Maria Konopnicka - O krasnoludkach i sierotce Marysi

Здесь есть возможность читать онлайн «Maria Konopnicka - O krasnoludkach i sierotce Marysi» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Мифы. Легенды. Эпос, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

O krasnoludkach i sierotce Marysi: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «O krasnoludkach i sierotce Marysi»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Ciesz się klasyką! Miłego czytania!

O krasnoludkach i sierotce Marysi — читать онлайн ознакомительный отрывок

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «O krasnoludkach i sierotce Marysi», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Baba tylko zęby ściska, ale nic.

Chodzi ów, patrzy, znalazł jaje, co je kokoszka 198 198 kokoszka – kura, kwoka. [przypis edytorski] pod kobiałką 199 199 kobiałka – nieduży koszyk. [przypis edytorski] zniosła.

Nuż oną wielką głową kręcić, a dziwować się owemu jaju.

– Siedemdziesiąt i siedem lat żyję – powiada – a jeszczem też takiej beczki bez obręczy nie widział!

Zaraz sąsiadka poznała po tych słowach, że to jest Krasnoludek.

– Nie ma co – mówi – tylko Boga na pomoc wezwać, tęgą wić brzozową wyciąć, tego odmieńca na leśne jabłko zbić i na śmietnisko cisnąć. Jak będzie na śmietnisku wrzeszczał, to Krasnoludki dziecko prawe 200 200 prawy – prawowity, właściwy. [przypis edytorski] odniosą, a tego nietwora zabiorą sobie!

Trafiło to babie do serca. Jakże nie skoczy do brzeziny 201 201 brzezina (pot.) – brzoza. [przypis edytorski] , jak nie wyłamie jedną witkę 202 202 witka – cienka gałązka. [przypis edytorski] , jak nie wpadnie do izby, jak nie chwyci podrzutka, jak go nie zacznie bić!

– Za moje jadło… za mego Jaśka… za moją szkodę… masz… masz… masz!…

Krzyczy ów, aż go w niebie słychać, a baba nie ustaje, tylko ćwiczy 203 203 ćwiczyć – tu: bić. [przypis edytorski] .

A mieszkała w trzeciej chacie Kukulina, wdowa, z małą córuchną Marysią.

Trzeba, że na tę chwilę wzięła owa wdowa dziewuszkę swoją na ręce i szła pleć 204 204 pleć – usuwać chwasty rosnące pomiędzy uprawianymi roślinami. [przypis edytorski] na dworskie pole.

Słyszy wrzask nieludzki u sąsiadki, więc stanęła i myśli:

– Jużci nie co, tylko biją kogoś. Trzeba iść bronić.

A tuż i jej dziecina, co jeszcze mówić nie umiała, kwilić zaczęła z żalu, że się to komuś krzywda i ból taki dzieje.

Spojrzała Kukulina ku drodze, spojrzała ku słońcu, że już podbiegło w górę, żal jej było czas tracić, jako że robotna 205 205 robotny (pot.) – pracowity. [przypis edytorski] była bardzo, ale przecież litość przemogła. Idzie tedy do sąsiadki, a tu drzwi zamknięte.

– Sąsiadko! – woła. – A któż to tam tak krzyczy?

A baba:

– Nie wasza w tym rzecz! Idźcie swoją drogą!

Więc Kukulina:

– Sąsiadko! – woła znowu. – Jużci ani chybi, tylko swojego Jaśka bijecie. Folgujcież 206 206 folgować (daw.) – złagodzić swoje zachowanie względem kogoś, czegoś. [przypis edytorski] mu, boć to małe jeszcze!

A baba:

– Taki on mój, odmieniec, jak i ten zły wiatr, co po polu lata!

– Choćby i nie wasz był, folgujcie, bo ciężko tego krzyku słuchać!

A już i Marysia coraz rzewniej płakać zaczynała.

Więc baba w złości:

– Widzicie ją, jaka miłosierna!… Jaką się to opiekunką obrała! Ruszaj, skądeś przyszła, a do cudzych drzwi nosa nie wtykaj, bo ci przytną razem i z tą piszczką 207 207 piszczka – tu: określenie płaczącej dziewczynki. [przypis edytorski] twoją!

Przykro było Kukulinie taką odprawę wziąć; ale że w chałupie ucichło, więc myśli:

„Niech tam, udobrucha się ona. Mało co człowiek w złości powie, a tego mu pamiętać nie trza. Dobrze, że już cicho”.

I poszła.

Ale i Krasnoludki usłyszały krzyk Podziomka swego, więc mówią:

– Źle! Nie ma co, trza iść na ratunek.

Nie minął pacierz, a tu w chałupie dziwo! Wysuwają się spod pieca malusieńkie człowieczki w żółtych i w zielonych opończach 208 208 opończa – rodzaj płaszcza, z kapturem, bez rękawów, noszonego między XIV a XVII wiekiem. [przypis edytorski] , czerwoną czapeczkę trzyma każdy w ręku, nisko się babie kłania i prosi, żeby tego ich towarzysza puściła wolno, a oni jej talarów 209 209 talar – srebrna moneta. [przypis edytorski] w zapaskę 210 210 zapaska – duży fartuch noszony dawniej przez wiejskie kobiety. [przypis edytorski] nasypią, ile tylko strzyma 211 211 strzymać – utrzymać, wytrzymać; tu: pomieścić. [przypis edytorski] .

