• Пожаловаться

Jacek Dąbała: Największa Przyjemność Świata

Здесь есть возможность читать онлайн «Jacek Dąbała: Największa Przyjemność Świata» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Детектив / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Jacek Dąbała Największa Przyjemność Świata

Największa Przyjemność Świata: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Największa Przyjemność Świata»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W Największej przyjemności świata Jacek Dąbała ukazuje dramatyczne losy pięknej córki polskiego multimilionera porwanej przez gang handlarzy kobietami. Poszukiwania prowadzi prywatny detektyw, Artur Brandt, były dziennikarz śledczy. Jeśli odnajdzie dziewczynę, otrzyma milion euro honorarium. Detektyw szybko odkrywa, że sytuacja jest bardziej skomplikowana niż wszyscy myślą…

Jacek Dąbała: другие книги автора


Кто написал Największa Przyjemność Świata? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Największa Przyjemność Świata — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Największa Przyjemność Świata», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jedna z pań tak bardzo chciała u mnie pracować, że nabrałem podejrzeń co do jej motywacji. Wyglądała, owszem, owszem, jak reklama proszku do prania dla przeciętnego obywatela: brzydka twarz, brzydkie ubranie, brzydki makijaż, ale za to mniemanie o sobie, że ho, ho. Miała około trzydziestu lat, blond loczki świeżo po trwałej ondulacji, paznokcie długie na kilometr i buty z czubem jak z westernu. Usiadła przede mną i zademonstrowała sięganie po papierosa. Pokazałem jej ruchem głowy, że tutaj nie palimy. Skrzywiła się, co chyba oznaczało irytację.

– Jakie ma pani wykształcenie? – zapytałem.

– Licencjat z marketingu i zarządzania – odpowiedziała rezolutnie.

– Gdzie pani pracowała?

– W dwudziestu trzech firmach – pochwaliła się, a we mnie serce zamarło. Takie doświadczenie się marnowało. – Jestem naprawdę dobra, szefie – zaczęła mnie tytułować. – Mam oko na wszystko, nie dam się przewalić i zrobię w tym interesie trochę ruchu. Będziemy wysysać frajerów z forsy jak trzeba…

– O jakim interesie pani mówi? – Nie ma co, panienka miała konkretne zainteresowania.

– No o podglądaniu ludzi – wyjaśniła mi, co powinienem robić w mojej agencji. – Wytrzepiemy towarzystwo z kasy, że aż miło, szefie. Nawet nie zipną. – No, no, no, zanosiło się na naprawdę spore zarobki.

– A więc pani uważa, że w agencji detektywistycznej podglądamy ludzi i potem ich szantażujemy, tak?

– A nie? – zdziwiła się bardziej niż ja po zdanej maturze.

Pożegnałem ambitną kandydatkę, ale pozostałe były jeszcze lepsze. Ich wyobrażenie o pracy przypominało operę mydlaną. Coś tam chciały robić, ale tak naprawdę interesowała je tylko pensja, czas pracy i klienci z walizkami pieniędzy. Właściwie powinienem je wszystkie zatrudnić i w ten sposób wyręczyć państwo w walce z bezrobociem.

Po dwóch dniach zmagań z chętnymi paniami wybrałem trzy, z którymi chciałem się ostatecznie rozmówić. Zaprosiłem je na sobotę, miały wchodzić co pół godziny. Trzeba zaznaczyć, że wszystkie były ładne; jak mawiał mój przedwojenny wuj – „w dechę babki”. Nic nie mogłem poradzić, że chciało mi się gadać tylko ze zdrowymi towarami. Ten mocny charakter prześladował mnie, od kiedy na koloniach przytuliła mnie do swoich piersi panna Zuzanna. Piersi były duże i gorące jak świeże drożdżówki. I tak mi już zostało, panna Zuzanna załatwiła mnie do końca życia.

Pierwsza kandydatka przypominała Mount Everest – miała długie nogi, sterczące przytulanki, wydęte usta, długie czarne włosy i pupę kształtną jak melon. Dobre metr osiemdziesiąt siedem wzrostu. I to spojrzenie… Inteligentne, bo przypominało cztery tysiące dolarów za noc. Do tego dochodziły trzy języki, dwa kierunki studiów, doświadczenie w public relations i zielony pas w karate. I jak tu z nią pracować? Z kimś takim za ścianą nie miałbym spokoju, to pewne. W końcu okazałoby się, że to ja pracuję u niej, a nie ona u mnie. Musiałem szybko znaleźć coś, co mnie od niej odrzuci. Cokolwiek, byle tylko zniesmaczyło panienkę w moich oczach. Kiedy już myślałem, że się nie uda, dziewczyna wstała i podeszła do okna. Sunąłem wzrokiem po jej figurze tak chętnie, że o mało nie odkleiła mi się siatkówka. Kiedy już traciłem nadzieję, kiedy brała mnie w niewolę i zamykała w złotej klatce, zobaczyłem jej stopy. No, nareszcie! Mój zachwyt umarł śmiercią naturalną. Kandydatka miała stopę większą od przystanku autobusowego. Można było na niej biwakować i jeszcze znalazłoby się miejsce na wybudowanie skoczni. Pa, pa, kochanie. Idź sobie. Nie mógłbym się skupić, widząc, że pod twoim biurkiem stoją buty nurka. A kompetencje? Kto o nich tak naprawdę myśli?

