Boris Akunin - Radca stanu

Здесь есть возможность читать онлайн «Boris Akunin - Radca stanu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Исторический детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Radca stanu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Radca stanu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

12.01.2024 Борис Акунин внесён Минюстом России в реестр СМИ и физлиц, выполняющих функции иностранного агента. Борис Акунин состоит в организации «Настоящая Россия»* (*организация включена Минюстом в реестр иностранных агентов).
*НАСТОЯЩИЙ МАТЕРИАЛ (ИНФОРМАЦИЯ) ПРОИЗВЕДЕН, РАСПРОСТРАНЕН И (ИЛИ) НАПРАВЛЕН ИНОСТРАННЫМ АГЕНТОМ ЧХАРТИШВИЛИ ГРИГОРИЕМ ШАЛВОВИЧЕМ, ЛИБО КАСАЕТСЯ ДЕЯТЕЛЬНОСТИ ИНОСТРАННОГО АГЕНТА ЧХАРТИШВИЛИ ГРИГОРИЯ ШАЛВОВИЧА.


Jest rok 1891. Detektyw Fandorin rozpracuje grupę bojową, zabijającą najwyższych urzędników carskiej ochrany. Kim są mordercy? Do czego dążą? Jak złapać szefa grupy, tajemniczego Grina? Kto kryje się pod inicjałami „T.G”? Jak zwykle u Akunina kapitalna intryga sensacyjna idzie w parze z doskonale odmalowanym tłem historyczno-obyczajowym, tym razem poświęconym „rewolucyjnemu podziemiu”, które niebawem miało zmienić Rosję...

Radca stanu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Radca stanu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

W pokoju znajdowała się cała trójka. Kobieta o gładko ulizanych włosach siedziała przy stole, częściowo zwrócona w stronę drzwi, i wykonywała dziwaczne manipulacje: maleńką łyżeczką czerpała ze słoja szarą galaretowatą substancję i bardzo ostrożnie, po kilka kropel, przelewała do wąskiej puszki, podobnej do tych, w których sprzedaje się oliwę albo koncentrat pomidorowy. Obok stały też inne puszki, zarówno wąskie, jak i zwykłe, półfuntowe. Przygotowuje ręczne ładunki wybuchowe -

domyślił się radca stanu i jego radość ciut przygasła. Gerstala trzeba było schować. Nie ma szansy na aresztowania. Wystarczy, żeby kobieta zadrżała, przestraszona albo zaskoczona, i cała oficyna obróci się w ruinę.

Skupiona na pracy bojownika milczała. Rozmawiała tylko pozostała dwójka.

- Chyba zwariowałeś - prychnęła niedbale przyjezdna. - Ta robota w podziemiu doprowadziła cię do najprawdziwszej manii prześladowczej.

Dawniej taki nie byłeś. Jeśli nawet mnie podejrzewasz...

Powiedziała to tak przekonywającym, szczerym tonem, że gdyby Erast Pietrowicz na własne oczy nie widział panny w towarzystwie Pożarskiego, to z pewnością by jej uwierzył. Brunet o kamiennej, jakby wyciosanej toporem twarzy nie był obecny przy spotkaniu na dworcu, mimo to w jego głosie brzmiało niezłomne przekonanie.

- Nie podejrzewam. Wiem. Notatki pani podrzucała. Nie wiedziałem tylko, czy jako sympatyk, czy też jako prowokator. Teraz widzę, że to prowokacja. Mam dwa pytania. Pierwsze: kto? Drugie... - Przywódca terrorystów zawahał się. - Dlaczego, Julio? Dlaczego?... Dobrze. Na drugie może pani nie odpowiadać. Ale na pierwsze - musi. Inaczej panią zabiję. Natychmiast. Jeśli pani powie, wtedy daruję pani życie. Oddam pod sąd partyjny.

Było jasne, że to nie pusta groźba. Erast Pietrowicz otworzył

drzwi trochę szerzej i zobaczył, że współpracownica Pożarskiego z przerażeniem patrzy na sztylet, zaciśnięty w ręce bojowca.

- Ty możesz mnie zabić? - Głos agentki zadrżał żałośnie. - Po tym, co między nami było? Czyżbyś zapomniał?

Kobieta przygotowująca ładunki zabrzęczała czymś szklanym i Erast Pietrowicz, szukając wzrokiem źródła dźwięku, zobaczył, że zagryzła wargi i pobladła.

Grin zaś, na odwrót, pokraśniał, ale jego metaliczny głos nie uległ zmianie.

- Kto? - powtórzył. - Tylko mów prawdę... Nie? W takim...

Mocno złapał piękność lewą ręką za szyję, prawą zaś odchylił dla rozmachu.

- Pożarski - odpowiedziała szybko. - Pożarski, wicedyrektor Departamentu Policji, a teraz oberpolicmajster Moskwy. Nie zabijaj mnie, Grin. Obiecałeś!

Bezwzględny człowiek wydawał się wstrząśnięty jej wyznaniem, ale kindżał schował.

- Dlaczego on? - spytał. - Nie rozumiem. Wczoraj, rozumiem, ale wcześniej?

- Nie mnie o to pytać. - Julia wzruszyła ramionami.

Zrozumiała, że śmierć jej natychmiast nie grozi; uspokoiła się jakoś zbyt szybko i nawet zaczęła poprawiać uczesanie.

- Mnie wasze zabawy w policjantów i złodziei nie interesują. Wy, chłopaczki, potrzebujecie tylko się gonić, ze straszaków strzelać i rzucać bombami. To nie nasze, kobiece, problemy.

- A jakie są wasze problemy? - Grin patrzył na nią ciężkim, nierozumiejącym wzrokiem. - Co w waszym życiu jest najważniejsze?

Wtedy ona się zdziwiła.

