Janet Evanovich - Wytropić Milion

Здесь есть возможность читать онлайн «Janet Evanovich - Wytropić Milion» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Иронический детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wytropić Milion: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wytropić Milion»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Stephanie Plum, łowczyni nagród, i Joe Morelli, zastępca szeryfa policji w Trenton, łączą siły w poszukiwaniu psychicznie chorego mordercy, który zastrzelił, a następnie podpalił syna Alexandra Ramosa – międzynarodowego handlarza bronią.

Wytropić Milion — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wytropić Milion», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Zobaczymy się później?

– Możliwe. Poza spłatą długu muszę z tobą pogadać o Cynthii Lotte.

– Wiedziałem, że w końcu do tego dojdziesz.

Lula czekała już na zewnątrz, kiedy dotarłam do jej domu.- Mam papiery – powiedziała. – I nie jest tak źle. Nazywa się Hwood Steiger i jest oskarżony o handel narkotykami. Próbował robić denaturat w garażu swojej matki, ale w całej okolicy unosiły się opary. Pewnie któryś z sąsiadów zadzwonił na policję. W każdym razie jego matka zastawiła dom, żeby wpłacić kaucję, i teraz boi się, że Elwood zrobi sobie wycieczkę do Meksyku. W piątek nie stawił się w sądzie, a matka znalazła bilety na samolot w szufladzie ze skarpetkami. Więc doniosła na niego Vin-niemu.

– Gdzie mamy go szukać?

– Według jego mamy jest jednym z tych fanatyków Gwiezdnych wojen. Dzisiaj wieczór odbywa się coś w rodzaju maratonu Gwiezdnych wojen. Podała mi adres.

Zerknęłam na adres i wydałam z siebie jęk. To był dom Dougiego.

– Znam kolesia, który tam mieszka – powiedziałam. -Dougie Kruper.

Lula stuknęła się w głowę.

– Wiedziałam, że to jakieś znajome nazwisko.

– Nie chcę, żeby ktokolwiek został ranny, kiedy tam wejdziemy – ostrzegłam.

– Mhm.

– Nie wkroczymy tam jak bandziory z bronią w ręku.

– Mhm.

– W ogóle nie użyjemy broni.

– Przecież słyszę.

Spojrzałam na kieszeń w jej kurtce.

– Masz tam spluwę?

– Do licha, jasne.

– A w spodniach?

– Glocka.

– Futerał na rewolwer przy kostce u nogi?

– Tylko mięczaki noszą futerały przy kostce – obruszyła się Lula.

– Chcę, żebyś zostawiła broń w samochodzie.

– Ale to są przecież gwiezdni wojownicy. Mogą nas wziąć w ogień wulkanicznej lawy.

– W samochodzie! – krzyknęłam.

– Rany, po co aż tak ostro! – Lula wyjrzała przez okno. – Wygląda na to, że u Krupera impreza się kręci.

Przed domem stało kilka samochodów, a z okien biła łuna świateł. Drzwi wejściowe były otwarte, a na werandzie stał Księżyc. Zostawiłyśmy samochód parę domów dalej i wróciłyśmy do Księżyca.

– Cześć, facetka – powiedział na mój widok. – Witamy w „Trekaramie".

– Co tu się dzieje?

– Dougie otworzył nowy interes. „Trekarama". Sami to wymyśliliśmy. Dougster jest mistrzem gwiezdnych wojen. To wzbudza grozę, facetka. Interes na miarę nowego tysiąclecia. Będzie duży, wiesz? Mamy zamiar wprowadzić karty wstępu.

– Co to, u diabła, jest ta „Trekarama"?

– To klub rozrywkowy, facetka. Świątynia. To miejsce kultu wszystkich kobiet i mężczyzn, którzy doszli tam, gdzie nigdy przedtem nikt nie dotarł.

– Co to znaczy przedtem?

Księżyc znieruchomiał i utkwił wzrok w przestrzeni.

– Przed tym wszystkim.

– O kurna.

– Wstęp kosztuje pięć dolców – poinformował Księżyc.

Dałam mu dziesięć i przecisnęłyśmy się przez tłum przy drzwiach.

– Nigdy nie widziałam tylu czubków w jednym miejscu – powiedziała Lula. – Z wyjątkiem tego Klingona, tam, przy schodach. Ten ostatecznie mógłby być.

Rozejrzałyśmy się po pokoju, szukając Steigera i próbując rozpoznać go na podstawie zdjęcia z dokumentacji. Problem polegał na tym, że część gwiezdnych wojowników była przebrana za swoich ulubionych bohaterów z Gwiezdnych wojen.

Dougie podbiegł do nas.

– Witam w „Trekaramie". W rogu są zakąski i napoje serwowane przez Romulana, a za dziesięć minut zaczynamy pokaz filmu. Zakąski są naprawdę dobre. Pochodzą z likwidacji magazynu.

W wolnym tłumaczeniu: kradzione towary, które gniły w jakimś ukryciu, bo on zamknął interes.

Lula postukała Dougiego w głowę.

– Halo, jest tam kto? Czy wyglądamy jak para szurniętych gwiezdnych wojowników?

