Iris Johansen - W Obliczu Oszustwa

Здесь есть возможность читать онлайн «Iris Johansen - W Obliczu Oszustwa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

W Obliczu Oszustwa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «W Obliczu Oszustwa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rzeźbiarka sądowa Eve Duncan posiada rzadki – i czasem nieprzyjemny – dar. Jej genialna zdolność rekonstrukcji twarzy dawno zmarłych osób jedynie na podstawie kształtu czaszki przynosi ukojenie rodzicom zaginionych dzieci. Dla Eve, której córka została porwana i zamordowana, a jej ciała nigdy nie odnaleziono, jest to sposób na pogodzenie się z własnym koszmarnym losem. Pewnego dnia milioner John Logan proponuje Eve, aby zrekonstruowała twarz dorosłej ofiary morderstwa. Eve zgadza siętylko dlatego, że Logan ofiaruje ogromną sumę pieniędzy na cel dobroczynny. Wkrótce okaże się, że była to najbardziej niebezpieczna decyzja jej życia.

W Obliczu Oszustwa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «W Obliczu Oszustwa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Och, mój Boże!

– Co się stało? – spytał Joe ze wzrokiem utkwionym w Eve.

Eve nie mogła odetchnąć ani wydobyć z siebie słowa.

– Zawróć – powiedziała po chwili. – Musimy wrócić do motelu.

– Co?

– Fiske… I Gary. Wiem, że to był Gary.

– Nie wiesz tego na pewno. Może to jakiś podstęp.

– To był Gary. Powiedział moje nazwisko.

– To pułapka, Eve.

– Nic mnie to nie obchodzi. Musimy wrócić. – Boże, ten szept. – Zawróć, Joe.

– Jak tylko będę mógł. Dam znać światłami Loganowi.

– Pospiesz się. – Eve usiłowała się skupić. Miała przy sobie teczkę z wynikami badań DNA, ale czaszka była u Logana. Jeśli to pułapka, musi… – Zatrzymaj się, Joe. Muszę oddać Loganowi teczkę.

Zjechali z autostrady, a Logan zrobił to samo. Joe wysiadł z samochodu i podał mu teczkę.

– Wracamy do motelu. Kessler dzwonił do Eve. Jest z nim Fiske.

– Niech pan wsiada do mojego samochodu, Quinn. Eve, zaczekasz tu na nas.

– Odpieprz się. Jedziemy, Joe. Joe włączył silnik.

– Jadę za wami – powiedział Logan.

– Ani się waż! – zawołała Eve. – Ona chce czaszkę. Jeśli będę się musiała targować, żeby uratować Gary’ego, zrobię to. Nie będę jednak miała żadnych możliwości, jeśli Fiske od razu zabierze ci czaszkę.

– Fiske nie…

Joe jechał autostradą w kierunku motelu. „Ona chce czaszkę, Eve”. „Niech jej pani odda czaszkę”. Gary.

Drzwi pokoju Kesslera były lekko uchylone i przez szparę widać było światło.

– Zostań tu. – Joe wysiadł z samochodu.

– Mam zamiar…

– Nie kłóć się ze mną. – Wyciągnął rewolwer z pochwy pod pachą. – Dam sobie radę. – Oparł się plecami o ścianę i kopniakiem otworzył drzwi.

Cisza, nikt nie strzelał, nikt nie wybiegł na zewnątrz. Joe odczekał chwilę, po czym schylił się i wbiegł do pokoju.

Eve nie mogła już tego wytrzymać. Wyskoczyła z samochodu i pędem ruszyła do pokoju Kesslera.

Nagle wyrósł przed nią Joe.

– Nie, Eve.

– Co… Nie! – Odepchnęła go i weszła do środka. Gary leżał na podłodze w kałuży krwi. Z gardła wystawała mu rękojeść noża. Eve uklękła obok.

– Gary?

– Chodźmy, Eve. – Joe usiłował podnieść ją na nogi, ale go odepchnęła. – Musimy stąd wyjechać.

– Nie możemy go zostawić. – Eve spostrzegła, że dłonie Gary’ego przybite były do podłogi kolejnymi dwoma nożami. – Joe, spójrz tylko, co on zrobił.

– Eve, muszę cię stąd zabrać.

– Fiske zrobił to specjalnie. – Łzy spływały jej po policzkach. – Chciał, żebym wiedziała, że się znęcał nad Garym. Ona chciała, żebym się dowiedziała.

– Gary już nic nie czuje.

Eve kołysała się w przód i w tył.

– Ib niesprawiedliwe. Gary chciał z nimi walczyć. Chciał…

– Spójrz na mnie, Eve.

Spojrzała niewidzącym wzrokiem na Joego.

Jego oczy…

Bardzo delikatnie dotknął jej włosów.

– Przepraszam – powiedział cicho, wyciągając rękę i uderzając ją w brodę.

Ciemność.

– Co jej się stało?

Logan wysiadał właśnie z samochodu, gdy Joe wyniósł Eve z motelu.

– Nic takiego. Niech mi pan otworzy drzwi.

Logan otworzył drzwi samochodu Joego od strony pasażera.

– Co z nią jest? Czy to Fiske?

– Nie, ja. – Joe posadził Eve na siedzeniu i zamknął drzwi. – Nie chciała zostawić Kesslera.

– Co… – Logan spojrzał na otwarte drzwi pokoju.

– Nie żyje.

– Fiske?

– Nie ma go tutaj. – Joe obszedł samochód i usiadł za kierownicą. – Niech pan wsiada do samochodu i zabiera się stąd. Przecież Eve mówiła, żeby pan nie wracał z nami.

