• Пожаловаться

Boris Akunin: Skrzynia na złoto

Здесь есть возможность читать онлайн «Boris Akunin: Skrzynia na złoto» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Детектив / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Boris Akunin Skrzynia na złoto

Skrzynia na złoto: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Skrzynia na złoto»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Założyciel rodu Fandorinów, Cornelius van Dorn, przybył do kraju Moskwitów w XVIII wieku i odnalazł bezcenną bibliotekę Iwana Groźnego. Trzysta lat później jego angielski potomek, sir Nicholas, pojawia się w Rosji, by szukać spadku po przodkach. Ścigany przez mafię i wciąż wpadający w tarapaty, trafia na ślad skarbu Cornelisua, ale to, co znajduje w tatarskiej skrzyni, całkowicie go zaskakuje… Pomysłowe połączenie kryminału retro i współczesnej powieści sensacyjnej w „klasycznym” klimacie powieści Conan Doyle’a i Agaty Christie, czyli po prostu – nowy Akunin!

Boris Akunin: другие книги автора


Кто написал Skrzynia na złoto? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Skrzynia na złoto — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Skrzynia na złoto», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wciąż jednak nie wszystko było dla niego jasne.

– Naprawdę myśli pan, Siergiejew, że Władik, to znaczy Siwy, daruje panu zabójstwo swojego wiernego pomocnika?

Władimir Iwanowicz znów zaśmiał się cicho – tak jakby przed chwilą właśnie sobie przypomniał świetny dowcip i zamierzał go zaraz opowiedzieć.

– Szurika załatwiłem nie ja, ale pan. Tak, pan, pan go zabił, sir. Stuknął pan mordercę jakimś żelastwem po łbie. Siwy wie, jaki pan ma refleks, uwierzy. O, tu leży narzędzie zbrodni, pomiędzy Szurikiem i panem. Jednakowoż dzielny rycerz Siergiejew zjawił się w samą porę i przestrzelił mister Fandorinowi jego głupią angielską czaszkę. W które oko życzy pan sobie kulkę – w prawe czy w lewe?

– Wład nie uwierzy! – Nicholas osłonił dłonią twarz przed jaskrawym światłem latarki. – Wie, że nie potrafiłbym zabić człowieka, atakując go od tyłu! Źle pan to obmyślił! Sołowjow nie jest idiotą, zna się na ludziach, a pan odpowie za swoje czyny!

Siergiejew zamyślił się.

– Hm, co racja, to racja. Władik lubi wszystkiego dopilnować. Z pewnością każe zbadać odciski palców na żelastwie i zrobić sekcję zwłok. Dziękuję za dobrą radę, mister Fandorin. Soso mi mówił, że prawdziwa z pana skarbnica mądrości.

Nagle głos pułkownika się zmienił – brzmiał teraz surowo, władczo.

– No już, bierz tę rurę, ty pieprznięty Big Benie! Walnij go w łeb, tylko z całej siły, żeby bryzgi poleciały! Masz mieć ślady na ubraniu!

Nicholas rzucił w odpowiedzi krótki idiom ze swego słynnego notatnika, oznaczający kategoryczną odmowę w najwulgarniejszej formie.

Czarny kwadrat ciemności w górze rozdarła błyskawica, a łoskot wystrzału w zamkniętym pomieszczeniu był tak głośny, że magister zatkał uszy rękami i zgiął się wpół. W pierwszej chwili wydawało mu się, że jego bębenki – zgodnie ze swoją nazwą – wybijając rytmicznie zbyt donośny werbel, nie wytrzymały i pękły.

Kiedy Nicholasowi wrócił słuch (trwało to co najmniej pół minuty, a może i dłużej), okazało się, że Władimir Iwanowicz nie milczy, lecz chwali się swoimi osiągnięciami w sztuce strzeleckiej:

– …mistrzem sportu w strzelaniu – mówił emerytowany pułkownik. – Cztery razy pierwsze miejsce w zawodach resortowych. Z pięćdziesięciu metrów trafiam w środek obrączki. Następną kulę, gadzino śmierdząca, dostaniesz w lewy łokieć, w nerw promieniowy. Nie masz pojęcia, co to za ból. Będziesz wył i tarzał się po podłodze. Tylko pytam, po co? Bo żywego i tak cię stąd nie wypuszczę. No już, bierz rurkę. Skrócisz swoje męki.

Fandorin instynktownie chwycił się za łokieć i odskoczył, umykając z plamy światła, ale promień natychmiast go odnalazł.

– A najbardziej ze wszystkiego lubię strzelanie do ruchomego ce…

Siergiejew zaniósł się takim śmiechem, że aż ochrypł. Latarka zakołysała się, przekręciła w drugą stronę, oświetlając twarz pułkownika, i Nicholas zobaczył, że oczy Siergiejewa są wybałuszone w wyrazie zdumienia, a on sam zwisa nad dziurą dziwnie nienaturalnie, jakby ktoś go przydeptał do podłogi.

Dźwięczny głos z silnym gruzińskim akcentem, znany już Fandorinowi, ryknął:

– Soso to baran? Sam jesteś baran, tajniaku zasrany!

– Dlaczego się tak wulgarnie wyrażasz, Giwi? – rozległ się inny głos, także z akcentem, ale ledwie uchwytnym. – Przecież pracujesz teraz w banku, będziesz szefem wydziału. Niedobrze, mój drogi, musisz się wyzbyć złych nawyków.