– No cóż…

– My tylko się rozglądamy – uspokoiłam Dougiego.

– Jak turyści?

– Może oprowadzi mnie ten Klingon – zaproponowała Lula. – Jest całkiem niezły.

rozdział 13

Weszłyśmy z Lula dalej do pokoju, przeciskając się przez tłum i szukając Elwooda. Miał dziewiętnaście lat. Był mojego wzrostu i szczupły. Blond włosy w kolorze piasku. Oskarżony po raz drugi. Nie chciałam go wystraszyć. Chciałam po cichu wyprowadzić go na zewnątrz i zapiąć mu kajdanki.

– Hej – powiedziała Lula. – Widzisz tego małego kolesia w przebraniu kapitana Kirka? Co o tym myślisz? Spojrzałam w drugi kąt pokoju.

– Wygląda na to, że to on – powiedziałam. Przecisnęłyśmy się w tamtym kierunku i stanęłyśmy obok niego.

– Mam tutaj randkę z nieznajomym – zagadnęłam. -Mówił, że będzie przebrany za oficera. – Wyciągnęłam rękę. – Jestem Stephanie Plum.

Podał mi rękę.

– Elwood Steiger. Bingo.

– Jezu, ale tu duszno – powiedziałam. – Wyjdę na zewnątrz, żeby trochę odetchnąć. Idziesz ze mną?

Rozejrzał się wokół, zdenerwowany, czy aby czegoś nie przegapi.

– Nie wiem. Raczej nie. Powiedzieli, że zaraz będą wyświetlać filmy.

Lekcja pierwsza: nie ma sensu podchodzić do gwiezdnego wojownika, kiedy zaczyna się film. Miałam dwa wyjścia. Mogłam użyć siły albo czekać, aż sam zdecyduje się wyjść. Gdyby został do końca i opuścił pomieszczenie razem z całym tym tłumem, mogłyby być kłopoty. Podszedł do nas Księżyc.

– Jak to miło, że obie macie się dobrze. Wiecie, El-wood jest w opałach. Robił takie wspaniałe prochy i go przymknęli. To dla nas wszystkich prawdziwy cios.

Oczy Elwooda były nieprawdopodobnie rozbiegane.

– Czy w końcu puszczą te filmy? – zapytał. – Właściwie przyszedłem tutaj na filmy. Księżyc sączył drinka.

– Elwood dobrze zarabiał, oszczędzając na college, aż nagle cofnęli mu zgodę na prowadzenie interesu. Cholernie szkoda. Cholernie szkoda.

Elwood nieśmiało się uśmiechnął.

– W zasadzie to nie miałem żadnej zgody.

– Jesteś szczęściarzem, że znasz Stef – powiedział Księżyc. – Nie wiem, co zrobilibyśmy z Dougiem bez Stef. Inni łowcy nagród po prostu zaciągnęliby cię z powrotem do więzienia, ale nie Stef…

Elwood wyglądał tak, jakby ktoś przywalił mu pałką w głowę.

– Łowca nagród!

– I to najlepszy – zapewnił Księżyc. Pochyliłam się do przodu, żeby Elwood słyszał to, co powiedziałam do niego po cichu.

– Może lepiej wyszlibyśmy przed dom i pogadali. Cofnął się.

– Nie! Nigdzie nie idę! Zostaw mnie w spokoju.

Zrobiłam krok do przodu, żeby założyć mu kajdanki, ale mnie odepchnął.

Lula wyciągnęła paralizator, Elwood schował się za Księżycem, a Księżyc osunął się na ziemię jak domek z kart.

– Hop – powiedziała Lula. – Zdaje się, że złapałam naszego małego wojownika.

– Zabiłaś go! – wrzasnął Elwood.

– Dość tego – zaprotestowała Lula. – Przestań mi wrzeszczeć prosto do ucha.

Chwyciłam go za rękę i wsunęłam na nią kajdanki.

– Zabiłaś go. Zastrzeliłaś go – powtórzył Elwood. Lula wzięła się pod boki.

– Słyszałeś jakiś strzał? Chyba nie. Nawet nie mam przy sobie broni, bo nasza przeciwniczka przemocy kazała mi zostawić spluwę w samochodzie. To chyba dobrze, bo inaczej mogłabym cię zastrzelić tylko za to, że jesteś takim małym wkurzającym karaluchem.

Nadal usiłowałam zapiąć kajdanki na jego drugiej ręce, a ludzie pchali się na nas.

– O co chodzi? – pytali. – Co robisz kapitanowi Kir-kowi?

– Zabieramy jego bezwartościowy blady tyłek do ciupy – wyjaśniła Lula. – Odsunąć się.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wytropić Milion»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wytropić Milion» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Janet Evanovich - Hot Stuff
Janet Evanovich
Janet Evanovich - The Grand Finale
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Hero at Large
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Amor Comprado
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Bastardo numero uno
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Full Scoop
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Full Blast
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Full Speed
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Wicked Appetite
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Visions Of Sugar Plums
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Motor Mouth
Janet Evanovich
libcat.ru: книга без обложки
Janet Evanovich
Отзывы о книге «Wytropić Milion»

Обсуждение, отзывы о книге «Wytropić Milion» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x