1 ...7 8 9 11 12 13 ...32 Przerażająca oznaka tej utraty sądu: myślisz o jakimś drobnym fakcie trudnym do uchwycenia, widzisz go biało i tłumaczysz go sobie na korzyść swej miłości; w chwilę potem spostrzegasz, że naprawdę był czarny , i znów widzisz w nim argument na rzecz swej miłości.
Wówczas dusza wydana na łup śmiertelnych niepewności odczuwa żywo potrzebę przyjaciela; ale dla kochanka nie ma już przyjaciela. Wiedziano o tym na dworze. Oto źródło jedynego rodzaju niedyskrecji, jaki kobieta subtelna może wybaczyć.
Rozdział XIII. O pierwszym kroku, o wielkim świecie, o nieszczęściach
Rzeczą najbardziej zdumiewającą w miłości jest pierwszy krok, jest owa niezwykła zmiana, która zachodzi w umyśle człowieka.
Wielki świat ze swymi świetnymi zabawami wspomaga miłość, ułatwiając ten pierwszy krok .
Zaczyna się od tego, iż zmienia prosty zachwyt (nr 1) w zachwyt tkliwy (nr 2): „Cóż za rozkosz całować ją” etc.
Porywający walc w salonie oświeconym tysiącem świec wlewa w młode serca upojenie, które tłumi nieśmiałość, mnoży poczucie własnych sił, słowem, daje odwagę kochania . Widok bowiem uroczego przedmiotu nie wystarcza; przeciwnie, nadmiar uroku onieśmiela tkliwe dusze; trzeba w braku wzajemności 41 41 w braku wzajemności – Stąd możliwość miłości o sztucznym początku, jak u Benedykta i Beatryczy (Szekspir [ Wiele hałasu o nic ]). [przypis autorski]
, aby przynajmniej zstąpił z piedestału.
Komuż przyjdzie do głowy zakochać się w królowej, o ile go nie ośmieli 42 42 Komuż przyjdzie do głowy zakochać się w królowej, o ile go nie ośmieli? – Miłostki p. Struenzée w Dworach północnych Browna, 3 tomy, 1819. [przypis autorski]
?
Nic tedy bardziej nie sprzyja narodzinom miłości niż połączenie nudnego osamotnienia oraz paru balów, rzadkich i długo upragnionych; tak prowadzą rzecz dobre matki córek na wydaniu.
Prawdziwie wielki świat – taki jaki był na dworze francuskim 43 43 wielki świat (…) jaki był na dworze francuskim – Czytaj Listy pani Du Deffand, panny de Lespinasse, Pamiętniki Bezenvala, Lauzuna, pani d'Épinay, Dictionnaire des étiquettes pani de Genlis, Pamiętniki Dangeau, Horacego Walpole. [przypis autorski]
– a który, jak sądzę, nie istnieje już od r. 1780 44 44 wielki świat (…) nie istnieje już od r. 1780 – Chyba może jeszcze na dworze petersburskim. [przypis autorski]
– niezbyt był podatny dla miłości, ile że nie zostawiał prawie zupełnie samotności i czasu, niezbędnych dla krystalizacji.
Życie dworskie uczy spostrzegać i uprawiać wielką ilość odcieni , najlżejszy zaś odcień może być początkiem zachwytu i miłości 45 45 najlżejszy zaś odcień może być początkiem zachwytu i miłości – obacz Saint-Simona i Wertera. Choćby samotnik najbardziej był czuły i wrażliwy, dusza jego jest rozproszona, część jego wyobraźni zajęta jest odgadywaniem społeczeństwa. Siła charakteru jest jednym z uroków najbardziej działających na serca prawdziwie kobiece. Stąd powodzenie oficerków młodych, a bardzo poważnych. Kobiety umieją wybornie odróżnić siłę namiętności, do której czują się tak zdolne, od siły charakteru: najrozumniejsze kobiety dają się nieraz omamić odrobinie komedianctwa w tym rodzaju. Można się nim posłużyć bez najmniejszej obawy, skoro tylko spostrzeżemy, że krystalizacja się rozpoczęła. [przypis autorski]
.
Jeżeli do niedoli związanych z samą miłością przyłączą się inne nieszczęścia (cierpienia próżności , jeśli ukochana obraża twą słuszną dumę, twoje poczucie honoru i godność osobistą; choroba, kłopoty pieniężne, prześladowania polityczne etc.), wówczas przeszkody te jedynie pozornie zwiększają miłość; zaprzątając czym innym wyobraźnię, utrudniają w miłości rodzącej się krystalizację, w miłości zaś szczęśliwej narodziny drobnych wątpliwości. Słodycze i szaleństwa miłości wracają ze zniknięciem tych kłopotów.