- Jak to co? Miłość oczywiście. Nie ma nic ważniejszego. Wy, mężczyźni, jesteście kalekami, skoro tego nie rozumiecie.

- To z miłości? - powiedział powoli najbardziej niebezpieczny rosyjski terrorysta. - Sniegir, Jemiela, pozostali? Z miłości?

Julia zmarszczyła nosek.

- A z jakiego jeszcze powodu? Mój Gleb też jest kaleką, takim jak ty, chociaż nie gra złodzieja, tylko policjanta. O co poprosił, to robiłam. My, kobiety, jeśli kochamy, to całym sercem, i wtedy już na nic się nie oglądamy. Choćby świat miał się rozpaść.

- Zaraz sprawdzę - powiedział nagle Grin i znowu wyjął puginał.

- Ty co?! - zapiszczała współpracownica, odskakując. - Przecież się przyznałam! Co chcesz jeszcze sprawdzać?

- Kogo pani bardziej kocha, jego czy siebie?

Terrorysta postąpił ku niej, a ona przylgnęła do ściany i rozcapierzyła ręce.

- Natychmiast zadzwoni pani do swojego opiekuna i wezwie go tutaj. Samego.

- Nie! - krzyknęła Julia, przesuwając się wzdłuż ściany. - Za nic!

Ścisnęła się plecami w kąt. Grin przybliżył się w milczeniu, trzymając przygotowany nóż.

- Tak - powiedziała słabiutkim głosem. - Tak, tak. Zgadzam się...

Tylko zabierz to.

Grin odwrócił się do siedzącej kobiety, która cały czas równomiernie wykonywała swoją niebezpieczną pracę.

- Igła, sprawdź, jaki jest numer do kancelarii oberpolicmajstra.

Nosząca to dziwne przezwisko - ta sama łączniczka, o której opowiedział Rachmet-Gwidon - odstawiła niedokończoną bombę i wstała.

Erast Pietrowicz naprężył się i przygotował do działania. Niech tylko Igła odejdzie od śmiercionośnego stołu chociaż na dziesięć kroków.

Wtedy on popchnie drzwi i trzema, nie, czterema skokami pokona dzielącą go od Grina odległość; ogłuszy go kopniakiem w potylicę, a jeśli Grin zdąży się jeszcze odwrócić, to w podbródek; potem obrót w stronę Igły i musi jej odciąć drogę do stołu. Niezbyt proste, ale da się zrobić.

- Czterdzieści cztery dwadzieścia dwa - chlipnęła Julia. - Łatwy numer, zapamiętałam.

Niestety, Igła pozostała przy swoich bombach.

Fandorin nie widział aparatu telefonicznego, ale widocznie znajdował się gdzieś tutaj, w pokoju, ponieważ Grin znowu schował ostrze i pokazał ręką w bok.

- Niech pani go wezwie. Powie, że to bardzo pilne. Wyda nas pani

- zabiję.

- „Zabiję, zabiję”. - Julia się uśmiechnęła. - Jakiś ty, Grinczyk, nudny! Żebyś się choć podenerwował, pokrzyczał, potupał nogami!

Jak szybko przechodzi od strachu i rozpaczy do impertynencji -

pomyślał radca stanu. Rzadki ptaszek. Okazało się, że jeszcze nie docenił

jej arogancji.

- A więc do mnie mówisz „pani”, a do niej „ty”? - wskazała na Igłę. - Tak, tak. Znakomita z was parka. Chciałoby się zobaczyć, jak się kochacie. To z pewnością jakby żelastwo tarło o żelastwo. Miłość dwóch pancerników.

Świadomy swobody obyczajów, charakterystycznej dla środowiska nihilistów, radca stanu zupełnie się nie zdziwił temu oświadczeniu, ale Igła nagle strasznie się zdenerwowała - dobrze, że choć stała, a nie siedziała nad bombami.

- Co pani wie o miłości! - krzyknęła dźwięcznym głosem. - Jedna sekunda naszej miłości jest więcej warta niż wszystkie pani erotyczne przygody razem wzięte!

Pięknotka, jak się zdaje, miała na to odpowiedź, ale Grin zdecydowanie wziął ją za ramię i popchnął do niewidocznego aparatu.

- No!

Julia zniknęła z pola widzenia Fandorina, jednak jej głos słychać było doskonale.

- Centrala? Panienko, czterdzieści cztery dwadzieścia dwa -

powiedziała bez żadnej szczególnej intonacji, a sekundę później odezwała się inaczej: natarczywie, władczo. - Kto przy aparacie? Adiutant dyżurny Keller? Słuchajcie, Keller, natychmiast potrzebny mi Gleb Gieorgijewicz.

Bardzo pilne... Julia, to wystarczy. Zrozumie... Ach, tak?... Tak, z pewnością.

Dźwięk odkładanej słuchawki.

- Jeszcze nie dotarł. Adiutant powiedział, że oczekują go nie później niż za kwadrans. Co robić?

- Za kwadrans zadzwoni pani jeszcze raz - powiedział Grin.

Erast Pietrowicz cicho odsunął się od drzwi, potem obrócił się i szybko opuścił dom - tą samą drogą, jaką się do niego dostał.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Radca stanu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Radca stanu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Boris Akunin - Fandorin
Boris Akunin
libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Boris Akunin - Turkish Gambit
Boris Akunin
Boris Akunin - Gambit turecki
Boris Akunin
Boris Akunin - Śmierć Achillesa
Boris Akunin
Boris Akunin - Kochanek Śmierci
Boris Akunin
Boris Akunin - Skrzynia na złoto
Boris Akunin
Boris Akunin - Walet Pikowy
Boris Akunin
Отзывы о книге «Radca stanu»

Обсуждение, отзывы о книге «Radca stanu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x