Josif Guramowicz Gabunija, Wielki Soso we własnej osobie, a z nim, jak należy przypuszczać, żołnierze jego tajnego szwadronu. Boże, jakich jeszcze niespodzianek należy oczekiwać dzisiejszej, nieskończenie długiej nocy?

– Josifie Guramowiczu! – Siergiejew wił się, ze wszystkich sił próbując się wywinąć. – Niech mu pan powie, żeby zabrał nogę z moich pleców. Wszystko wytłumaczę! Chodzi o skomplikowaną podwójną grę z podstawionym obiektem w rezydenturze. Przeprowadziłem wielowątkową operację, wyszedłem na Siwego i teraz mamy go w garści. Właśnie dzisiaj zamierzałem zakończyć akcję i o wszystkim panu zameldować. Rezultaty są fantastyczne. Teraz wiem, na czym po…

Nic milknąc ani na sekundę, przedsiębiorczy pułkownik, wparty ręką z latarką w skraj dziury, zdołał drugą rękę – z pistoletem – niepostrzeżenie wsunąć pod pachę. Fandorin, obserwujący ten manewr z dołu, już miał ostrzec Kaukazczyków, żeby uważali, ale się rozmyślił. Niech te krwiożercze pająki rozstrzygną pomiędzy sobą, kto w banku Eurodebet jest górą. Perspektywy pewnego magistra w każdym wypadku zdawały się nie do pozazdroszczenia.

Władimir Iwanowicz gwałtownie się obrócił, wysuwając rękę najdalej, jak można – przypuszczalnie chciał kulą wywiercić w rozsierdzonym Giwi pionowy tunelik, ale żołnierz szwadronu też był nie w ciemię bity. Z góry dobiegło jakby głośne klaśnięcie i pułkownik, nie zdążywszy nacisnąć na spust, runął głową w dół. Trup zrobił świecę, uderzył o ziemię i rozciągnął się jak długi.

Upadła również latarka, ale nie stłukła się i nie zgasła. Magistra jednak interesowało nie tyle źródło światła, ile narzędzie obrony – w ręce martwego Władimira Iwanowicza czerniał zgrabny pistolet o krótkiej lufie.

Fandorin zrobił szybki ruch i w tej samej chwili usłyszał z góry ostrzegawcze cmokanie:

– C-c-c. Ne ruszać, dobre?

No cóż, z samoobrony nici – cholerny Giwi zbyt dobrze znał swoje rzemiosło. Sytuacja wyglądała kiepsko – Nicholas był zamknięty w pełnej kurzu piwnicy w towarzystwie jednego starego szkieletu i trzech świeżych nieboszczyków.

– Witamy, Nikołaju Aleksandrowiczu – pozdrowił zaszczutego magistra niewidoczny Gabunija. – Ileż dziś pana spotkało przygód! Skoro już jest pan tam, na dole, może rzucimy okiem na to, w imię czego tylu ludzi straciło dziś życie? To coś strasznego. Krajobraz jak po bitwie z Połowcami. No, co za skarb pan znalazł?

„Cóż – pomyślał Nicholas – w końcu to nie najgorszy koniec. Co prawda, trochę przedwczesny, ale widocznie tak mi było pisane. Ze strony Wielkiego Soso to nawet bardzo wielkoduszne, że pozwala skazańcowi zaspokoić przed śmiercią ciekawość. Bo czyż nie po to rodzi się człowiek – by zaspokoić ciekawość, odkryć tajemnicę, a potem umrzeć?”.

Tę filozoficzną refleksję w duchu Eklezjasty można wytłumaczyć tym, że biedny magister nagle poczuł się śmiertelnie znużony. No bo rzeczywiście, jak długo psychika i system nerwowy mogą wytrzymać ciągłą huśtawkę pomiędzy śmiertelnym zagrożeniem i nadzieją? Gotował się na śmierć z ręki tego żartownisia Szurika – udało się jej uniknąć. Myślał, że zabije go wiarołomny pułkownik – znów się wymknął. Ale tym razem nie ma już na co liczyć.

Bez słowa, nie zniżając się do jakichkolwiek wyjaśnień, a tym bardziej błagań o litość, Fandorin podniósł latarnię i zbliżył się do przegniłej rogoży. Ściągnął ją na bok i aż jęknął z zachwytu.

Na podłodze leżała wielka księga w rzadkiej piękności srebrnej oprawie, gęsto wysadzanej żółtymi, czerwonymi i brązowymi kamieniami. Srebro z latami pociemniało, ale szlifowane kamienie – a były ich tu setki – zalśniły, zamigotały odbitym światłem.

– Ach, że też nie ma aparatu! – rozległ się spod sklepienia głos zachwyconego Wielkiego Soso. – Co by to było za zdjęcie!

Nicholas ostrożnie otworzył ciężką okładkę i zobaczył pergaminową stronę tytułową. Spłowiałe, niegdyś ponad wszelką wątpliwość złote litery greckiego alfabetu głosiły:

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Skrzynia na złoto»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Skrzynia na złoto» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Отзывы о книге «Skrzynia na złoto»

Обсуждение, отзывы о книге «Skrzynia na złoto» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.