Druga kandydatka założyła obcisły kostium w kolorze turkusowym i od razu poinformowała mnie, jakie nosi majtki. Jej spódnica była bardziej obcisła od chirurgicznej rękawicy. No i zobaczyłem, co miałem zobaczyć: majtki tak głęboko ukryte, jakby ich nie było. Dekolt też mnie zachwycił. Jolanta, bo tak to cudo miało na imię, nie nosiła bluzki i ufała samemu żakietowi. Przez chwilę miałem wrażenie, że Fashion TV instaluje się w moim biurze. Potem zauważyłem błyszczące miedziane włosy, istną reklamę szamponu, a na końcu zęby tak bardzo wybielone, że można je było pomylić z ośnieżonym alpejskim stokiem. Kobieta nie była ani za niska, ani za wysoka. Miała wzrost pasujący do każdego łóżka. Potrząsała włosami, przekładała nogi jak w Nagim instynkcie , uśmiechała się pod nosem i tajemniczo milczała. Ideał? Prawie, bo przecież coś mówić powinna. W jej curriculum vitae przeczytałem, że skończyła studia prawnicze z wyróżnieniem i za pieniądze zagranicznych uniwersytetów zwiedziła pół świata. Czego więc oczekiwała po pracy sekretarki w mojej agencji? Coś mi tu nie grało. Wszystko wyjaśniło się w ciągu kilku sekund. Kiedy zapytałem ją: „dlaczego akurat u mnie?” – czar prysł. Zaczęła mi się dziwnie przyglądać, o wiele za długo i za bardzo przenikliwie. Z takim spojrzeniem pasowała bardziej do prosektorium niż do mojego sekretariatu. Postanowiłem jak najszybciej się jej pozbyć. Na nic uroda, na nic wdzięk i dyplomy uniwersytetów, na nic wszystko, jeśli wzrok pracownika działa jak skalpel. Dziewczyna jednak nie studiowała medycyny, a więc była skazana na zatrudnienie w branży, o której prawdziwi faceci przypominali sobie w weekend.

Najbardziej spodobała mi się ostatnia kandydatka. Wysoka, kształtna i ubrana chyba przez redakcję jakiegoś kolorowego magazynu. Blondynka, a jakże, z nogami do szyi i pupą, którą powinni podawać na deser w hotelach pięciogwiazdkowych. Proporcjonalne zaokrąglenia i cholernie obiecujące spojrzenie sprawiały, że człowiek był pewien, iż ma do czynienia z krzyżówką Moniki Bellucci z Marilyn Monroe. Piersi tej kandydatki także zwracały uwagę – niemałe, ale i nie za duże, odsłonięte na tyle, żeby korzystnie dla zdrowia przyspieszyć puls. Poza tym patrzyłem na dłonie z pięknymi czerwonymi paznokciami, które wprost prosiły się o misia do głaskania. No i nazywała się bosko: Susan Smith. Była Amerykanką, która wyszła za mąż za Polaka w Nowym Jorku, nauczyła się polskiego, po czym mąż zachorował na raka i szybko zmarł. Pogrzeb, depresja i wyjazd do Polski, kraju, który Susan naprawdę pokochała. Dziewczyna miała trzydzieści lat i uczyła języka w jednej z warszawskich szkół. Trafiła do mnie, ponieważ jej ojciec był policjantem i – jak twierdziła – węszenie miała we krwi. Nasze pierwsze spotkanie przebiegło w atmosferze co najmniej dziwnej.

– A więc chciałaby pani pracować jako sekretarka? – odezwałem się niezbyt inteligentnie. Siedziałem za biurkiem w swoim gabinecie, a ona na fotelu naprzeciwko.

– O tak, bardzo bym chciała – potwierdziła z rozbrajającym filmowym uśmiechem. Już mnie miała, paradnica jedna. – Myślę o biurze detektywa. Tu są przynajmniej jakieś dzieje… – dodała trochę enigmatycznie.

– A nie boi się pani, że może być niebezpiecznie? Groźby, szantaże, obserwacja… – wtrąciłem uczciwie.

– Nie boję się. Mam gazy – odparła chyba szczerze. Połapałem się, że język polski w jej ustach naprawdę kwitł.

– Gaz… Chciała pani powiedzieć, że ma przy sobie gaz łzawiący, tak? – naprowadziłem ją na cel. Blond loki zafalowały mi w oczach, a nogi wykonały przekładkę.

– Dam sobie radę, pan detektyw – uparła się Susan. – Jestem uczciwa i nie będzie tu żadnej korupcji.

– A, to dobrze – podsumowałem, chociaż podniosła mi się sierść na plecach i omal nie przebiła koszuli. – Pracowała już pani jako sekretarka?

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Największa Przyjemność Świata»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Największa Przyjemność Świata» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Отзывы о книге «Największa Przyjemność Świata»

Обсуждение, отзывы о книге «Największa Przyjemność Świata» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.