Już babie serce zmiękło, kiedy o talarach posłyszała, aleć sąsiadka krzyknie jej nad uchem:

– Nie puszczaj go z dobrej woli, kumo 212 212 kuma (daw. pot.) – przyjaciółka, koleżanka. [przypis edytorski] , jeśli w Boga wierzysz, bo ci twego chłopaka nie oddadzą, a talary – to prawie próchno i tyle!

Więc baba:

– Fora ze dwora! Chłopaka mego oddajcie, a waszych talarów nie chcę! Umykaj, jeden z drugim, bo się całej kompanii dostanie!

Stuliły uszy krasnoludki. Jeden za drugim myk pod piec. A baba Podziomka za kark i na śmietnisko.

Wrzasnął Podziomek jak kociak, kiedy go z ręki kto na ziemię puści – nie tyle z bólu, ile ze strachu, bo nie wiedział, co z nim tutaj będzie.

Aż się tu na oną chwilę obejrzy Kukulina ku chacie. Patrzy, leży ów nieborak na śmieciach i płacze. Więc się zaraz do niego wróciła, oczy mu z łez otarła, mile do niego zagadała, chleba mu kawałek ze swego śniadania ułamała, w rękę mu wetknęła, przygarść 213 213 przygarść (daw.) – mała ilość czegoś. [przypis edytorski] trawki zielonej urwała, sucho mu, czysto podesłała, a widząc, że słońce w górę szło, wyszukała nad rowem wielki liść łopianu i jakby namiotkiem od skwaru go zakryła.

Spojrzał wdzięcznie na wdowę Podziomek, a widząc, iż Marychna klaszcze w rączyny z uciechy, że on tak sobie schludnie na tej trawce i pod tym liściem leży, uśmiechnął się do niej mile, uczuł wielką słodycz w sercu, wielką rzewność 214 214 rzewność – smutek, tęsknota. [przypis edytorski] i wielką wdzięczność razem.

– Daj Bóg odpłacić! – szepnął sam do siebie, gdy Kukulina z dzieckiem na ręku odeszła.

Rada była wziąć go 215 215 rada była wziąć – była skłonna, chętna wziąć. [przypis edytorski] z sobą, ale nie śmiała… Toć on matkę ma, a matka, wiadome rzeczy, choć i skarci, i rózgą przetrzepie, zaś znów utuli i w ramiona weźmie…

Tak myślała Kukulina, nie wiedząc, że Krasnoludki dziecko babie zamieniły i że to nie jej własne, tylko podrzucone.

Tak przeszedł dzień. Wieczorem wyszła baba patrzeć, co się stało, a tu Podziomka ani śladu, a pod progiem leży Jaśko: włoski jak lenek, oczęta jak chabry, ustka jak poziomka leśna!

Krasnoludki to odniosły go babie, a swego na powrót zabrały.

Dopieroż radość była i uciecha! Nasmażyła baba jajecznicy coś z dziesięciu jaj, zaprosiła sąsiadkę na nią, jeszcze i kukiełkę 216 216 kukiełka (daw.) – słodka bułka. [przypis edytorski] pod popiołem upiekła – tak jej dziękowała.

Wyrósł potem ten Jaśko na słusznego chłopca, ale zawsze dziki był, od ludzi uciekał, po lasach i po górach się włóczył, a precz powiadał, jakie to on skarby, jakie dziwy u tych ludków pod ziemią widział. Ludzie go też za głupiego mieli, a tej mowie bynajmniej nie wierzyli; i tak zostało.

Tymczasem Podziomek prędko się z bólu wylizał. Krasnoludki znają różne zioła i cudowne maści. Jakoż go zaczęli okładać, nakadzać, smarować, to pokrzykiem 217 217 pokrzyk – wilcza jagoda; roślina trująca, wykorzystywana w lecznictwie. [przypis edytorski] , to komarzym sadłem, to pajęczą żółcią, tak go i wyleczyli.

Król Błystek lubił Podziomka tego, w łasce swojej go miał i litościwym okiem patrzył na wiecznie głodnego.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «O krasnoludkach i sierotce Marysi»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «O krasnoludkach i sierotce Marysi» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Maira Àngels Julivert - Los Murciélagos
Maira Àngels Julivert
Maria Konopnicka - Jakton
Maria Konopnicka
Maria Konopnicka - Urbanowa
Maria Konopnicka
Maria Konopnicka - Na jagody
Maria Konopnicka
Maria Konopnicka - Mendel Gdański
Maria Konopnicka
Maria Konopnicka - Nasza szkapa
Maria Konopnicka
Maria Konopnicka - Rota
Maria Konopnicka
Maria Konopnicka - Dym
Maria Konopnicka
Отзывы о книге «O krasnoludkach i sierotce Marysi»

Обсуждение, отзывы о книге «O krasnoludkach i sierotce Marysi» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x