Boris Akunin - Skrzynia na złoto

Здесь есть возможность читать онлайн «Boris Akunin - Skrzynia na złoto» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Skrzynia na złoto: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Skrzynia na złoto»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

12.01.2024 Борис Акунин внесён Минюстом России в реестр СМИ и физлиц, выполняющих функции иностранного агента. Борис Акунин состоит в организации «Настоящая Россия»* (*организация включена Минюстом в реестр иностранных агентов).
*НАСТОЯЩИЙ МАТЕРИАЛ (ИНФОРМАЦИЯ) ПРОИЗВЕДЕН, РАСПРОСТРАНЕН И (ИЛИ) НАПРАВЛЕН ИНОСТРАННЫМ АГЕНТОМ ЧХАРТИШВИЛИ ГРИГОРИЕМ ШАЛВОВИЧЕМ, ЛИБО КАСАЕТСЯ ДЕЯТЕЛЬНОСТИ ИНОСТРАННОГО АГЕНТА ЧХАРТИШВИЛИ ГРИГОРИЯ ШАЛВОВИЧА.


Założyciel rodu Fandorinów, Cornelius van Dorn, przybył do kraju Moskwitów w XVIII wieku i odnalazł bezcenną bibliotekę Iwana Groźnego. Trzysta lat później jego angielski potomek, sir Nicholas, pojawia się w Rosji, by szukać spadku po przodkach. Ścigany przez mafię i wciąż wpadający w tarapaty, trafia na ślad skarbu Cornelisua, ale to, co znajduje w tatarskiej skrzyni, całkowicie go zaskakuje…
Pomysłowe połączenie kryminału retro i współczesnej powieści sensacyjnej w „klasycznym” klimacie powieści Conan Doyle’a i Agaty Christie, czyli po prostu – nowy Akunin!

Skrzynia na złoto — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Skrzynia na złoto», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Zarządzał pałacem Iwan Artamonowicz, ochrzczony Murzyn, którego przed dwudziestu laty podarowali bojarowi Kozacy zaporoscy; odbili go z obozu tureckiego paszy. W ciągu długich lat podróży i przygód czarny człowiek napatrzył się różności. Oduczyło go to zupełnie dziwić się i bać, ludzi zaś widział jakby na wskroś – tak że w domu wielu się go bało. Spojrzy Iwan Artamonowicz swoimi czarnymi oczyskami, zaciśnie lekko grube wargi – i już wszystko o człowieku wie: co przeskrobał, o czym myśli, do jakiego Boga się modli. Sam jest cichy, nie lubi podnosić głosu i wielki z niego amator lektury. Cenił sobie też jeszcze jedną osobliwą rozrywkę – przyprowadzano mu dzikie ogiery z tatarskiego tabunu (tego z pustkowia za rogatkami), a Murzyn je ujeżdżał na podwórcu Matfiejewowskiego pałacu. Zarzucał koniowi na szyję arkan – zręcznie, jednym ruchem – po czym godzinę czy dwie przeganiał zwierzę po kręgu. Ogier rżał, stawał dęba, walił kopytami i rzucał na dręczyciela pełne wściekłości spojrzenia, a Iwan Artamonowicz stał jak wkopany w ziemię, ani drgnął, szczerzył tylko w uśmiechu swoje wspaniałe zęby, a białka jego oczu błyskały tak samo jak u konia.

Murzyn był bez reszty oddany bojarowi; ten mógł być pewien jego lojalności i wierności po grób. Iwan znał wszystkie jego tajemnice, ba, nawet najskrytsze zamysły. Gdyby nie to, że urodził się czarny, dawno już siedziałby na jakimś wysokim urzędzie, a może nawet piastował stanowisko wicekanclerza (czyli po tutejszemu diaka Dumy), ale nie przejmował się swoją skromną pozycją i nie miał pretensji do losu o kolor swojej skóry. Wystarczyło Murzynowi, że dzięki niemu wielki dwór Matfiejewa utrzymany jest w idealnym porządku i doskonale funkcjonuje, służąc za wzór tym, którzy się w nim znaleźli i z zazdrością rozglądali się wokół.

