem… zmienił się już do tego stopnia, że i tak nikt by go… Szkoda, że nie znałeś go przed laty. Teraz jest zamknięty w sobie niczym skorupiak, ale wtedy był bystry, energiczny i…

Winda zatrzymała się. Seth wysiadł z windy, skierował się do drzwi frontowych.

Kate zagrodziła mu drogę.

– Nie, tu jest tylne wyjście. Wychodzi wprost na las.

– Znasz dobrze ten szpital.

– Nic dziwnego. – Poprowadziła go do tylnych drzwi. – Nawet kiedy nie mogłam już z nim rozmawiać, przychodziłam co tydzień na konsultacje z lekarzami albo po prostu, żeby na niego popatrzeć.

– Nie wiem, jak byś mogła dać sobie radę z tym wszystkim.

– Do podobnego wniosku doszedł mój ojciec. Dlatego użył presji. Nie uznawał samobójstwa, ale kto mógł zagwarantować, że nie zmieni zapatrywań? Nie mogłam ryzykować. – Przełknęła ślinę. – Wymusił na mnie obietnicę, że sfinguję jego śmierć, a potem wyjadę stąd i zapomnę o nim.

Seth pokręcił głową.

– I uwierzył, że dotrzymasz słowa?

– Może. Nie wiem. Zrobiłam niemal wszystko, o co prosił. Sfingowałam śmierć, a z pieniędzy, jakie odziedziczyłam, stworzyłam fundusz przeznaczony na jego potrzeby. Nie powiedziałam o tym nikomu.

– Ale nie potrafiłaś zostawić go tu samego.

– Czy nie rozumiesz? Kochałam go. Nie mogłam tego zrobić. W pierwszym roku odwiedzałam go co tydzień. W drugim roku stan jego zdrowia uległ pogorszeniu. Już mnie nie poznawał, ale z jakiegoś powodu denerwował się na mój widok. – Z trudem powstrzymała się od łez. Boże, to nadal boli. – Płakał. Ograniczyłam wizyty do jednego dnia w miesiącu.

Seth zacisnął dłoń na jej ramieniu.

– W pierwszym roku zajął się pisaniem książki. Był przejęty, miał świadomość, że coś tworzy. W następnym nie potrafił już nawet przeczytać tego, co sam napisał. Czy wiesz, co to musiało dla niego znaczyć? A dla mnie?

– Wyobrażam sobie.

– Nie, na pewno nie. Musiałbyś widzieć to na własne oczy.

– W jaki sposób ukrywałaś te wizyty przed Phyliss?

– Oszukiwałam ją. Z czasem nauczyłam się kłamać jak z nut.

– Jezu, jak to wytrzymywałaś? Nie mając nikogo, z kim mogłabyś porozmawiać?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czy północ wybije?»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czy północ wybije?» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Iris Johansen
Iris Johansen - The Treasure
Iris Johansen
Iris Johansen - Deadlock
Iris Johansen
Iris Johansen - Dark Summer
Iris Johansen
Iris Johansen - Blue Velvet
Iris Johansen
Iris Johansen - Pandora's Daughter
Iris Johansen
Iris Johansen - A wtedy umrzesz…
Iris Johansen
Iris Johansen - Zabójcze sny
Iris Johansen
Iris Johansen - Blood Game
Iris Johansen
Iris Johansen - Segunda Oportunidad
Iris Johansen
Iris Johansen - Sueños asesinos
Iris Johansen
Iris Johansen - No Red Roses
Iris Johansen
Отзывы о книге «Czy północ wybije?»

Обсуждение, отзывы о книге «Czy północ wybije?» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x