Philipp Vandenberg - Spisek Sykstyński

Здесь есть возможность читать онлайн «Philipp Vandenberg - Spisek Sykstyński» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Исторический детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Spisek Sykstyński: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Spisek Sykstyński»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Podczas renowacji fresków Michała Anioła zdobiących sklepienie Kaplicy Sykstyńskiej konserwatorzy dokonują zadziwiającego odkrycia. Każda z namalowanych scen zawiera wymyślnie ukrytą literę. Ułożone w całość litery tworzą pozbawiony sensu napis. W poszukiwaniu zagadkowego znaczenia przesłania genialnego artysty prefekt kongregacji wiary dawnej inkwizycji natrafia w tajnym archiwum Watykanu na zadziwiający dokument, ujawnienie którego może wstrząsnąć posadami całego chrześcijaństwa.
Co kryje w sobie tajemniczy napis? Czy przemyślnie ukryta inskrypcja jest wyrafinowaną zemstą zza grobu Michała Anioła za to, co uczyniło mu państwo kościelne? Czy Watykan zdoła zatrzymać w swych tajnych archiwach jedną z największych tajemnic chrześcijaństwa?

Spisek Sykstyński — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Spisek Sykstyński», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Widzi Wasza Eminencja – powiedział. – To słowo ma sens!

ABULAFIA, przeczytał Jellinek. I tak było rzeczywiście, Abulafia było nazwiskiem wyklętego przez Kościół kabalisty, zwolennika i wyznawcy owej żydowskiej tajemnej wiedzy, jaka powstała w połowie XII stulecia w zachodniej Prowansji i stamtąd rozszerzyła się na Hiszpanię, a później i na Włochy, przysparzając Kościołowi ciężkich szkód.

– Ten florentyńczyk był szatanem – powiedział kardynał Jellinek. – Teraz mamy co prawda nazwisko, ale cóż ono samo znaczy. Nie sądzę, aby Michelangelo wypisał je na sklepieniu bez jakiegoś ukrytego celu.

– Ja także w to nie wierzę – stwierdził Augustyn. – Sądzę, że ukrywa się za tym coś więcej. Coś bardzo ważnego, już sama bowiem znajomość tego imienia zdradza niepospolitą wiedzę florentyńczyka. Proszę mi pokazać choćby jedną świecką encyklopedię, która wymienia to nazwisko! Nie znajdzie go pan nigdzie. Jeżeli więc Michelangelo znał je, to wiedział znacznie więcej. Znał nie tylko nazwisko, ale także jego nauki, a może nawet tajemną wiedzę.

Pater noster, cui es in coelis… *. – zaczął modlić się ze złożonymi dłońmi kardynał.

– Amen – odpowiedział padre Augustyn, a kardynał Joseph Jellinek zwołał na następny dzień kolejne posiedzenie consilium w celu wyjaśnienia tej sprawy.

W klasztorze milczenia brat Benno postanowił tego dnia dokonać próby napisania listu, ale poniósł porażkę już na samym wstępie. „Wasza Świątobliwość”, pisał Benno, „Ten list to nieśmiała próba, aby w mym zaprawdę mizernym i nieużytecznym życiu, które Bóg nasz Pan, nałożył mi jako obowiązek, uczynić coś znaczącego, i dlatego ośmielam się pisać do Waszej Świątobliwości w nadziei, że te słowa dotrą przed oczy Waszej Świątobliwości”.

Brat Benno przeczytał kilkakrotnie ten początek, a potem podarł papier na małe strzępki i zaczął pisać od nowa.

„Kochany Ojcze Święty, od wielu dni dręczy mnie troska związana z odkryciem w Kaplicy Sykstyńskiej. Napisanie tego wstępu kosztowało mnie wiele odwagi, nie mówiąc już o dalszej treści mego listu”. Benno przestał pisać i przeczytał jeszcze także i ten początek. Stwierdziwszy, że również i on nie nadaje się, potargał go i zaczął się zastanawiać. W końcu wstał, poszedł ciemnym korytarzem przylegającym do cel aż do kamiennych schodów, które prowadziły do pokoju opata, i zapukał nieśmiało.

Laudetur Jesus Christus !

– Oczekiwałem cię już od kilku dni, bracie – powiedział opat z przyjaznym uśmiechem, wychodząc zakonnikowi naprzeciw. – Czuję, że coś cię dręczy – dodał podsuwając mu krzesło. – Zwierz się, możesz mi zaufać!

Benno usiadł i zaczął nieśmiało opowiadać.

– Ojcze opacie, to odkrycie w Kaplicy Sykstyńskiej dręczy mnie w rzeczywistości bardziej, aniżeli możesz to sobie wyobrazić. Studiowałem życie Michelangela i jego dzieła, to zdarzenie zaś wzburzyło mnie do głębi duszy.

– Czy sądzisz, że znasz znaczenie tej inskrypcji, bracie?

– Czy sądzę? – powiedział brat Benno i zamilkł.

– Ale przecież musi być jakiś powód twego dziwnego zachowania!

– Powodem… – brat Benno zrobił długą pauzę -… powodem jest to, że wiem wiele o Michelangelo, może nawet więcej od tych, którym powierzono tę sprawę, to znaczy rozwiązanie tajemnicy. Myślę, że mógłbym być pomocny przy odszyfrowaniu tego napisu.