Takich szczęściarzy było, co prawda, niewielu, gdyż Artamon Siergiejewicz starannie dobierał gości. Zaproszenie do niego na „czwartkowe posiady”, które Cornelius na swój użytek nazywał jour fixe’ami, uważano za wielki zaszczyt, którego dostępowali jedynie nieliczni. Dawniej bywał niekiedy na tych spotkaniach nawet sam car. Słuchał gry na klawikordzie, oglądał ryciny w cudzoziemskich książkach, przypatrywał się kobietom i dziewczętom – u Matfiejewa damy, obyczajem europejskim, zasiadały do stołu razem z mężczyznami, zachowywały się zaś nie zgodnie z rosyjską etykietą (oczy spuszczone i buzia w ciup, broń Boże odezwać się lub uśmiechnąć), lecz zupełnie swobodnie. Żona Artamona Siergiejewicza była Szkotką, z domu Hamilton, patriarchalnego stylu życia i starych rosyjskich tradycji nie uznawała. Różnych powinowatych i córek chrzestnych, młodych i bystrookich, w domu Matfiejewa zamieszkiwało całe mnóstwo, i jedną z nich, Natalię Naryszkiną, owdowiały monarcha zapragnął pojąć za żonę.

By zachować pozory, urządzono oględziny wedle starego obyczaju – zwieziono do carskiego pałacu dziewczęta z możnych rodów, ułożono je w łóżkach po trzy i nakazano leżeć spokojnie, udawać, że śpią, i broń Boże nie otwierać oczu, by spojrzeć na władcę. Aleksy Michajłowicz pochodził po sypialniach, popatrzył na niby to śpiące młode, urodziwe kandydatki i wybrał spośród nich nie żadną inną, lecz wychowankę Matfiejewa – a ona, wiedząc z góry, że zostanie wybrana, już się nie niepokoiła swoim losem i nawet przez gęste rzęsy podpatrywała, co się wokół dzieje.

Po ślubie car przestał bywać na czwartkach, ale i bez jego obecności jour fixe’y nie straciły swego powabu – stały się jedynie bardziej ożywione, swobodniejsze i weselsze. Poczęstunek był zawsze wyszukany, bez moskiewskiego obżarstwa, pito umiarkowanie, nie do utraty przytomności, jak na Kremlu, francuskie, niemieckie i włoskie wina. Zastawę zmieniano do każdego dania, nie walono wszystkiego na ten sam talerz. W pałacu carskim niektóre miski myto może raz do roku (to i tak dużo), a tu można się było w każdej przejrzeć niczym w lustrze – wszystko aż lśniło czystością. Przy każdym nakryciu (podawano nie tylko łyżkę, ale jeszcze widelec i nóż do mięsa) kładziono lnianą serwetkę, żeby móc elegancko wytrzeć w nią ręce, a nie o ubranie czy włosy. Na uczcie u cara Cornelius widział raz, jak kamerher Mikiszka Sokownin schylił się pod stół i wysmarkał w brokatowy obrus, za co czujny mistrz ceremonii Michajło Szczerbatow wygnał go, klnąc i bijąc po twarzy. Trudno byłoby sobie wyobrazić podobnie barbarzyńską scenę w domu Artamona Siergiejewicza.

Rozmawiano tu spokojnie, bez krzyków. Nie chełpiono się pochodzeniem, nie opowiadano nieprzyzwoitości, nie wyciągano dawnych uraz. Rozprawiano o filozofii i polityce, o europejskich i tureckich nowinkach, z kobietami – o zwyczajach dworu wersalskiego i dworu świętego Jakuba.