– Okazuje się, że Fiske nie zamierza się targować.

– Chciał ją przerazić. To był straszny widok – powiedział Joe, wyciągając ze schowka papierowy ręcznik. – Wszędzie pełno krwi – dodał, wycierając dłonie Eve.

– Cholera – zaklął Logan, nie spuszczając oczu z bladej twarzy Eve. – Co pan jej zrobił?

– Ogłuszyłem ją – wyjaśnił Joe, zapalając silnik. – Klęczenie w krwi Kesslera obok jego ciała nie było dla niej najkorzystniejsze. Równie dobrze Fiske mógłby znaleźć się za nią z następnym rzeźnickim nożem.

– Z nożem?

– Mówiłem panu, że nie był to przyjemny widok.

– Eve nie będzie zachwycona tym, co pan zrobił.

– Zrobiłem to, co musiałem. Ma pan broń?

– Tak.

– Tego pan Eve nie powiedział, co? – rzekł Joe ze zjadliwym uśmiechem. – Domyślał się pan, jak by zareagowała. Mnie przeznaczył pan na odstrzał, ale swój tyłek pan chroni. Pilnuj pan broni i trzymaj się mnie. Jeśli pana porwą, może się na coś przydam.

Krew.

Noże.

Przybite dłonie.

Wielki Boże, ukrzyżował Gary’ego.

Otworzyła usta do krzyku.

– Obudź się. – Ktoś szarpał ją za ramię. – Obudź się, Eve.

Otworzyła oczy. Joe. Joe za kierownicą samochodu.

Ciemność. Sen. To wszystko było snem.

– Sen…

Joe potrząsnął głową.

– Gary… – Łzy znów spływały jej po policzkach. – Nie żyje? Joe potaknął. Wcisnęła się w kąt samochodu, starając się uciec przed koszmarem, który wciąż wracał. Krew. Gary. Dłoń Joego na jej głowie. Ciemność.

– Uderzyłeś mnie – rzekła tępo.

– Musiałem.

– Myślałeś, że tego nie wytrzymam.

– Wiedziałem, że sam tego nie wytrzymam.

– Ona chce czaszkę. „Każdy pieniądz ma dwie strony”… Nawet nie usiłowała się targować. Powiedziała, że musi iść naprzód. Chciała mi pokazać, że potrafi zabić kogoś mi bliskiego.

– Na to wygląda.

– Gary nie był w to zamieszany. Wyjeżdżał. Fort Lauderdale… Nie powinniśmy byli puszczać go samego.

– Myśleliśmy, że nic mu nie grozi. Nie mieliśmy pojęcia, że Fiske wie, gdzie jesteśmy.

„Ona chce czaszkę, Eve”.

– Gdzie jest Logan?

– Parę kilometrów za nami.

– I ma czaszkę?

Joe kiwnął głową.

„Niech jej pani odda czaszkę”. „Kazała pani powiedzieć, że to nie koniec”.

– Moja matka! – zawołała ze strachem Eve.

– Jedziemy prosto do niej.

– Ostrzegała mnie, że nie skończy się na Garym. Jak daleko jeszcze?

– Trzy godziny.

– Jedź szybciej.

– Spokojnie.

– Nie mów tak do mnie. Ona wie, że kocham matkę. Na pewno wybierze ją na następną ofiarę.

– Albo chce cię zwabić w pułapkę. Może nie wie, gdzie jest Sandra.

– Nie mieliśmy pojęcia, że Fiske odnalazł nas w Bainbridge. A tak było. Tak było – powtarzała Eve, wbijając paznokcie w zaciśnięte dłonie.

– Tak.

– A teraz Fiske może być w drodze do Lanier. Przed nami.

– Niekoniecznie po to, żeby zabić twoją matkę. Prawdopodobnie chce tam na nas zastawić pułapkę. W końcu chodzi im o czaszkę.

– Ostrzegę ich – powiedziała Eve, wyciągając z torebki telefon.

– Świetnie. Dobry pomysł. Żeby tylko nie wpadli w panikę. Powinni zostać tam, gdzie są, dopóki nie przyjedziemy. Powiedz Piltonowi, żeby miał się na baczności.

Powinni zostać tam, gdzie są? Kto to może wiedzieć, zwłaszcza jeśli Fiske będzie tam pierwszy. Drżącą ręką wystukała numer.

Fiske wsiadł z powrotem do samochodu, który zaparkował przed pustym domem. Na wschodzie wstawał nowy dzień, prześwitując przez czubki zamglonych sosen.

Miał co najmniej godzinę przewagi. W domu wynajętym przez Margaret Wilson świeciło się światło. Pilton uważnie rozejrzał się po okolicy i wszedł do środka. Był oczekiwany.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «W Obliczu Oszustwa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «W Obliczu Oszustwa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Iris Johansen
Iris Johansen - The Treasure
Iris Johansen
Iris Johansen - Deadlock
Iris Johansen
Iris Johansen - Dark Summer
Iris Johansen
Iris Johansen - Blue Velvet
Iris Johansen
Iris Johansen - Pandora's Daughter
Iris Johansen
Iris Johansen - A wtedy umrzesz…
Iris Johansen
Iris Johansen - Zabójcze sny
Iris Johansen
Iris Johansen - Sueños asesinos
Iris Johansen
Iris Johansen - No Red Roses
Iris Johansen
Iris Johansen - Dead Aim
Iris Johansen
Отзывы о книге «W Obliczu Oszustwa»

Обсуждение, отзывы о книге «W Obliczu Oszustwa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x