– Ależ bracie, jak sobie to wyobrażasz?

– Ojcze opacie, muszę pojechać do Rzymu! Proszę was, nie odmawiajcie swego pozwolenia!

17. W dniu święta Mateusza Apostoła

Zebranie nadzwyczajnego consilium w sali Świętego Oficjum rozpoczęło się jak zwykle według surowego rytuału od wezwania pomocy Ducha Świętego i odczytania przez przewodniczącego Josepha kardynała Jellinka nazwisk obecnych, jak również udzielonym ex officio ostrzeżeniem, iż należy całą sprawę utrzymać w największej tajemnicy, jak się wydaje bowiem, potwierdziły się najgorsze obawy; mianowicie litery namalowane przez floremtyńczyka, czytane po hebrajsku od prawa do lewa, dają nazwisko Abulafia.

Wymienienie tego nazwiska wywołało u obecnych zróżnicowane reakcje. Fachowcy jak Gabriel Manning, profesor semiotyki w Ateneum Laterańskim, Mario Lopez, podsekretarz Kongregacji Wiary, Frantisek Kolletzki, podsekretarz Kongregacji Wychowania Katolickiego i rektor Collegium Teutonicum, Adam Melcer z Towarzystwa Jezusowego i professore Ricardo Parenti, specjalista z dziedziny życia i twórczości Michelangela z Florencji, zareagowali cichym okrzykiem, który dowodził, iż byli całkowicie świadomi wagi tego odkrycia, podczas gdy pozostali w milczeniu wpatrywali się w kardynała Jellinka, oczekując na dalsze wyjaśnienia.

Manning był zawstydzony, że to nie on rozpoznał to nazwisko napisane w najprostszym, retrospektywnym systemie notowania, pozostali z obecnych zaś zaczęli pisać na kartkach w odwrotnej kolejności litery inskrypcji ze sklepienia kaplicy.

– Ta interpretacja – powiedział Manning – jest bez wątpienia prawidłowa, zawiera bowiem w sobie dowód, o jakim mówiłem na poprzednim zebraniu consilium: Jeremiasz czytał i pisał tylko od prawej strony do lewej. Pisząc właśnie w taki sposób, otrzymujemy słowo posiadające sens. Jest to jednocześnie szkolny przykład semiotycznego systemu deszyfracji.

– A co ono oznacza? – zapytał prowokująco kardynał Sekretarz Stanu.

– Spokojnie, Eminenza! – włączył się do dyskusji kardynał Jellinek. – Wiemy na razie tylko tyle, że Michelangelo chciał zwrócić uwagę na kabałę, więcej nic.

– I z tego powodu całe zamieszanie? Dlatego zwołujesz, Eminenza, posiedzenie consilium? Czy możliwe, aby to nazwisko wprawiło całą Kurię w taki niepokój? – udał oburzenie Cascone. – Kabała jest jedną z błędnych nauk, którym nie udało się zniszczyć Kościoła. Jeżeli Michelangelo był zwolennikiem tej tajemnej wiedzy, no cóż! Nie przysporzy to Kościołowi specjalnych korzyści, ale jakoś przeżyjemy świadomość tego faktu.

– To zbyt pośpiesznie wyciągnięte wnioski, księże kardynale Sekretarzu Stanu – Gabriel Manning uniósł ostrzegawczo palec. – Michelangelo, który napisał na sklepieniu Kaplicy Sykstyńskiej to imię, chciał wywołać coś więcej aniżeli zamieszanie spowodowane złośliwym wymienieniem jakiegoś nazwiska!

– Co też pan mówi, profesorze! Proponuję, abyśmy ogłosili oficjalne wyjaśnienie, że Michelangelo był prawdopodobnie kabalistą i aby zemścić się na papieżach, wypisał na sklepieniu nazwisko mało znanego kabalisty. Wywoła to trochę zamętu, ale wzburzenie opadnie, my zaś będziemy mogli odłożyć tę sprawę do akt.

– Nie! – zawołał głośno kardynał Joseph Jellinek. – To byłaby najpewniejsza droga do wszelkich spekulacji i skandali, nasi krytycy bowiem na pewno nie ograniczą się do samego nazwiska i zaczną prowadzić dalsze badania. Znajdą także wiele sposobów jego interpretacji, a taka dyskusja nigdy nie będzie miała końca.

Wtedy głos zabrał professore Parenti.

– Po pierwsze, wcale nie zostało dowiedzione, że Michelangelo Buonarroti był kabalistą, aczkolwiek badania prowadzone nad jego życiem i twórczością wielokrotnie już wskazywały na istnienie takiej możliwości. Z drugiej strony, odkrycie to jest dla nauki sensacją, która zajmie badaczy na lata, o ile nie dziesiątki lat – i zwracając się do głównego konserwatora, Bruno Fedrizziego, Parenti zapytał: – Czy nie należy się liczyć z pojawieniem kolejnych znaków w innych miejscach mogących mieć związek z nazwiskiem Abulafii?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Spisek Sykstyński»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Spisek Sykstyński» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Spisek Sykstyński»

Обсуждение, отзывы о книге «Spisek Sykstyński» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x