Artamon Siergiejewicz był już starym człowiekiem, miał co najmniej pięćdziesiąt lat, a jego małżonka, Jewdokia Grigorjewna, wciąż jeszcze rodziła mu dzieci – niemal co rok przychodziło na świat nowe. Co prawda, z powodu niezdrowego moskiewskiego klimatu nie żyły one długo, umierały w niemowlęctwie – także i teraz żona bojara chodziła w żałobie po rocznym synku, który pożegnał się z tym światem w święto Pokrowy, czyli opieki Matki Bożej. Jednakże dwoje Matfiejewowskich potomków Bóg zachował przy życiu – syna i córkę.

Mały Andriej Artamonowicz, mimo zaledwie dziesięciu lat, piastował już godność carskiego stolnika, umiał nie tylko czytać i pisać po rosyjsku, ale znał też francuski, niemiecki i angielski. Na czwartkowych spotkaniach deklamował łacińskie wiersze, a goście uprzejmie, zgodnie z zachodnim obyczajem, bili mu brawo. Widać było, że z malca będzie pociecha.

O wiele bardziej wszakże zaprzątała myśli Corneliusa córka kanclerza, Aleksandra Artamonowna, przez bliskich nazywana Saszą. Filigranowa, o białej cerze, okrągłej twarzyczce ze zgrabnym, zadartym noskiem i migdałowymi szarymi oczami, zdawała się von Dornowi przelotnym ptakiem, który trafił do barbarzyńskiej Moskwy, przygnany złym wiatrem, co porwał delikatne stworzonko, uniósł na kraj świata i rzucił w sam środek obcej, dzikiej kniei. Tak subtelne, wytworne panny widywał Cornelius w Hamburgu, Amsterdamie i Paryżu, lecz jako że w Moskwie nie spodziewał się podobnej spotkać, Aleksandra Artamonowna wydawała mu się jeszcze dwakroć, jeśli nie trzykroć piękniejsza niż w rzeczywistości.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi, nie malowała sobie rumieńców na policzkach i nie czerniła brwi, ale i tak (a może właśnie dlatego) wyglądała niezwykle świeżo i mile dla oka. Któregoś dnia wyszła do gości we francuskiej sukni, wygorsowana i z odkrytymi oślepiająco białymi ramionami – wszyscy mężczyźni umilkli i aż zamrugali oczyma z wrażenia, a Cornelius, który właśnie rozpalał fajkę, ogarnięty nagłym zachwytem, wysypał cały tytoń.

Później, nocą, długo chodził tam i z powrotem po swojej kwaterze i – na pocieszenie – wspominał dawne miłosne podboje. Saszeńka, Aleksandra Artamonowna, była dla von Dorna równie nieosiągalna jak gwiazdka z nieba. Strach nawet o tym pomyśleć.

Mimo to następnego ranka, czekając, aż Artamon Siergiejewicz wyjdzie z gabinetu (bojar sporządzał akurat memorandum dla ukraińskiego hetmana i najwyraźniej zasiadł nad tym dokumentem na dłużej), Cornelius pozwolił sobie na małą dywersję – bez żadnych złych intencji, po prostu nie mógł się pogodzić z tym, że Saszeńka w ogóle go nie zauważa, patrzy na niego, jakby był powietrzem, a jeśli przypadkowo natknie się nań wzrokiem i uśmiechnie, to odruchowo, w roztargnieniu, jak do podwórzowego psa, który pomachał ogonem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Skrzynia na złoto»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Skrzynia na złoto» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Boris Akunin - Fandorin
Boris Akunin
libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Boris Akunin - Turkish Gambit
Boris Akunin
Boris Akunin - Gambit turecki
Boris Akunin
Boris Akunin - Śmierć Achillesa
Boris Akunin
Boris Akunin - Kochanek Śmierci
Boris Akunin
Boris Akunin - Walet Pikowy
Boris Akunin
Boris Akunin - Dekorator
Boris Akunin
Отзывы о книге «Skrzynia na złoto»

Обсуждение, отзывы о книге «Skrzynia na złoto» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x