Trzeba zauważyć, iż u ludzi lekkich lub obojętnych nieszczęścia sprzyjają narodzinom miłości; po jej zaś narodzinach, jeżeli nieszczęścia są wcześniejsze, wspomagają miłość w tym, że wyobraźnia, zmierżona innymi sprawami życia, które nasuwają jej jedynie smutne obrazy, rzuca się całkowicie w proces krystalizacji.
Oto spostrzeżenie, które obudzi protesty i które komunikuję jedynie mężczyznom na tyle nieszczęśliwym, aby kochać namiętnie, przez długie lata, z niezwyciężonymi przeszkodami.
Widok wszelkiej niezwykłej piękności w naturze i sztuce budzi błyskawicznie wspomnienie ukochanej. Dzieje się to tym 46 46 dzieje się to tym – dziś: dzieje się to dlatego. [przypis edytorski]
, iż, w myśl mechanizmu gałązki strojnej w diamenty w kopalni salzburskiej, wszystko, co jest piękne i wzniosłe na świecie, stanowi cząstkę ukochanej istoty, i ten niespodziewany obraz szczęścia natychmiast wypełnia oczy łzami. Tak oto wrażliwość na piękno i miłość ożywiają się wzajem.
Jednym z nieszczęść życia jest, iż owo szczęście oglądania ukochanej istoty i rozmawiania z nią nie zostawia wyraźnych wspomnień. Widocznie dusza zbyt jest przejęta swymi wzruszeniami, aby dawać baczenie na ich przyczyny lub okoliczności. Jest samym wrażeniem . I może dlatego, że tych rozkoszy nie da się zużyć dowolnym przywoływaniem, odnawiają się one z taką siłą, ilekroć jakiś przedmiot wyrwie nas z marzeń poświęconych ukochanej i przypomni nam ją żywiej jakimś nowym szczegółem 47 47 jakimś nowym szczegółem – perfumy. [przypis autorski]
.
Pewien stary, oschły architekt spotykał ją co wieczór w towarzystwie. W przypływie szczerości, nie bardzo wiedząc, co mówię, wychwalałem 48 48 nie bardzo wiedząc, co mówię, wychwalałem – ob. przypis [wcześniejszy: „Dla «krótkości» i dla lepszego odmalowania wnętrza dusz autor opisuje używając formuły «ja» rozmaite wrażenia, które mu są obce; nie posiadał nic osobistego, co by było godne cytowania”; Red. WL]. [przypis autorski]
go raz przed nią z przesadną serdecznością, a ona mnie wyśmiała. Nie miałem siły powiedzieć jej: „On panią widuje co dzień”.
To uczucie jest tak silne, że rozciąga się nawet na osobę mojej nieprzyjaciółki, która styka się z nią bez ustanku. Kiedy ją widzę, tak przypomina mi Leonorę, że mimo wszelkich wysiłków nie mogę jej nienawidzić w owej chwili.
Można by rzec, iż dzięki osobliwej tajemnicy serca ukochana kobieta udziela więcej czaru, niż go sama posiada. Obraz dalekiego miasta, w którym się ją widziało przez chwilę 49 49 Obraz dalekiego miasta, w którym się ją widziało przez chwilę – Nessun maggior dolore/ Che ricordarsi del tempo felice/ Nella miseria ; Dante, Francesca [„Ach, nic tak nie boli,/ Jak chwile szczęścia wspominać w niedoli”; Boska Komedia. Piekło , V; przekład Julian Korsak; są to słowa Francesci da Rimini; Red. WL]. [przypis autorski]
, pogrąża w głębszej i słodszej zadumie niż sama jej obecność. To skutek jej srogości.
Marzeń miłosnych nie da się spisać. Stwierdzam, że mogę odczytać dobrą powieść co trzy lata z tą samą przyjemnością. Budzi we mnie uczucia zgodne z tkliwą skłonnością, która mnie zaprząta w danej chwili, lub urozmaica moje myśli, o ile serce jest wolne. Mogę też słuchać z przyjemnością tej samej muzyki, ale nie trzeba, aby pamięć brała w tym udział. Działać powinna jedynie wyobraźnia; jeśli opera sprawia większą przyjemność na dwudziestym przedstawieniu, to dlatego że lepiej się rozumie muzykę lub że przypomina ona pierwsze wrażenia.
Читать дальше